Niewinna

niemowlęcia. Mary pierwsze lata spędza w zakładzie karnym lecz później „za dobre sprawowanie” trafia do kobiecego ośrodka wychowawczego. Wszystko się zmienia gdy dziewczyna dowiaduje się, że jest w ciąży, a system z marszu grozi odebraniem jej praw rodzicielskich. Postanawia walczyć o swoje dziecko i o sprawiedliwość. Decyduje się wyznać prawdę o tragicznych wydarzeniach z dnia kiedy zginęła Allyson. Nie pomyślałabym, że thriller dla młodzieży tak mnie przeczołga. Zgniecie każdą komórkę mojego ciała, wymemła, przeżuje i wypluje. Zasadniczo morderstwo niemowlęcia wzbudza kolosalne emocje, a gdy okazuje się, że być może wyrok za tę zbrodnię spadł na inne, niewinne dziecko to już jest dolanie oliwy do ognia. Książka ukazuje walkę z systemem, z wymiarem sprawiedliwości, uprzedzenia rasowe, traumy dzieciństwa a także skazywanie człowieka na porażkę. Dodatkowo jest idealnym przykładem jak nie powinna działać resocjalizacja, opieka społeczna i kuratorzy. Autorka niezwykle precyzjnie przedstawia emocjonalną stronę naszej bohaterki. Realizm tej postaci sprawia, że czytelnik wchodzi w jej historię i czuje ją w każdy możliwy sposób. Gdy dodamy do tego toksyczną relację z matką zaczynamy kibicować tej młodej dziewczynie. Kolejne elementy układanki są stopniowe odkrywane, a z każdym odkryciem, napięcie jakie wywołuje ta książka osiąga niebywałe wartości i stan ten utrzymuje się do samego końca. To nie jest tylko mocny thriller psychologiczny, to zachęta do zastanowienia się nad istotą kary, winy, sprawiedliwości, a także jaki stopień osiągnęła destrukcja społeczeństwa.

jednak, że dzisiejsza literatura zwana światowo young adult różni się diametralnie od przygodówek czy historyjek o wielkiej miłości, które ja czytałam we wczesnych nastoletnich latach. Mam za sobą teraz lekturę powieści oznaczonej 16+ i czuję się nią emocjonalnie zmiażdżona, ale myślę, że została dobrze zaklasyfikowana, bo sama w tym wieku zaczynałam już wybierać tak dojrzałe historie. "Niewinna" to powieść, którą zapamiętam na długo. Tiffany D. Jackson stworzyła naprawdę mocno pogmatwaną fabułę, zaskakując mnie raz po raz zwrotami akcji. Sięgałam po nią z ciekawością, ale bez większych oczekiwań, później nie mogłam się od niej oderwać, a ostatecznie zamknęłam ją z poczuciem wewnętrznego rozdarcia. Dzieci popełniające przestępstwa to temat stanowiący swoiste tabu, próżno go szukać w literaturze czy w przekazach medialnych. Dodatkowo systemy prawne w poszczególnych krajach znacznie się różnią, choćby w określeniu wieku, od jakiego sądzi się nastolatków jak dorosłych. Byłam więc naprawdę zaintrygowana początkiem tej historii, opisami doświadczeń głównej bohaterki, która obecnie znajdowała się w specjalnym ośrodku, choć wcześniej przebywała nawet w więzieniu. Mary została oskarżona o zabicie malutkiej dziewczynki, którą miała zajmować się jej matka. W trakcie śledztwa i procesu nie złożyła żadnych wyjaśnień, a sąd ugiął się pod presją społeczeństwa, które było gotowe dokonać linczu. Dziewczyna pogodziła się z losem, przynajmniej do czasu, gdy zaczęło jej zależeć na jej własnym dziecku. Czytamy więc o pełnej nieuzasadnionego okrucieństwa i bolesnej obojętności egzystencji Mary. Doświadczamy niedoskonałości systemu i udawanej resocjalizacji. Osoby odpowiadające za dziewczynę i zobowiązane do opieki nad nią nawet nie starają się udawać, że jakkolwiek im zależy. Widać też wyraźnie, że jej rozwój nie przebiegł prawidłowo, nie jest ani trochę przystosowana do otaczających ją realiów, mimo że drzemie w niej ogromny potencjał, który stara się rozwijać na własną rękę. Kluczowe w tej historii wydaje się być pytanie o to, co tak naprawdę stało się maleńkiej Alyssie. Muszę przyznać, że prawda mnie nieco dobiła i nie było mi łatwo się z nią pogodzić, zwłaszcza z tym, co stanowiło motywację. Zresztą całą tę książkę bardzo przeżyłam. Jedyne, co mi przeszkadzało, to ciągłe podkreślanie koloru skóry. Wiem, że w amerykańskim społeczeństwie ciągle jest to istotne, ale wyglądało mi tutaj jako sztuczne podkreślanie, że białym jest łatwiej. "Niewinna" to niełatwa lektura, ale zdecydowanie warta zmierzenia się z nią. Emocje, które mną targały wręcz trudno opisać słowami. Tiffany D. Jackson stworzyła powieść pełną zdarzeń, od których na co dzień odwracamy wzrok. Cieszę się, że zmierzyłam się z nimi tylko w formie fikcji literackiej. Moje 8/10.

wyjątek. Opis przerażającej zbrodni popełnionej przez dziecko oraz mroczna okładka książki skusiły mnie do sięgnięcia po ten tytuł. „Niektóre dzieci zwyczajnie rodzą się złe, tak po prostu. Te dzieci nie mieszczą się w żadnych statystykach. Za ich zachowanie nie można winić otoczenia ani wychowania. Nauka nie potwierdziła dziedziczności takiej cechy. Tacy nieletni są socjologiczną anomalią”. „Niewinna” to historia Mary B. Addison, która w wieku dziewięciu lat zabiła dziecko. Została skazana i trafiła do więzienia na sześć lat, mimo że nie ujawniono, co tak naprawdę wydarzyło się tamtego wieczoru. Dziś, mając 16 lat, spodziewa się dziecka i w obawie przed utratą praw rodzicielskich, Mary po raz pierwszy pragnie wyznać prawdę. Thriller autorstwa Tiffany D. Jackson zaintrygował mnie od pierwszych stron. Historia opowiedziana z perspektywy nastolatki jest pełna bólu i niesprawiedliwości, która wstrząsa i przeraża. Powieść, którą autorka przelała na papier, porusza wiele trudnych tematów, dostarczając przy tym mnóstwo emocji. To, czego główna bohaterka doświadcza w ośrodku wychowawczym oraz poza nim, jest przerażające, a szczegółowe opisy wydarzeń potęgują napięcie i nadają realizmu. Z dużym zaciekawieniem śledziłam historię Mary, angażując się w lekturę i z niecierpliwością przewracając kolejne strony. Byłam bardzo ciekawa, co okaże się prawdą i czy Mary, która zapragnęła zawalczyć o siebie, będzie uparcie dążyła do obranego celu, czy los, który rzucał jej kłody pod nogi, w końcu się do niej uśmiechnie. „Niewinna” to doskonale skonstruowana historia, skierowana głównie do młodzieży, ale moim zdaniem powinna trafić w ręce każdego miłośnika dobrych thrillerów. Choć akcja powieści w moim odczuciu jest niespieszna, to doświadczenia bohaterki oraz emocje, jakie jej przy nich towarzyszą, sprawiają, że książka trzyma w napięciu do samego końca i trudno oderwać się od lektury. Autorka w bardzo realistyczny sposób oddaje emocje bohaterów, szczegółowo przedstawiając miejsca oraz obraz życia w ośrodku wychowawczym. Jeżeli lubicie powieści, w których poruszane są trudne tematy, historie, które pełne są emocji i pozostawiają czytelnika z refleksją, to mocno zachęcam Was do sięgnięcia po „Niewinną”.

nie można winić otoczenia ani wychowania. Nauka nie potwierdziła dziedziczności takiej cechy. Tacy nieletni są socjologiczną anomalią” 🍼 [początek nagrania] Tak, tak, zapraszam, usiądź. A teraz zamknij na chwilę oczy.
Czujesz ten dziwny, unoszący się w powietrzu zapach? To smród złości, rozczarowania, obawy i niesprawiedliwości. Teraz wyobraź sobie dziewczynę, której imię stało się synonimem zbrodni, choć jej usta milczały, gdy świat domagał się odpowiedzi.  Mary B. Addison. Dziecko skazane za z@bicie dziecka.
Cóż za ironia losu, prawda? I cóż, łapiesz ją za drżącą rękę i przez całą lekturę towarzysz jej krok w krok.
Odkrywasz jej historię kawałek po kawałku, czując rosnącą w gardle gulę. A później… [koniec nagrania] 🍼 Tiffany D. Jackson w mistrzowski sposób nakreśliła portret młodej kobiety, która już jako dziecko została uwikłana w sieć kłamstw, przemocy i systemowych zaniedbań. To nie tylko historia o poszukiwaniu prawdy, ale również o walce o własną tożsamość w świecie, w którym zbyt szybko osądzamy i potępiamy. Autorka, balansując między niewyraźnymi wspomnieniami głównej bohaterki, ukazała, jak łatwo można stać się więźniem cudzych oczekiwań i jak trudno wyrwać się z kajdan przeszłości, gdy te wrosły się już w naszą skórę i kości. Ta historia mną wstrząsnęła. Całkowicie mnie przeżuła i wypluła, zabierając resztki tlącej się nadziei. To nie była łatwa lektura. Prawdopodobnie nie spędzicie z nią miłego wieczoru przy kakao i relaksującej muzyce. Ta książka wstrząśnie Waszymi emocjami i sprawi, że przez długi czas nie odgonicie z głowy myśli na jej temat. 🍼 „Niewinna” to mroczna podróż przez labirynt ludzkich emocji, gdzie nic nie jest jednoznaczne, a każdy ciężki krok w przód prowadzi tylko do kolejnych pytań. Historia pozostawiła mnie z bardzo niepokojącym uczuciem, że prawda często bywa bardziej skomplikowana, niż sama chciałabym przyznać. Ta osobliwa lektura musi trafić wkrótce w Wasze ręce. Nie widzę innej opcji 😮‍💨

którym jej życie nadal jest zagrożone. Nigdy nie powiedziała, co tak naprawdę wydarzyło się tamtego wieczora. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, gdy dziewczyna odkrywa, że jest w ciąży, a państwo grozi jej odebraniem praw rodzicielskich. Postanawia wtedy zawalczyć o siebie, swoje dziecko oraz ich przyszłość. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jakaś książka pozostawiła we mnie takie zmieszanie. Zdecydowanie podoba mi się sposób, w jaki Tiffany D. Jackson pisze o tematach trudnych. Wcześniej nie miałam okazji czytać żadnej jej książki, ale już wiem, że po „Niewinnej” muszę to nadrobić. Po przeczytaniu nasuwają mi się dwa słowa: brutalność i niesprawiedliwość. Historia w sposób brutalny ukazuje nam realia otaczającego nas świata. Świetnie pokazuje również niesprawiedliwe traktowanie, którego doświadczyła bohaterka. Podczas czytania dosłownie miałam ochotę krzyczeć. Sposób przedstawienia trudnych relacji rodzinnych także był wspaniały. Bardzo podobały mi się wstawki z gazet/książek, pokazujące różne spojrzenia na sprawę. Wszystko to dodawało realizmu historii i czytając, czułam się, jakbym śledziła jakąś prawdziwą historię. Mary zdecydowanie jest interesującą bohaterką. Nie miała łatwego życia, nawet jeszcze przed wiezieniem, ale mimo wszystkich przeszkód chce zawalczyć o lepszą przyszłość dla swojego dziecka. Powiem szczerze, że na początku ciężko było mi rozgryź Mary i sama do końca nie wiedziałam, jak mam się w stosunku do niej czuć. Później jednak bardzo współczułam jej wszystkich sytuacji, których musiała doświadczyć. Jej życie nie należy do łatwych i nikt nie chciałby się znaleźć na jej miejscu. Ostatnich kilka stron pozostawiło mnie w osłupieniu. Chyba nie jestem fanką tego końcowego plot twistu, jednak był on mocny i tak jak wspomniałam, na długo pozostaje w głowie. Całość mi się podobała, ale trzeba mieć na uwadze, że jest to dość ciężka historia i przed czytaniem najlepiej zapoznać się z tw.

mi się zakończenie tej książki.

ode mnie 5 gwiazdek 🥰... gdyby nie zakończenie do którego mam mieszane uczucia 🤨 Ale po kolei Naszą główną bohaterką jest Mary, która RZEKOMO (to ważne‼️) z@biła kilkumiesięczne dziecko gdy sama też była dzieckiem (bodajże miała wtedy 9 lat). Nigdy nie przyznała się do zarzuconego jej czynu. Trafiła do więzienia a potem do ośrodka wychowawczego. Walczy tam codziennie o życie, gdyż przebywa w dość problematycznym środowisku 😔. Już chyba gorzej być nie może... jednak może, bo Mary zachodzi w ciążę🤰🏿. Wszyscy dookoła zadają sobie pytanie:" Czy dzieciobójczyni powinna mieć prawa do opieki nad tym dzieckiem?"🤔. Przyznacie, że sytuacja jest bardzo skomplikowana 🤕 Tu się zatrzymam bo ciężko mi dalej będzie opowiadać fabułę bez spojlerów 😅. Czy warto przeczytać "Niewinną"? ZDECYDOWANIE! 🤩 Tyle się tu dzieje. Chciałam wyrwać Mary z tego świata i przenieść do mojego. Co chwilę spadała z deszczu pod rynnę, było mi jej tak szkoda 🥺. Kibicowałam jej przez cały czas💪🏻. Chciałam, żeby spełniła swoje marzenia 😊. Potem pojawiło się zakończenie... Mój mózg dalej nie może go przetworzyć 🫥. Kusi mnie, żeby przeczytać książkę jeszcze raz i zobaczyć ile rzeczy pominęłam (chyba, że nic nie pominęłam i wszystko to było celowe 😆). W każdym bądź razie 2 ostatnie rozdziały trochę popsuły mi wydźwięk tej historii. Nic wam więcej nie zdradzę ALE wspomnę, że mamy tu cudowne profile psychologiczne postaci 🫠. Prawdziwy raj dla fanów profilowania 😌. Urzekły mnie też przerywniki. Mamy tu fragmenty przesłuchań, wywiadów, książek, urywki z wiadomości itd. CUDO! ❤️‍🔥 Dzięki temu możemy lepiej wniknąć w przeszłość głównej bohaterki i jej matki oraz poznać opinie osób trzecich na temat tego, co się stało. Jestem naprawdę pod wrażeniem.💘 Chętnie sięgnę po inne książki Tiffany, jeśli choć trochę są w klimacie "Niewinnej".🫠 Dziękuję bardzo za możliwość recenzji 🥹

gw@łt, Ta książka mogłaby otrzymać ode mnie 5 gwiazdek 🥰... gdyby nie zakończenie do którego mam mieszane uczucia 🤨 Ale po kolei Naszą główną bohaterką jest Mary, która RZEKOMO (to ważne‼️) z@biła kilkumiesięczne dziecko gdy sama też była dzieckiem (bodajże miała wtedy 9 lat). Nigdy nie przyznała się do zarzuconego jej czynu. Trafiła do więzienia a potem do ośrodka wychowawczego. Walczy tam codziennie o życie, gdyż przebywa w dość problematycznym środowisku 😔. Już chyba gorzej być nie może... jednak może, bo Mary zachodzi w ciążę🤰🏿. Wszyscy dookoła zadają sobie pytanie:" Czy dzieciobójczyni powinna mieć prawa do opieki nad tym dzieckiem?"🤔. Przyznacie, że sytuacja jest bardzo skomplikowana 🤕 Tu się zatrzymam bo ciężko mi dalej będzie opowiadać fabułę bez spojlerów 😅. Czy warto przeczytać "Niewinną"? ZDECYDOWANIE! 🤩 Tyle się tu dzieje. Chciałam wyrwać Mary z tego świata i przenieść do mojego. Co chwilę spadała z deszczu pod rynnę, było mi jej tak szkoda 🥺. Kibicowałam jej przez cały czas💪🏻. Chciałam, żeby spełniła swoje marzenia 😊. Potem pojawiło się zakończenie... Mój mózg dalej nie może go przetworzyć 🫥. Kusi mnie, żeby przeczytać książkę jeszcze raz i zobaczyć ile rzeczy pominęłam (chyba, że nic nie pominęłam i wszystko to było celowe 😆). W każdym bądź razie 2 ostatnie rozdziały trochę popsuły mi wydźwięk tej historii. Nic wam więcej nie zdradzę ALE wspomnę, że mamy tu cudowne profile psychologiczne postaci 🫠. Prawdziwy raj dla fanów profilowania 😌. Urzekły mnie też przerywniki. Mamy tu fragmenty przesłuchań, wywiadów, książek, urywki z wiadomości itd. CUDO! ❤️‍🔥 Dzięki temu możemy lepiej wniknąć w przeszłość głównej bohaterki i jej matki oraz poznać opinie osób trzecich na temat tego, co się stało. Jestem naprawdę pod wrażeniem.💘 Chętnie sięgnę po inne książki Tiffany, jeśli choć trochę są w klimacie "Niewinnej".🫠 Dziękuję bardzo za możliwość recenzji 🥹

zostaje przeniesiona do ośrodka wychowawczego, gdzie zachodzi w ciążę. I w tym momencie wszystko się zmienia. W obliczu zagrożenia odebraniem praw rodzicielskich dziewczyna postanawia rozprawić się z przeszłością. Bo przecież jest niewinna. Ale czy na pewno…? 📗 To zdecydowanie nie jest łatwa i przyjemna książka. To studium bólu, samotności, odrzucenia, dziecięcych traum i dramatów. To opowieść, w której do końca nie wiemy komu wierzyć. Która pozostawia nas z uczuciem niepokoju, niepewności i głowa pełną pytań. To historia, która zafunduje wam rollercoaster emocjonalny- od wzruszenia poprzez złość, irytację aż do dezorientacji i wewnętrznego rozdarcia. To kolejny dowód na to, że w kategorii powieści young adult Tiffany D. Jackson jest autorką wyjątkową. 📗 Niezwykle doceniam tutaj sposób wykreowania głównej bohaterki i fakt, że całość sytuacji obserwujemy z jej perspektywy. Dzięki temu sami możemy ocenić jej zachowanie, nic nie jest nam narzucane przez narratora, a samo podążanie za Mary to droga pełna emocji i zawirowań, co tylko dodaje całej lekturze wyrazu. Nikt w tej historii nie jest bohaterem czarno- białym, każdy z nich podejmuje decyzje, które czasem ciężko pochwalać. Ale ponownie- to tylko dodaje realności całej opowieści. 📗 „Niewinna” to moja trzecia książka autorki i, mimo że numerem jeden nadal pozostaje „Dorosła”, to i tak dostałam to na co liczyłam- lekturę poruszającą ważne tematy i zapadającą w pamięć. Może nieco odstaje od „Dorosłej” i „Monday nie przyjdzie”, ale jestem w stanie to wybaczyć.

to książka bardzo w moim klimacie, definitywnie będę ją wszystkim polecała. Cała historia zaczyna się od tego, że Mary podobno zabiła dziecko. Tak na prawdę przez całą książkę próbujemy dotrzeć do tego, czy faktycznie tak się stalo. W całej tej historii jednym z głównych zwrotów jest to, że Mary spodziewa się dziecka. Skoro jest jej zarzucane, że w przeszłości już jedno zabiła, to chcą odebrać jej prawa rodzicielskie. Tej historii towarzyszy bardzo tajemniczy klimat i wiele spraw jest pod znakiem zapytania. Książka niby jest krótka, a skrywa w sobie wystarczająco dużo sekretów, aby zachęcić czytelnika! Tak zrobiła też ze mną. Bardzo byłam pochłonięta ta historią przez cały czas podczas czytania i aż żal było mi przerywać! Informacje, których dowiadujemy się pod koniec książki całkowicie mnie rozwaliły, gdy powoli zaczynały do mnie docierać. Czy zakończenia można się domyśleć? Ciężko mi to stwierdzić. Niby gdy myślałam o tej książce przechodziło mi to przez myśl ale i tak wydawało mi się to mało prawdopodobne nawet jak już przeczytałam 😅 Książkę z całego serca polecam

historię Mary, skazanej za zbrodnię, której okoliczności budzą wątpliwości. Czy można uciec przed przeszłością, by ocalić przyszłość? 🫘 Mary B. Addison została oskarżona o zabicie dziecka. Podobno. Podczas pierwszego przesłuchania nie powiedziała zbyt wiele, a media szybko wypełniły luki własnymi wersjami wydarzeń. Opinia publiczna i ława przysięgłych skazały Mary, ale czy naprawdę była winna? Tego nie chciała ujawnić. Po sześciu latach spędzonych w więzieniu trafia do ośrodka wychowawczego, gdzie codziennie walczy o przetrwanie. Jedyną osobą, przy której czuje się bezpiecznie, jest Ted, poznany podczas prac społecznych w domu opieki. Do tej pory Mary unikała wyjaśnień, ale wszystko zmienia się, gdy dowiaduje się, że spodziewa się dziecka. Groźba utraty praw rodzicielskich zmusza ją do zmierzenia się z przeszłością. Jej przyszłość zależy jednak od osoby, której ufa najmniej – własnej matki. Czy ktokolwiek zna prawdę o Mary? A czy ona sama zna siebie? 🫘 Myślę, że książka spełniła moje oczekiwania. Było w niej wiele momentów i wątków, które mnie wciągnęły. Nie zraziła mnie mimo licznych negatywnych opinii na temat jej fabuły. Czytając ją, miałam świadomość, że to po prostu fikcja. 🫘 Fabuła nie była do końca przewidywalna, co sprawiło, że książkę czytało mi się dużo ciekawiej. Największy plot twist, moim zdaniem, znajduje się na końcu książki. Wprowadził mnie on w stan niedowierzania, szczególnie jeśli chodzi o zmianę toku myślenia głównej bohaterki. 🫘 Jak najbardziej uwielbiam styl pisania autorki. Uważam go za wciągający, co zdecydowanie podnosi moją ocenę książki. Bardzo spodobały mi się również zamieszczone w niej fragmenty artykułów i zeznań dotyczących Mary – dodawały realizmu fabule. 🫘 Zakończenie książki uważam za nietypowe. Zostawia czytelnika z wieloma pytaniami i skłania do rozmyślań nad dalszymi losami głównej bohaterki. Jak już wspomniałam, zawiera ono istotny plot twist, który osobiście mnie zaskoczył. Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, na ile gwiazdek oceniam tę książkę (ze względu na jej bardzo nietypową fabułę). Myślę jednak, że będzie to coś pomiędzy 3,9 ⭐️ a 4,3 ⭐️.

że ta książka wyciągnęłam mnie z prawie dwutygodniowego zastoju czytelniczego) 📰Ale do początku. Mary B. Addison w wieku dziewięciu lat została oskarżona o zabójstwo niemowlęcia, trzymiesięcznej Allisy. Dziewczynka nie przyznała się do winy. Zarzekała się, że nic nie pamięta. Potem wogóle przestała się odzywać. 📰Historię Mary poznajemy jej oczami, gdy ta kończy szesnaście lat. Mary znajduje się w ośrodku wychowawczym, z czarną przeszłością i brakiem możliwości na lepszą przyszłość. Ale jej przecież nie zależy, prawda? Wszystko zmienia się diametralnie, gdy okazuje się, że Mary zaszła w ciążę. Będzie miała dziecko. Dziecko, które chcą jej odebrać. A ona o nie zawalczy. 📰Ta książka była tak dobra. Wsiąknęłam w fabułę. Czytając nie widziałam liter, a brudne ściany ośrodka wychowawczego i zniszczoną nastolatkę walczącą z całym światem. Bardzo związałam się z Mary. Zaczęłam jej współczuć, uwierzyłam w nią, tylko po to aby na koniec książki przeżyć kompletne załamanie nerwowe🥺🥲 📰Historia głównej bohaterki wywołała we mnie tyle sprzecznych emocji. Świat przedstawiony przez autorkę wydawał się tak rzeczywisty, a bohaterowie bez wątpienia zaliczają się do tych z krwi i kości. Mam wrażenie że każdy z nich był swego rodzaju zagadką do rozwiązania. A ja poległam w jej rozwikłaniu🫣 Zwroty akcji zwalają z nóg, a napicie nie opuszcza nas aż do samego końca. 📰Bardzo polubiłam się też że stylem pisania autorki. Mimo poważnej i bez wątpienia ciężkiej tematyki, przez tekst się płynie. Ja połknęłam tę pozycję na dwa razy i była to niezapomniana podróż, skłaniająca do kilku przemyśleń. 📰Ogromnym plusem tej książki i przy okazji naprawdę ciekawym zabiegiem były wycinki z gazet, opinie psychologów na temat Mary czy transkrypcje przesłuchań pojawiające się co jakiś czas między wydarzeniami. To wszystko sprawiło, że książka w moich oczach stała się jeszcze bardziej realna i rzeczywista. 📰 Pojawia się też temat życia w poprawczaku, działania opieki społecznej i wszystkiego co wiąże się z popełnieniem przestępstwa przez nieletnich. Mam wrażenie, że było to wszystko naprawdę skrupulatnie opisane, widać, że autorka wiedziała o czym pisze. Nie jestem w stanie tego zweryfikować, jednak w posłowiu mamy na ten temat wzmiankę, która pozwala stwierdzić, że rzeczywistość opisana w "Niewinnej" może mieć więcej wspólnego z naszą, niżbym chciała. 📰Lektura "Niewinnej" była niesamowitym i wstrząsającym doświadczeniem. Sięgając po nią, nie spodziewałam się, że wywrze na mnie aż takie wrażenie. Skończyło się tym, że na liście w Empiku mam już do kupienia kolejną książkę tej autorki...😅❤️‍🩹

D. Jackson pisze o tematach trudnych. Wcześniej nie miałam okazji czytać żadnej jej książki, ale już wiem, że po „Niewinnej” muszę to nadrobić. Po przeczytaniu nasuwają mi się dwa słowa: brutalność i niesprawiedliwość. Historia w sposób brutalny ukazuje nam realia otaczającego nas świata. Świetnie pokazuje również niesprawiedliwe traktowanie, którego doświadczyła bohaterka. Podczas czytania dosłownie miałam ochotę krzyczeć. Sposób przedstawienia trudnych relacji rodzinnych także był wspaniały. Bardzo podobały mi się wstawki z gazet/książek, pokazujące różne spojrzenia na sprawę. Wszystko to dodawało realizmu historii i czytając, czułam się, jakbym śledziła jakąś prawdziwą historię. Mary zdecydowanie jest interesującą bohaterką. Nie miała łatwego życia, nawet jeszcze przed wiezieniem, ale mimo wszystkich przeszkód chce zawalczyć o lepszą przyszłość dla swojego dziecka. Powiem szczerze, że na początku ciężko było mi rozgryź Mary i sama do końca nie wiedziałam, jak mam się w stosunku do niej czuć. Później jednak bardzo współczułam jej wszystkich sytuacji, których musiała doświadczyć. Jej życie nie należy do łatwych i nikt nie chciałby się znaleźć na jej miejscu. Ostatnich kilka stron pozostawiło mnie w osłupieniu. Chyba nie jestem fanką tego końcowego plot twistu, jednak był on mocny i tak jak wspomniałam, na długo pozostaje w głowie. Całość mi się podobała, ale trzeba mieć na uwadze, że jest to dość ciężka historia i przed czytaniem najlepiej zapoznać się z tw. [współpraca reklamowa z wydawnictwem We need YA]

resztą tak, jak pozostałe książki Autorki, które czytałam). 9-letnia Mary Addison została skazana za nieumyślne spowodowanie śmierci niemowlęcia, którym opiekowała się jej matka. Przecież to się w głowie nie mieści, prawda? Gdy dowiaduje się, że jest w ciąży, postanawia zawalczyć o dziecko i wyznać prawdę. Rozpoczyna nierówną potyczkę nie tylko z systemem sprawiedliwości, ale także z czasem. Ilość przemocy psychicznej i fizycznej, która spotkała Mary jest nie do pojęcia. Najgorsze chyba jest to, że historia jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami (gdzieś mi to mignęło przy okazji materiałów promocyjnych). Niezmiennie mogę ją postawić obok reportażu “Slenderman. Internetowy demon, choroba psychiczna i zbrodnia dwunastolatek” Kathleen Hale. Niewinna, choć fabularyzowana, także przedstawia realia amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, w którym dochodzi do (kuriozalnych w świetle prawa polskiego) skazywania dzieci, często naprawdę malutkich. Musicie zrozumieć, jak mocno bulwersuje mnie ten aspekt — pewnie wchodzi tutaj trochę skrzywienie “zawodowe” i fakt, że będąc już po prawie karnym nadal nie jestem w stanie tego zrozumieć. Wracając do książki. Jest świetna. Po prostu. Niewiele historii wciąga mnie tak, jak te, które wychodzą spod pióra Jackson. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów — przemoc, także systemowa, rasizm, trudne dorastanie są w jej opowieściach na porządku dziennym. Ze względu na tematykę, nie będzie to książka dla każdego, a oznaczenie 16+ jest według mnie jak najbardziej trafne. Niewinna to debiut literacki. Jak dla mnie jest to debiut na miarę Wojny makowej R. F. Kuang, a to już wiele o niej mówi. Mam nadzieję, że sięgnięcie po tę książkę z mojego polecenia, bo naprawdę warto.

że ta książka wyciągnęłam mnie z prawie dwutygodniowego zastoju czytelniczego) 📰Ale do początku. Mary B. Addison w wieku dziewięciu lat została oskarżona o zabójstwo niemowlęcia, trzymiesięcznej Allisy. Dziewczynka nie przyznała się do winy. Zarzekała się, że nic nie pamięta. Potem wogóle przestała się odzywać. 📰Historię Mary poznajemy jej oczami, gdy ta kończy szesnaście lat. Mary znajduje się w ośrodku wychowawczym, z czarną przeszłością i brakiem możliwości na lepszą przyszłość. Ale jej przecież nie zależy, prawda? Wszystko zmienia się diametralnie, gdy okazuje się, że Mary zaszła w ciążę. Będzie miała dziecko. Dziecko, które chcą jej odebrać. A ona o nie zawalczy. 📰Ta książka była tak dobra. Wsiąknęłam w fabułę. Czytając nie widziałam liter, a brudne ściany ośrodka wychowawczego i zniszczoną nastolatkę walczącą z całym światem. Bardzo związałam się z Mary. Zaczęłam jej współczuć, uwierzyłam w nią, tylko po to aby na koniec książki przeżyć kompletne załamanie nerwowe🥺🥲 📰Historia głównej bohaterki wywołała we mnie tyle sprzecznych emocji. Świat przedstawiony przez autorkę wydawał się tak rzeczywisty, a bohaterowie bez wątpienia zaliczają się do tych z krwi i kości. Mam wrażenie że każdy z nich był swego rodzaju zagadką do rozwiązania. A ja poległam w jej rozwikłaniu🫣 Zwroty akcji zwalają z nóg, a napicie nie opuszcza nas aż do samego końca. 📰Bardzo polubiłam się też że stylem pisania autorki. Mimo poważnej i bez wątpienia ciężkiej tematyki, przez tekst się płynie. Ja połknęłam tę pozycję na dwa razy i była to niezapomniana podróż, skłaniająca do kilku przemyśleń. 📰Ogromnym plusem tej książki i przy okazji naprawdę ciekawym zabiegiem były wycinki z gazet, opinie psychologów na temat Mary czy transkrypcje przesłuchań pojawiające się co jakiś czas między wydarzeniami. To wszystko sprawiło, że książka w moich oczach stała się jeszcze bardziej realna i rzeczywista. 📰 Pojawia się też temat życia w poprawczaku, działania opieki społecznej i wszystkiego co wiąże się z popełnieniem przestępstwa przez nieletnich. Mam wrażenie, że było to wszystko naprawdę skrupulatnie opisane, widać, że autorka wiedziała o czym pisze. Nie jestem w stanie tego zweryfikować, jednak w posłowiu mamy na ten temat wzmiankę, która pozwala stwierdzić, że rzeczywistość opisana w "Niewinnej" może mieć więcej wspólnego z naszą, niżbym chciała. 📰Lektura "Niewinnej" była niesamowitym i wstrząsającym doświadczeniem. Sięgając po nią, nie spodziewałam się, że wywrze na mnie aż takie wrażenie. Skończyło się tym, że na liście w Empiku mam już do kupienia kolejną książkę tej autorki...😅❤️‍🩹

się ulgi, nie ma nic boleśniejszego niż odkrycie, że nadal jesteś w piekle." ************ Wstrząsająca. Tiffany D. Jackson pozostawia czytelnika w całkowitej rozsypce. "Niewinna" to opowieść o młodych ludziach, dzieciach, których zawiedli zarówno najbliżsi jak i system. Ta historia pokazuje życie od tej naokrutniejszej i wydawałoby się pozbawionej nadziei, strony. Mimowolnie sprawia, że zaczynamy analizować, próbować zrozumieć i wytłumaczyć sobie rzeczy wręcz niewybaczalne. Całość komplikuje jeszcze fakt, że aż do końca nie mamy pewności czy Mary rzeczywiscie jest winna, a jeżeli tak, to do jakiego stopnia. Ta książka przeciągnie was przez emocjonalne piekło. Powtórzę raz jeszcze, WSTRZĄSAJĄCA.

skóry jest tutaj nie bez znaczenia) Mary Addison poznajemy, gdy ta ma niespełna 16 lat i przebywa od 3 miesięcy w ośrodku wychowawczym dla osób skazanych za morderstwo. Jest tutaj najmłodsza. Już w wieku 13 lat przebywała w więzieniu. A za co? Otóż kiedy miała 9 lat, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci jej malutkiej 3- miesięcznej siostrzyczki Alyssy. W ośrodku wychowawczym panuje dyscyplina, czuwa nad tym bezwzględna pani Stein. Same osadzone sprawiają kłopoty, często dochodzi do spięć. Podczas wolontariatu w domu opieki, Mary poznaje swoją bratnią duszę Teda. Młodzi zakochują się w sobie, ale wkrótce będą mieli trudny orzech do zgryzienia, kiedy Mary zachodzi w ciążę. Niestety Dawn Cooper-Addison matka Mary nie będzie jej życzliwa. Choć jest osobą mocno wierzącą, jej zachowanie temu przeczy. To bardzo kontrowersyjna i toksyczna postać w tej książce. Autorka Tiffany D. Jackson przedstawia nam historię Mary z kilku punktów widzenia. A są nimi zeznania świadków: nauczycieli, strażnika więziennego, pielęgniarki oddziałowej, psychiatrki, oraz transkrypcje przesłuchań, przekazy mediów, a także relacje samej Mary. Lektura "Niewinna" nie jest łatwą w odbiorze, skłania do głębszych przemyśleń. Bulwersują zachowania i postawy zarówno osób, jak i placówek społecznych wydawałoby się odpowiedzialnych za wychowanie młodych ludzi. A jednak gdzieś umyka sedno tych działań. Czy Mary naprawdę jest sprawiedliwie osądzona? bo stara się bronić i parokrotnie udowodnić swoją niewinność. Na te i inne pytania zapraszam już na łamy książki. Wydawnictwu We need YA dziękuję za egzemplarz do recenzji💝