Nauczyciele

misternie skonstruowany tak, że czytelnik bezwiednie daje się wciągnąć w sieć intryg i sekretów. Nic więc dziwnego, że z entuzjazmem sięgnęłam po jej najnowszą powieść, „Nauczyciele”. Lektura dostarczyła mi sporo emocji i z zainteresowaniem śledziłam rozwój wydarzeń, jednak tym razem – ku mojemu zaskoczeniu – pozostał we mnie lekki niedosyt. Eve prowadzi życie, które na pierwszy rzut oka wydaje się spokojne – ma kochającego męża Nate’a i pracę nauczycielki matematyki w lokalnej szkole. Jednak cień przeszłości kładzie się na jej codzienności, gdyż rok temu w liceum w Caseham wybuchł skandal. Plotki o romansie nauczyciela z uczennicą błyskawicznie obiegły miasteczko, a w ich centrum znalazła się nastoletnia Addie. Oficjalna wersja głosi, że dziewczyna jest kłamczuchą i manipulatorką, która rujnuje życie innym. Tak widzą ją wszyscy – poza Eve, która zna prawdę. Wie, że za szeptami mieszkańców kryje się sekret o wiele mroczniejszy, niż ktokolwiek przypuszcza. Addie desperacko stara się ukryć to, co naprawdę się wydarzyło, a Eve zostaje wciągnięta w grę, w której stawką jest nie tylko reputacja, lecz także życie. „Nauczyciele” autorstwa Freidy McFadden to thriller psychologiczny, w którym autorka sięga po sprawdzoną formułę opartą na szkolnym skandalu, plotkach i grze pozorów. Podobnie jak w innych jej książkach, fabuła koncentruje się na sekretach bohaterów oraz stopniowym odsłanianiu kolejnych warstw niepewności. Freida McFadden, z charakterystyczną dla siebie lekkością i dynamiką, prowadzi narrację, stopniując napięcie i skupiając się na wewnętrznych rozterkach głównych bohaterek – Eve i Addie. Z jednej strony pozwala to lepiej zrozumieć ich motywacje, z drugiej jednak sprawia, że książka nie hipnotyzuje tak mocno, jak niektóre wcześniejsze powieści autorki. Szczególną uwagę zwraca atmosfera powieści. Autorka znakomicie oddaje klaustrofobiczny klimat szkolnego środowiska, w którym każdy zdaje się znać cudze sekrety, lecz nikt nie dysponuje pełnym obrazem prawdy. W tej dusznej przestrzeni rodzą się plotki, oskarżenia i manipulacje, a czytelnik zostaje wciągnięty w grę pozorów, próbując samodzielnie oddzielić fakty od kłamstw. Konstrukcja powieści – krótkie rozdziały, liczne zwroty akcji i cliffhangery – sprzyja szybkiemu, niemal zachłannemu czytaniu. Nie ukrywam, że książkę pochłonęłam z dużym zaciekawieniem i zaangażowaniem, jednak odniosłam wrażenie, że fabuła momentami opiera się na rozwiązaniach dobrze znanych fanom gatunku. Pomimo licznych, często zaskakujących zwrotów akcji, niektóre sytuacje wytrawny czytelnik może bez trudu przewidzieć. „Nauczyciele” to thriller psychologiczny, dynamiczny, pełen napięcia i wciągający. Z pewnością przypadnie do gustu czytelnikom poszukującym intensywnej lektury o sekretach i kłamstwach, choć może rozczarować tych, którzy oczekują większej oryginalności i głębszych portretów psychologicznych. McFadden ponownie udowadnia, że potrafi poruszać emocje, opisując ludzkie słabości i tajemnice. Choć moim zdaniem w porównaniu z wcześniejszymi powieściami wypada nieco słabiej, uważam, że ta lektura zasługuje na uwagę, zwłaszcza wśród fanów autorki oraz miłośników nieoczywistych thrillerów psychologicznych.

bohaterka najnowszej książki Freidy McFadden zatytułowanej Nauczyciele. Życie Eve wydaje się być idealne. Idealny mąż, lubiana praca. Czego chcieć więcej? Prawda jest jednak inna niż się wydaje, a Eve kryje swoje tajemnice. Jedna z nich wiąże się z zeszłorocznym skandalem obyczajowym. Szesnastoletnia uczennica Addie była podejrzewana o romans z nauczycielem. Wszyscy z góry ją ocenili. Wydali wyrok. Prawda była jednak daleka od ludzkich wyobrażeń. Poznamy ją zagłębiając się w to co chcą ukryć Eve i Addie. Wydarzenia śledzimy z ich punktu widzenia, co sprawia, że każdą z nich przyjdzie nam poznać całkiem nieźle. Książka pełna jest emocji i zwrotów akcji. Czytałam kilka książek autorki i ta podobała mi się zdecydowanie najbardziej. Polecam.

Dlaczego nie jest to jej najlepsza książka, a może nawet jest najgorsza, a i tak ją polecam? Pozwólcie, że wyjaśnię…. 📕Jakieś 3/4 książki jest w formie obyczaju, dopiero pod koniec zaczyna się akcja, wątek kryminalny i takie typowe dla Freidy zakończenie - z wyjaśnieniem wszelkich zebranych po drodze tajemnic i nieco inne niż czytelnik początkowo mógł sobie wymyślić. 📗Książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej z perspektywy głównie dwóch bohaterek - nauczycielki i uczennicy. Te perspektywy są o tyle różne i dopracowane, że czytając fragmenty oczami uczennicy miałam wrażenie, że czytam młodzieżówkę. Ton wypowiedzi i przemyślenia bohaterki były na jej poziomie. Z kolei perspektywa nauczycielki nieco się różniła i zawierała więcej typowych dla dorosłych przemyśleń i problemów. 📘Nasi fikcyjni bohaterowie nie byli idealni, ale ich kreacja była nadal na wysokim poziomie. Przedstawienie relacji między małżonkami, trudności z jakimi się zmagają i rutyny w codzienności wyszło naprawdę dobrze. Natomiast relacja między uczennicą, a nauczycielem wyszła nienaturalnie i odpychająco. 📙Sam pomysł na fabułę dość banalny i przewidywalny, momentami miałam wrażenie, że autorka nie wszystko przemyślała, decyzje bohaterów były niedorzeczne. Nie chciałabym tutaj za wiele zdradzać, bo jeśli jednak zdecydujesz się na ten tytuł, to lepiej żebyś miał(a) niespodziankę. 📓Jak to bywa z książkami Freidy ich się nie czyta, je się pochłania. I tak też miałam z tym tytułem. Przeczytałam ją na jeden raz, odmóżdżyłam się przy niej i wypoczęłam. A tego często szukam w książkach. Podsumowując. Dla starych wyjadaczy thrillerów nie będzie tu żadnego „wow”, ale przyjemny czas z książką może wynagrodzić przeciętną fabułę. Dla osób, które tak jak ja uwielbiają twórczość Freidy książka może być nieco rozczarowująca, ale jeśli lubicie pióro autorki i szukacie czegoś niewymagającego totalnego skupienia, to książka będzie strzałem w dziesiątkę. • współpraca recenzencka •

z uczennicą. Addie znalazła się w centrum afery, choć zaprzecza, nikt jej nie wierzy. Eve wie, że tej dziewczynie nie można ufać, jednak ona skrywa zupełnie inny sekret. „Nauczyciele” to kolejny wciągający thriller autorki. Już sam prolog mocno intryguje. Autorka ma lekkie pióro dzięki czemu przez książkę się płynie, doskonale gra na emocjach czytelnika. Mroczny klimat, który stopniowo buduje atmosferę pełną napięcia, niepokoju oraz tajemnicy. Narracja prowadzona jest na przemiennie z perspektywy Eve oraz Addie, obie przedstawiają subiektywnie rzeczywistość. Autorka z dokładnością rysuje szkolną rzeczywistość, z perspektywy uczennicy i nauczyciela, jak niedopowiedzenia i plotki mogą zniszczyć czyjąś reputację. Addie pada ofiarą szyderstw i przemocy ze strony rówieśników. Prezentuje też niepokojące zachowania oraz skrywa pewien mroczny sekret. Eve ma skomplikowaną relacje z mężem, jednak znalazła sposób jak sobie to rekompensować. Obie postaci są antypatyczne i niejednoznaczne, choć mają swoje motywacje to są one wątpliwie moralne. Powieść porusza temat skomplikowanych relacji małżeńskich, głęboko zakorzenionych traum bohaterów oraz jak łatwo przekroczyć granicę nauczyciel-uczeń. Ten ostatni choć jest niepokojący, może być dla niektórych niekomfortowy w odbiorze. Dynamiczna akcja, pełna zaskoczeń oraz niespodziewanego finału. Autorka zręcznie manipuluje perspektywą i odkrywa tajemnice w odpowiednim momencie. Polecam 🖤