Czy odkryjesz, kto jest mordercą?

Antony'ego Johnsona. Jest to kryminał paragrafowy. Do tej pory z paragrafówkami spotykałem się tylko wśród fantastyki i romansów, dlatego byłem ciekawy, jak ten gatunek odnajdzie się w takiej formie rozrywki. Od razu powiem, że była to fajna przygoda, która dostarczyła mi sporo rozrywki. Bardzo fajnie rozwiązywało mi się tę zagadkę kryminalną, a chyba najfajniejsze było odszyfrowywanie wiadomości według kodu z książki. Mam jednak drobne zastrzeżenia do tej pozycji, o czym za chwilę. Zagadkę udało mi się rozwiązać za trzecim razem. Za pierwszym zostałem odsunięty od śledztwa w trakcie jego trwania, za drugim oskarżyłem złą osobę. Zwykle paragrafówki oferują zabawę nawet po skończonej lekturze, tak aby można było poznać jak najwięcej zakończeń. Tutaj niestety nie jest to możliwe, ponieważ już wiem, kto jest mordercą. A zapisywałem sobie ile mniej więcej stron przeczytałem i wyszło mi, że zapoznałem się jedynie z połową książki. Przechodząc do wspomnianych zastrzeżeń, największe z nich to złudne wybory. Czasami zdarza się, że niby mamy wybór, a tak naprawdę go nie mamy. Niby możemy wybrać, którego z trzech osób możemy przesłuchać, ale tak naprawdę i tak przesłuchamy wszystkich, więc nasz wybór ogranicza się jedynie do kolejności. Ale nie wszystkie wybory takie są, czasami mamy nawet zaznaczone, że możemy wykonać tylko jedną akcję z wyborów. Do tego niektóre nasze decyzję mogą skutkować naszym natychmiastowym odsunięciem od sprawy i końcem lektury. Całość oceniam jednak pozytywnie i fajnie gdyby powstała cała seria takich kryminalnych zagadek.

zmieniło. Sięgnęłam po interaktywną książkę, która pozwoliła mi wcielić się w rolę detektywa. To było niesamowite doświadczenie – mogłam podejmować decyzje, popełniać błędy, próbować zrozumieć motywy i szukać sprawcy na własną rękę. I już wiem jedno: mimo że momentami byłam na dobrej drodze, detektywem nigdy nie będę – sprawcę udało mi się odkryć dopiero za czwartym razem! 😂 Książka jest świetnie napisana – styl jest lekki i wciągający, a mimo pojawiających się trudniejszych słów, czytało się ją bez najmniejszego problemu. Bawiłam się przy niej wyśmienicie i spędziłam z nią cały czas na lotnisku i w samolocie – nawet nie zauważyłam, kiedy zleciały godziny. Zdecydowanie sięgnę po więcej książek tego autora i dam szansę kryminałom – nie spodziewałam się, że mogą sprawić mi tyle frajdy. Daję 10/10 – to było naprawdę niesamowite przeżycie!