Aktualności
„Linie krwi” Jesmyn Ward - nasza recenzja książki literatury pięknej
11.08.2022

„Linie krwi” Jesmyn Ward - nasza recenzja książki literatury pięknej

Amerykańskie historie działają na mnie tak, jak zapach krwi działa na wampiry. I chociaż nie zawsze opisują „american dream”, to nieustannie przyciągają, żeby spijać z nich każde słowo. Nawet fikcyjne powieści potrafią otulić amerykańską rzeczywistością – pozwalają wniknąć w kulturę, poznać społeczeństwo i zanurzyć się w tamtejszym życiu. A gdy historię stworzy uhonorowana nagrodami pisarka, to chęć poznania amerykańskiej codzienności jest jeszcze większa.

Po książkę „Linie krwi” sięgnęłam z dużymi oczekiwaniami. Autorka Jesmyn Ward jest pierwszą kobietą, która dwukrotnie zdobyła prestiżową National Book Award. Pierwszą nagrodę otrzymała za powieść „Zbieranie kości”. Drugą za „Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie”. A jak wypadły „Linie krwi”, które są jej powieściowym debiutem?

 

Historia o braterskiej miłości – recenzja książki z gatunku literatury pięknej

Właśnie skończyli szkołę. Z dzieciństwa wkraczają w dorosłość. Nie tworzą większych planów na przyszłość. W miejscu, w którym mieszkają, nie mają perspektyw. Zamierzają dostać pracę. Jakąś. Jakąkolwiek. Najlepiej w tym samym miejscu. McDonald’s? Spożywczak w St. Catherine? Walmart? A może fast food Piggly Wiggly? Gdziekolwiek, byleby utrzymać siebie i babcię, która ich wychowała.

Joshua i Christophe DeLisle to bracia bliźniacy. Do tej pory zawsze trzymali się razem. Gdy jednemu z nich udaje się dostać pracę w porcie, zazdrość i presja spychają drugiego na mroczną drogę. Ich ścieżki zaczynają się rozchodzić. Przepaść między nimi się rozrasta. Oddalają się od siebie. Braterska więź rozpada się na kawałki. Czy w obliczu nadchodzącej katastrofy ich bliskość się odrodzi?

Powieść o zapachu amerykańskiego Południa

Na kartach powieści Jesmyn Ward ujrzałam malownicze niziny nad Zatoką Meksykańską. Wśród dostojnych sosen i rozłożystych piasków przemykała rzeka Wolf. Czułam zapach gliniastej ziemi oraz mokradeł ukrytych między miasteczkami. I gdzieś w głębi zatoki odnalazłam malutkie Bois Sauvage zwane Bożym Zakątkiem. Mimo tych pięknych widoków czułam bezradność. Wraz z zapachem gliny przygnębienie wypełniało moje nozdrza. W prażącym słońcu strach oblepiał mi skórę. Brak perspektyw. Brak szans na lepszą przyszłość. Ubóstwo. Problemy ze znalezieniem pracy. Handel narkotykami. Przestępczość. „Linie krwi” to opowieść o życiu wypełnionym szarością; przyziemna historia pochlapana ciemnymi barwami, tłamszona wiara oraz walka o lepsze jutro pomiędzy jednym huraganem a drugim.

Wśród rodzinnych więzi i konfliktów

W „Liniach krwi” relacje rodzinne grają nie tylko pierwsze skrzypce. Są całą orkiestrą. Skradają pierwszy plan, choć miejscami tworzą także tło powieści. Jesmyn Ward ukazała braterską więź bliźniaków, miłość do babci, trudne relacje z ojcem narkomanem oraz z matką, która wyjechała w poszukiwaniu lepszego życia. W tle wybrzmiewa otoczenie bliskich: ciotki, wujka czy też kuzyna. Wśród tych relacji rodzinnych Joshua i Chris próbują ułożyć sobie życie. I nawet gdy ich braterska miłość zostaje wystawiona na próbę, a otaczający świat pcha ich ku upadkowi, wciąż wierzą, że przetrwają.

Nieśpieszna lektura pełna detali

Jesmyn Ward wychowała się w zakątku Ameryki, który przemyciła do swojej powieści. Pokazała realia życia w ponurej rzeczywistości amerykańskiego Południa. Miejsca, które doświadczyło objęć huraganu Katrina. Miejsca, w którym młodzi ludzie muszą mierzyć się z brakiem perspektyw. Miejsca, w którym piękno krajobrazu przykrywa brudy codzienności. „Linie krwi” to spokojna proza. Historia powoli przemyka przez strony. Leniwie pozwala uwolnić się emocjom. Ward zatrzymuje chwile. Wypełnia je drobnymi szczegółami. Wzbogaca treść o detale.

Debiut, po który warto sięgnąć – „Linie krwi” Jesmyn Ward

Pierwsza powieść Jesmyn Ward nie doczekała się nagrody. Musiała nawet poczekać 3 lata na wydanie. Dopiero kolejne książki autorki zostały docenione i wyróżnione. Mimo to „Linie krwi” z pewnością skradną serce niejednego miłośnika literatury pięknej. Ward zachwyca od pierwszych słów. Precyzyjnie opisuje kawałek świata, który zna i w którym się wychowała. Przelała na papier zwątpienie, bezsilność i gorycz. Bo życie bywa trudne. I czasem jedyną szansą na przetrwanie jest stąpanie po grząskim terenie.

Autorka recenzji: Paulina Kielar, @ksiazka.do.kawy

 

Gdzie kupić książkę „Linie krwi”?

 

Zainteresowała Cię książka „Linie krwi” autorstwa Jesmyn Ward w przekładzie Tomasz S. GałązkaZajrzyj do naszej księgarni i wybierz wersję papierową lub e-book. Oprócz recenzji masz możliwość przeczytania fragmentu książki.

 

 

 

 

 

 

Spodobała Ci się recenzja? Przeczytaj również:

recenzja książki alpaka czułościMasz ochotę na przyjemną i uroczą lekturę? Poznaj „Alpakę Czułości” Joanny Szarańskiej.

Jeśli lubisz nostalgiczne opowieści w rytmie lat 80., z pewnością spodoba Ci się „Hard Land” Benedicta Wellsa.

Sprawdź, jakie książki warto czytać latem, i wybierz swoją książkę na wakacje!