Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa
Czy polscy chłopi byli niewolnikami? Odpowiedź jest więcej niż oczywista. O niewolnictwie wspominali nie tylko obrońcy ludności wiejskiej, ale i obcokrajowcy oburzeni polskimi stosunkami. Tak zresztą określał kmieci każdy, kto mówił o nich: chłopi pańszczyźniani, a w domyśle: niewolnicy pańszczyźniani. Dlatego pojawia się też inne pytanie. Czy w oczach polskiej elity chłopi byli w ogóle ludźmi? O tej najliczniejszej i najważniejszej części społeczeństwa pisano: bydło, psy, chodzące rzeczy.
Dziś nadal mówi się o rzekomym przywiązaniu chłopów do ziemi, ich poddaństwie i dalece wyolbrzymionej krzywdzie. Kamil Janicki sprawnie rozprawia się z wizją sielankowej, dawnej polskiej wsi. Według niego radości prowincjonalnego życia były zarezerwowane tylko dla dziedzica i zarządcy jego majątku. Dla chłopów zostawała marna egzystencja bez perspektyw na przyszłość, a jedyna rzecz jaką mogli uczynić w takiej sytuacji, to po prostu zbiec.
Warcholstwo. Prawdziwa historia polskiej szlachty
Kamil Janicki, autor wielu bestsellerowych książek, po świetnie odebranej „Pańszczyźnie” tym razem wprowadza nas w świat polskiej szlachty. „Warcholstwo” to bezkompromisowe, krytyczne spojrzenie na warstwę społeczną, która przejęła pełną kontrolę nad dawną Rzeczpospolitą, stworzyła unikalny system wartości i obyczajów, a potem – z coraz bardziej zacietrzewionym oglądem świata – przyczyniła się do anarchii i upadku kraju.
To historia buńczucznego stylu życia w myśl zasady „zastaw się, a postaw się”. Historia systemu politycznego, który zbudowano na szczytnych ideach, ale który wypoczwarzył się tak, że wolność ustąpiła miejsca posuniętej do absurdu samowoli. I w którym „każdy szlachcic na zagrodzie” faktycznie wierzył, że jest „równy wojewodzie”, a nawet królowi. Historia dumy z imperium połączonej z niechęcią do prowadzenia jakichkolwiek wojen i do obrony kraju. I historia obsesyjnych, rozciągniętych na stulecia starań o to, by odciąć się od zdecydowanej większości mieszkańców Rzeczpospolitej, których uważano za gorszych tylko dlatego, że nie urodzili się z herbem.
Dziesięcina. Prawdziwa historia kleru w dawnej Polsce
Czy Kościół rządził Rzeczpospolitą? Komu naprawdę służyli księża? I czy wiara naszych przodków była tym samym chrześcijaństwem, które znamy dzisiaj?
Na kazaniach w przedrozbiorowej Polsce księża opowiadali wiernym o niebie jak o rajskiej wersji Rzeczpospolitej – aniołowie i święci stawali się dworzanami ubranymi w kontusze, sąd boski przedstawiano na wzór sądów szlacheckich, Mojżesz był „hetmanem pospolitego ruszenia”, a Jezusa wybrano królem „na polu elekcyjnym”. Trudno o lepszy symbol wielowiekowego sojuszu tronu i ołtarza.
Jak bogaty był Kościół w dawnej Polsce? Na tyle, że przyćmiewał majątek króla, a poniekąd i szlachty. Co łączyło biskupów i świeckich magnatów? Bogactwo, przepych i niedostępna dla innych władza. Czym zatem był ówczesny Kościół – instytucją wiary czy gigantycznym folwarkiem? Co groziło za nieobecność na mszy świętej i dlaczego chrzcielnice zawsze zamykano na kłódkę? Dlaczego wprowadzono celibat i czy kiedykolwiek był on przestrzegany? Odpowiedzi, jakie daje na te pytania Kamil Janicki, mogą szokować.
„Dziesięcina”, ostatnia część trylogii bestsellerowych książek o historii pierwszej Rzeczpospolitej i zwieńczenie opowieści zaczętej w „Pańszczyźnie” i „Warcholstwie”, to wolny od tabu obraz duchowieństwa uwikłanego we władzę, zbytek i inne pokusy świata doczesnego. Historia rozpasania, wyzysku i niemalże boskiej pychy, ale też bogaty opis życia w sutannie, które rządziło się swoimi prawami – i którego nie można oceniać według współczesnych norm i oczekiwań. Jednak Kamil Janicki nie każe brać niczego na wiarę, jego książka oparta jest na solidnych źródłach, które czynią z niej lekturę nie tylko pasjonującą, ale i konieczną dla każdego, kto chce poznać prawdziwe oblicze przedrozbiorowego Kościoła.
Na razie nie ma opinii o produkcie.