Tragedia w Waco. David Koresh i tajemnica jego sekty

prawdziwe historie. Jedna z takich książek jest „Tragedia w Waco”, opisująca życie i działanie sekty Davida Koresha. Tematyka sekt, mimo że niezwykle interesująca, nigdy specjalnie mnie nie fascynowała; zdecydowanie bardziej skłaniałam się ku historiom o seryjnych przestępcach czy tajemniczych zaginięciach. Niemniej jednak jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać dwie pozycje dotyczące działalności sekt, co wzbudziło moją ciekawość na tyle, że postanowiłam zaopatrzyć się w kilka innych książek z tej tematyki. Co sprawiło, że David Koresh – uznający się za nowego mesjasza – chciał poprowadzić swoich zwolenników do świętej wojny z Babilonem i zapoczątkować czasy ostateczne? 28 lutego 1993 roku funkcjonariusze z agencji federalnej ATF próbowali wkroczyć na teren Mount Carmel koło Waco w Teksasie, posiadłości zajmowanej przez członków Gałęzi Dawidowej i ich przywódcę Davida Koresha. W wyniku strzelaniny, która się wywiązała, zginęło kilku agentów, co doprowadziło do długotrwałego oblężenia siedziby sekty przez FBI. Próba zakończenia impasu miała tragiczny finał, który rozegrał się na oczach oniemiałej ze zgrozy Ameryki. „Tragedia w Waco” autorstwa Jeffa Guinna to moje pierwsze spotkanie z piórem tego autora i jestem pod ogromnym wrażeniem. Z czystym sumieniem przyznaję, że jest to jeden z najlepszych reportaży, jakie do tej pory przeczytałam. Jeff Guinn z mistrzowską precyzją i szczegółowością przybliża biografię Verona Wayne'a Howella, znanego jako David Koresh, oraz historię powstania Gałęzi Dawidowej – odłamu Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, na której czele stał Koresh. Autor ukazuje, jak funkcjonowali, w co wierzyli oraz dlaczego stali się zagrożeniem dla porządku publicznego. Bardzo dokładnie opisuje kolejne wydarzenia – zarówno te, które miały miejsce w sercu sekty, jak i w miasteczku Waco; wyszczególnia błędy, jakie popełnili agenci federalni, oraz wpływ braku komunikacji na wydarzenia z 28 lutego 1993 roku. Guinn wyjaśnia, choć nie ocenia, dlaczego zaplanowana operacja od początku nie miała szans na powodzenie. „Tragedia w Waco” autorstwa Jeffa Guinna to przerażająco dobry reportaż. Autor wykonał kawał świetnej roboty – szczegółowo analizując dokumenty dotyczące wydarzeń z Waco oraz opierając się na relacjach naocznych świadków, zarówno byłych agentów ATF, jak i zwolenników Koresha, którym udało się przeżyć – stworzył bardzo wartościowy tekst, który, mimo objętości, czyta się jednym tchem. Reportaż Jeffa Guinna to nie tylko przerażający portret tragedii i nieudolności służb, ale przede wszystkim ukazanie potęgi manipulacji i jej wpływu na ludzi. Jeśli tematyka sekt znajduje się w kręgu Waszych zainteresowań, gorąco zachęcam do sięgnięcia po reportaż Jeffa Guinna. Ogrom wiedzy, jaką posiada autor oraz sposób jej przekazania robi na czytelniku wrażenie; dodatkowo dość obszerna bibliografia zawarta w książce skłania do zagłębienia tematu. W swojej biblioteczce posiadam jeszcze dwie książki Guinna, po które z pewnością niebawem sięgnę. Polecam!

30 lat, które doprowadziły do śmierci prawie 90 osób. Guinn zaczyna od ukazania portretu Davida Koresha, lidera sekty Gałęzi Dawidowej, który przekonał swoich zwolenników, że jest Barankiem mającym otworzyć siedem pieczęci z Księgi Objawienia i poprowadzić ich do świętej wojny przeciwko Babilonowi – czyli całemu światu zewnętrznemu. Koresh postrzegany przez wyznawców jako wcielenie Chrystusa zdołał zgromadzić wokół siebie grupę ponad 100 wiernych, którzy do końca pozostali oddani jego wizji. W zamkniętym środowisku, które stworzyli, działy się również inne rzeczy, które wzbudzały niepokój władz: od poligamii Koresha, który brał za „żony” i dopuszczał się kontaktów seksualnych z nieletnimi dziewczynami, po handel bronią i jej własnoręczne odbudowywanie. Autor w reportażu łączy historię wyznawców Gałęzi Dawidowej z szerszym kontekstem społecznym i religijnym. Prócz życia Koresha, dużą część książki poświęca popełnianych przez służby błędom. Ukazuje, jak źle przygotowane były służby ATF, które w lutym 1993 przeprowadziły fatalny w skutkach nalot na kompleks w Waco, a to z kolei doprowadziło do tragicznego oblężenia prze FBI. Reportaż Guinna opiera się na licznych wywiadach z ludźmi z obu stron konfliktu – i to wychodzi autorowi świetnie. Rozmawia zarówno z zwolennikami Koresha, którym udało się przeżyć, ale także z byłymi agentami ATF. Wyjaśnia, dlaczego operacja od początku była skazana na porażkę, ale przede wszystkim, on sam unika jednoznacznych ocen. Nie musi tego robić – rzetelnie przedstawione fakty robią to same.