Różowa linia Autor: Mark Gevisser

Różowa linia

Autor: Mark Gevisser

Seria: Seria reporterska

Przekład: Adrian Stachowski

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-06-15
  • ISBN: 9788367054065
Cena:
44,93 zł 59,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

35.94 zł

Cena:
35,93 zł 47,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

28.74 zł

Opis książki Różowa linia

Autor Mark Gevisser skupia się na doświadczeniach osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych z wielu zakątków świata. Reporter przez siedem lat odwiedził dwadzieścia krajów, spotkał się z ludźmi, poznał ich historię. W książce zebrał świadectwa osób nieheteronormatywnych dotkniętych niesprawiedliwością prawa i polityki, a także kultury, religii i społecznej dezaprobaty.

Tytułowa „różowa linia” to, jak stwierdza autor, front, na którym toczy się walka osób ze środowiska LGBT+ o ich prawa, dzieląc na pół świat pierwszych dekad XXI na część przychylną i część przeciwną postulatom tego środowiska.

Czego się dowiecie z książki „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”?

Mark Gevisser wykazuje się wiedzą niemalże encyklopedyczną o społeczności LGBT+, sam również jest jej częścią. W książce „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” często użycza swoim bohaterom głosu, daje im możliwość swobodnego wypowiedzenia się, zapraszając czytelników do życia każdego z nich. Ponadto Mark Gevisser przemyca informacje o wciąż młodej i żywej historii dotyczącej początków tęczowych ruchów i wyjaśnia aktualne problemy związane z właściwym nazewnictwem i brakiem ścisłych definicji.

O czym jest książka „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”?

„Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” to opowieść przede wszystkim o ludziach. O Cioci Tiwo, która zorganizowała pierwsze w Malawi homoseksualne zaręczyny, za co później została skrytykowana w prasie i skazana na czternaście lat więzienia; o Paszy, transpłciowej kobiecie, której Rosja odebrała prawo do widywania się z synem; o niebinarnych nastolatkach z Michigan; a także wszystkich tych, którzy musieli ukryć swoją tożsamość, aby nie zostać ukaranym za swoją identyfikację płciową czy seksualność. W rzeczywistości, w której przyszło im żyć, na każdym kroku musieli doświadczać nienawiści, niesprawiedliwego traktowania czy nawet brutalności. Nie tylko ze strony społeczeństwa, ale również władz państwa i krzywdzącego prawa.

Jak wygląda książka „Różowa Linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”?

Okładka książkiRóżowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” wpasowuje się w konwencję estetyczną serii reporterskiej Wydawnictwa Poznańskiego – wyróżnia ją biały grzbiet z minimalistyczną czcionką i tęczowym w tym przypadku kółkiem. Front książki przykuwa uwagę mocnymi, tęczowymi kolorami flagi LGBT+, z kolei tył iskrzy żywym, amarantowym różem.

Kim jest autor Mark Gevisser?

Mark Gevisser to pochodzący z RPA dziennikarz i autor książek literatury non fiction. W 1987 roku ukończył z wyróżnieniem literaturę porównawczą na Uniwersytecie Yale. Dziennikarskie artykuły publikował m.in. w „New York Timesie”, „Vogue’u” i „Wall Street Journalu”. Napisał także scenariusz do filmu dokumentalnego „The Man Who Drove With Mandela” oraz południowoamerykańskiego serialu „Zero Tolerance”. Obecnie pracuje nad zagadnieniami kryzysu klimatycznego i pandemii.

Komu się spodoba „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”?

Reportaż Marka Gevissera polecamy wszystkim pasjonatom literatury faktu, chcącym zaznajomić się z faktyczną sytuacją przedstawicieli społeczności LGBT+ w różnych częściach świata, w których polityka i światopogląd znacząco odbiegają od współczesnej nam liberalno- europejskiej myśli. „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” uwrażliwia, rozszerza horyzonty, a przede wszystkim zwiększa świadomość w zakresie tożsamości i seksualności, skrupulatnie naświetlając zagadnienia takie jak nieheteronormatywność, transpłciowość, homofobia itp. Nie jest to jednak akademicki podręcznik, a autentyczna historia osób, które na co dzień zmagają się z brutalną nietolerancją. Książkę Marka Gevissera zdecydowanie powinny przeczytać osoby zainteresowane tematami LGBT+, a także te nie do końca przekonane do wartości, które ta grupa reprezentuje.

E-book „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”

W sklepie internetowym Wydawnictwa Poznańskiego można kupić książkę „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” w formie e-booka.

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-06-15
ISBN: 9788367054065

Opinie o książce Różowa linia, Mark Gevisser

5

Oliwia Dzwonkowska

05.01.2023

W dobie XXI wieku, komputeryzacji, podróżach w kosmos, wirtualnych szaleństwach człowiek człowiekowi nierówny... Nadal zbyt łatwo się kogoś ocenia. Nie
znając czyjegoś punktu widzenia wciska się swoje trzy grosze. Nie zagłębiając się w temat wystawia się opinię. Ta książka to genialny reportaż. Ciężki ( nie tylko przez ilość stron), mocny, jednocześnie piękny i łamiący serce. Książka o miłości i poświęceniu, o szukaniu miejsca, gdzie można być sobą. Autor przeprowadził wiele interesujących, zdumiewających i prawdziwych rozmów. Praktycznie na każdym kontynencie, z najróżniejszymi ludźmi. Ludźmi, którzy chcą kochać, chcą być sobą w zgodzie z własnym ja. A świat ich gnębi, rzuca kłody pod nogi, ujmuje im człowieczeństwa. I każde milczeć. Wiem, że trudno czasem zaakceptować jakiś fakt. Wczoraj miałam fajną rozmowę o osobach niebinarnych. Powiedziałam w prost, że mój mały ludzki umysł nie może w pełni ich pojąć, a bardzo bym chciała ich zrozumieć. A dlaczego nie rozumiem? Bo mamy tak małą wiedzę o ludziach! O ich byciu, potrzebach. Jesteśmy wciskani w sztywne ramy. A wystarczy usiąść, wysłuchać drugiej osoby i od razu jest inaczej. Nie zawsze trzeba rozumieć wystarczy zaakceptować. Bo miłość nie wyrządza szkód, nie rani. Miłość, gdy pozwoli się jej rozwijć jest piękna. Zawsze i wszędzie. Bo każdy człowiek jest piękny.
5

Natalia Świętonowska

04.09.2022

Myślę, że wszyscy doskonale wiemy i widzimy, jak traktowane są osoby ze społeczności LGBTQ+ na świecie - tak w ogóle.
Nie da się od tego uciec, choć wiele osób bardzo by tego chciało - w końcu, według nich takie rzeczy są “nienormalne”. Kiedy otrzymałam okazję poznania książki na ten temat, nawet się nie zawahałam. Po prostu wiedziałam, że muszę poznać tę pozycję i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda sytuacja w rejonach położonych zdecydowanie daleko ode mnie. Czy Różowa linia okazała się tak dobrą pozycją, jak się tego spodziewałam? O tym w tej recenzji. Mark Gevisser jest dziennikarzem pochodzącym z RPA. Przez kilka lat jeździł po świecie i zbierał materiały, które miały pomóc mu w stworzeniu obrazu tego, jak traktowane są osoby ze społeczności LGBTQ+ oraz znalezieniu punktu przebiegu różowej linii, dzielącej społeczeństwa. Wśród kilku historii znalazło się miejsce dla Cioci Tiwo, która zszokowała całą Malawię, wyprawiając pierwsze homoseksualne zaręczyny oraz dla Paszy, która jest transpłciową kobietą i toczy nierówną walkę w sądzie o prawa do widywania syna. Czy uda im się spełnić marzenia o bezpieczeństwie i prawie do bycia sobą? Powiem szczerze, że zaczynając lekturę tej pozycji, nastawiłam się na coś nie tylko otwierającego mi oczy i uświadamiającego, ale i w pewnym sensie łamiące serce. Nie pomyliłam się za bardzo, ponieważ książka Marka Gevissera obfituje w wiele emocji, choć sam autor raczej powstrzymuje się od subiektywnych spostrzeżeń. To właśnie przedstawione tutaj ludzkie historie nadają całej książce tej emocjonalności, ale i bez nich ta pozycja nie zapadłaby mi tak w pamięci. Czytanie tej książki nie było łatwe. Przyznaję, że z początku czytałam ją nieregularnie i tylko po kawałeczku. Coś ciągle mnie od niej odciągało, jakby chciało powiedzieć, że to jeszcze nie czas na nią. W końcu jednak udało mi się przysiąść do niej na dłużej, a to, co przeczytałam, zostanie ze mną na bardzo długo. Przede wszystkim autor bardzo ciekawie przedstawia poszczególne historie, choć to w dużej mierze również zasługa rewelacyjnego tłumaczenia Adriana Stachowskiego. Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat porusza wiele tematów i problemów, na jakie natknęły się osoby ze społeczności LGBTQ+, a które obecne są tak naprawdę wszędzie. Wszechobecna transfobia, homofobia i jeszcze inne negatywne reakcje względem tych osób przyczynia się właśnie do przedstawionych przez autora sytuacji. Rodzic, który nie może spotkać swojego dziecka, ponieważ... jest po prostu sobą. To brzmi przerażająco i okrutnie smutno. Po przeczytaniu tej książki mam ogromną nadzieję, że kiedyś doczekamy w końcu takiego dnia, kiedy żadna z tych osób nie doświadczy nienawiści czy niesprawiedliwości tylko ze względu na swoją tożsamość, czy orientację. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem tej pozycji i cieszę się, że miałam szansę ją poznać. Zaznaczyłam sobie w niej kilka fragmentów i cytatów, a do samej pozycji na pewno będę kiedyś wracać. Jest to ten rodzaj literatury, który może otworzyć oczy wielu osobom. Jeśli nieobca Wam literatura faktu, w której nie brak konkretnej treści popartej wieloma źródłami - to ta pozycja zdecydowanie jest dla Was.
5

posrod_kwiatow_i_cieni

23.08.2022

Czasem myślę, że żyję w bańce. Że moi bliscy, znajomi i ci, których kocham, żyją w niej również. Że wszyscy
jesteśmy w niej bezpieczni, możemy być tym kim chcemy i kochać jak nam się podoba. A później otwieram oczy i dopada mnie przerażenie, oraz strach. I czasem już nie wiem, czy starczy mi na to wszystko siły.. Nie potrafię być obiektywna wobec tej książki, bo dotyka ona tematów zbyt mi bliskich. A nawet jeślibym potrafiła, to nie jest książka, o której wypada pisać, ograniczając się tylko 2200 znaków. Bo różowa linia, to coś z czym na co dzień spotyka się wielu, to wielowymiarowa szczelina (o ile tak mogę to ująć), która tworzy nowe rodzaje podziałów między ludźmi, często oparte na starych uprzedzeniach. To podział, który czasami tworzy również wewnętrzne konflikty w nas samych. konfliktów w jednostkach. To mur, który odgradza akceptację od nienawiści. I trwogę wywołuje fakt, ile takich różowych linii dzieli nas na co dzień. Natomiast jako książka, Różowa Linia zapiera dech swoim zakresem, głębią i człowieczeństwem. Różowa linia to perfekcyjna kombinacja analizy sytuacji osób LGBTIQA+ i ich walki i głęboko poruszających, osobistych historii i winiet osób queer. Znajdują się w niej historie pokrzepiające, ale też takie, które rozdzierają serce. Wszystkie z nich są jednak portretami osób, które próbują znaleźć sposób na bycie wiernym sobie. Gevisser w swojej książce wykazuje się szacunkiem, troską i empatią. Jego dbałość o reprezentowanie każdej osoby na jej własnych warunkach jest wyczuwalna w każdym rozdziale, nawet jeśli stawia on uzasadnione pytania i kontrapunkty. Tytaniczny, skrupulatny, a przede wszystkim empatyczny i wrażliwy. Napisałabym, że jest to książka ważna, ale w naszym bookstagramowym grajdole to słowo już dawno straciło swoje znaczenie. Więc po prostu napiszę, że jest to pozycja obowiązkowa. Dla każdego.
4

wojtekwsrodksiazek

12.07.2022

Różówa linia jest to linia pomiędzy światem wolności, bezpiecznym, tolerancyjnym, otwartym i sprzyjającym miłości, a pomiędzy światem konserwatywnym, zamkniętym, wycofanym,
niebezpiecznym i złowrogim. Linia ta dzieli społeczeństwo, dzieli rodziny, dzieli przyjaciół czy bliskich. Powodem tego wszystkiego jest miłość. Miłość, która odbiega od przyjętego standardu, od zakorzenionych tradycji, zwyczajów, czy religii. Miłość, która jest prawdziwa, zwyczajna, ale zakazana. Reportaż ten pokazał mi na pewno, że społeczeństwo LGBT jest wszędzie, w każdym zakątku świata, nawet w tym najbardziej religijnym, konserwatywnym, czy patriarchalnym. Pokazał mi osoby, które każdego dnia budzą się z nadzieją, że będzie normalnie, będzie lepiej, ktoś ich w końcu wysłucha. Osoby, które każdego dnia walczą o swoje prawa, o swobodne chodzenie po ulicy, o swoją miłość, ale też osoby, które muszą się ukrywać, bo inaczej narażą się na niebezpieczeństwo, hańbę, brak szacunku, czy nawet karę śmierci. Reportaż ten pokazuje, że świat jest okrutny, podzielony, binarny i bezwzględny… Reportaż czytało mi się bardzo dobrze. Co prawda był trochę za długi i skupiał się po części na politycznych kwestiach, i wydaje mi się, że może być trochę przeciągnięty, to według mnie wiele tych informacji było ciekawych, wiele się dowiedziałem, a przede wszystkim interesujące były te wszystkie historie osób, które muszą codziennie przechodzić przez piekło. Historie osób z totalnie innych krajów, innych narodowości, innego wyznania i z innymi doświadczeniami. Ten reportaż to na pewno było świetne doświadczenie. Nie należy na pewno do łatwych, bo jednak jest szczegółowy i w dużej części polityczny, to jednak, jeśli chcecie zgłębić wiedzę na ten temat, to bardzo polecam!!
5

yulllcia books

11.07.2022

Dobitna, poruszająca i bardzo trudna książka. Wiele razy miałam w sobie wewnętrznego buntownika, który krzyczał: Dlaczego w Was tyle nienawiści?
Co Wam te osoby zrobiły? Nie raz poleciała mi łezka smutku. 14 lat więzienia, wyśmianie, wyobcowanie z grupy- to wszystko to cena bycia sobą. Myślałam, że w naszym kraju jest źle, oj ogromnie się myliłam. Autor jest tak kochaną osobą. Naprawdę, po przeczytaniu tej lektury mam ochotę go wyściskać. Nie narzuca innym "poprawnych" określeń, szanuje zaimki każdego z bohaterów i jeszcze robi to z takim ciepłem. Miód na moje serce. Książka napisana jest dość trudnym językiem stąd moja sugestia, żeby czytały ją osoby starsze lub dość doświadczone w reportażach.
5

Radosna

07.07.2022

,,Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat" Mark Gevisser to wielowątkowy, obszerny reportaż, który jest wynikiem siedmioletniej podróży i
rozmów autora z bohaterami jego książki, a także obszerną analizą wydarzeń społecznych, politycznych i kulturowych, które miały znaczący wpływ na ruchy społeczności LGBTQ+. Przedstawieni bohaterowie reprezentują różnorodne zakątki świata. Począwszy od tych bliskich nam geograficznie europejskich krajów jak: Łotwa, Litwa Rosja i Francja po dalekiej jak Uganda, Meksyk, Egipt, Kenia i Republika Malawi. Losy tych ludzi są przejmujące i dramatyczne, ale nie brakuje w tej książce także szczęśliwych momentów. Trudne świadectwa w nieprzyjaznej dla nich rzeczywistości przeplatają się z historiami i sytuacjami ruchów LGBTQIA na całym świecie. Opisując te aspekty autor uwzględnił wpływy polityki, kościoła i rozwoju technologii. W pewnym sensie media społecznościowe stały się obusiecznym mieczem, ponieważ sprawiły, że osoby o innych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych stały się bardziej widoczne, oczywiście nie miałoby to miejsca bez ich odwagi. Tym samym mogli poczuć, że nie są osamotnieni w swoim życiu i tworzyć własne bezpieczne społeczności, a z drugiej strony tworzą się grupy ich przeciwników. Autor podchodzi do przedstawianych przez siebie wątków z subtelnością, wrażliwością i dużą dozą empatii. Język, choć nie jest wyszukany, to ujmuję, ponieważ czuć, że każde słowo w tej książce było bardzo przemyślane. Z większością osób rozmawiał osobiście, a czasem Gevisser potrzebował pomocy, tłumacza, więc niektóre fragmenty w książce są tłumaczeniem przekładu. Dlatego duże słowa uznania należą się tłumaczowi polskiego wydania, Adrianowi Stachowskiemu, któremu udało się to uchwycić. ,,Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat" to świetny reportaż, poparty konkretnymi cytatami przypisami oraz definicjami. Jest intrygujący, ponieważ pozwala spojrzeć na świat z perspektywy osób spoza europejskiej bański. To ważna pozycja, która angażuje od pierwszych stron Mark Gevisser zabrał czytelnika w podróż literacką, po świecie różnych kultur i historii ruchów LGBTQIA. Swoją książką poszerza horyzonty i wywołuje refleksje. Pierwsze wnioski wysuwające się po lekturze tej publikacji są bardzo przygnębiające, ale warto mieć nadzieję, że z czasem będzie lepiej i ludzie przestaną być w oczach społeczeństw ideologią oraz kartą przetargową w politycznych przepychanką, od których zależy ich los, a staną się ludźmi, których szczęście i miłość akceptowalne przez innych.
4

flowers__books

06.07.2022

Nie jest łatwo pisać o takim reportażu, ale spróbuję zrobić to najlepiej jak potrafię. Miłość do drugiej osoby oraz bycie
sobą są jednymi z podstawowych praw człowieka. Jednak nie każdy jest tego zdania. Są ludzie, którzy chcą "powstrzymać tęczową zarazę" i chronić przed tym innych. W ten sposób tworzy się różowa linia - po jednej stronie prawa osób należących do społeczności LGBT są chronione, po drugiej zaś są prześladowania, przemoc, a często też więzienie i tortury. To wszystko tylko dlatego, że ktoś odważył się być sobą i kochać, kogo chce. To wstrząsający reportaż, napisany bardzo obszernie, z dbałością o szczegóły. Autor opisuje historie ludzi, należących do społeczności LGBT+, ale także nie szczędzi nam masy informacji o tym, jak prawa społeczności LGBT+, prawa do małżeństwa jednopłciowych oraz zapisy w konstytucjach różnych państw, są rozpatrywane na świecie. Podczas lektury niejednokrotnie czułam smutek, niemoc oraz złość. Mimo tego, że żyjemy w XXI wieku, wiele państw dalej jest konserwatywnych i tęczowa społeczność jest zmuszona emigrować lub żyć w ukryciu. Cudownym zwieńczeniem całej książki był epilog do polskiego wydania. Autor zagłębił się w to, jak w naszym kraju przebiega różowa linia i jakie działania podejmuje nasz rząd, aby stłamsić społeczność LGBT+. Jest to z pewnością bardzo ważna lektura i po raz kolejny bardzo się cieszę, że takie książki są wydawane w Polsce. Jedyne co mnie osobiście odrobinę przytłoczyło, był natłok informacji. Autor skrupulatnie wszystko opisuje, nie szczędząc nam szczegółów. Dla mnie momentami było tego za dużo, ale mimo tego mogę polecić Wam ten reportaż. Osoby dociekliwe, które lubią wiedzieć jak najwiecej na dany temat, z pewnością nie będą zawiedzione. Ja cieszę się, że mogłam poznać historie tych ludzi i dowiedzieć się czegoś nowego. Oby więcej takich książek w Polsce - potrzebujemy ich. ❤️
5

Lucybookupp

06.07.2022

Hmm powiedziałabym, że niestety był to mój dnf, ale czy naprawdę niestety? Książka mi się bardzo podobała, przynajmniej ta część,
którą zdołałam przeczytać, jedyne co mnie hamowało to bardzo „naukowy” język przez co się męczyłam, czytając ją i momentami trudno było mi zrozumieć puentę, a na dodatek nie jestem jeszcze do końca zapoznania z reportażami. Mam wrażenie, że osoby, które już dłużej czytają takie książki z przyjemnością by przeczytały tą cegiełkę! Ten reportaż jest bardzo obfity w fakty, definicje i dodatkowe przypisy, przez co zawiera multum istotnych informacji. Uważam, że jest to bardzo potrzebna książka, zwłaszcza dla nas Polaków; mieszkamy w kraju niestety nadal zmagającym się z homofobią, dyskryminacją, gdzie miłość nazywana jest ideologią. Ta książka pokazuje perspektywy różnych ludzi, z różnych krajów, przybliżając nam zróżnicowane poglądy i sytuacje życiowe przedstawicieli społeczności LGBTQ+ na całym świecie. Wiem, że kiedyś do niej wrócę i skończę tą książkę, ale narazie nie jestem w stanie dalej przez nią przebrnąć. Mimo tego ogromnie Wam ją polecam i uważam, że każdy kto da radę powinien ją przeczytać.
5

Anika Petryna

04.07.2022

Nie jest łatwo pisać o takiej książce jak „Różowa Linia” Marka Gevissera. Zależy mi, żeby nie pomylić się w terminologii
i nie napisać nieświadomie czegoś krzywdzącego. Najlepsze co w tej sytuacji mogę zrobić, to po prostu w sposób rzeczowy opowiedzieć Wam o tej pozycji, która stanowi wg mnie tak ważny, donośny głos społeczności LGBTQ+ i niezwykle poruszający obraz walki o wolność i godność, jaką muszą toczyć każdego dnia osoby nieheteronormatywne. Chciałabym mocno zaznaczyć, że mamy do czynienia z publikacją, która jest wynikiem kilku lat zbierania materiałów, podróży i wielu rozmów, a przez to staje się bardzo wnikliwym studium sytuacji osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych. Za najcenniejsze uważam to, że Mark Gevisser dokumentuje historie pochodzące z tak odległych dla nas, przede wszystkim kulturowo, zakątków świata, mowa tu m.in. o Ugandzie, Meksyku, Egipcie czy Indiach wreszcie jego ojczystym kraju - RPA, o których przecież większość z nas wie niewiele, a przez to odchodzi niejako od zachodniego punktu widzenia, który jest nam wszystkim tak dobrze znany. Smutna konkluzja jest taka, że niezależnie od szerokości geograficznej społeczność LGBTQ+ jest przede wszystkim traktowana jak karta przetargowa w przepychankach politycznych, wróg zakłamanej przez różne religie moralności, bo przecież trzeba zrobić z kogoś kozła ofiarnego i jakoś przykryć swoje błędy, by utrzymać się przy władzy, wreszcie jako ideologia, wątek lub marka, na których można zarobić, tak długo jak będą modne… "Różowa linia" to kawał solidnego reportażu, który nie tylko oferuje ogrom wiedzy na temat sytuacji osób nieheteronormatywnych w różnych zakątkach świata, ale również zmusza do zastanowienia się nad tym, czym tak naprawdę jest tożsamość. I w tym kontekście dla mnie szczególnie wybrzmiały słowa jednej z bohaterek: „Na Zachodzie, gdzie sądzi się, że tożsamość tkwi w umyśle, transpłciowość traktuje się jak patologię i coś, co można wyleczyć dzięki psychiatrii lub przez zmianę cielesności. Ale jeśli tożsamość jest w sercu, to jesteś po prostu tym kim jesteś. Nie ma tu choroby". Przekład: Adrian Stachowski
5

Co w książkach piszczy

26.06.2022

„Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” to bardzo ważny reportaż, jakiego na rynku polskim jeszcze nie było. I
mimo że pozycji dotyczącej tematyki związanej ze społecznością LGBT+ pojawia się coraz więcej (niedawno została wydana również „Biblia Queeru”), tak ilość informacji, jaką Mark Gevisser zawarł w swoim dziele deklasuje inne na starcie. Praca Gevissera porusza bardzo istotny problem społeczno-polityczno-kulturowy jakim są prawa osób LGBT+. Wskazuje, jak cienka – tytułowa – linia dzieli od siebie kraje, terytoria, metaforyczne „inne światy”. Doskonale punktuje, że walka o godne życie ludzi nieheteronormatywnych i transpłciowych kojarzona jest ze „zgniłym” Zachodem, przed którym kultura afrykańska / azjatycka / słowiańska chce uchronić rodziny (czyli innymi słowy móc dalej kultywować patriarchat, religijną opresję i dominację). Autor wskazuje również, jak osoby LGBT+ stają się „zakładnikami” polityki swych krajów, a walka o ich prawa stanowi jedynie „narzędzie” do osiągania innych celów (np. przeciwstawiania się polityce migracyjnej). Opisywane są tu kwestie społeczno-polityczne w sposób holistyczny, jak i możemy wysłuchać „głosów” rozmówców Gevissera. Istotną kwestią dla nas jest także tłumaczenie. Jesteśmy pewni, że przekład tej pozycji stanowił wyzwanie dla tłumacza, by jak najlepiej oddać zawarte w niej słownictwo, jak również – co ważniejsze – pozwolić wszystkim bohaterom tego reportażu przemówić swoim głosem. Inną (nie mniej fascynującą) sprawą jest to, że już oryginał „Różowej linii” stanowi swego rodzaju przekład, bowiem – jak wskazał autor, wielokrotnie korespondował z rozmówcami, dla których język angielski był językiem wyuczonym, nie rodzimym / nie porozumiewali się po angielsku w ogóle, lecz poprzez osobę tłumacza. Przekład, jak i całe przekładoznawstwo, to interesująca nas dziedzina badań, nie ukrywamy zatem, że lektura niniejszej pozycji z tej perspektywy była jeszcze bardziej intrygująca.
5

Katarzyna wogrodzieliter

21.06.2022

"Podróże, które odbyłem przez lata pracy nad tą książką, były dla mnie też osobistym przekraczaniem moich wewnętrznych Różowych Linii –
wkraczałem na nowe terytoria empatii, wiedzy, także wiedzy o sobie samym" – tak w epilogu pisze Mark Gevisser, reporter z RPA. I nie ulega wątpliwości – dla wielu z nas czytanie "Różowej Linii" będzie właśnie takim doświadczeniem – literacką podróżą, która poszerza horyzonty, zwiększa świadomość oraz otwiera umysł i serce. Mark Gevisser przez siedem lat jeździł po świecie, zbierając materiały i poznając przeróżne ludzkie historie. W rezultacie powstało ambitne i skrupulatne studium na temat sytuacji i praw osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych w ujęciu globalnym. W książce rozdziały dotyczące historii praw i społeczności LGBTQ+ przeplatają indywidualne opowieści. Jest "Ciocia Tiwo, która wprawiła Malawi w stan szoku, organizując pierwsze w kraju homoseksualne zaręczyny. Jest Michael, który uciekł z Ugandy przed dyskryminacją i przemocą, by po dramatycznych perypetiach osiąść w Kanadzie Jest Pasza, transpłciowa kobieta, która w moskiewskim sądzie toczy spór o prawo do widywania syna. Są też Martha i Zaira, para lesbijek z Meksyku, walczących o jednoczesne uznanie ich za matki". I to właśnie ich osobiste historie, intymne i głęboko poruszające, stanowią serce publikacji Marka Gevissera – dają wgląd w skomplikowany proces odkrywania siebie, swojej tożsamości i seksualności oraz ukazują punkt widzenia osób reprezentujących społeczność LGBTQ+. Mark Gevisser stworzył reportaż ważny i potrzebny – o miłości, tożsamości, rodzinie i prawie do życia w zgodzie z samym sobą. Literatura faktu warta polecania – dla każdego – bo pokazuje, jak zmienia się świat, zwiększa świadomość i otwiera na drugiego człowieka. Czytałam z zainteresowaniem – poruszający reportaż.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x2
5
x9
4,82