„Blisko, coraz bliżej” – nasza recenzja książki

Dlaczego słowo seks budzi aż tyle kontrowersji? Dlaczego jedni wolą milczeć na ten temat, a inni czują się bardzo swobodnie, dyskutując o tym? Czy w Polsce mówi się o tym za mało? Tak. Całe szczęście Danuta Awolusi bierze sprawy w swoje ręce i pisze powieść przeplatającą ze sobą losy trzech kobiet, zupełnie od siebie innych, ale im dalej w fabułę, tym bardziej dostrzegamy cechy wspólne między nimi, a to, co je łączy, to pragnienie, sensualność, odkrywanie swojej kobiecości. Każdy może odnaleźć tu kawałek siebie, tak jak ja.

Kilka słów na temat każdej z naszych bohaterek.

Róża – nauczycielka, matka i żona, która na pozór ma idealne małżeństwo, jednak gdy wpuszcza nas do swojej sypialni, widzimy, że chwile intymności z jej mężem są dla niej smutnym obowiązkiem, który uważa, że musi spełnić jako dobra żona. Absurdalne, prawda? Róża nigdy nie uważała, że powinna w jakiś sposób komunikować swoje odczucia mężowi, z którym nota bene może rozmawiać o wszystkim. Na swojej drodze spotyka Gosię, edukatorkę seksualną. Z początku jej otwartość bardzo krępuje Różę, ale kobieta z czasem zaczyna czuć się coraz swobodniej w tym temacie. Po drodze czekają na nią małżeńskie przeszkody. Czy dla Róży nie będzie za późno, by zmienić małżeński obowiązek w przyjemność?
Jagoda – kobieta sukcesu, matka i żona, która ma wszystko, o czym może marzyć, do momentu, gdy ulega wypadkowi i zostaje sparaliżowana od pasa w dół. Jej dotychczasowe życie seksualne było bardzo udane. Kolejne lata spędza na rehabilitacji i odzyskiwaniu poprzedniego życia, ale w tym wszystkim zabrakło miejsca na odkrywanie swojej intymności na nowo. Dziewczyna coraz bardziej zaczyna tęsknić za tą sferą życia, więc dąży do tego, by odkryć to, co daje jej teraz przyjemność. Jednak jest to jedyny element, który zdaje się przerastać jej niezwykle wspierającego męża. Czy uda im się odzyskać to, co stracili?
Kamila – najmłodsza z całego trio, głośno komunikuje swoje potrzeby seksualne i nie ukrywa tego, jak ważną rolę w jej życiu odgrywa właśnie seks. Przez swoje podejście staje się ofiarą slutshamingu – problemu, który piętnuje kobiety, a mężczyzn wynosi na piedestał. Dziewczyna nigdy nie angażowała się w żadne związki. Wszystko się zmienia, gdy poznaje chłopaka, który jest idealny – ale czy na pewno?

Gdy ich relacja osiąga stabilny poziom, oboje lądują w sypialni, a tam zaczynają się problemy. Kamila odkrywa, że jej partner nie jest w stanie zapewnić jej tego, co dla niej jest nieodłącznym elementem udanego związku. Czy dziewczyna będzie w stanie zrezygnować z tego, by w zamian mieć związek, o którym wielu może pomarzyć?

Dużo się dzieje!

Mimo tego, że książka prowadzona jest z tych trzech perspektyw i mamy tutaj wiele wątków pobocznych, to autorka poprowadziła to bardzo umiejętnie. W trakcie czytania nie czujemy się zagubieni, a dodatkowo, na końcu książki zostało umieszczone drzewo genealogiczne, które ułatwi nam poznanie tej szalonej rodzinki. Postacie, szczególnie kobiece, są bardzo realne, no… może poza Różą, która jest tutaj najbardziej wyrazistym charakterem. Jeśli chodzi o partnerów naszych bohaterek, byli nieco cukierkowi, zbyt idealni. Niemniej odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam, że też popełnili błędy.

Nie ukrywam, że pierwsze strony okazały się dla mnie wyzwaniem i rzuciły cień na pozostałą część książki. Kolejne strony przewracałam z obawą, że poczucie zażenowania nie opuści mnie do samego końca. Cała książka zaczyna się z wysokiego C, a w mojej głowie rozgościła się myśl, że nie dam rady. Jednak dzielnie pokonywałam kolejne kartki i im dalej, tym lepiej! Z czasem zaczęłam się angażować w losy naszych bohaterek, kibicować im i z ogromną nadzieją liczyłam na to, że odnajdą to, czego szukają. Książka okazała się nieodkładalna! Po części sama zaczęłam się zastanawiać, czy jest coś, o czym ja sama bym chciała porozmawiać.

Czy tu wszystko się kręci wokół seksu?

Poza samymi przyjemnościami, z jakimi związany jest seks, autorka zwraca też uwagę na inne ważne kwestie, między innymi wizyty u ginekologa, regularne badania i to, jakie mogą być konsekwencje odkładania tego przez lata. Pojawia się również temat terapii u seksuologa i tego, że warto korzystać z tych możliwości, bo takie konsultacje nie świadczą o jakiejkolwiek niezdolności, lecz o dojrzałości i świadomości danej osoby. W książce znajdziemy również idealny przykład braku edukacji w tym kierunku, traumy i nawyków wynoszonych z domów. Chciałabym powiedzieć, że zachowanie matki Róży jest nad wyraz przekoloryzowane, niestety nie mogę tego powiedzieć, bo takie przypadki znam. Kobieta nigdy nie podjęła tego tematu ze swoimi dziećmi, jedyne, co robiła, to serwowała swoim dzieciom pogróżki o konsekwencjach wynikających ze współżycia, a te były oczywiście wyssane z palca. Jak myślicie: podziałały czy ich skutki okazały się zupełnie odwrotne?

Zakończenie to prawdziwa bomba!

Brnąc przez tę powieść, nie spodziewałam się tak przewrotnego zakończenia! Czytałam je z wybałuszonymi oczami, które co zdanie wychodziły mi mocniej z orbit, a ręką zasłaniałam rozdziawione z szoku usta. To była istna petarda, aż szkoda, że nie mogę Wam tego powtórzyć, ale wiadomo – spoilery!

Uważam, że na tle tak spokojnie płynącej książki to zakończenie jest mocne, ale potrzebne. Jest jak ten zwycięski gol strzelony w ostatniej sekundzie – epicki! Czytamy, nie dowierzamy, czujemy dumę, a z tyłu naszej głowy gra „We are the champions”.

Książkę zdecydowanie Wam polecam i nie mam tu na myśli tylko kobiet, a każdą dojrzałą osobę. Autorce dziękuję za podniesienie białej rękawicy, podjęcia się tego często niewygodnego tematu i zrobienie tego w bardzo dobrym stylu. Życzę sobie i Wam, by więcej takich książek pojawiało się na naszym rynku wydawniczym.

Gdzie kupić książkę ,,Blisko, coraz bliżej”?

Zainteresowała Cię książka „Blisko, coraz bliżej” autorstwa Danuty Awolusi? Zajrzyj do naszej księgarni i wybierz wersję: papierową lub e-book.