Tonąc w mroku

Autor: Agnieszka Zawadka

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-07-31
  • Liczba stron: 432
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368158687
Cena:
29,94 zł 49,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

24.95 zł

Cena:
23,94 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

19.95 zł

Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

24.95 zł

Opis książki Tonąc w mroku

Retelling Pięknej i Bestii w bliskowschodnich klimatach.

Dalia pamięta ponure bajki z dzieciństwa i wie, że lepiej trzymać się z daleka od spalonej ziemi. Przeznaczenie ma jednak na ten temat inne zdanie. Wplątana w niezrozumiałą intrygę sułtana, Dalia zostaje przyrzeczona Bestii z Nieziemia – czarnoksiężnikowi, o którym dotąd nie śmiały nawet szeptać pustynne piaski.

To, co kiedyś wydawało się dziecięcym koszmarem, powoli staje się prawdą, a Dalia odkrywa, że ta może mieć różne oblicza.

Przygotuj się na fascynującą podróż przez świat, w którym zderzają się magia i przeznaczenie!

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-07-31
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788368158687

Opinie o książce Tonąc w mroku, Agnieszka Zawadka

5

wieczor.z.ksiazka

02.09.2024

moja ocena: 4,5/5 Świat wykreowany przez autorkę i ten klimat.. jest naprawdę niesamowity. Podczas czytania naprawdę czułam się tak, jakbym wraz
z Dalią była w każdym miejscu, które odwiedziła. Wszystko było wyraziste i ten świat na pewno na długo pozostanie w mojej głowie i będę go miło wspominać. Muszę również wspomnieć o tym, że kocham humor autorki. Sarkazm bohaterów mi bardzo przypasował i budował między nimi napięcie. Dialogi bohaterów za to, są napisane w bardzo przyjemny i wciągający sposób. Nie spodziewałam się rozwiązania akcji.. Za bardzo skupiłam się na „nieodpowiednich” wskazówkach i przez to chyba to przeoczyłam haha. Ale to bardzo dobrze, ponieważ było niespodziewane Jedynym, czego mi brakowało to większej chęci do odkrywania prawdy, w bardziej ryzykowane sposób, przez Dalię. Ma ona charakter, który niejako sugeruje większą rebelię, a jednak sprawy potoczyły się, jak dla mnie, momentami zbyt łagodnie. Epilog był perfekcyjnym podsumowaniem historii i dokładnie tym, czego kontynuację bym chciała bardzo przeczytać. Uwielbiam tych bohaterów. Tworzą wspólnie cudowny duet i naprawdę czuję lekki niedosyt! [wspolpraca z wydajenamsię oraz weneedya]
4

Oliwia Dzwonkowska

02.09.2024

Ostatnio bardzo polubiłam postacie babci/ charakternych starszych pań w książkach. I tutaj też taką znalazłam! Bo chociaż historia sama w
sobie jest schematyczna, problemy bohaterów rozwiązują się bez większych problemów to wyrazu i uśmiechu dodaje książce pewna starsza pani w pakiecie z gadającym gargulcem. Bardzo żałuję, że to nie oni byli głównymi bohaterami ^^ . Byłoby ciekawiej. Historia jest duszna i mroczna - w końcu akcja dzieje się pod ziemią. Bohaterka musi przewartościować swoje priorytety, przekonania i pokonać strach. I tak ilość schematów sprawia, że książka nie zapadła mi mocno w pamięci i nie wzbudziła większych emocji. Ale dla zakręconego i tajemniczego Gargulca oraz wymagającej babinki warto było po nią sięgnąć.
5

Ela Matusiak

01.09.2024

Znana i lubiana baśń o "Pięknej i Bestii" przemaglowana została tak wiele razy i w tak wielu różnych konfiguracjach, że
nie było już w zasadzie miejsca na na nowe spojrzenie na tę historię. No i pojawiła się Agnieszka Zawadka, która z lekkością, pomysłem i dość zadziornie, stworzyła swoją wersję tej opowieści. Piękna, młoda i zdolna alchemiczka Dalia, wplątana w intrygę przebiegłego sułtana, zostaje zmuszona do tego, by zostać żoną czarnoksiężnika, zwanego Bestią z Nieziemia. To, co miało okazać się wieloletnim cierpieniem, szybko staje się codziennością, która wcale nie jest tak ponura na jaką wygląda. Bardzo to udana powieść młodzieżowa, która jest o tyle zaskakująca, że nie trzyma się ścisłych ram jeśli chodzi o powiązanie ze słynną baśnią. To właściwie był zabieg marketingowy, po to by przyciągnąć fanki tej znanej historii. Ta opowieść obroniłaby się sama. Świetny, świeży pomysł na fabułę, cudownie i drobiazgowo rozrysowane postaci: krnąbrne, pyskate, mroczne, ale też z pokładami dobra, które tkwi głęboko w ich duszach. To składowe tej powieści, którą uraczyła mnie Zawadka. Uniwersum też całkiem zmyślne, ładnie opisane i takie, do którego z ogromną radością będzie się wracać. Autorka niczego nie pozostawiła tutaj przypadkowi, wszystko ma swój czas i miejsce, a szczegółowość (mimo dość niewielkiej objętości jak na fantasy) procentuje i pozwala na swobodne wędrowanie myślami pomiędzy bohaterami i podążanie ich ścieżką. To naprawdę kawał dobrze napisanej młodzieżówki, a polecać ją będę z rozkoszą, gdyż szacunek dla czytelnika jest tu tak wielki jak stąd do nie widać!
4

Magicznekartki

31.08.2024

„Tonąc w mroku” - Agnieszka Zawadka Wciągnęłam się już od pierwszych stron! (no dobra prawie) 😅 Umówmy się akcja od początku
była ciekawa. Autorka przestawiła historię Dali w bardzo frapujący sposób, pobudzając przy tym wyobraźnię czytelnika na wielu płaszczyznach. Już na wstępie możemy zauważyć, że autorka w znakomity sposób operuje piórem pokazując nam przy tym jak duży zakres umiejętności i możliwości posiada w zanadrzu. Nie można ująć jej również bogatego zasobu słownictwa jakim posługuje się w swojej powieści. Bez dwóch zdań jest to fantastyka, która zasługuje na większy rozgłos. Dlaczego? Sama historia w sobie ma coś intrygującego a zarazem nie codziennego. Mam za sobą już trochę przeczytanych książek i mogę śmiało powiedzieć, że „Tonąc w mroku” wyróżnia się na ich tle. Agnieszka Zawadka zaoferowała nam naprawdę oryginalną powieść, którą mam nadzieję, że zapamiętam na długo. Styl jakim posługuje się autorka nie jest, aż tak łatwy jak mogłoby się wydawać. Nie uważam jednak aby po przeczytaniu paru stron ciężko byłoby zrozumieć cokolwiek. Jako dyslektyk po drodze napotkałam kilka trudności ale jakoś przebrnęłam przez to wszystko. Agnieszka Zawadka posługuje się w swojej historii wieloma zwrotami, które z początku mogą być trudne do zrozumienia ale z biegiem fabuły jesteśmy w stanie przyzwyczaić się do ich widoku i wymowy. Jeśli coś byłoby nie jasne zawsze można zerknąć do słowniczka z tyłu książki. Chciałabym przejść teraz do czegoś nieco innego. Mianowicie mówię tutaj o głównej bohaterce jaką jest Dalia. Jest osobą, którą bez dwóch zdań pokochacie. Nie było momentu aby jej osoba w jakimś stopniu mnie zirytowała. Sposób w jaki została wykreowana bardzo przypadł mi do gustu. Była silną kobietą, która miała za sobą nie lekki bagaż doświadczeń a jednocześnie była niesamowicie uzdolniona i wykształcona. Nie spotkałam się jeszcze z takim połączeniem, dlatego też postać Dalii niezwykle mnie zainteresowała. Główna bohaterka była alchemiczką i to w dodatku wykształconą! Jakoś tak się stało, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Kolejny punkt dla autorki. Myślę, że na codzień nie znajdziemy wiele książek z tego typu tematyką, dlatego też twierdzę, że książka jest oryginalna na wielu płaszczyznach. Mówiąc jeszcze o Dalii cieszę się, że pomimo swojego zawziętego charakteru autorka uczyniła ją nie aż tak idealną. Strach jest czymś co towarzyszy nam w różnych momentach życia i zdarza się nawet tym najdzielniejszym. ❤️ Davkar był bohaterem, którego istnienie mnie emocjonowało. Szczerze? Zupełnie nie wiedziałam czego mogę się po nim spodziewać. Chociaż nie czułam go już od początku książki jako przysłowiowej „bestii” był bohaterem, przy którym można odczuwać lekki niepokój lub dyskomfort. Ja osobiście z zapartym tchem czekałam, aż autorka przybliży nam troszkę jego postać i tak też się stało ale nadal czuję lekki niedosyt spowodowany brakiem jakiejś większej wstawki z jego dzieciństwa. No cóż. Tak czy inaczej niezwykle ciepło przyjęłam moment gdy, w końcu sam Davkar przełamał się lekko i wszedł w większą interakcję z Dalią. Ich wspólnych momentów wyczekiwałam z zapartym tchem. Cieszę się, że autorka zrobiła to wszystko w takim a nie innym tępie ale szkoda, że tak krótko mogłam się cieszyć ich wspólnymi chwilami. Wątek romantyczny był subtelny a jednocześnie intrygujący i w pełni zatracający. Dużą sympatią, w tej książce darze bohaterów także zdziwieniem nie będzie jeśli powiem, że niesamowicie uwielbiam Eushat. To w jaki sposób ta staruszka dogryzała Dalii był tak sympatyczny, że aż nie wytrzymywałam. Uwierzcie mi nie wiem jak opisać uczucia do jej osoby. Chociaż kierowała w stronę Dalii wiele często niemiły uwag czułam, że darzy ją ogromną sympatią dodatkowo jej relacja z Davkarem utwierdzała mnie w przekonaniu, że jest osobą do której warto pałać dobrym uczuciem. Skoro mówimy o bohaterach napomknę tylko, że Khandi, która czuwała przy naszej Dalii przez większość książki była osobą ciepłą i przyjazną, którą niezwykle polubiłam! Tak jak z resztą sama Dalia. Książka od Agnieszki Zawadki to pozycja warta uwagi. Autorka zaplanowała wszystko w znakomity sposób. Uwielbiam to, że tytuł jest w stu procentach adekwatny do treści! Jest to jedno z moich ulubionych zjawisk. 🥰❤️ Przez całą recenzję mogliście zauważyć, że wychwalam tą książkę. I tutaj macie sporo racji. Jest tak wiele rzeczy, które uwielbiam w tej pozycji jednak podczas jej czytania zabrakło mi czegoś co nie byłoby w stanie oderwać mnie od tej lektury. W trakcie czytania miałam lekki przestój około sto pięćdziesiątej strony, gdzie na nowo musiałam wbić się w całą historię. Szybko tylko jeszcze wspomnę, że zakończenie całkowicie mnie usatysfakcjonowało. Rzadko zdarza się aby któreś przypadło mi do gustu w stu procentach. Jak jednak możecie zauważyć Agnieszka Zawadka w tym przypadku sprostała moim oczekiwaniom. Z tą książką dosłownie utonięcie w mroku! 4,5/5 ⭐️ [współpraca recenzencka @weneedyabooks @wydajenamsie]
5

Tonąc w mroku

31.08.2024

Moją ulubioną bajką była Piękna i Bestia. Uwielbiałam ją, więc kiedy zobaczyłam że Agnieszka Zawadka napisała "Tonąc w mroku", która
jest retellingiem mojej ukochanej bajki wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Dalia jest alchemiczką. Mieszka w królestwie, które wieki temu podpisało umowę z przerażający Nieziemiem. Dziewczyna wie z opowieści, że ta kraina jest przerażająca i rządzą nią straszne bestie. Dalia zostaje wplątana w intrygę stworzoną przez samego Sułtana i staje się przyrzeczoną przerażającemu czarnoksiężnikowi - Bestii z Nieziemia. Ta historia wciąga od pierwszej strony, jest mroczna i wręcz hipnotyzujaca. Kończyłam ją czytać późno w nocy i do tej pory wracam do niej myślami. Dalia jest jedna z rozsądniejszych bohaterek, a Bestia jest inna niż wszyscy się spodziewają. Fabuła jest naszpikowana tajemnicami i intrygami. Ze stron "Tonąc w mroku" czuć ciemność i klimat przerażające krainy Nieziemia. To jedna z tych książek do której wrócę. Chce więcej i bardzo polecam ❤️
4

Snow Lily Books

30.08.2024

Fantastyka osadzona w świecie podobnym do Bliskiego Wschodu. Piasek, chusty, sułtan, mrok oraz Dalia - główna bohaterka, której życie diametralnie
się zmienia. Dalia jest alchemiczką specjalizującą się w truciznach. Dziewczyna dorastała w sierocińcu przez co nie znała swoich korzeni. Gdy jednak dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu zostaje wysłana do Nieziemia jako przeznaczona dla władcy tej krainy zalanej mrokiem. Tam dziewczyna musi udawać kogoś innego, ale jak wiadomo kłamstwo ma krótkie nogi i wychodzi na jaw. Jednak w tym przypadku można stwierdzić, że to dobrze. Po poznaniu prawdy dziewczyna dostaje szansę na rozpoczęcie nauki pod okiem uzdrowicielki i jak się okazuje jej rola dla podziemnej krainy może być dużo większa niż zakładał kontrakt... Powieść ta idealnie łączy w sobie elementy znane z baśni o Pięknej i Bestii z gorącymi piaskami oraz mroczną krainą. Cała historia owiana jest tajemnicą podziemnej krainy oraz usłana intrygami sułtana i pewnych wyżej postawionych istot mroku. Ja bawiłam się naprawdę dobrze poznając Nieziemie oraz jego mieszkańców, ale nie ukrywam wystąpiły też momenty, w których bałam się o główną bohaterkę, bo nie wszystko układało się kolorowo. Jeśli spodobała Wam się Trylogia Klątwy spod pióra Danielle L. Jensen lub Buntowniczka z Pustyni autorstwa Alwyn Hamilton to i ten tytuł powinien Wam przypaść do gustu.
4

Fantykk

30.08.2024

Czytaliście kiedyś jakiś retelling? Koniecznie mi coś polećcie, bo zdecydowanie za rzadko sięgam po historie inspirowane rozpoznawalnymi w kulturze bajkami
czy mitami. „Starsze dzieciaki z sierocińca lubiły straszyć młodsze opowieściami o potworach z nieziemia. Bestie pokryte łuskami, zmijowe kobiety o wielu rękach, stwory z błonami, które pozwalały im latać. No i czarnoksiężnicy, którzy rządzili nieziemiem. Według legend porywali ludzkie kobiety, żeby wysysać ich krew.” „Tonąc w Mroku”, jak się domyślacie jest właśnie retellingiem i opowiada nam na nowo historię Pięknej i Bestii. Nie martwcie się jednak – romansu tu w zasadzie nie ma, bo na pierwszy plan wychodzi nam tu sytuacja społeczno-kulturowa miejsc, w których przebywa Dalia. W zasadzie to najnowsza powieść Agnieszki Zawadki jest luźno powiązana z wcześniej wymienioną bajką. Naprawdę luźno. Świat jest dużo bogatszy, a przy tym zupełnie inny od tego, którego się spodziewacie, słysząc „Piękna i Bestia”. Muszę w tym miejscu wspomnieć, że powieść właśnie przez świat przedstawiony ma niesamowity klimat. Taki trochę pustynny, trochę arabski. Fajny no. Dalia jak już się domyślacie jest naszą główną bohaterką. Przyznam szczerze, że na początku nie do końca za nią przepadałam. Była dla mnie trochę jak postać wyciągnięta z większości młodzieżówek – silna, charakterna, robiąca co jej się żywnie podoba. Z czasem jednak zapałałam do niej sympatią i po przeczytaniu tej powieści zarzuty związane z tym, że jest postacią wyciągniętą żywcem z młodzieżówki mogę wsadzić między bajki. Dalia jest bardzo dobrze zbudowaną postacią – zdecydowanie od podstaw. Dziewczyna ma swoje słabości, jej życie nie było usłane różami, ale się nie poddaje i stara się czerpać z wszystkiego garściami. Przy tym potrafi przygryźć język, gdy trzeba. Podoba mi się również pomysł na jej wcześniejsze losy – ale tu nic Wam nie powiem, bo aspekt ten jest tak oryginalny, że zdecydowanie najlepiej zapoznać się z nim samemu. Książka ma jednak kilka małych w moim mniemaniu wad. Największą jest zdecydowanie nadużywanie zdania „I wtedy wydarzyło się kilka rzeczy naraz.”. Za pierwszym razem to sformułowanie było spoko, ale późnej? No nie bardzo. Kolejnym aspektem jest postać „Bestii”, która przy Dali, jak i pewnej Uzdrowicielce wypada po prostu blado. Historia nie jest też równa. Ma trochę dłużący się początek, a końcówka baaardzo przyśpiesza. „Tonąc w Mroku” z czystym sumieniem Wam jednak polecam. Ma świetne dialogi, przy których nieraz zdarzyło mi się zaśmiać, a sama historia jest niezwykle wciągająca i klimatyczna.
4

Wiktoria Drabik

29.08.2024

Dalia na co dzień jest alchemiczką i często łamie prawo. Ktoś jednak o tym wie i dzięki temu jest w
stanie szantażować alchemiczkę. Wplątana w niezrozumiane intrygi zostaje przeznaczona Bestii z Naziemia - ponure bajki z dzieciństwa miały się właśnie spełnić. To co kiedyś wydawało się dziecięcym koszmarem, staje się prawdą, która może mieć różne oblicza. ,, Umieranie jest naszym przywilejem “ Agnieszka Zawada wciąga nas do całkiem innego świata, w którym możemy pobudzić swoją wyobraźnię. Rozbudowany styl pisania, zmusza nas do myślenia, ale jest to świetny sposób na pobudzenie szarych komórek! Autorka doprecyzowała historię w najmniejsze szczegóły. ,, Otchłań to przerażające, okropne miejsce, którego nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby zobaczyć z własnej, nieprzymuszonej woli “ Dalia zyskała moje uznanie, mądra, odważna i ciekawa. Pomimo sytuacji w jakiej się znalazła, zachowała zimną krew i perfekcyjnie odegrała swoją rolę. Przyznam czasami miałam problem ze zrozumieniem i skupieniem. Mimo wszystko spędziłam naprawdę przyjemny czas na odgrywaniu co rusz kolejnego skrawka prawdy. Przy tej historii nie spodziewajcie się dużego wątku romantycznego. Mimo, że byłam tym trochę zawiedziona to całość mi to wynagrodziło. Tajemnice, intrygi, otchłań i wieczne niebezpieczeństwo. ,, Czego ode mnie oczekujesz, oszustko? Że wskrzeszę zmarłych i ładnie poproszę, żeby zaśpiewali ci pieśń przeszłości? -A umiałbyś? -Nie “ To jedna z tych historii, przy której zastanawiałam się jak to wszystko autorka wymyśliła. Ten świat, historia - wyszło genialnie! Naprawdę trzeba mieć wielki umysł i wyobraźnie, żeby to wszystko stworzyć. I oczywiście wiele poświęconego czasu i pracy. Podziwiam autorkę za wykonanie takiej świetnej roboty! ,, Tak, my mówimy. Mu potrafimy wiele rzeczy. Możemy wskazać wiele ciekawych miejsc, zdradzić mnóstwo tajemnic. Ale ikhshida z naziemnych krain musi do nas mówić” I wisienka na torcie Gargulec. Małe, kamienne stworzenie, które mogło się okazać bardzo przydatne. Nie wiadomo jak się pojawia i jak znika. Jest na tyle ciekawą istotą, że wyczekiwałam każdego spotkania☺️ Podsumowując książka jest bogata w język i bardzo doprecyzowana. Historia ciekawa, mroczna i pełna tajemnic. Mi się ona spodobała, polecam wszystkim co lubią fantastykę ❤️ Współpraca barterowa @weneedyabooks @wydajenamsie @agnieszka.zawadka
3

Maria Wolna

28.08.2024

Gdy usłyszałam o tej historii, byłam jej niezwykle ciekawa. Motywy, jakie znalazłam u wydawnictwa, wydały mi się bardzo interesujące, a
dodając do nich fantastykę, wiedziałam, że po prostu muszę przeczytać tę historię. Niestety, mój duży zapał został szybko zgaszony. Oczekiwałam sporo akcji i napięcia, w końcu mowa tutaj o wywróceniu życia bohaterki do góry nogami i zmianie jej otoczenia. Kompletnie nie potrafiłam się wdrożyć w ten świat i niezwykle mnie on nudził. Przewracałam kolejne strony ze znużeniem, czekając aż w końcu się coś wydarzy. Koniec końców, jedyny moment, w którym objawiło się moje zainteresowanie fabułą było ostatnie pięćdziesiąt stron. Ale oprócz zainteresowania pojawiło się też wtedy zdezorientowanie, a zwłaszcza podczas zakończenia. Odniosłam wrażenie, że wszystko potoczyło się tam nagle, i tak jak autorka przez całą książkę raczej wolno prowadziła akcję, tak na końcu zawarła wszystko tak zwięźle, jakby miała limit stron. Motyw aranżowanego małżeństwa, był czymś co najbardziej przekonało mnie do przeczytania. Niestety, praktycznie go nie odczułam. Oprócz podpisania ‘umowy’, nie mieliśmy jakiś bliższych kontaktów między bohaterami, a co za tym szło ich relacja przez większość książki tak naprawdę stała w miejscu. Poskutkowało to też tym, że po przewróceniu ostatniej strony, stwierdziłam, że nie wiem zupełnie nic o głównym bohaterze. Było go dla mnie za mało i nie został wykorzystany jego potencjał. Z takich największych zalet, jakie dostrzegłam, był cały ten wątek z alchemią i truciznami. Fajnie czytało się o kolejnych miksturach i ich możliwościach. Jeżeli lubicie fantastykę z mniejszym wątkiem romantycznym to może być to książka dla was. Ja niestety nie odnalazłam się tym świecie.
4

booky.brunettes

27.08.2024

[Współpraca reklamowa z wydawnictwem WeNeedYA oraz księgarnią Wydaje nam się] Tak jakoś wyszło, że mało retellingów mam na swoim koncie, dlatego
chętnie sięgnęłam po ten tytuł, bo zaciekawiło mnie połączenie ,,Pięknej i Bestii" z bliskowschodnimi klimatami. I moim zdaniem wyszło naprawdę fajnie! 😁 W przeciwieństwie do znanej bajki, gdzie Bella w zamian za wolność ojca zamieszkuje z Bestią w jego zamku tutaj nasza główna bohaterka, Dalia zostaje podstępem zmuszona przez samego sułtana do wejścia w "paszczę lwa". Jednak dziewczyna, która wychowała się w sierocińcu nie załamuje się tylko postanawia stawić czoła temu co ją czeka w Nieziemiu. 💪🏻 Jest sprytna i zaradna, więc tamtejsze stworzenia na czele z Bestią nie mają z nią łatwo. Jednak moją ulubioną postacią jest eushat, czyli uzdrowicielka lub wiedźma jak na nią potocznie mówiono, jej teksty to było złoto. 😂 Co do relacji romantycznej to naprawdę był to niezły slow burn. Szczególnie, że przez pierwszą część książki bohaterowie prawie nie widywali się ani nie rozmawiali ze sobą, aż zaczynałam wątpić czy ten wątek miłosny będzie. 😅 Przyznam, że ta połowa po pewnym czasie zaczęła mi się dłużyć, bo było dużo opisów czy myśli bohaterki. Akcja posuwała się dość powoli, ale jednocześnie czytelnik mógł zagłębić się w to jak został wykreowany świat, szczególnie Nieziemie, które bardzo mi się spodobało. 🏰 Natomiast dzięki długim opisom miasta i pałacu na powierzchni czułam klimat niczym z ,,Alladyna". 🕌 Ale za to od drugiej połowy nie mogłam się oderwać. Historia nabrała szybszego tempa, tak samo jak romans. 🤩 Motyw enemies to lovers też był dobrze poprowadzony. Bestia długo traktował Dalię jako tylko potrzebny element, aby jego lud przeżył, a gdy poznał jej tajemnicę nieźle się wkurzył i traktował ją z nieufnością. Jednak z czasem zaczęło mu się podobać to, że dziewczyna nie jest taka jak swoje poprzedniczki. 🤭 Najbardziej podobał mi się moment, gdy mężczyzna przejął się tym, że dziewczyna źle znosi Al-zayaad, czyli "Długą Noc", ponieważ przez traumę z dzieciństwa bała się zupełnych ciemności. 🌑 Jeśli szukacie retellingu ,,Pięknej i Bestii" to polecam sięgnąć po ,,Tonąc w mroku". 🤗 /Wera
5

sylwia84w_bookach

27.08.2024

TONĄC W MROKU Agnieszka Zawadka [Współpraca reklamowa z @weneedyabooks @wydajenamsie] "Umieranie jest naszym przywilejem." Jaki najciekawszy retteling Pięknej i Bestii mieliście
okazję czytać - możecie wskazać taki tytuł? Jeśli jednak nie trafiliście na taki, a chcielibyście, to nie musicie się martwić, bowiem dzisiaj Wam wskażę taki tytuł. Zapraszam na recenzję książki "Tonąc w mroku", której autorką jest Agnieszka Zawadka. Rettelingi maja to do siebie, że w różnym stopniu upodobnione zostają do pierwowzoru - osobiście najbardziej lubię takie, które ledwie nawiązują do znanych baśni i czerpią z nich jedynie sugestię. "Tonąc w mroku" to dokładnie taka ukochana przeze mnie forma rettelingu, która tylko w bardzo, ale to bardzo ogólnym zarysie przypomina Piękną i Bestię. Powiem więcej: nie dość, że autorka wykorzystała jedynie jakiś mikroskopijny pierwiastek baśniowej kanwy, to jeszcze uzyskała efekt znacznie ciekawszy od pierwowzoru. Taka odsłonę rettelingu po prostu uwielbiam i podziwiam. Zastanawiacie się pewnie, skąd biorą się moje zachwyty nad tą powieścią? Już śpieszę z wyjaśnieniami. Na pierwszy plan wysuwa się już sam ciekawy pomysł na fabułę, lecz to kreacja świata przedstawionego oraz sposób jego zaprezentowania jest kluczowa w tej opowieści. Autorka stworzyła nie tylko oryginalny, ale przede wszystkim kompleksowy i od podstaw zbudowany świat przedstawiony, który wyróżnia się prawdziwym bogactwem. I nie chodzi mi tutaj wyłącznie o mnogość i wielorakość zamieszkujących go istot, czy osnutą mrokiem legendę, na bazie której rozwija się cała historia, ale także o jasność i klarowność złożonych uwarunkowań, zasad w nim panujących. Autorka roztoczyła przed czytelnikiem interesującą wizję rzeczywistości pełnej pazurów, kłów, wyzierającego zewsząd niebezpieczeństwa, które może być poskromione jedynie przez niezwykłą, niesamowitą, niepowtarzalną magię oraz kryjącą się we krwii moc. Ta wizja jest urzekająca i zachwycająca, tak, jak tylko mrok, ciemność i cieniste zagrożenia mogą być zachwycające. "Tonąc w mroku" tak bardzo kusi skrzętnie skrywanymi tajemnicami, które sięgają mrocznej i krwawej przeszłości, a które są na równi zatrważające i fascynujące. Autorka w genialny sposób prowadzi czytelnika poprzez meandry tychże tajemnic, które jednocześnie łączą się z pałacowymi i politycznymi intrygami, których znaczenie i istotę poznajemy stopniowo, skrawek po skrawku, z nieskrywaną fascynacją. . Niezaprzeczalnym atutem powieści jest również kreacja bohaterów, szczególnie postaci kobiecych. Lubię bohaterki silne, pełnokrwiste, zaradne i charakterne. Autorka do perfekcji opanowała sztukę tworzenia takich właśnie postaci, a przy tym autentycznych, wiarygodnych i nieprzerysowanych. W " Tonąc w mroku" mamy do czynienia nie z jedną, a dwiema genialnymi bohaterkami, czyli Dalią i eushat, przy czym ta druga jest starszą wiedźmą nie do podrobienia. . Interesujące są również relacje między bohaterami, w szczególności dotyczy to adaptacyjnej Pięknej i Bestii. Sama nie wiem, które z nich ma więcej kolców i cierni, jednak pewnym jest, że między tę dwójkę wkradło się tyleż samo tajemnic, mroku, co magnetyzmu. Mimo to wątek romantyczny (jeśli w ogóle na takie miano zasługuje) jest wręcz znikomy, a powieść zupełnie się na nim nie koncentruje, ustępując miejsca w pierwszym szeregu świetnie zarysowanej rzeczywistości, uknutej intrydze, mrocznej misji i funkcjonujących w świecie przedstawionym zasadom. Co nie znaczy, że nie da się wyczuć narastającego napięcia i przyciągania między bohaterami, co wydaje mi się jest jedynie namiastką tego, co między wspomnianą dwójką mogłoby się wydarzyć. . Zwrócę jeszcze uwagę na dwie ważne dla odbioru powieści kwestie, a mianowicie na świetny styl wypowiedzi oraz dynamiczną, aczkolwiek nie galopującą akcję, w której nie zabrakło zaskakujących wydarzeń. Oba aspekty są tak dobrze zaakcentowane, że opowieść od samego początku wciąga, intryguje i wywołuje emocje, co sprawia, że lektura jest czystą przyjemnością. . Połączenie wszystkich istotnych dla powieści elementów, nad którymi czyniłam zachwyty przyczyniło się do tego, że historia jest fascynująca oraz obdarzona niezwykłym, mrocznym klimatem, w który w sposób nienachalny wkradły się również nutki humoru. Zapewniam, że to niezwykle udane połączenie. . "Tonąc w mroku" to fascynująca, mroczna i sowicie okraszona tajemnicami opowieść, która zdumiewa, zachwyca i urzeka czytelnika sprawiając, że od pierwszych stron odnosi się wrażenie wkraczania w zupełnie niezwykły świat. Szalenie podobała mi się ta oryginalna i pozbawiona banału opowieść - kolejny raz przekonałam się, że polska fantastyka ma moc! . #książki #tonącwmroku #agnieszkazawadka #wydawnictwoweneedyabooks #wydajenamsie
3

readbylucii

26.08.2024

(współpraca barterowa z weneedya) Od pierwszych stron bardzo się wciągnęłam w tą ciekawą historię. Jest to retteling Pięknej i bestii, a
ja jako że jestem fanką tej baśni to oczywiście musiałam zapoznać się z książką. Uwielbiam nawiązania w ,,Tonąc w mroku" do oryginalnej opowieści ale również akcje wymyśloną i napisaną przez autorkę! Główna bohaterka, Dalia, zostaje sprowadzona do pełnego tajemnic, podziemnego świata. Jestem zachwycona tym pomysłem, jest on nieszablonowy oraz bardzo dobrze i ciekawie opisany. Autorka ma specyficzny styl pisania, który nie każdemu może się spodobać. Na początku byłam trochę zaskoczona ale później się do niego przyzwyczaiłam. Bogate słownictwo oraz szczegółowe opisy, które pozwalały wczuć się w klimat Nieziemia. Moim zarzutem i jednocześnie czymś co nie przypadło mi do gustu było zakończenie. Dokładnie chodzi mi o rozwiązanie akcji w ostatnich rozdziałach. W odróżnieniu od reszty książki, nie czułam tego napięcia. Nie podobał mi się też wątek romantyczny. Nie było go dużo, ale i tak odniosłam wrażenie że jest lekko naciągany. W tej pozycji brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków, ponieważ kilka rzeczy nie zostało odpowiedzialnych i dokończonych. Nie do końca rozumiem historię Nieziemia, podziemnej krainy, to jak powstała i to co się wtedy działo. Intrygujący retteling dla fanów Pięknej i Bestii! Dajcie znać czy czytaliście i czy macie taki zamiar <3 Zaczytanego dnia ❤️
5

Bookszonki

26.08.2024

Retelling - hot or not? Inspirowana piękną i bestią historia dwojga osób ze skrajnie różnych światów. Ta książka mnie porwała od pierwszych
stron i nie chciała puścić aż do samego końca. Dalia, alchemiczka, trzyma się z daleka od spalonej ziemi i większych kłopotów. Jednakże los postanowił ją wrzucić w sam środek intryg, układów a także... ciemności. Dziewczyna okazuje się być kimś, kto może zastąpić córkę sułtana i zapobiec zesłaniu arystokratki do Nieziemia. Czy kraina pozbawiona słońca naprawdę jest tak straszna, jak mówią legendy? Czy mieszkańcy są prawdziwymi potworami? Kim jest tajemniczy Davhar, któremu dalia została przyrzeczona? Mocno mnie intrygował świat Nieziemia, autorka sprawnie nas w niego stopniowo wprowadzała, budując niepewność i pokazując dwa punkty widzenia - po pierwsze, ten wyobrażony przez lud żyjący na powierzchni, po drugie - ten, który miał faktyczne miejsce. Odkrywaliśmy go krok po kroku z nieustającą fascynacją a to wszystko zostało okraszone sporą dozą poczucia humoru, które uprzyjemniało dodatkowo lekturę. Bardzo chciałam dowiedzieć się, jakie tajemnice skrywa czarnoksiężnik, co wpłynęło na to, że Dalia panicznie boi się ciemności i czy tych dwoje ma się ku sobie? Tu muszę przyznać, że motyw przewodni jest bardziej fantastyką a subtelna nuta romantasy jest naprawdę śladowa, bowiem nie dominuje ona fabuły - ba! Jest, że tak to ujmę, śladowej ilości. Nie pojawia się wprost, nie ma żadnych czułych słówek, uganiania się itd. Nie ma także ani jednej sceny e**tycznej co jest zarówno plusem jak i minusem, zależy kto się czeho spodziewał. Mi to kompletnie nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Trochę miałam nadzieję na nieco bardziej rozwinięte zakończenie, mam wrażenie, że sama końcówka książki była z nad wyraz błyskawicznie przyspieszającą akcją i skończyła się równie szybko. Epilog wyjaśnił co nieco, choć niestety nie wprost o nie za wiele ale uważny czytelnik wychwycił wszystko, co trzeba i tym samym książka jest kompletna. Jestem pozytywnie zaskoczona, że taka fantastyka, która wciąga jak otchłań, jest napisana przez polską autorkę. Chylę czoła i czekam na więcej.
4

Laura Bartosik

23.08.2024

Wydawnictwo:@weneedyabooks Autorka:@agnieszka.zawadka_autorka 4,75/5 Książka której nie będziecie mogli odłożyć, ponieważ zawładnie wami ciekawość, co stanie się dalej. Ja właśnie z takim uczuciem czytałam
„Tonąc w mroku”. Sam początek książki od razu mnie urzekł. Mam tam zdecydowanie najwięcej ulubionych momentów, o czym świadczą znaczniki. Zostałam kupiona klimatem tej powieści. To w jaki sposób całą historia została napisana totalnie mnie zachwyciło. Na pozór zwykła ludzka alchemiczka zostaje przyrzeczona Bestii z Nieziemia. Czy to już nie brzmi fajnie i ciekawie? Muszę również wspomnieć, że jest to Retelling Pięknej i Bestii. Jest to jedna z moich ulubionych historii Disneya, więc nie ukrywam spodziewałam się, że książka przypadnie mi do gustu. Sam styl pisania autorki, jak i pomysł na fabułę mnie zadziwił. Był strasznie dobry. Jestem pod wrażeniem. To, jakim mrokiem opowieść była przesiąknięta mi zaimponowało. Książkę czytało mi się strasznie szybko i bez większych problemów. Ogromnie podobały mi się rozbudowane opisy sytuacji. Nadawały lepszego klimatu. Oczywiście były fragmenty, których nie rozumiałam, ale naprawdę było ich mało. Większa część książki była dla mnie zdecydowanie zrozumiała. Świetnym pomysłem było zawarcie słowniczka na końcu historii. Często pojęcia wymyślone przez autorkę mi umykały, ale dzięki słownikowi szybko mogłam przypomnieć sobie ich znaczenie, co jest na ogromny plus. Opowieść bardziej skupia się na tej fantastycznej niż romantyczny stronie. Czego na samym początku nie spodziewałam się,ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało. Opisy nawet samego podziemia mi to wynagrodziły. Uważam, że książka jest warta zainteresowania,a w szczególności przez fanów Pięknej i Bestii. [Współpraca recenzencka @weneedyabooks @wydajenamsie]
4

lena_reads_books

23.08.2024

Kocham to, jak zostali stworzeni bohaterowie. Wksiążce mamy o nich wystarczająco informacji, by wkręcić się w fabułę i nie
móc się od niej oderwać (Nie jest ich za dużo, co zdarzało się w niektórych książkach, które czytałam). Ich emocje oraz doświadczenia wpływają również na czytelnika . Sama fabuła również została napisana genialnie. Nie było momentu, który by mi się dłużył. Bardzо podobała mi się narracja trzecioosobowa w powieści. Uważam, że dzięki temu wiemy więcej. Wszystko jest spójnie napisane przez autorkę, dlatego uważam to za zdecydowany plus. Kocham tę książkę od pierwszych stron, dlatego bardzo wam ją polecam. Uważam, że czytając ją, nie zawiedziecie się. [współpraca reklamowa] @weneedyabooks @wydajenamsie
4

_mtobooks_

22.08.2024

Gdy tylko zobaczyłam, że książka jest retellingiem Pięknej i Bestii wiedziałem, że muszę ją przeczytać. Pełena tajemnic i ciemności historia, która
od razu mnie pochłonęła. Świetnie zbudowani bohaterowie i wykreowany świat, którego miałam niedosyt, chciałabym spędzić pomiędzy budynkami miasta więcej stron. Rzadko spotykam w książkach bohaterki, które nie są ani księżniczkami, ani wojowniczkami, dlatego tak mocno polubiłam Dalię, która jest alchemiczką. Książka jest jednotomówką, co mnie zaskoczyło, gdyż miałam nadzieję na pozostanie trochę dłużej w podziemnym świecie. I może to dlatego czułam małe rozczarowanie. Relacja bohaterów rozwija się bardzo wolno i delikatnie. Uwielbiam slow burn ale liczyłam na coś więcej przy zakończeniu. To samo z Otchłanią, której do końca nie rozumiem (może po prostu pominęłam jakiś ważny szczegół, a może go tam nie było). Jednak Tonąc w Mroku wciąż pozostaje świetną książką, na której bardzo dobrze się bawiłam i smutno mi opuszczać już Tafirat, Dalię i davhara.
5

Life_substitute

15.08.2024

"Jeżeli Zahira była pięknym płatkiem róży, to Dalia przypominała pustynnego skorpiona. Stworzona, żeby przetrwać. Nawet gdy robiło się paskudnie." •• "- Lament,
płacz i łzy są dobre dla arystokratów - stwierdziła, nie kryjąc lekkiej drwiny. - Tam, skąd pochodzę, trzeba zacisnąć zęby i próbować przetrwać." ************ Co tu dużo mówić, to była naprawdę świetna historia. Już od pierwszych stron dzieje sie dużo. Pościgi, porwania, spiski, klątwy i niebezpieczne sekrety, a to tylko na początek. Dlatego z całą pewnością nie grozi wam nuda. Druga rzecz to bohaterowie. Relacja Dalii i Davhara oparta na motywie "enemies to lovers" jest subtelna i sprawdza się doskonale, podobnie jak postać eushat, która przyprawi was o salwy śmiechu. "Tonąc w mroku" to wprost idealna pozycja dla odrobinę młodszego czytelnika na rozpoczęcie książkowej przygody. Przyznaję, że nie spodziewałam się, że ta historia aż tak mnie porwie, a pochłonęłam ją na raz. Czytajcie.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x2
4
x9
5
x6
4,24

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

43,11 zł 47,90 zł

Zobacz
Pomoc domowa

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Terytorium

44,91 zł 49,90 zł