Aktualności
Tańczenie zabija
20.12.2019

Tańczenie zabija

Gdy pani Troffea zaczęła tańczyć na ulicy w Stasburgu w lipcu 1518 roku nikt nie pomyślał, że może się to skończyć źle. I nie chodzi wcale o złamanie nogi czy zepsucie fryzury. Jej taniec spowodował blisko czterysta ofiar śmiertelnych.

 

Rok 1517 nie był dobrym rokiem w Alzacji. Słabe plony, zakaz połowów ryb i polowań oraz wysokie podatki spowodowały, że ludzie przy­mierali głodem. Swoje żniwo zbierała również wojna z Turcją, epidemia dżumy w Mulhouse i ospy w Strasburgu. Ludzie twierdzili, że widują martwych maszerujących nocami po ulicach miasta. Nie był to najlepszy rok do życia w Al­zacji.

Samotna kobieta tań­cząca w środku miasta musiała być ewenementem i z pewnością budziła cieka­wość mieszkańców. Począt­kowo twierdzono, że tań­czy, bo nic nie denerwuje jej męża tak jak taniec. Jednak, gdy pani Troffea tańczyła bez odpoczynku przez cały dzień i noc nikt już nie po­dejrzewał jej o złośliwość wobec męża. Tym bardziej że kobieta nie czerpała żad­nej przyjemności ze swojego tańca. Nie przestała nawet wtedy, gdy po trzech dniach w jej butach chlupała krew.

Wkrótce pani Troffea znalazła naśladowców. Ludzie tańczyli, choć nie chcieli tego robić. Do­prowadzali swoje organizmy na skraj wycień­czenia, mdleli, a po odzyskaniu przytomności ponownie stawali na nogi i podrygiwali.

Lekarze i władze dość szybko postawiły diagnozę – ludzie zgrzeszyli przeciwko Bogu i w ten sposób zostali ukarani. Sprawa zała­twiona. Inni uznali, że lekarstwem jest… dalszy taniec. Udostępniono więc chorym dwie sale, w których mieli zatańczyć chorobę na śmierć. Władze miasta zaczęły opłacać muzyków, żeby ludzie nie przestawali tańczyć. Dla większości ta kuracja okazała się śmiertelna. Ludzie poumie­rali z powodu wycieńczenia organizmu, odwodnienia, zawałów serca, udarów mó­zgu, infekcji.

Zastanówcie się dwa razy zanim poprosicie na­stępnym razem kogoś do tańca!

O przyczynie, leczeniu i konsekwencjach tej oraz innych plag przeczytacie w książce Co nas (nie) za­bije. Największe plagi w hi­storii ludzkości, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w lutym 2020 roku.

SL