Morderstwo pod choinkę

Autorka: Hanna Greń

Seria: Dioniza Remańska

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2024-11-13
  • Liczba stron: 400
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368263527
Cena:
29,94 zł 49,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

29.94 zł

Cena:
23,94 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

23.94 zł

Opis książki Morderstwo pod choinkę

Nadchodzące Boże Narodzenie miało być dla Dionizy Remańskiej wyjątkowe. Niestety, zamiast kameralnych świąt z bliskimi, czeka ją pobyt w górskim pensjonacie swojego pracodawcy. Do Niźniej Polany przyjeżdżają znajomi szefa, a prywatna detektyw, w ramach przysługi, ma się nimi zaopiekować.
I być może nie byłby to taki zły czas, gdyby goście nie okazali się problematyczni, zima nie sparaliżowała okolicy, a pod choinką nie znaleziono ciała kobiety.
Na szczęście Dionizie towarzyszy Ratio, przyjaciel, na którego kobieta mogła liczyć już wielokrotnie. Wspólnie mają szansę nie tylko opanować chaos, ale także odkryć, kto stoi za zbrodnią, i zapewnić bezpieczeństwo pozostałym gościom. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie mogą bowiem liczyć na pomoc policji.
Tymczasem morderca wciąż jest wśród nich.
I szykuje kolejny makabryczny prezent.

Mistrzostwo świata w suspensie! Z wierzchu to opowieść o całkiem spokojnych polskich świętach, jednak pod spodem emocje buzują jak u Kinga. Książka jest pełna napięcia i poczucia zagrożenia, które towarzyszą lekturze każdej strony i każdego akapitu.
Jestem zachwycona.

Iwona Banach

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2024-11-13
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788368263527

Opinie o książce Morderstwo pod choinkę, Hanna Greń

4

uwAga

18.12.2024

Mamy święta, magiczny nastrój pokryty grubą warstwą śniegu krajobraz, rodzinne grono, choinkę, a pod nią leżące... zwłoki. Tak, trup, który
nie pożegnał się z życiem w naturalny sposób. Kto zamawiał taki prezent? Podejrzanych może być więcej niż jedna osoba... "Morderstwo pod choinkę" to siódma część serii o Dionizie Remańskiej, a że nie czytałam poprzednich, początkowo musiałam dać sobie nieco czasu na zaznajomienie się z postaciami. Mimo to historię można czytać niezależnie od poprzednich tomów. Dawno już nie miałam styczności z książką, która wzbudziłaby we mnie tyle sprzecznych uczuć. Z jednej strony podobało mi się poczucie humoru, które wylewa się z niemal każdej strony książki i zabawne dialogi, z drugiej niektóre fragmenty wzbudziły mój niesmak (nie chcę spoilerować, ale nagromadzenie patologicznych zachowań raziło mnie w oczy). Z jednej strony główna bohaterka wydawała mi się bardzo interesująca, z drugiej drażniła mnie jej wulgarność. Z jednej strony bardzo spodobały mi się okoliczności toczącej się akcji w odizolowanym od świata przez śnieżycę górskim pensjonacie, z drugiej zdecydowanie brakowało mi realizmu, napięcia oraz poczucia zagrożenia, które powinny towarzyszyć makabrycznym wydarzeniom w tej diabelskiej rodzince. W końcu gdzieś pośród nich kryje się morderca. Podziwiam pomysłowość autorki w wymyślaniu imion na "Eu" dla bohaterów książki. 😉 Chwilami niestety gubiłam się w tym kto jest kim. Mimo to, ze względu na sarkazm, który lubię, cieszę się, że sięgnęłam po książkę. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale z chęcią sięgnę po inne jej powieści, by sprawdzić, czy to coś dla mnie. Jedna już nawet czeka na półce. 🙂
4

patka_czyta_

17.12.2024

Macie wrażenie, że na wyświadczaniu komuś przysługi zazwyczaj kiepsko się wychodzi? Ciężarna Dioniza Remańska marzy o ciepłych, rodzinnych świętach spędzonych
z mężem. Nie jest jej to jednak dane wskutek prośby, jaką otrzymała od szefa. Ma przyjąć gości w górskim pensjonacie w Niźnej Polanie. Towarzyszyć jej będzie niezawodny Ratio zaprzyjaźniony tak z Dionizą, jak i jej mężem. Od początku jednak wszystko układa się nie tak. Gości jest więcej niż było to zapowiedziane. Dodatkowo ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Bez ściemy nie miałabym skrupułów, żeby wystawić to specyficzne towarzystwo za drzwi. Ciężko było mi się wkręcić w klimat tej historii z powodu sporej ilości postaci, ich oryginalnego postępowania oraz dziwacznych imion. Zrobiło się trochę ciekawiej wraz ze znalezieniem tru*pa pod choinką. Dioniza była przekonana, że sprawca jest wśród gości pensjonatu. Potwierdziło się to w momencie gdy trup zaczął ścielić się gęsto, a warunki atmosferyczne wykluczały obecność osób z zewnątrz. Najgorsze w mojej ocenie było to, że nikt nie był w stanie przybyć im na pomoc. Żadne służby, żeby choćby przetransportować zwło*ki. Towarzysztwo mimo tak trudnych warunków nadal zachowywało się w nieco wyniosły i ekscentryczny sposób. Rozwiązanie zagadki nie zaskoczyło mnie, ale cały koncept był zaplanowany w udany sposób. Niemniej jednak książka nie powaliła mnie na kolana. To najsłabsza powieść Hanny Greń, jaką miałam okazję przeczytać. A może zwyczajnie ja ją źle odebrałam? Przekonajcie się sami czy Morderstwo pod choinkę to lektura dla Was. Ja na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.
4

_book_kate

11.12.2024

o przeczytaniu tej książki doskonale rozumiem skąd porównania, że pani Hanna Greń potrafi tworzyć niczym Agatha Christie🔥 . Zamknięta przestrzeń -
w tym przypadku zasypany dom na odludziu - jest. Morderstwo za morderstwem - jest. Morderca wśród mieszkańców - jest. . Podobała mi się ta historia i jestem na tak, choć dosyć długo nie mogłam się w nią wkręcić. Myślę, że to przez sporą liczbę bohaterów o przedziwnych imionach, którzy prawie do samego końca bardzo mi się mylili🙊 Jak już poznaliśmy mordercę dalej nie mogłam zatrybić kto to😁 . Ale poza tym bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę i polecam 🔥
5

Jolanta Bugała-Urbańska

03.12.2024

Do czytania książek Hanny Greń zachęcałam Was już wielokrotnie, a najnowsza siódma część cyklu kryminalnego z Dionizą Remańską jest kolejną
ku temu okazją. I do tego wyjątkową, bo to kryminał osadzony w klimacie świąt, który dostarczył mi wielu emocji, ale też powodów do uśmiechu. Przytulny pensjonat w malowniczej scenerii może być idealnym miejscem na sielskie, spokojne święta, albo odciętą od świata pułapką, w której czyha śmiertelne zagrożenie. Jak jest tym razem? Na pewno się domyślacie. W przysypanym zwałami śniegu pensjonacie Dioniza ze swoim młodym przyjacielem Ratiem będą musieli zmierzyć się nie tylko z problematycznym towarzystwem, które zjechało na święta, ale przede wszystkim z m0rdercą krążącym pomiędzy nimi. Uwielbiam tę niezwykłą zdolność Autorki do balansowania pomiędzy lekkością a mrocznym klimatem. Bo choć w powieści nie brakuje humoru i ciepłych momentów, to kryminalna intryga jest prowadzona z wyjątkową precyzją, a rodzinne dramaty gości nie należą do błahych. Sprawca również nie poprzestaje na jednej ofierze, a kolejne zbr0dnie sprawiają, że czytelnik do ostatniej strony nie może być pewien, kto jest winny i komu można zaufać. Podobał mi się kierunek, w jakim potoczyły się osobiste losy Dionizy, ale pisząc o nich zbyt wiele bym zdradziła szczególnie osobom, które nie znają wcześniejszych tomów. Wspomnę tylko, że ludzi poznaje się po czynach i tak jest też w tym przypadku. A jeśli mowa o wcześniejszych tomach, to tę część możecie czytać bez znajomości poprzednich, ale dlaczego mielibyście pozbawić się tej przyjemności? Zakończenie nie zawodzi, a Autorka udowadnia, że święta, choć z założenia czas radości i pokoju, mogą również stać się areną dla mrożących krew w żyłach wydarzeń. Jeśli więc macie ochotę na święta w kryminalnym wydaniu, to ta wciągająca powieść z nietuzinkową bohaterką idealnie wpisuje się w zimowy klimat. Czytajcie!
4

Bookshelferka .

21.11.2024

Świąteczny czas, urokliwy pensjonat w górach, unoszący się w powietrzu zapach wędlin, sałatki i makowca, a pod choinką niespodziewany „prezent”,
to wszystko w najnowszej powieści @hanna.gren.pisarka „Morderstwo pod choinkę”. Jest to siódmy tom cyklu książek z Dionizą Remańską i jednocześnie moje pierwsze spotkania z tą serią. Znajomość poprzednich tomów pewnie pozwoli szybciej odnaleźć się w historii Dionizy i jej bliskich, ale jej brak nie przeszkodzi w czerpaniu przyjemności z czytania „Morderstwa pod choinkę”. Przynajmniej ja nie odczułam braków w fabule. O czym jest książka? Dioniza Remańska nie sądziła, że święta Bożego Narodzenia przyjdzie jej spędzać w górskim pensjonacie swojego pracodawcy, jednak ze względu na rezerwację miejsca przez jego znajomych, zgadza się zaopiekować nimi podczas pobytu w Niźniej Polanie. Występująca od kilku dni intensywna śnieżyca odcina pensjonat od świata zewnętrznego, a goście zaczynają sprawiać niemałe kłopoty. Pod choinką zamiast prezentów pojawia się ciało, a nieznany morderca wciąż jest wśród nich, szykując im kolejny makabryczny „prezent”. Akcja dzieje się też poza pensjonatem, bo mimo, że jego goście w nim utknęli, to nie są całkowicie odcięci od świata i na bieżąco kontaktują się… najczęściej z policją. Książka jest wciągająca, klimatyczna, w sam raz na nadchodzący świąteczny czas dla każdego, kto kocha kryminały. Powiedziałabym nawet, że to idealny prezent pod choinkę dla każdego fana i każdej fanki kryminałów. Pióro autorki jest lekkie i niezwykle obrazowe. Pani Greń z łatwością sprawia, że czytelnik staje się obserwatorem wydarzeń w pensjonacie. • współpraca recenzencka z @czwartastronakryminalu •
5

Katarzyna Markiewicz

19.11.2024

To historia z cyklu - łoo matko co tu się zadziało 😱 Siódma część z Dionizą ale nieznajomość poprzednich nie
odebrała mi przyjemności czytania 🤗 Święta-radosny czas rodzinnych spotkań, wspólnych biesiad i prezentów. A gdy na dodatek okraszony górskim klimatem to czego chcieć więcej? Jednak jak przysłowie mówi "z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu" i najlepiej stanąć z boku,żeby można się było wyciąć 😉 Ta rodzinka na pierwszy rzut oka wydawała się normalna ale szybko to wrażenie ulatuje razem z zawieją,która nawiedziła Niźnią Polanę 🙈 Autorka zaserwowała nam emocjonalną traumę,bo ta rodzina normalna nie jest 🫣 Czytając szczęka opadała mi coraz niżej. Dioniza i Ratio nie wiedzieli na co się piszą wyświadczając tą przysługę. Trup ściele się gęsto,coraz to nowe fakty wychodzą na jaw,zamieć powoduje paraliż a policja dodatkowa zmaga się ze sprawą napadu na bank. Dzieje się dużo,nie ma chwili nudy a aura pogodowa dodaje dreszczyku historii. A to jeszcze nie wszystko 😁 Polecam gorąco 👌
4

Agata

18.11.2024

Bogata rodzina przybywa do pensjonatu położonego w górach. Dioniza Remanska, zupełnie niespodziewanie, zostaje ich gospodynią i szybko zdaje sobie sprawę,
że wcale nie będą to idylliczne, spokojne święta, o jakich marzyła. Przyznam, że nie czytałam wcześniej książek z cyklu o Dionizie i trochę mi to przeszkadzało w odbiorze książki. Z rozmów między bohaterami wywnioskowałam, że dużo się działo i szkoda, że nie sięgnąłem po wcześniejsze tomy. Myślę, że „Morderstwo pod choinkę” bardziej docenia ci, którzy znają i lubią ten cykl. Hanna Greń sięgnęła po lubiany i sprawdzony motyw zamkniętego grona podejrzanych, dobrze znany z powieści Agaty Christie. Ten zabieg nigdy nie zawodzi, bo sprawia, że czytelnik może się pobawić w detektywa i spróbować zgadnąć kto jest mordercą. W przypadku tej książki tożsamość mordercy nie jest trudna do odkrycia, ale mam wrażenie, że wielbiciele autorki nie szukają w jej książkach wielkich tajemnic i twistów. „Morderstwo pod choinkę” nazwałabym komedią kryminalną lub kryminałem, w którym humor pełni ogromną rolę. Mocną stroną tej powieści są rozmowy między bohaterami, wzajemne docinki, żarciki i przekomarzania. Z pewnością książka przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom kryminałów z komediowym zacięciem. Nie jest to książka, w której specjalnie czuć świąteczny klimat, ale z pewnością wyczuwalny jest klimat zagrożenia i odcięcia od cywilizacji. „Morderstwo pod choinkę” doskonale sprawdzi się jako lektura pomiędzy jednym a drugim kęsem makowca 🎅🏻
4

Lampka dobregokryminalu

17.11.2024

Święta kojarzą nam się z rodzinną atmosferą, celebracją i prezentami. Niestety nie tym razem. Prywatny detektyw Dioniza Remańska-Ogińska na prośbę
swojego szefa udaje się wraz ze swoim przyjacielem Ratiem do nieotwartego jeszcze oficjalnie pensjonatu "Stara szkoła" położonego w Niźniej Polanie, w którym na przyjąć jego pierwszych gości. Od początku wszystko nie idzie po jej myśli - liczba gości się nie zgadza (przyjeżdża ich zdecydowanie więcej) i okazuje się, że nie każdy jest zadowolony z pobytu w tym miejscu. Sytuacja komplikuje się dodatkowo, gdy rankiem pod choinką znajdują zwłoki jednego z gości... To moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Hanny Greń i jestem pozytywnie zaskoczona. Historia rozwijała się swoim tempem, jak dla mnie nie za wolno i nie za szybko. Styl pisania i język przypadł mi do gustu, co zachęciło mnie do przeczytania w przyszłości jeszcze nie jednej książki tej autorki. Co do fabuły, podobała mi się. Nie znałam wcześniej detektyw Dionizy, ale polubiłam ją, głównie za jej dociekliwość i spostrzegawczość (pomimo ciążowego babybrain, na który pare razy się powołała - daje radę). Samego mordercę odkryłam kilka stron przed tym jak zrobiła to Hanna Greń, a zatem nie za szybko, co daje dodatkowy plus i wskazuje na dobre rozplanowanie fabuły przez autorkę. Podsumowując, daje mocne 7/10.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x6
5
x2
4,25

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

43,11 zł 47,90 zł

Zobacz
Pomoc domowa

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Terytorium

44,91 zł 49,90 zł