Kraina złotych kłamstw

Autorka: Anna Górna

Seria: Piotr Sauer

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-01-26
  • ISBN: 9788367054942
Cena:
33,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
42,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Kraina złotych kłamstw

W listopadzie 2004 roku w angielskim hrabstwie West Sussex dochodzi do zaginięcia dwudziestodwuletniej Julie Pearson, partnerki wschodzącej gwiazdy kina, Jacka Harforda. Przez piętnaście lat sprawa pozostaje niewyjaśniona.

Po skandalu Jack wyprowadza się do Zurychu, gdzie prowadzi spokojne, dostatnie życie z dala od blasku fleszy. Przynajmniej do czasu, gdy w grudniu 2018 roku jego kolejna partnerka znika bez śladu. Chcąc udowodnić swoją niewinność, angażuje prywatnego detektywa, Piotra Sauera.

Sauer jest byłym policjantem pracującym w charakterze szefa działu ochrony w firmie ubezpieczeniowej. Wyjechał z Polski po tym, jak zadarł z niewłaściwymi ludźmi i jego rodzina cudem uratowała się z płonącego domu. Wtedy też obiecał żonie, że na zawsze zerwie z dawnym życiem.

Obok wciągającej kryminalnej fabuły Kraina złotych kłamstw to również opowieść o zgubnej sile uprzedzeń wobec ludzi, których opinia publiczna skazała bez wyroku, przezwyciężaniu własnych lęków oraz nadziei na nowy start. A także o pozornym raju i przeszłości, która raz za razem wraca, próbując dopaść nas w najmniej oczekiwanym momencie.

Kraina złotych kłamstw to rewelacyjny kryminał. Ile tutaj jest dobra!
Górna z przytupem wkracza w ten nasz kryminalny półświatek.

WOJCIECH CHMIELARZ

Niezwykły talent i porywający kryminalny debiut.
Przygotujcie się na olbrzymią dawkę emocji!

ROBERT MAŁECKI

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-01-26
ISBN: 9788367054942

Opinie o książce Kraina złotych kłamstw, Anna Górna

5

Małgorzata Karpierz

02.02.2023

Wspaniały debiut! Książka, która może przerazić ilością stron - ale nie powinna, czyta się ją wyśmienicie. Autorka pokazała lekkie pióro
oraz dopracowaną od początku do końca historię. Jak dla mnie debiut roku 2022!
4

Zaczytana Angie

28.12.2022

Moje uwielbienie do debiutów jest powszechnie znane. Staram się jednak być w ich ocenie szczególnie obiektywna, dlatego długo odmawiałam sobie
przyjemności zapoznania się z tym, o którym dziś piszę. A wszystko przez dość wyjątkowe miejsce akcji. Książka dotarła do mnie, gdy byłam po lekturze genialnego thrillera, który został fabularnie osadzony w Szwajcarii. Nie chciałam, by przez to kolejna wyprawa do tego kraju wypadła blado, okazało się, że te obawy były bezpodstawne. "Kraina złotych kłamstw" to jedna z najgrubszych powieści będących w moim posiadaniu. Byłam ciekawa, co takiego Anna Górna postanowiła przekazać na ponad sześciuset stronach. Co najdziwniejsze nie nudziłam się ani przez moment, po lekturze byłam wręcz nienasycona. Autorka pisze w dość drobiazgowy sposób, ale tak lekko, że te wszystkie szczegóły wydają się być potrzebne. Jej styl jest wręcz nienaganny, niezwykle dojrzały i dopracowany, co przy debiucie należy szczególnie docenić. Fabularnie też nie nie ma się do czego przyczepić. Wątki były prowadzone w ciekawy sposób, Anna Górna zadbała o nawet najmniejsze detale, niczego nie pominęła ani nie zignorowała, co podziwiam, bo było tego naprawdę dużo i nie trudno byłoby o potknięcie. Ogromne wrażenie zrobiło na mnie także to, jak skomplikowana i wielopoziomowa intryga została tu zbudowana. Sporą satysfakcję sprawił mi fakt, że gdy tylko osoba sprawcy się pojawiła, zapaliła mi się czerwona lampka. Kilka faktów z nią związanych dało mi do myślenia i okazało się, że był to dobry typ. Ale żeby nie było tak różowo, to nie przyszło mi oczywiście do głowy, w jaki sposób ta postać była związana z całą historią i dawałam się też autorce wodzić za nos, bo brałam pod uwagę inne kandydatury, takie podsuwane przez nią w bardziej oczywisty sposób. Piotr i Mia stworzyli ciekawy detektywistyczny duet, ale tylko ona wzbudziła moją sympatię. Sauer jest takim typowym męskim bohaterem, a ja takich nie znoszę. Ale kto wie, może w kolejnym tomach jakoś mnie do siebie przekona. "Kraina złotych kłamstw" to imponujący debiut. Anna Górna bez kompleksów wkroczyła na scenę polskiego kryminału i mam nadzieję, że pozostanie na niej na długo. Jeżeli nadal będzie tworzyć w takim stylu, to jestem o to spokojna. Moje 8/10.
5

Ewelina Facheris

17.02.2022

Piotr Sauer w Polsce był policjantem. Postawił się niewłaściwym osobom i w obawie o bezpieczeństwo swojej rodziny zrezygnował z pracy
i wyprowadził się do Szwajcarii. Pracuje w jako szef ochrony w firmie ubezpieczeniowej. Jack Harford był wziętym brytyjskim aktorem. Aż do zaginięcia jego młodej kochanki. Kobiety nigdy nie odnaleziono, a na niego spadły podejrzenia o morderstwo. Mężczyzna przeniósł się do Zurychu. Prowadzi spokojne życie. Do czasu aż jego obecna partnerka znika. Opinia publiczna wydała już wyrok. Jack zatrudnia Piotra, aby pomógł mu udowodnić swoją niewinność. Czy Piotr sprawdzi się w roli detektywa? Trudno w to uwierzyć, ale ta książka to debiut literacki. Czytając czuć, że fabuła jest dobrze przemyślana, zaplanowana i dopracowana. Jest to świetny, wciągający kryminał. Pojawia się wiele tropów, podejrzeń. Właściwie nie można być pewnym, kto mówi prawdę, a kto kłamie. Autorka podrzuca mylne poszlaki i do samego końca nie wiadomo kto odpowiada za zniknięcie Isabellę. Nie ma tu pędzącej akcji i morza krwi, ale ja lubię czytać takie historie i dla mnie to nie żaden minus. Jeżeli chodzi o głównych bohaterów to Piotra polubiłam, chociaż nie potrafiłam zrozumieć jego brnięcia w kłamstwa, stosunku do żony. Sauer zrezygnował z pracy w policji ze względu na rodzinę. Jednak obecna praca nie daje mu szczęścia. Brakuje mu akcji, adrenaliny, którą dawała poprzednia praca. W prywatnym dochodzeniu pomaga mu Mia. Jest to ciekawa postać. Młoda dziewczyna, skrzywdzona w przeszłości. Brak jej pewności siebie, ale jest zaradna i mądra. Na uwagę zasługuje miejsce akcji, czyli Szwajcaria, a dokładniej Zurych. Autorka przemyca trochę ciekawostek o tym kraju. Właściwie to nigdy tam nie byłam, nie licząc krótkiego postoju w drodze do Włoch. Ale może planując kolejną podróż, to w Szwajcarii zrobimy sobie dłuższy przystanek. Bardzo się cieszę z zakończenia, które zwiastuje ciąg dalszy. Z przyjemnością sięgnę po dalsze losy Piotra i Mii.
4

zaczytana_olcia

11.02.2022

Lubicie czytać debiuty? Z początku roku furorę robi debiut kryminalny Anny Górnej. “Kraina złotych kłamstw” to historia byłego policjanta z Wrocławia.
Kilka lat temu Piotr Sauer z rodziną przeprowadził się do Zurychu i tam zajmuje się pracą w korporacji. Mimo obietnicy danej żonie, że nie wróci do policji, postanawia jako “konsultant” i samozwańczy detektyw pomóc znanemu aktorowi Jackowi Harfordowi, którego narzeczona zniknęła. Książka jest prawdziwą cegiełką. Te ponad sześćset stron jest dobrze skomponowaną historią, pełną zwrotów akcji i niejednoznacznych bohaterów. Wątek obyczajowy w tej powieści jest mocno rozbudowany, ale nie przeszkadzało mi to wczytać się w pełni w stworzoną przez autorkę intrygę. Przyznaję jednak, że początkowo ciężko mi było. Pierwsze pięćdziesiąt stron nie do końca mnie przekonało. Niby działo się tam dość sporo, a jednak chwilami powiewało przynudzeniem. Czułam jednak, że historia pchnie do przodu, no i niedługo później zaskoczyło. Naprawdę pozytywnie ;) Bohaterów w tej powieści jest sporo, ale postacie wprowadzane są stopniowo i na tyle naturalnie, że nie ma szansy, aby czytelnik zagmatwał się w tym, kto jest kim. Chociaż z początku nie przemawiał do mnie udział w całej sprawie studentki Mii, z czasem polubiłam się z bohaterką. I to mimo, że podejmowała decyzje, z których niektóre wydawały się dla mnie strasznie naiwne. Od początku natomiast kibicowałam Sauerowi. Współczułam bohaterowi, że męczy się, pracując nie tam, gdzie naprawdę chciał. Czytelnik widzi, że robi to wyłącznie dla żony i córki, bo wydarzenia z czasów pracy w policji były niezwykle dramatyczne. Tym bardziej cieszą ostatnie zdania “Krainy złotych kłamstw” - nastawiają pozytywnie na ewentualne dalsze losy pana (lekki spoiler) już detektywa. Jeśli chodzi o samą sprawę zaginięcia narzeczonej słynnego autora - podobała mi się, bo od początku była niejednoznaczna. Sprawę z przeszłości również polubiłam, bo była naprawdę rozsądnie powiązana z tym, co działo się współcześnie. Te wszystkie zależności, które Autorka wprowadziła w historii, kojarzyły mi się z najlepszymi obyczajowymi kryminałami Camilli Lackberg, tyle, że przeniesionymi na szwajcarskie tereny To trzeba przyznać - Anna Górna będzie mocną zawodniczką na rodzimym kryminalnym boisku.
4

Anmar_anu

31.01.2022

Piotr Sauer to były policjant z Wrocławia, który od pięciu lat mieszka w Zurychu i zajmuje się ochroną w firmie
ubezpieczeniowej. Niestety nudne wykresy i prezentacje nie są dla niego, dlatego mimo obietnicy złożonej żonie postanawia pomóc Jackowi Harfordowi. Harford to Anglik, kóry po tym jak został oskarżony i osądzony przez opinię publiczną jako morderca swojej młodej kochanki, wyjeżdża do Zurychu i wraz z bratem zakłada firmę. Teraz po piętnastu latach od wydarzeń w Wielkiej Brytani, bez śladu znika jego wieloletnia partnerka, Isabelle Muri. A wszyscy zdają się wierzyć, że Jack ponownie zamordował. "Kraina złotych kłamstw" to powieść licząca ponad 600 stron, gdzie akcja toczy się w sposób niespieszny. Powoli wraz z Sauerem i jego asystentką Mią przedzieramy się przez gąszcz zeznań świadków i osób z najbliższego otoczenia zarówno Isabelle jak i Jacka. Zaskakująco wielu z nich nie jest zbyt chętnych do współpracy i szczerości. Obok dobrej zagadki kryminalnej mamy świetną kreację bohaterów i to nie tylko tych pierwszoplanowych. Poznajemy więc przeszłość Piotra i przyczyny dla których wyemigrował, ale też niełatwe relacje Mii z matką oraz wydarzenia, które mocno wpłynęły na jej osobowość. Do tego dochodzi cała plejada postaci drugo- i trzecioplanowych, które są wyraziste i mocno mieszają w śledztwie (nawet jeśli nieświadomie). Autorka świetnie skonstruowała tajemnicę zniknięcia Isabelle. Podsuwa czytelnikowi kolejne tropy, pozwala typować sprawcę, by po chwili pokazać mu, że całkowicie się myli, bo nowe poszlaki wskazują na coś zupełnie innego. Za oddzielnego bohatera książki można uznać Szwajcarię i miasto Zurych, gdzie toczy się akcja i gdzie od kilku lat mieszka autorka. Lokalizacja wydarzeń przedstawiona jest ze starannością i precyzją, dzięki czemu można łatwo wyobrazić sobie, że samemu wędruje się ulicami miasta. Jak wspomniałam powieść toczy się w sposób niezbyt dynamiczny, poznajemy kolejne detale śledztwa naszych bohaterów, ale pod koniec akcja wyraźnie przyspiesza i takie zwiększenie napięcia sprawia, że z książką nie sposób się rozstać. Mimo, sporej objętości (nie przepadam osobiście za takimi grubaskami) książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem, i nawet nie wiem kiedy a już zakończyłam swoją przygodę z bohaterami. "Kraina złotych kłamstw" to powieść, która po raz kolejny uświadomiła mi, że jednak wolę klasyczne kryminały niż thrillery. A ta książka napisana jest po mistrzowsku. W tym miejscu warto zaznaczyć, że to debiut literacki pani Anny Górnej, który już jest kryminałem na wysokim poziomie i aż strach pomyśleć, co jeszcze wymyśli autorka przy swoich kolejnych dziełach (a już zapowiedziała następne przygody Sauera). Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
5

Agata

25.01.2022

Dochodzenie, które prowadzą bohaterowie nie jest proste. Poszlaki jasno wskazują na winę Jacka. Śledztwo Piotra i jego asystentki Mii opiera
się na żmudnej pracy: rozmowach ze świadkami, badaniu dokumentów, obserwacjach. Bohaterowie muszą niejako zdystansować się do swoich podejrzeń i znaleźć obiektywne dowody świadczące o czyjejś winie. Śledztwo już od początku jest bardzo skrupulatne. Anna Górna zafunduje odbiorcy wiele szczegółów. Od początku będą się one skupiały się na najbliższym otoczeniu zaginionej, by zataczać coraz szersze kręgi, odkrywać przed czytelnikiem nowe wątki, a na końcu zaskoczyć rozwiązaniem intrygi. Warstwa obyczajowa w tym kryminale stanowi dopełnienie samej intrygi, ale nie dominuje nad nią. Nadaje odpowiedni ton oraz uzupełnia wiedzę czytelnika o bohaterach, ich wyborach i przekonaniach. Anna Górna skonstruowała bardzo wyrazistych bohaterów. To postaci z krwi i kości, mający swoje wady, traumatyczną przeszłość, a przy tym Piotr i Mia nie są przerysowani. Czuć, że Autorka dopracowała tę książkę w każdym szczególe. Jest ich sporo, ale nie miałam poczucia zagubienia czy zagmatwania. Wręcz przeciwnie – każdy ma znaczenie dla fabuły. Ogromnym plusem jest umiejscowienie akcji w Zurychu. Czytelnik ma szansę poznać klimat tego miasta, warunki życia, podejście do imigrantów, a nawet ceny. I jest to wiedza z pierwszej ręki, bo Anna Górna mieszka w Szwajcarii. "Kraina złotych kłamstw" to gratka dla wielbicieli klasycznych kryminałów. Dopracowana fabuła – przemyślana i konsekwentnie prowadzona – do tego wyraziści bohaterowie i ciekawa intryga. To udany debiut, więc czekam na kolejne kryminały spod pióra Anny Górnej.
5

Kryminał na talerzu

23.01.2022

Debiut literacki Anny Górnej pt. „Kraina złotych kłamstw” to kryminał, który dobrze wpisuje się w ramy gatunku. Powieść wielowątkowa, obszerna
i złożona, jednak poprowadzona tak, że podczas lektury się tego kompletnie nie odczuwa. Fabuła toczy się w Szwajcarii, a śledztwo prowadzone jest przez byłego policjanta, teraz pracownika korporacji Piotra Sauera. Dotyczy zaginięcia wspólniczki w firmie reklamowej, a pierwszym podejrzanym jest jej wieloletni partner, były aktor, który lata temu wplątany był w podobną zbrodnię. I mimo że książka sięga do historii sprzed lat, to nie robi tego w sposób nachalny, co aktualnie jest częstym motywem w kryminałach. Historia toczy się spokojnie, w dosyć angielskim stylu, równie mocną uwagę skupiając na kreacjach postaci, co na samym śledztwie. Postacie są więc również złożone, mają swoją skomplikowaną przeszłość, która wpływa na ich decyzje, ale i są po prostu ludzcy – popełniają błędy, które czytelnik może z początku surowo ocenić, ale hej! Kto z nas nie popełnia błędów ;). Musze przyznać, że jest to kryminał z gatunku tych, które lubię, ze spokojną akcją i narracją poprowadzoną w skupieniu. To warty uwagi debiut i ciekawy początek serii – ja już czekam na tom drugi!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x3
5
x4
4,57

Booktrailery