Aktualności
„Gorzki smak jej wielkie radości” – nasza recenzja
07.04.2022

„Gorzki smak jej wielkie radości” – nasza recenzja

Zaintrygowała mnie od pierwszego wejrzenia. Gdy wzięłam ją do ręki, poczułam na sobie smutny,  wzrok. Tytuł, który wybrzmiewał poetycką melodią. Szorstka okładka, skąpana w wytłoczonych kroplach, przyjemnie drażniła moje opuszki palców. Rozmyte litery zapowiadały treść, która wzburzy spokojną taflę oceanu i pozostawi po sobie niezatarty ślad. Wiem, że nie ocenia się książek po okładce, jednak patrząc na tak piękne wydanie, czułam, że Gorzki smak jej wielkiej radości skrywa pod tą okładką równie piękne wnętrze.

Powieść, która wzbudza emocje

Tahereh Mafi zauroczyła mnie swoim piórem od pierwszych akapitów. Słowa rozkwitały na stronach i oplatały moją duszę metaforyczną wonią. Zdania zakorzeniały się w głębi mojego serca i pozwalały kiełkować coraz większym emocjom. Momentami czułam przytłaczający ciężar. Jakby wielki głaz przyciskał mnie do ziemi, podczas gdy ja bezradnie próbowałam wstać. Gorzki smak jej wielkiej radości ociekał przeszywającym smutkiem. Podmuch żalu przenikał przez moją skórę. Czułam ból, rozpacz, gniew i zrezygnowanie. Jestem pod wrażeniem, że Mafi na niezbyt obszernej powieści zgrabnie porozrzucała drobne iskry, które roznieciły gwałtowny ogień uczuć.

Radość pogrążona w smutku

Gorzki smak jej wielkiej radości to opowieść o nastolatce, która zmaga się z poszarpanym na strzępy życiem. Śmierć brata, choroba ojca, rozpaczająca matka, wredna siostra i toksyczna przyjaciółka – to wszystko sprawiało, że dziewczyna pogrążała się w coraz większym osamotnieniu. Shadi, której imię oznacza „radość”, skazana była na towarzystwo bezkresnego smutku. Strata wypełniła jej życie żałobą. Była rozdarta. Przepełniona bólem. Zanurzona w cierpieniu. Chciała się stać niewidzialna. A ja tak bardzo chciałam ją przytulić.

Opowieść z wojną w tle

W powieści Mafi czułam rosnące napięcie. Po 11 września świat szybko się zmienił. Zamach na World Trade Center pozostawił w powietrzu tlącą się nienawiść. Wypowiedziana Irakowi wojna wzbudziła niepokój, agresję i brak zaufania do społeczności muzułmańskiej. Nękanie i ataki przybrały na sile. Czy nosząca hidżab Shadi odnajdzie się w takiej rzeczywistości? Gorzki smak jej wielkie radości to powieść namalowana perskimi barwami na ciężkim płótnie wykluczenia społecznego i nietolerancji. Świat idzie do przodu, a mimo to okazuje się, że człowiek nadal potrafi być okrutny z powodu zakorzenionych uprzedzeń.

Historia zakazanej miłość

Wątek romantyczny w Gorzkim smaku jej wielkiej miłości jest niczym muśnięcie skrzydłem motyla. Gdy pojawił się Ali, nie czułam się przytłoczona młodzieńczymi uniesieniami. Ta miłość delikatnie przebijała się przez inne tematy. Bez nachalności. Bez wychodzenia przed szereg. Idealnie uzupełniała całą kompozycję powieści. Na pierwszym planie nadal pozostało zdrowie psychiczne Shadi, jej stan, jej myśli, jej życiowe decyzje oraz budowanie własnej tożsamości. Miłość do Aliego była skomplikowana, pełna obaw i wymagała odrzucenia. Uczucie Aliego okazało się jednak pomocną dłonią i wybawieniem, które przyniosło kwitnący pączek nadziei, przebijający się przez twardą ziemię zagubienia.

Autorka bestsellerowych powieściGdyby ocean nosił twoje imię

Tahereh Mafi zadebiutowała w 2011 roku Dotykiem Julii – powieścią, która szybko podbiła serca czytelników na całym świecie i zapoczątkowała dystopijną serię dla młodzieży. Pisarka zachwyciła również książką Gdyby ocean nosił twoje imię, w której przemyciła temat rasizmu i nietolerancji wobec muzułmanów. Podobno ma nawet powstać adaptacja filmowa tej powieści. W Gorzkim smaku jej wielkiej radości Mafi ponownie poruszyła ważne i aktualne tematy, obok których nie można przejść obojętnie. Może w przypadku tej książki również ktoś się skusi na jakaś ekranizację? Ale dopóki nie ma ekranizacji – czytajcie! Jeśli lubicie książki wypełnione emocjami po brzegi, pokochacie powieść Mafi całym sercem.

Autorka recenzji: Paulina Kielar, @ksiazka.do.kawy

Lubisz książki młodzieżowe? Przeczytaj również: