I znowu Cię zobaczę

cię zobaczę" to dziewiąta część "domowej serii" Agaty Przybyłek. Choć książki te nie są ze sobą powiązane fabularnie i można je czytać w dowolnej kolejności, to bez wątpienia łączy je wiele - subtelność i wrażliwość pióra autorki, nastrojowy klimat oraz cała gama intensywnych uczuć, które znamy z codziennego życia. Każda powieść składająca się na tę wyjątkową serię to poruszająca, słodko-gorzka historia pełna wzlotów i upadków, trudnych wyborów, rozstań i powrotów oraz skomplikowanych ludzkich losów. Agata Przybyłek pięknie pisze o uczuciach - wzrusza, otula ciepłem, przynosi nadzieję i skłania do refleksji. "I znowu cię zobaczę" to romantyczna historia rodzącego się nieśmiało uczucia. Bardzo przypadł mi do gustu kierunek, w którym autorka poprowadziła fabułę oraz element zaskoczenia - dzięki niemu historia trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Nowa powieść ma przyjemny, sielski klimat oraz barwne dialogi. Znajdziemy w niej wiele uroczych i pięknych momentów, ale też takich, które wywołują smutek lub szybsze bicie serca. Sądzę, że ten "domek" to idealna propozycja dla wrażliwych dusz - Agata Przybyłek z przenikliwością zagląda do serc swoich bohaterów i ze wszystkich uczuć, których doświadczają, tka przepiękną opowieść o sile miłości i nadziei, macierzyństwie, drugich szansach i zaufaniu. Nie chcę zdradzać zbyt wiele - pozwólcie się zaskoczyć i oczarować :) Warto przeczytać.

aby ruszyć do przodu i otworzyć się na nowe relacje. Przystojny Wiktor od razu zwraca jej uwagę, ale czy jest dla kobiety odpowiednim mężczyzną? Ich relacja zaczyna się psuć, a kiedy na horyzoncie pojawia się tajemniczy Paweł, Tamara zrozumie, że miłość niesie za sobą nie tylko radość i szczęście, ale również chwile pełne łez. Pani Agata po raz kolejny zaskoczyła mnie w swojej powieści. Mimo tego, że jest cudowna, ciepła i życiowa to nie brakuje w niej momentów zwątpienia, a także zaskakującego zakończenia. Chwilami domyślałam się jaki może być finał tej historii, ale to było tak wzruszające, że oczywiście się popłakałam. Do tego wszystkiego postać Wiktora, którego wątek został pociągnięty w zaskakującym kierunku. Mam wrażenie, że Pani Agata ostatnio wprowadza coraz większy zamęt w życiu bohaterów, a to sprawia, że możecie nastawiać się też na mocniejsze wrażenia. Każdy domek to zupełnie inna historia dlatego śmiało możecie czytać bez znajomości poprzednich. Ta historia jest jak ciepła, wzruszająca, a przede wszystkim dająca nadzieję! Nie tylko na nowy związek, ale i na nowe życie, nowy start. Czasem zupełnie niespodziewanie los na naszej drodze stawia osobę, która wnosi do naszego życia radość i szczęście, którego brakowało. Podziwiam główna bohaterkę, że potrafiła się otworzyć i zacząć na nowo budować swoją przyszłość, bo uwierzcie mi, to nie jest proste. Często tkwimy w jednym punkcie, nie potrafiąc zapomnieć o przyszłości i ruszyć do przodu. Tamara powinna być przykładem dla niejednej z nas. Kobieta pokazuje, że warto, mimo złamanego serca, sięgnąć drugi raz po szczęście.