Dzień gniewu

Autor: Bartosz Szczygielski

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-02-22
  • Rok wydania: 2023
  • Liczba stron: 408
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367551250
Cena:
23,94 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

23.94 zł

Cena:
29,94 zł 49,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

29.94 zł

Opis książki Dzień gniewu

Tego, co wydarzyło się w zwykły, słoneczny dzień, nie dało się przewidzieć. Rozpędzony samochód, który wjechał w sam środek centrum handlowego, był jedynie początkiem chaosu, jaki wdarł się w życie kilku osób, a wielu go pozbawił.
Jedna z poszkodowanych, która trafia do szpitala, nie pamięta niczego. Ma za to przeczucie, że sprawcą wypadku jest bliska jej osoba. Z czasem odkryje coś, czego nie spodziewała się w najgorszych koszmarach.
Tymczasem młodszy aspirant, Krystian Betel, nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń. Zaczyna interesować się sprawą, widząc w niej swoją szansę na szybki awans. Podjęty przez niego trop zaprowadzi go do miejsca, o którego istnieniu nie miał pojęcia, i szybko pożałuje, że tak nie zostało…
„Dzień gniewu” to opowieść o chorym umyśle i rodzących się w nim niebezpiecznych planach. Ale przede wszystkim o ludziach, którzy szukając azylu i akceptacji, gotowi są na największe poświęcenie.

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-02-22
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 408
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367551250

Opinie o książce Dzień gniewu, Bartosz Szczygielski

4

Strzalka.czyta

22.03.2023

Czy muszę wam przedstawiać autora? Chyba nie. Jeden z moim ulubionych pisarzy, który swoim niepowtarzalnym piórem co rusz wciąga mnie
w swoje historie. Czy było tak tym razem? Uważam, że była to najsłabsza książka w dorobku autora, aczkolwiek w żadnym wypadku nie była zła. Tę historię cechuje mocne wejście, a czytelnik z przytupem zostaje wciągnięty w wir wydarzeń. Towarzyszy temu stopniowo budowane napięcie i domysły, które z każdą kolejną stroną coraz to mocniej potęgują uczucie ciekawości i zainteresowania. Akcja jest niby dynamiczna, ale jednocześnie bardzo powoli dochodzimy do jakichkolwiek wniosków odnoście wątków, które na sam koniec mają się połączyć. Pióro autora jest lekkie i przyjemne, dzięki czemu bardzo sprawnie jesteśmy w stanie pochłonąć tę historię, a smaku dodaje mieszanina kilku gatunków literackich w jednej fabule. Końcówka mnie zaskoczyła, ale w złym znaczeniu tego słowa. Oczekiwałam prawdziwej bomby, czegoś co spowoduje, że przetrę oczy ze zdumienia, a dostałam zakończenie, które zostało potraktowane odrobinę po macoszemu i nad którym mogłabym postawić ogromny znak zapytania. Niemniej uważam, że to thriller na bardzo wysokim poziomie, a dla osób, które lubią książki wychodzące poza ramy gatunku to lektura obowiązkowa. Szczygielski znowu namieszał, i to w dobrym stylu.
5

Ania Dziubak

21.03.2023

Lubicie odwiedzać centra handlowe? Może Was zaskoczę, ale ja nie, bo ja w ogóle nie lubię robić zakupów. Wyjątek stanowią
oczywiście książki. Piękny, słoneczny dzień. Niestety jeden z tych, w którym rozpędzony samochód wbija się w jedną z witryn centrum handlowego. To dopiero początek chaosu i szaleństwa, które są przed nami, ogromnego dramatu, który dotknie wielu ludzi. Jedna z poszkodowanych osób traci pamięć, ale wydaje się być pewna tego, że ze sprawcą wypadku łączy ją silna więź. W trakcie odkrywania kolejnych faktów o sobie, Liliana zaczyna się zastanawiać, czy lepiej jest pamiętać czy może jednak zapomnieć? Z pewnością nie będzie przygotowana na prawdę, którą odkryje. Czy ta, przyniesie kobiecie upragniony spokój? Kolejnym bohaterem tej historii jest Krystian Betel, policjant - samotnik, z bagażem trudnych doświadczeń. Nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń i postanawia dojść do prawdy na własnych zasadach. Przypadek czy zaplanowane działanie? Jest niezwykle zdeterminowany, by znaleźć odpowiedź, tym bardziej, że w przypadki, nie wierzy. Postanawia, że na własną rękę odkryje to, co się wydarzyło i dlaczego tak się stało. Jedno jest pewne; im dalej, tym sprawa staje się bardziej skomplikowana. Twórczość Bartosza Szczygielskiego jest dla mnie niczym Kinder Niespodzianka w wymiarze XXL i bynajmniej nie dlatego, iż mam pewność, że będzie słodko. Ja po prostu nigdy nie wiem, czego mogę się po Autorze spodziewać. To, w mojej ocenie człowiek, który w swojej twórczości jest niezwykle charakterystyczny i specyficzny. Baczny i niezwykle inteligentny obserwator, co w połączeniu z inteligentnym sarkazmem, czyni z niego naprawdę ciekawego człowieka, którego w żadne ramy wsadzić się nie da, bo bardzo sprytnie wymyka się wszelkim schematom. Natomiast dzięki wyobraźni, której z pewnością nie można mu odmówić, oryginalny pomysł i nieszablonowe rozwiązanie, mamy zawsze w pakiecie. Doskonale wie, co robi, świadomie prowokuje czytelnika do refleksji i lubi w domysły. Oj lubi! Zawsze mówi o czymś, co jest niezwykle ważne i często boleśnie aktualne. Odnaleźć się w jego historiach nie jest łatwo, bo i Autor nie idzie na łatwiznę i dość mocno komplikuje fabułę, która w tym przypadku jest pełna strachu, samotności, krzywdy, egoizmu i bezsilności. To mieszanka, która może bardzo szybko doprowadzić do szaleństwa, a w konsekwencji do upadku człowieka. Opowieść, która mocno angażuje i trzyma w napięciu. Trudna. Bolesna. Wymagająca. Złożona bardziej, niż możecie to sobie wyobrazić. Nieprzewidywalna. Jak łatwo można manipulować ludźmi, którzy czują się samotni i potrzebują bliskości drugiego człowieka? Jak bardzo można komuś zniszczyć życie tylko po to, by zrealizować swój własny cel? Bardzo. To nie jest ani łatwa ani lekka lektura, na pewno będzie jedną z tych, która podzieli czytelników. Niemniej jednak, ku przestrodze i refleksji z całą pewnością warta Waszej uwagi.
5

ona.czyta

17.03.2023

To moje pierwsze spotkanie z Autorem i muszę przyznać, że bardzo udane. Kryminał z domieszką thrillera psychologicznego, do tego wątek
sekty: wszystko co kocham w książkach. Historia choć początkowo trochę chaotyczna, od początku mnie zaintrygowała.. Fabuła trzyma w napięciu, akcja toczy się miarowym tempem, naprawdę nie sposób się oderwać. Styl Autora to sto procent mój gust czytelniczy! Były dreszczyk, było zaskoczenie, ta książka pochłania. Polecam bardzo. Kolejne książki Autora już czekają na przeczytanie.
3

Oliwia Dzwonkowska

17.03.2023

Co autor miał na myśli? Ja zadałam sobie to typowo szkolne pytanie po lekturze DG. I dalej szukam odpowiedzi. Książka
nie jest zła, żeby nie było. Początek już mrozi krew w żyłach i szokuje. Później nawarstwiają się wydarzenia, niedomówienia i tajemnice. Mamy tutaj rozdziały z perspektywy Liliany i Krystiana. Dwie zupełnie odmienne perspektywy. Każde z nich chce rozwikłać własną zagadkę. Historia Liliany była ciekawa, pełna pytań i niejasności. Chocisz w pewnym momencie za duzp było tych pytan. U Krystiana wolałam chyba momenty o jego trudnej sytuacji niż o prowadzonym śledztwie. Tak w zasadzie to gubiłam się w tej książce. Rozumiem jej zamysł, plan, ale też mam dużo znaków zapytania. Nie pasuje mi tam postać Krystiana, nie wniósł w mój odbiór nic, tylko spowalniał akcję. Dalej nie ogarniam wątku przyczynowo skutkowego między początkiem a końcem książki. Może dla innych było to jasne i klarowne. Dla mnie jakby czegoś zabrakło. Co autor miał na myśli? Na tej analizie poległam. Widocznie nie dla mnie styl i koncepcje autora. Jednak jeśli lubicie duszne historie z wątkiem poszukiwania prawdy to polecam sięgnąć po Dzień Gniewu i samemu sprawdzić
5

ananke144_czyta

13.03.2023

"Dzień gniewu" ocieka nieco krwią, ale znacznie bardziej szaleństwem, samotnością i ludzką bezsilnością. I chociaż fabuła skupia się wokół próby
wyjaśnienia zagadki tajemniczego wypadku w centrum handlowym - to tylko iskra zapalna, by snuć wizje, które mogą wydawać się abstrakcją, ale są jednocześnie groźną przestrogą... . Każdy element fabuły jest tak samo niejednoznaczny, jak i wieloznaczny. Momentami ma się wrażenie dziwności i zbliżającej się katastrofy. Pozorny chaos sprawia, że wiele kwestii pozostaje w domysłach czytelnika. Autor daje też sporo przestrzeni między wierszami dla wyobraźni odbiorcy. Czasami ociera się o szablonowość (sylwetki głównych bohaterów, szczególnie Krystiana), by jednocześnie się z niej wyłamywać. Tak igrać- zarówno z formą, treścią, jak i czytelnikiem, potrafi tylko ON- B. Szczygielski. . Otrzymujemy więc thriller, gdzie mieszają się wątki kryminalne i sensacyjne, osadzone mocno na psychologicznej podbudowie. Dostajemy dwie naprzemienne narracje trzecioosobowe, które tworzą rodzaj równoległych linii fabularnych. Czekamy, kiedy się przetną- ale znając już styl Autora- to się może tak samo wydarzyć, jak i nie wydarzyć. Czeka nas również rodzaj fabularnego zapętlenia. Początek wydaje się być oderwany od reszty fabuły. A ta- rozwija się w kierunku, który ciężko przewidzieć. Zamiast układać fabularne puzzle- ktoś ciągle nam je rozsypuje. Grzebiemy także w przeszłości bohaterów z poczuciem i przeczuciem, że nie można zaufać tutaj nikomu. . Autor dotyka też wątku pandemii. Jest w tym SENS i PRZEKAZ oraz wiwisekcja kondycji społecznej. Wątki te są jak papierek lakmusowy dla ludzkiej empatii oraz społecznego egoizmu. Obnażają samotność i ślepe poszukiwanie substytutów miłości, przynależności oraz społecznej przydatności. Dzięki wplecionym w fabułę dygresjom- widać jak bacznym obserwatorem rzeczywistości jest Autor. Nie jest to spojrzenie bezkrytyczne, ale raczej ironiczne, z odrobiną czarnego humoru, które skłania do refleksji. Jest w tym charakterystyczny autorski styl oraz świadome i dojrzałe wyłamywanie się ze schematów stricte thrillerowej i jedynie rozrywkowej konwencji. Bardzo polecam.
5

Iskierki_czytania

11.03.2023

Autor stworzył niecodzienna, a zarazem tak grożącą codzienności historię. Fabuła od samego początku owiana tajemnica i grozą. Głównym tematem jest
utrata pamięci i darzenie do ustalenia faktycznej wersji wydarzeń. Od książki nie mogłam się oderwać. Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra autora, ponieważ zetknęłam się z nim pierwszy raz. Akcja która nabierała tempa i zwroty, które były nieprzewidywalne i wywracały obraz do góry nogami. Po zakończeniu czuje tylko lekki niedosyt.
4

Czar ksiazek

11.03.2023

Książka od początku trzyma w napięciu. Fabuła jest bardzo tajemnicza, nieprzewidywalna, zaskakująca. Wydarzenia przedstawione są z perspektywy dwóch osób, Liliany
i Krystiana. Poprzez ten zabieg poznajemy obie strony tej samej historii, która zmierza do jednego, koszmarnego miejsca. Wchodząc w umysł Liliany możemy poznać jej motywy działania oraz to jaki wpływ na jej decyzje miało wydarzenie z dzieciństwa. Książkę czyta się szybko, nie można oprzeć się wrażeniu, że rozwiązanie jest tuż za rogiem i już chce się je poznać. Zwroty akcji zmieniały całkowicie obraz jaki sobie już w głowie poukładałam. Nic w tej historii nie było do przewidzenia a zakończenie pozostawiło niedosyt i żal, że tak to musiało się stać. Z racji, że czas w jakim osadził autor fabułę to czas po pandemii i obostrzeniach, obnażył on też tym ludzkie zachowania wynikające z pozamykania na drugiego człowieka.
5

Ewelina Facheris

07.03.2023

Lubicie, kiedy czytana książka zaskakuje, a po przeczytaniu ostatniej strony zastanawiacie się, co tu się właściwie wydarzyło? Jeżeli Wasza odpowiedź
brzmi TAK, to musicie sięgnąć po książki @bartosz_szczygielski . On jest w tym mistrzem. Moim numerem jeden niezmiennie pozostaje "Nie chcesz wiedzieć", ale od teraz "Dzień gniewu" jest zaraz po niej. Rozpędzony samochód wjechał w sam środek galerii handlowej. Jest wiele ofiar, jeszcze więcej rannych. Jedna z poszkodowanych kobiet traci pamięć. Nie jest pewna nawet, jak się nazywa. Ma przeczucie, że coś ją łączy z wypadkiem. Trafia do schroniska dla kobiet po przejściach i wraz z nowo poznaną koleżanką próbuje odkryć, kim naprawdę jest. Młodszy aspirant Krystian Betel, który widział skutki wypadku na własne oczy, nie wierzy w oficjalną wersję. Sprawa bardzo szybko została zamknięta. Betel uważa, że nie sprawdzono wszystkich wątków. Postanawia zrobić to samodzielnie. Tropy prowadzą go do miejsca, o którego istnieniu nie miał pojęcia. Spotka ludzi, o których istnieniu wolałby nie wiedzieć. Uwielbiam takie książki🔥. Czytając, nie wiem, dokąd ta historia mnie zaprowadzi. Każda kolejna strona to moc emocji, zwrotów akcji i zaskoczeń. Nie da się jej odłożyć. Tak jak nietuzinkowa jest cała historia, tak samo nietuzinkowi są główni bohaterowie. Krystian Betel jest policjantem, który marzy, aby dostać się do wydziału kryminalnego. Zło zna od podszewki. Stykał się z nim od dzieciństwa, a jego ciało i psychika dalej noszą jego ślady. Żyje samotnie, nie ma przyjaciół ani rodziny. Ma problemy w nawiązywaniu bliższych relacji między ludzkich. Liliana cierpi na zanik pamięci. Jednak podświadomie czuje, że znała kierowcę auta. Jest zagubiona, podatna na sugestie i manipulacje. Bardzo chce się dowiedzieć, kim jest. "Dzień gniewu" to także opowieść o chorych umysłach, do których ciągnie wiele zagubiony, zmanipulowanych ludzi. Szukając akceptacji, wsparcia, bezpieczeństwa w stanie poświęcić bardzo wiele. Nie chcę tu zdradzać za wiele, bo musiałaby zdradzić większość fabuły, a nie chcę zepsuć Wam przyjemności czytania.
4

panna_kulturalna

06.03.2023

Budzicie się w szpitalu i nie pamiętacie kim jesteście…. Im bardziej staracie się odkryć prawdę o sobie, tym bardziej was
ona przeraża. Szukacie dalej czy zaczynacie życie od nowa? „Oślepiło ją ostre światło, a jej świat przestał istnieć w ułamku sekundy” Samochód wjeżdża w środek galerii handlowej. Wskutek tego kilka osób jest poważnie rannych, są też ofiary śmiertelne. Liliana budzi się w szpitalu, jest cała obolała i nic nie pamięta. Nie pamięta momentu wypadku, jak i całego życia. Nie wie kim jest, skąd wzięła się w samochodzie, który wjechał do centrum handlowego i najważniejsze – nie wie dlaczego, ktoś chce ją zabić…. Krystian Betel młodszy aspirant nie wierzy, że przyczyną tragedii był zwykły wypadek. Intuicja podpowiada mu, że prokuratura coś pominęła. Zaczyna dochodzenia na własną rękę, a im więcej faktów odkrywa, tym jest pewniejszy, że ma rację. Przypuszcza, że wypadek był próbą zamachu terrorystycznego. Lilianie w odkryciu prawdy, pomaga nowo poznana kobieta Maria. We dwie zaczynają powoli odkrywać burzliwą przeszłość Liliany. Krystianowi w jego prywatnych dochodzeniu pomaga przyjaciółka Joanna. Krok po kroku zaczynają dopasowywać elementy układanki. Czy bohaterom uda się rozwikłać zagadkę? Czy poznanie tajemnicy nie okaże się zgubne? Jakie niebezpieczeństwo im grozi? Pomysł na historię fajny, ale gdzieś mi zbrakło lekko wyrazistości. Motyw z sektą mógł zostać bardziej rozwinięty. Chętnie dowiedziałabym się więcej, jak funkcjonowała i skąd się wzięła. Interesujący początek, dość przeciągający się środek i niejednoznaczny koniec. Końcówka naprawdę konkretna! Nie spodziewałam się takiego zakończenia i zmiany roli niektórych bohaterów!
4

alexandria

04.03.2023

💫 Jakie to było dobre! Ta książka miała mnie już od samego, hmm... prologu. Tak można nazwać fragment rozpoczynający całość,
choć nie był tak oznaczony. Już wtedy wiedziałam, że będzie dobrze, a było to moje pierwsze zetknięcie się z piórem Szczygielskiego. Jakoś wcześniej nie było nam po drodze. 💫 Od tej historii nie da się oderwać. Uwielbiam, gdy thriller(?, kryminałem bym tego nie nazwała, choć mamy pana policjanta) tak trzyma mnie w napięciu i co kilka rozdziałów, jeden kończy się tak, że mam w głowie jedynie WTF. 💫 Momemtami fabuła przypominała mi inną książkę, ale nawet nie mogę wymienić jej tytułu bo będzie to jeden, wielki spojler. Jedynie zaznaczę, że była autorstwa Alex Marwood *na szczęście nie napisała tylko jednej😂* 💫 Szkoda mi tylko losu Krystiana, choć mogłam się domyślić, że dobre serduszko młodszego aspiranta właśnie do tego doprowadzi. 💫 Jako, że słuchałam audiobooka, głos Filipa Kosiora był wisienką na torcie ❤
5

Zoska_na_ksiazkach

04.03.2023

To mój pierwszy kontakt z Bartoszem Szczygielskim i wiem o tym, że nie ostatni. Zaintrygował mnie, zachęcił do sięgnięcia po
inne swoje lektury. Co tu się w ogóle podziało?! (żeby nie napisać brzydko :D ) Kilka dni przed świętami Wielkanocnymi w centrum handlowe wjeżdża rozpędzony samochód. Kilka osób ginie na miejscu, wielu jest rannych. Wśród nich jest kobieta, Liliana, która nie ogarnia co tutaj się wydarzyło. Zdarzenie w centrum sprawiło, że straciła pamięć. Trafia do szpitala w którym zostaje zamordowana jej sąsiadka z sali. Liliana ucieka stamtąd i szuka pomocy na własną rękę. Trafia w bezpieczne miejsce... ale czy na pewno? Krystian Betel, policjant, próbuje na własną rękę rozwikłać sprawę fatalnego zdarzenia w centrum handlowym. Nie dopuszcza do siebie myśli, że był to przypadek. Gdy w szpitalu ginie jego jedyny przyjaciel, Adam, jest już tego pewien. Zrobi wszystko aby poznać prawdę. Czy prawda jest tego warta? Fabuła książki jest pokazana z perspektywy obojga bohaterów, z jednej Liliany z drugiej Krystiana. Ja akurat lubię książki napisane w tej sposób. Świetny thriller, wciągający od pierwszych stron. Autor wzbudził we mnie niepokój i od początku książki chciałam jak najszybciej dowiedzieć się o co tutaj chodzi... Bo przecież nic nie jest takie jak może nam się wydawać. Zakończenie wgniotło mnie w fotel, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy w tej historii.
4

aniabex

03.03.2023

„By się odrodzić, musisz spalić przeszłość”. Dzień jak co dzień. A jednak nie. Zamach terrorystyczny w centrum handlowym. Panika. Chaos. Strach. Nieokreślona liczba ofiar śmiertelnych
i osób poszkodowanych. Jedna z nich w wyniku zaistniałych zdarzeń traci pamięć. Nie wie jak kim jest. Ma jednak silne przeczucie, że jest w jakiś sposób powiązana ze sprawcą całego tego tragicznego zajścia. Zdezorientowana i zagubiona w swojej niepamięci nie będzie miała jednak szansy w spokoju poskładać puzzli opornie powracających wspomnień, bo przeszłość brutalnie upomni się o nią w trybie natychmiastowym.. A prawda jest jak bomba z opóźnionym zapłonem, która w końcu wybucha, a jej siła rażenia jest znacznie większa niż się początkowo wydaje. „Dzień gniewu” to kolejny świetny thriller Autora. Mocna książka z serii tych nieodkładanych i absorbujących myśli, od pierwszego do ostatniego zdania. Lepka, niepokojąca, nasączona strachem i przemocą, przesiąknięta bezsilnością i krzywdą, zabłocona manipulacją, poplamiona szaleństwem – mroczna historia o ludzkich dramatach, niesprawiedliwości i bezsilności.. Polecam
5

diabelskie_stronice

01.03.2023

"Przestań. Nie przepraszaj za takie rzeczy (...) W ogóle nie przepraszaj, jak nie musisz. Ludzie to wykorzystają przeciwko Tobie. Bądź
miła, ale nie przepraszaj, jeżeli nie masz ważnego powodu, żeby to robić." Co tu się odszczygielszczyło? 😱 Rozpędzony samochód wjeżdża w centrum handlowe. Ginie wiele osób. Wiele innych jest rannych. Wśród nich jest dziewczyna, która traci pamięć, ale jest przekonana, że sprawca tej tragedii jest z nią jakoś związany. Zaczyna się gra na emocjach i powolne odkrywanie kolejnych fragmentów obrazka, aby poznać własne życie. Jednocześnie młodszy aspirant Krystian Betel próbuje rozwikłać zagadkę feralnego wypadku na własną rękę, gdyż oficjalna wersja wydarzeń po prostu mu nie pasuje. Autor zabiera nas do świata pełnego zła i niezrozumiałych decyzji. Wodzi nas za nos i daje nam w niego prztyczka. Pokazuje, co może się stać, gdy chory człowiek zaczyna snuć plany.. "(...) wiedzial, że podchodzi do swoich zadań jak profesjonalista, nawet jeżeli nikt go o to nie podejrzewał. Takich ludzi już nie robią, pomyślał. Żałował, że tak niewiele osób to docenia, bo kolejna generacja skończy znacznie gorzej niż ta właśnie powoli wymierająca." Poznajemy historię naprzemiennie dzięki dwóm głównym bohaterom. Ich poszukiwania biegną równolegle i choć wiemy, że kręcą się wokół tego samego wydarzenia, ich drogi nie krzyżują się. Poznajemy ich bolączki, emocje, problemy.. Przywiązujemy się do nich. I przychodzi zakończenie.. I wszystko się zmienia.. I pozostajesz z taką myślą: ale jak?.. Uwielbiam książki autora, bo każda jest totalnie inna od poprzedniej. Ale zawsze świeża i odkrywcza. Zawsze jakaś. No i to poczucie humoru.. nawet w tak "poważnych" historiach autor potrafi przemycić coś, co sprawia, że parskniesz śmiechem - choćby reklamówka z 🐞..
5

Majowa_dziewczyna_czyta

28.02.2023

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale za to jakie genialne. Nie mam pojęcia dlaczego nie czytałam poprzednich
publikacji pana Szczygielskiego, ale na pewno je nadrobię. Ta książka według mnie jest po prostu świetna. Dzieje się w niej tyle, że ani na moment nie będziemy się nudzić. Trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Zakończenie z resztą też jest naprawdę mocne. Z całą pewnością nie odłożysz szybko tej historii, prędzej przeczytasz ją w jeden wieczór. Poruszane są w niej ważne tematy, a jednym z nich, który od razu zwrócił moją uwagę, jest samotność. Każdy z nas się jej boi, nie chce być sam a mimo tego czasem tak się życie układa. Myślę, że przekaz ten w książkach ma większą siłę przebicia. Dodam jeszcze, że uwielbiam posłowia, ponieważ z nich można trochę poznać autora czytanego przez nas dzieła. Zdecydowanie Bartosz Szczygielski lubi śmieszkować a ja takich ludzi darzę sympatią. "Dzień gniewu" to książka o tym, jak łatwo zmanipulować człowieka potrzebującego akceptacji; osobach, którym w umysłach rodzą się pomysły niebezpieczne dla innych oraz o samotności, która jest najgorsza w dniu śmierci. Polecam gorąco ten tytuł, na pewno będziecie zadowoleni z lektury.
5

Dzień gniewu

28.02.2023

Po kilku pierwszych stronach myślałam, że fabuła skupi się na ataku terrorystycznym. Tuż przed Wielkanocą rozpędzony samochód wbija się prosto
w centrum handlowe. Giną przypadkowe osoby. Ale! Jakże się myliłam. Atak rzekomo został uznany za nieszczęśliwy wypadek, a to co najważniejsze miało się dopiero wydarzyć. Feralnego dnia w nieodpowiednim miejscu znalazła się Liliana. Kiedy dotarła do niej pomoc kobieta nic nie pamiętała, ani jak się nazywa, ani co właściwie robiła wtedy w centrum handlowym. Będąc w szpitalu doszło do kolejnego niespodziewanego zdarzenia. Dziewczyna była bowiem ważnym elementem w całej układance. Policjant Krystian Betel na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę. Od początku nie wierzył w nieszczęśliwy wypadek. W końcu tropy prowadzą go do pewnego ośrodka, który przedstawia się jako miejsce wypoczynku. Tak naprawdę to dobrze zorganizowana sekta, która swoją ideologią chce wprowadzić całkowicie nowy ład w otaczającej rzeczywistości. Cała historia przedstawiona jest z perspektywy Krystiana i Liliany, dzięki czemu zbudowane na początku napięcie niemal cały czas rośnie. Autor poruszył naprawdę ważny temat jakim są sekty. Co robią z ludźmi, do czego namawiają i jakie wpajają im ideologię. Podczas lektury złapałam się na tym, że dokuczał mi niepokój. A właściwie myśl, że to naprawdę mogło lub może się wydarzyć. Wzmianka o tym, że już sama pandemia i to co wówczas działo się w kraju mocno nas doświadczyła tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że naprawdę możemy spodziewać się niespodziewanego. Po raz kolejny Bartosz Szczygielski dostarczył mi kawał dobrej lektury, do której będę Was namawiać, bo warto!
4

Olga Majerska

27.02.2023

„ Dzień gniewu ”. Kiedyś pewnie nadejdzie. Tak jak nadszedł Bartosz Szczygielski i do świata omamionego chorą fascynacją mnie zabrał.
Stworzył historię, która na pozór niewiarygodną mogłaby się wydawać. Mnie jednak w dzisiejszym świecie nic nie zdziwi. Człowiek jest istotą niezwykle kreatywną. A kiedy do głosu chory umysł dochodzi, jest w stanie zrobić rzeczy, jakie się filozofom nie śniły. Liliana i Krystian. Dwie osoby. Dwie perspektywy. Jedna historia. Tragiczny wypadek. Sekta. Utrata pamięci. Utrata przyjaciela. Oboje walczą. Jedno o siebie, drugie o prawdę. Jedno podąża za odnalezieniem swojej osobowości po doznaniu amnezji. Jedna chwila i nie ma życia. Pojawia się pusta kartka. Liliana nie wie o sobie nic. Ale kiedy już do prawdy dotrze, nie będzie to prawda, którą będzie chciała poznać. W niebezpieczeństwie się znajdzie. I ona i inni ludzie. I to w takim, do którego sama się przyczyniła. Krystian również za prawdą podąża. Za prawdą o śmierci przyjaciela. Nieporadny z niego policjant. Nie będę ukrywać, że mnie irytował. Ale czy to źle? Zupełnie nie. Niech mnie bohater irytuje, byle mnie nie nudził. A Autorowi za jego poczucie humoru, którym mnie raczy w swoich książkach i tak zawsze wybaczę wszystko. Sekta. Tajne stowarzyszenie. Chory fanatyzm. Na tym głównie ta historia się opiera. Ale jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Do głosu dochodzi bolesna przeszłość. A kiedy ona daje o sobie znać, wszystko nabiera innego znaczenia. Pojawia się cierpienie, niezgoda i lęk. Kto twórczość Bartosza Szczygielskiego zna, ten zawiedziony nie będzie. Kto nie zna, temu polecam się przekonać, co Autor ma tutaj do zaoferowania.
5

Evie_czyta_uk

27.02.2023

@bartosz_szczygielski DZIEŃ GNIEWU @czwartastronakryminalu Tego, co wydarzyło się w zwykły słoneczny dzień nie dało się przewidzieć. Rozpędzony samochód, który wjechał w sam środek
centrum handlowego, był początkiem chaosu. Jedna z poszkodowanych, która trafia do szpitala, nie pamięta niczego. Za to ma przeczucie, że sprawcą wypadku jest bliska jej osoba. Jaki koszmar z czasem odkryje? Sprawą zaczyna interesować się młodszy aspirant Krystian Betel, który nie wierzy w oficjalna wersję wydarzeń. Jednak szybko pożałuje decyzji, gdyż trop zaprowadzi go do miejsca o ktorym istnieniu nadal wolałby nie wiedzieć. Wydaje mi się, że negatywna opinię ciężko napisać. Jakby nie było powieść to ciężka praca autora i cząstka jego samego. Na szczęście ja w tym wypadku nie muszę tego robić, wręcz przeciwnie!!! Z czystym sumieniem mogę Wam polecić #dzieńgniewu. Ciężko oddać w kilku zdaniach emocje towarzyszące podczas czytania tej powieści i nie zdradzić nic z jej treści, przekazu w najdrobniejszy sposób. Tak więc musicie troszkę mi zaufać, że "Dni gniewu" są warte przeczytania każdej strony. Akcja trzyma w napięciu od samego początku, a wraz z każdym rozdziałem pojawia się coraz więcej pytań, niż odpowiedzi. Także książka trzyma w napięciu, któremu towarzyszy wachlarz emocji. Na Waszym miejscu za długo bym nie czekała i już szukała tej powieści.
5

zoska_na_ksiazkach

27.02.2023

Książkę miałam przyjemność przeczytać dzięki współpracy z @czarnastronakryminalu , za co ślicznie dziękuję :) To mój pierwszy kontakt z Bartoszem Szczygielskim
i wiem o tym, że nie ostatni. Zaintrygował mnie, zachęcił do sięgnięcia po inne swoje lektury. Co tu się w ogóle podziało?! (żeby nie napisać brzydko :D ) Kilka dni przed świętami Wielkanocnymi w centrum handlowe wjeżdża rozpędzony samochód. Kilka osób ginie na miejscu, wielu jest rannych. Wśród nich jest kobieta, Liliana, która nie ogarnia co tutaj się wydarzyło. Zdarzenie w centrum sprawiło, że straciła pamięć. Trafia do szpitala w którym zostaje zamordowana jej sąsiadka z sali. Liliana ucieka stamtąd i szuka pomocy na własną rękę. Trafia w bezpieczne miejsce... ale czy na pewno? Krystian Betel, policjant, próbuje na własną rękę rozwikłać sprawę fatalnego zdarzenia w centrum handlowym. Nie dopuszcza do siebie myśli, że był to przypadek. Gdy w szpitalu ginie jego jedyny przyjaciel, Adam, jest już tego pewien. Zrobi wszystko aby poznać prawdę. Czy prawda jest tego warta? Fabuła książki jest pokazana z perspektywy obojga bohaterów, z jednej Liliany z drugiej Krystiana. Ja akurat lubię książki napisane w tej sposób. Świetny thriller, wciągający od pierwszych stron. Autor wzbudził we mnie niepokój i od początku książki chciałam jak najszybciej dowiedzieć się o co tutaj chodzi... Bo przecież nic nie jest takie jak może nam się wydawać. Zakończenie wgniotło mnie w fotel, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy w tej historii.
5

moni_sad

27.02.2023

Świat jest pełen niesprawiedliwości. Ułomny nie rozpieszcza, wzbudzając niepokój i lęk. Zagrożona rzeczywistość i wyzwania, które często zaskakują. Niepewność chwili
przeraża. Budzi się strach i gniew. Rozsadza od środka. Wewnątrz gromadzi się trucizna przepełnionego żalem szaleńca. Podąża krętą drogą, oświetlając ją promieniami zadumanej złości. Chory umysł snuje okrutne i złowieszcze wizje. Aż wreszcie demony muszą wybrzmieć, Uwolnić od przeszłości, która spowija i krępuje niczym pajęcza sieć. Niewinny, kwietniowy dzień nie zwiastował dramatu. Rozpędzone auto wjeżdża w środek centrum handlowego. Giną ludzie. Nastaje początek chaosu i ludzkiego upadku. Fenomenalny thriller. Od pierwszych stron tętnią emocje. Ulotność chwili, jej nieprzewidywalność przeraża. Kruchość ludzkiego życia. Jest i nagle nie ma, a wokół pustka. Śmierć, ślady krwi. Niemy krzyk rozpaczy. Zło, cierpienie i łzy. Myśli gubią się w chaosie. Przerażające otępienie. Z labiryntu złudzeń powoli wyłania się obraz ukrytej rzeczywistości. Bolesnej i trudnej. Szaleństwo drąży niczym robak w skale. Życie w próżni pozbawione sensu istnienia. Historię poznajemy z perspektywy dwóch osób. Próbują odnaleźć klucz do drzwi prawdy. Szukają w korytarzach tajemnic. Ona chce odzyskać tożsamość, dawne życie i nadzieję na przyszłość i spokojne życie. On pragnie zostać zauważonym, otrzymać upragniony awans i pogrzebać brzemię przeszłości. Drogi prowadzą w odmęt przerażenia. Nadchodzi niebezpieczeństwo. Bohaterowie pełni bólu błądzą po ścieżkach życia, które stanowi najwyższą wartość, ale to może właśnie śmierć stanie się wybawieniem. Potykają się, upadają. Rany sączą się, niezabliźnione nie pozwalają o sobie zapomnieć. Tutaj każdy zmaga się z samotnością, jej przeszywający ból rani, pozostawiając ślady. Znaki przeszłości otulone mrokiem. Z otchłani wyłania się fanatyzm. To on staje się gniazdem zła. Bartosz Szczygielski z doskonałą precyzją wciąga w brutalny świat. Dla mnie to najbardziej wymowna i najlepsza powieść autora. Przejmująco doskonała. Mocna. Trudna. Bolesna. Porusza wiele problemów. Ludzkie dramaty, które rozgrywają się każdego dnia. I ludzie wtłoczeni w bestialską rzeczywistość. Polecam!
4

zaczytana_olcia

26.02.2023

Wiecie, jaki jest największy problem z książkami Bartosza Szczygielskiego? Wszystkie stoją na tak wysokim poziomie, że ciężko polecić tylko jedną.
A “Dzień gniewu” znowu robi kipisz w mojej liście ulubieńców, i to taki, że ja dziękuję. Choć- szczerze i z ręką na sercu - początek nie należał do moich ulubionych. Zamach terrorystyczny na pierwszych stronach książki? Nie czułam się gotowa na taki thriller, w którym głównym zadaniem czytelnika byłoby szukanie wraz z głównym bohaterem odpowiedzialnych za ten atak. Na moje szczęście (albo i nieszczęście) Szczygielski robi sieczkę z mózgu i wystarcza ledwo kilkanaście stron, by wszystkie moje przypuszczenia wyrzucić do kosza. Tematyka, bohaterowie, tempo akcji, zagadki, które stopniowo odkrywa się z Lilianą i Krystianem, choć wydawałoby się, że nie ma opcji, by dotarli do prawdy… to jednak czuje się w kościach, że coś się wydarzy. Chociaż pod względem fabuły ta książka nie przebiła (i wątpię, by cokolwiek innego kiedykolwiek przebiło) “Nie chcesz wiedzieć”, to pod względem klimatu - absolutny top, szczyt, truskawka na torcie. Nie ma opcji, po prostu nie ma takiej możliwości, by podczas lektury nie odczuwać niepokoju, który pozostanie w wyobraźni do ostatnich stron. A gdy już myślałam, że coś tam rozkminiłam, to po raz kolejny - woda z mózgu, zakończenie takie, że jestem pewna, że spokojnie minie kilka miesięcy, a ja nadal będę pamiętała te emocje. [współpraca: @czwartastronakryminalu]
5

Majowa_dziewczyna_czyta

25.02.2023

W zwykły, słoneczny dzień w sklep w galerii handlowej wjechał rozpędzony samochód. Chaos, który w skutek tego zdarzenia powstał, dla
niektórych był dopiero początkiem czegoś gorszego. Liliana, jedna z poszkodowanych, nie pamięta niczego nawet tego jak się nazywa. Ma pewne przeczucia, że sprawcą wypadku jest osoba jej bliska. Zaczyna iść tym tropem, ale to co odkryje będzie przerażające. Tymczasem młodszy aspirant, Krystian Betel, nie wierzy w wersję wydarzeń przedstawioną przez prokuraturę. Kiedy jego przyjaciel z pracy zostaje zamordowany, on wie że te sprawy się ze sobą łączą. Zaczyna prowadzić swoje śledztwo, ale ono zaprowadzi go do miejsca z najgorszych koszmarów. Jak to się dla nich skończy? Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale za to jakie genialne. Nie mam pojęcia dlaczego nie czytałam poprzednich publikacji pana Szczygielskiego, ale na pewno je nadrobię. Ta książka według mnie jest po prostu świetna. Dzieje się w niej tyle, że ani na moment nie będziemy się nudzić. Trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Zakończenie z resztą też jest naprawdę mocne. Z całą pewnością nie odłożysz szybko tej historii, prędzej przeczytasz ją w jeden wieczór. Poruszane są w niej ważne tematy, a jednym z nich, który od razu zwrócił moją uwagę, jest samotność. Każdy z nas się jej boi, nie chce być sam a mimo tego czasem tak się życie układa. Myślę, że przekaz ten w książkach ma większą siłę przebicia. Dodam jeszcze, że uwielbiam posłowia, ponieważ z nich można trochę poznać autora czytanego przez nas dzieła. Zdecydowanie Bartosz Szczygielski lubi śmieszkować a ja takich ludzi darzę sympatią. "Dzień gniewu" to książka o tym, jak łatwo zmanipulować człowieka potrzebującego akceptacji; osobach, którym w umysłach rodzą się pomysły niebezpieczne dla innych oraz o samotności, która jest najgorsza w dniu śmierci. Polecam gorąco ten tytuł, na pewno będziecie zadowoleni z lektury ❤️
5

Ksiazkoholiczkasandra

25.02.2023

Zapraszam Was na recenzje najnowszej książki Bartosza Szczygielskiego pt. „Dzień gniewu”. Zdradzę Wam, że to było moje pierwsze spotkanie z
autorem, ale od razu zaliczamy je do bardzo udanych. Autor porwał mnie już od pierwszej strony, dlatego z przyjemnością nadrobię wcześniejsze jego książki. W centrum handlowe wjeżdża rozpędzone samochód, ginie wiele niewinnych ludzi a jeszcze więcej zostaje rannych. Jedna poszkodowana dziewczyna traci pamięć podczas wypadku, ale ma poczucia, że kobieta za kierownicą jest jej bliska. Ranna dziewczyna trafia do szpitala, gdzie ktoś usiłuje ją zabić. Musi uciekać i walczyć o życia i odzyskanie pamięci, na jej drodze staje kobieta, która chce jej pomóc. Na miejscu wypadku w galerii przez przypadek zjawia się też policją Krystian Betel, który od początku nie wierzył oficjalną wersję wydarzeń. Marzy mu się awans i decyduje się na prywatne śledztwo. To gdzie ona go zaprowadzi, Wam nie zdradzę, ale potem tak do końca nie będziecie w stanie rozwiązać tej zagadki😉. Uwielbiam takie historie, gdzie nic nie jest oczywiste i gdzie trzeba z bohaterem krok po kroku rozwiązywać zagadki. A tutaj wszystko jest mroczne, dodatkowo miejsca w których się poruszamy powodują gęsia skórkę. Wątki amnezji, szpitala psychiatrycznego, uprowadzonych dzieci, to tylko kilka myśli przewodnich, który przewija się w tej książce, powodując że ten tytuł od początku do końca świetny. Bardzo polecam Wam ten thriller psychologiczny bo jest on niebanalny z nieprawdopodobnym zakończeniem. Muszę jeszcze zwrócić uwagę na bohaterów tej powieści, bo są oni tak dobrze wykreowanie, że poznawanie Krystiana i Lilianny to coś niesamowitego.
4

Zaczytana Angie

23.02.2023

Są autorzy zachwycający mnie każdą kolejną książką i tacy, którzy zawsze pozostawiają mnie z uczuciem niedosytu. I jest Bartosz Szczygielski
wymykający się sprytnie tym kategoriom, pasując jednocześnie do obu i do żadnej. W sumie nic dziwnego, bo skoro jego twórczość jest nieszablonowa, to i jego samego nie da się zaszufladkować. "Dzień gniewu" to powieść, w której przepadłam. Przeczytałam ją jednym tchem, ale pod koniec zaczęłam się dusić przez to, że autor znowu kombinował. Czasami mam wrażenie, że on robi to specjalnie, żebym mogła marudzić, lecz tym razem tak długo byłam zachwycona fabuła, że odważyłam się pomyśleć, że tego już nie zepsuje. Tego nie można być jednak pewnym do ostatniej strony, choć zdaje sobie sprawę, że to, co mnie tak rozczarowało, dla większości czytelników będzie atutem, a przynajmniej tak było przy wcześniejszych powieściach autora. Szokujących wątków i motywów w tej książce nie brakuje, a mimo to ani na moment w fabułę nie wkrada się chaos. Konstrukcja podzielona na dwie narracje była wyjątkowo równa, obie perspektywy były tak samo intrygujące i w obu dużo się działo. Warto jednak podkreślić, że sam początek jest dość zaskakujący, jakby oderwany od dalszej akcji i aż do końca byłam ciekawa, czy autor w jakiś sposób jeszcze do tego nawiąże, ale tego Wam oczywiście nie zdradzę. Podobała mi się postać Krystiana, młodego policjanta, któremu daleko było do tych typowych dla gatunku śledczych w średnim wieku ze skomplikowanym życiem osobistym i wyniszczającymi nałogami. Krystian dopiero zaczynał zawodową drogą, wierzył jeszcze w misję, jaka powinna przyświecać jego zawodowi i potrafił podążać za własnymi dość niepewnymi przekonaniami nawet wbrew zaleceniom przełożonych. Cieszę się, że i w tej kwestii Bartosz Szczygielski postawił na niebanalną charakterystykę i zaserwował nam powiew świeżości w tym dość hermetycznym środowisku. Dodatkowo wprowadził też bardzo ciekawą bohaterkę, która towarzyszyła Krystianowi, takiej z pewnością jeszcze w literaturze nie było. W przypadku Liliany dużo trudniej określić zarówno jej cechy, jak i to, jakie emocje wzbudza. Bardzo wiarygodnie wypada jej kreacja, biorąc pod uwagę, że po wypadku nie była pewna nawet swojego imienia. Jej osobowość rozwija się bardzo powoli i opornie, a im więcej wiemy o jej przeszłości, tym większy mętlik panował w mojej głowie, nie miałam zupełnie pojęcia jak ocenić tę bohaterkę. W jej przypadku z pewnością zakończenie podobało mi się bardziej niż przy Krystianie, myślę, że było też bardziej wiarygodne. "Dzień gniewu" to kolejny thriller, którym Bartosz Szczygielski zaskoczy i podzieli czytelników. Moim ulubionym pozostanie "Krok trzeci", ale i ten zapamiętam na długo. Trudno się od niego oderwać przez poznaniem rozwiązania, które częściowo mnie rozczarowało, ale nie chcę oceniać jej właśnie przez pryzmat ostatnich kilku stron. Moje 8/10.
5

ewelabook

23.02.2023

Z popiołów odrodzi się nowy świat Piękny, słoneczny dzień, centrum handlowe uśmiechnięci ludzie miło spędzający czas. Wśród nich Liliana, której spotkanie
z przyjaciółką przerywa ogromny huk. Gdy kobieta odzyskuje przytomność wokół panuje chaos. Okazuje się bowiem, że rozpędzony samochód wjechał w sam środek centrum handlowego czego skutki przerażają. Ofiary śmiertelne, mnóstwo rannych. Kobieta traci pamięć, jednak prześladuje ją myśl, że sprawcą wypadku była bliska jej osoba. Policja i media starają się zamieść sprawę pod dywan, twierdząc, że był to poprostu nieszczęśliwy wypadek. W taką wersję wydarzeń jednak nie wierzy młodszy aspirant Krystian Betel, który na własną rękę rozpoczyna śledztwo w tej sprawie. Nie zdaje on sobie jedna sprawy gdzie go to śledztwo zaprowadzi... Książkę przeczytałam z zapartym tchem. Autor zaczął mocnym uderzeniem potem nieco zwolnił, czym totalnie mnie zmylił by zakończeniem wprawić mnie w totalne osłupienie. Gdy wczoraj wieczorem kończyłam tę książkę na dworze szalał wiatr co jeszcze bardziej potęgowało poczucie niepokoju. Moje zmysły szalały jeszcze mocniej chłonąc mrok płynący z książki. Zakończenie mną wstrząsnęło jeszcze długo nie mogłam usnąć w nocy analizując co tam sie wydarzyło. Czy polecam wam tę książkę? Tak tak i jeszcze raz tak

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x1
4
x8
5
x15
4,58

Booktrailery

Zobacz
Terytorium

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Manifest

47,41 zł 49,90 zł