Niebiański tyran

a ona już wkrótce będzie musiała ją zapłacić. „Sama to sobie zrobiłam. Przebudziłam go w akcie rozpaczy, nie rozważając, jakim zagrożeniem mógłby się dla mnie stać. Niemal wybucham śmiechem, kiedy przypomina mi się stare przysłowie: ‚Ugasić pragnienie trucizną’”. Fundamenty świata Zetian runęły, a ona musi zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji i nauczyć się żyć ze świadomością, że wszystko to, w co wierzyła okazało się kłamstwem. Mnóstwo tu niesprawiedliwości i okrucieństwa. Ta książka krzyczy – a ja miałam ochotę krzyczeć razem z nią. Choć to fantastycznonaukowa wizja inspirowana historią i kulturą Chin, problemy, które porusza są aż nazbyt realne: mizoginia, nierówności społeczne, korupcja... cóż – lista jest długa. Do tego polityka. Mnóstwo polityki! I to napisanej tak dobrze, że trudno oderwać się od lektury. Jest mrocznie, ale to przecież czas wøjny. Zetian jest szalenie ciekawą postacią! Waleczna, gniewna, czasem okrutna, a jednocześnie pełna pragnienia walki o lepszy świat i prawa kobiet. Szara moralnie, skrajnie skomplikowana... możecie ją kochać lub nienawidzić, ale na pewno nie pozostawi Was obojętnymi. „Utknęłam w tym świecie, w tej epoce, w tym pokoju i w tym ciele. Nigdy się to nie kończy i nie skończy się również dla mnie.” Jest też wątek „romantyczny”. Tøksyczny. Dziwny. Nietypowy. I właśnie przez to tak cholernie wciągający! A końcówka? Zmiotła mnie emocjonalnie i wciąż nie potrafię się pozbierać. Nawet jeśli nie czytacie sci-fi, błagam: dajcie szansę tej serii! Takie książki nie trafiają się często i szkoda byłoby je przegapić.

i tak opowiedziałam masom mnóstwo kłamstw. Czymże będzie kolejne, jeśli chcę zyskać ich miłość i wsparcie?" 🔶️🔶️ Zapomniałam, jak bardzo podobała mi się ta historia. Fabuła "Niebiańskiego tyrana" zaczyna się praktycznie w tym samym momencie, w którym skończył się pierwszy tom. Zeitan po dramatycznych wydarzeniach będzie musiała podjąć strategiczne decyzje i ponieść ich konsekwencje. Powiem tylko tyle, że będzie się działo. Zapomniałam też, jak bardzo lubiłam Zeitan, prawdziwą "badass", którą napędza gniew, pragnienie zemsty, ale przede wszystkim walka o lepszy świat. Jest okrutna, bezwzględna i gotowa na wszystko. Jednak tym razem będzie musiała nauczyć się poruszać w bezwzględnym świecie politycznych intryg i manipulacji. Nowy wątek romantyczny, który się tu pojawia, jest delikatnie mówiąc, mocno niestandardowy. Będziecie go uwielbiać albo nienawidzić, albo jedno i drugie. Z całą pewnością nie będziecie się nudzić. Długo wyczekiwana, ale jak najbardziej satysfakcjonująca kontynuacja „Żelaznej wdowy”.