Surowa, refleksyjna, minimalistyczna lub przejmująca – literaturę skandynawską można określić na wiele sposób. Jakkolwiek by ją określić, jedno trzeba przyznać: od lat cieszy się wciąż rosnącym zainteresowaniem. Co sprawia, że czytelnicy tak chętnie sięgają po książki z krajów północy? I czy na półce z wciągającymi, nordyckimi powieściami znajdziemy coś więcej niż osławione kryminały?
Mówi się, że skandynawskie książki łatwo rozpoznać po dużej dawce mroku. I faktycznie, jeśli bliżej przyjrzymy się twórczości Arnaldura Indriðasona, Knuta Hamsuna czy Pära Lagerkvista, trudno nam będzie się z tym nie zgodzić. Czy pisarzy z takich krajów, jak Szwecja, Norwegia, Islandia wypada zatem uznać za ponuraków? Zdecydowanie nie. Ich znakiem rozpoznawczym jest czarny humor. Doskonale widać to również na przykładzie kinematografii. Kto nie oglądał duńskich „Jabłek Adama”, w reżyserii Andersa Thomasa Jensena, powinien szybko nadrobić zaległości.
Powieści skandynawskie charakteryzuje także istotna rola natury. Pomimo długich zim i mroźnego, niesprzyjającego klimatu pisarze krajów północy raczej nie narzekają. Otaczające ich fauna i flora skłaniają do refleksji nad tym, co trwałe i czego za chwilę może ludziom zabraknąć. Przyrodzie okazuje się szacunek i pokorę, nawet jeśli wywołuje uczucie niepokoju.
W literaturze z północy dużo miejsca zajmuje człowiek. Ludzkie portrety malowane przez skandynawskich pisarzy i pisarki są przepełnione niewygodnymi wątkami, rozterkami i realistycznymi rysami. Trudne dzieciństwo, dysfunkcyjna rodzina, rozpad małżeństwa, depresja, a w końcu śmierć – nic, co ludzkie, nie jest autorom obce. Przełamywanie tematów tabu to także wyróżnik skandynawskiej literatury dla dzieci. Ceniona za zrozumiały, prosty język i umiejętne objaśnianie rzeczywistości jest częstym wyborem rodziców. Czytelnicy, mali i duzi, nie pozostają obojętni również na poczucie humoru, genialnie zbudowane historie i piękne oddanie świata dziecięcych przeżyć. To dzięki temu w twórczości Astrid Lindgren czy Gunilla Bergström zakochały się pokolenia ludzi z całego świata.
Jak widzimy, literatura ze Skandynawii ma własne, niepowtarzalne i budzące coraz większą sympatię rysy. W odpowiedzi na rosnącą popularność tej literatury i potrzeby czytelników Wydawnictwo Poznańskie zdecydowało się na reaktywację serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich. Znana z przekładów noblistów, autorów z przełomu XIX i XX wieku, a także współczesnych perełek literackich, została wznowiona w 2018 roku. Nowa edycja serii – poza przepiękną i minimalistyczną szatą graficzną – to też zupełnie nowe książki: bestsellery i odkrycia z ostatnich lat. Zastanawiasz się, jakie tytuły znajdują się w jej aktualnej ofercie? Podpowiadamy, po które książki warto jest sięgnąć na początku przygody z literaturą skandynawską.
Roy Jacobsen – „Niewidzialni” przeł. Iwona Zimnicka
„Niewidzialni” Roya Jacobsena to powieść, która na dobre rozsławiła nazwisko autora. Nominowana do nagrody Bookera w 2017 roku, czaruje wyważonymi opisami przyrody, oszczędnymi, znaczącymi dialogami, prozą życia. Oś fabuły stanowi historia rodziny Barrøy, zamieszkałej na niewielkiej, norweskiej wysepce. Troje dorosłych, dwoje dzieci, jeden dom i ogrom natury – ot, cała magia. Magia niespiesznej opowieści o dojrzewaniu, przemijaniu, pokorze, a w końcu – codzienności, jakże innej od tej, którą znamy i której doświadczamy. Lektura to wybór obowiązkowy dla wszystkich miłośników prostoty i charakterystycznego skandynawskiego klimatu. Dla tych, którzy przeczuwają, że szybko zadomowią się w mroźnej atmosferze, mamy dobrą wiadomość – książka otwiera cykl, zawierający kontynuacje w postaci „Białego morza” (2019), „Oczu z Rigela” (2020), „Tylko matki” (2021).
Karen Blixen – „Pożegnanie z Afryką” przeł. Józef Giebułtowicz, Jadwiga Piątkowska
Ekscytująca podróż to nie zawsze setki pokonanych kilometrów. Czasem można sięgnąć po dobrą literaturę bez konieczności wstawania z kanapy. W swojej najbardziej znanej powieści Karen Blixen zabiera czytelników w malowniczy krajobraz Kenii. „Pożegnanie z Afryką” stanowi zapis wspomnień z wyprawy autorki, odbywającej się w latach 1913–1931. Jak się szybko zorientujemy, Kenia sprzed stu laty to miejsce, którego nie sposób już dzisiaj doświadczyć. Książka jest niewątpliwym świadectwem wrażliwości duńskiej pisarki, opisującej to, co spotkało ją w niezwykle plastycznym, pełnym subtelności stylu. Spragnionym nieodkrytych pejzaży polecamy także wielokrotnie nagradzaną ekranizację dzieła, wyreżyserowaną przez Sydneya Pollacka. W rolach głównych uwielbiani Meryl Streep oraz Robert Redford.
Kjell Westö – „Niebo w kolorze siarki” przeł. Katarzyna Tubylewicz
Lektura dzieł fińskiego pisarza przypomina oglądanie najlepszego skandynawskiego serialu – z zapartym tchem śledzimy kolejne wydarzenia. Tym razem Kjell Westö, znany z prozatorskich portretów Helsinek, przenosi nas do roku 1969. To właśnie wtedy, podczas wakacji w Ramslandet, trójka młodych bohaterów nawiązuje pozornie niewinną relację, która odciśnie piętno na reszcie ich życia. „Niebo w kolorze siarki” jest przejmującą opowieścią o dorastaniu: szeptanych sekretach, pierwszych uczuciach, nieznanych dotąd namiętnościach i nigdy wcześniej niewypowiedzianych słowach. Zauroczenie, niepewność, zazdrość, strach oraz miłość – te emocje tworzą w książce mieszankę wybuchową. Uważny czytelnik dostrzeże w powieści również analizę mechanizmów społecznych – zobaczy, jak wielki wpływ na to, kim dzisiaj jesteśmy i co o sobie mówimy, ma środowisko, w którym się wychowywaliśmy i w którym żyjemy.
Knut Hamsun – „Szarady” przeł. Maria Gołębiewska-Bijak
Każdy, kto kiedykolwiek sięgnął po książkę Knuta Hamsuna, wie jedno – o twórczości norweskiego noblisty nie da się szybko zapomnieć. Nie inaczej jest w przypadku opublikowanych w 1892 roku „Szarad”. Powieść po ponad dziewięćdziesięciu latach doczekała się w Wydawnictwie Poznańskim nowego przekładu. Co sprawiło, że to właśnie do tej pozycji zdecydowano się powrócić? „Szarady” to jedna z tych książek, która na równi fascynuje, co niepokoi. Jest mroczna i na tyle magnetyczna, że z łatwością może stanowić przyczynę nieprzespanej nocy. Za przygodami głównego bohatera – ekscentrycznego Nagela, który po przybyciu do miasteczka Lillesand, wydaje się znać wszystkie tajemnice jego mieszkańców (czy Tobie też na myśl przychodzi „Sklepik z marzeniami” Stephena Kinga?) – kryje się bolesna i hipnotyzująca opowieść o współczesnym człowieku: niepewnym, samotnym, zmiennym, irracjonalnym, a w końcu autodestrukcyjnym.
Helga Flatland – „Współczesna rodzina” przeł. Karolina Drozdowska
Najnowsza książka Helgi Flatland to wzorcowy przykład skandynawskiej literatury obyczajowej: powściągliwej i statecznej, a przy tym uważnej, koncentrującej się wokół detali i łatwych do przegapienia momentów. Norweska pisarka nakreśla przed czytelnikami obraz trzypokoleniowej rodziny w newralgicznym momencie, czyli wtedy, gdy rozpada się jej fundament. Rozwód rodziców, po czterdziestu latach małżeństwa, nie jest dla ich trójki dzieci wiadomością łatwą do zaakceptowania, nawet mimo ich dorosłego wieku oraz faktu, że z matką i ojcem już od dawna nie mieszkają pod jednym dachem. Niespodziewana wiadomość burzy pozorny spokój bliskich, wyciąga na wierzch dawno pogrzebane emocje, obawy i zmartwienia, zmusza, chcąc nie chcąc, do spojrzenia w głąb siebie. Powieść, momentami uwierająca i powodująca dyskomfort, to wnikliwa analiza ludzkich relacji, która pokazuje, jak szczegółową obserwatorką rzeczywistości jest Helga Flatland.
Carl Frode Tiller – „Początki” przeł. Katarzyna Tunkiel
Jeśli książkę norweskiego pisarza, zaliczaną do literatury pięknej, chciałoby się określić jednym słowem, byłaby nim melancholia. Akcja powieści koncentruje się wokół Terjego – czterdziestoparoletniego naukowca, dla którego świat natury wydaje się o wiele prostszy niż ten przepełniony ludźmi, ich bolączkami i zagmatwanymi emocjami. Głównego bohatera poznajemy, gdy po próbie samobójczej leży na szpitalnym łóżku, a pojęcie nadziei jest mu na tyle obce, że prawie nieznane. Podczas rozszyfrowywania historii tego autodestrukcyjnego cynika czytelnik zostaje zabrany w podróż w czasie – odwrócona chronologia umożliwia spostrzeżenie dzieciństwa protagonisty, jego relacji rodzinnych i narastających, nierozwikłanych problemów (w skrócie: wszystkiego tego, czego skutkiem jest dramatyczna decyzja o odebraniu sobie życia). I chociaż w „Początkach” brak spektakularnych zwrotów akcji, niczym w skandynawskich kryminałach, znakomicie nakreślony portret psychologiczny sprawia, że publikację naprawdę trudno odłożyć z powrotem na półkę.
Jakim czytelnikom literatura skandynawska przypadnie więc do gustu? Na pewno tym, którzy nie boją się wyzwań. Zadowoleni będą wszyscy przywiązujący wagę do szczegółów, stawiający na autentyczność, bezpretensjonalność i oszczędność słowa. Dla siebie znajdą też coś fani niekonwencjonalnego poczucia humoru, nastawieni na emocjonalny nokaut. Jeżeli zatem czujesz, że klimat krajów północy już zdążył Cię zauroczyć, z naszej Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich chętnie polecamy również takie książki, jak:
- „ Fantazja o kilku sekundach po śmierci” – Laura Lindstedt (przeł. Sebastian Musielak),
- „Poparzone dziecko” – Stig Dagerman (przeł. Justyna Czechowska),
- „Blizna” – Auður Ava Ólafsdóttir (przeł. Jacek Godek),
- „Życie Sus” – Jonas T. Bengtsson (przeł. Iwona Zimnicka).
Masz wrażenie, że ze skandynawska literaturą szybko się polubisz? Sprawdź nasz bardzo miły dla oka i portfela pakiet 11 powieści skandynawskich. Jedno zamówienie i pięknie wydana Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskiej jest od razu u Ciebie.
Polecamy również lekturę artykułów:
- „Wybierz się z nami w podróż do Szwajcarii” – na wypadek gdyby Skandynawia chwilowo okazała się zbyt odległa,
- „Wrześniowe nowości książkowe zawrócą Wam w głowie” – dowiedz się, które świeżo wydane książki warto mieć na celowniku,
- „Jak zachęcić dziecko do czytania książek” – odkryj, jak zarazić pociechę czytelniczą pasją.