Aktualności
„Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” Michała Rusinka.
20.07.2023

„Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” Michała Rusinka.

„Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” Michała Rusinka to coś za co musisz sięgnąć Ty i Twoje dziecko! W szkole uczymy się analizować i interpretować utwory, zastanawiamy się nad tym, „co autor miał na myśli”, na studiach słyszymy, by otwierać swoje głowy, myśleć nieszablonowo – nagle okazuje się, że nie ma tej jednej prawidłowej interpretacji, bo tekst kreuje nie tylko autor, ale również czytelnik, choćby swoją wrażliwością.

Dobrze jest bliżej się przyjrzeć życiu ludzi pióra, aby lepiej zrozumieć ich dzieła. Kto może nam w tym lepiej przewodzić niż ich współpracownicy? To właśnie robi Michał Rusinek – wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej – tym razem opowiada o poetce, laureatce Nagrody Nobla, dzieciom. I robi to wyśmienicie! W swoją opowieść wplata wiersze poetki, jak również jej młodzieńcze notatki i rysunki.

Most, kot i szalik

Opowieść Rusinka zaczyna się w 1923 roku na pograniczu dwóch miast: Kórnika i Bnina. To tam urodziła się Szymborska. Do tej pory trwa spór, w którym z miast to nastąpiło (aktualnie Bnin jest częścią Kórnika). W końcu, żeby go jakoś załagodzić, zbudowano ścieżkę, łączącą oba miasta i nazwano ją imieniem Wisławy Szymborskiej. A przed domem, w którym się urodziła, umieszczono ławeczkę, na której można usiąść. „Przy niej stoi pomnik poetki. A na ławeczce leżą rękopisy jej wierszy, na których siedzi kot, jej ulubione, obok małpy, zwierzę”.

Kot jest też bohaterem znanego wielu uczniom ze szkolnych podręczników wiersza poetki o zwierzęciu pozostawionym w pustym mieszkaniu. Ale mało kto wie, że Szymborska napisała ten utwór tuż po śmierci ukochanego partnera, Kornela Filipowicza, który miał „kota, a właściwie kotkę, o imieniu Kizia”. Poetka całe życie pisała do Filipowicza listy (nie mieszkali razem, ponieważ – jak twierdziła noblistka – „Dwie maszyny do pisania stukające w jednym mieszkaniu – to by było nie do zniesienia!”). Czy obrażony i ponury z tęsknoty za właścicielem, który nagle zniknął, kot to Kizia? A może to sama Wisława Szymborska przeżywająca żałobę po utracie ukochanego mężczyzny?

W książce znajdziemy wiele podobnych historii. Jak tę o tytułowym szaliku – z prawdziwej wełny, / w kolorowe paski – który dla Szymborskiej wydziergała na szydełku mama. Warto je poznać!

Prawdziwa artystka – o Wisławie Szymborskiej

Z nietuzinkowej opowieści Michała Rusinka o polskiej noblistce możemy się również dowiedzieć o jej innych niż poezja pasjach. Okazuje się, że Wisława Szymborska lubiła „spełniać się artystycznie”, rysując ilustracje do książek czy tworząc dla swoich przyjaciół oryginalne pocztówki. Można powiedzieć, że była prekursorką w tworzeniu graficznych satyr! Wycinała różne elementy z gazet, łączyła je ze sobą i tak powstawały kolaże, które sama nazywała „wyklejankami”.

Inną ciekawostką jest to, że poetka, kiedy wyjeżdżała za granicę, zamiast kupować znajomym piękne pamiątki (podróże na Zachód były kosztowne), przywoziła różne, często dziwne drobnostki, które później rozdawała losowo podczas kolacji w swoim mieszkaniu.

„Nie wiem” – dwa małe, ale mocno uskrzydlone słowa

 

„Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” Michała Rusinka.

Michał Rusinek słowami Szymborskiej próbuje nauczyć nas – a może nawet oduczyć tego, co wpoiła nam szkoła – że przyznanie się do niewiedzy nie jest katastrofą. Wręcz przeciwnie! To, że czegoś się nie wie, nie oznacza rezygnacji, ale działanie: człowiek chce się czegoś dowiedzieć, więc szuka. Na tym opiera się postęp. Żeby człowiek mógł zbudować pierwszy samolot i nauczyć się latać, musiał najpierw przyznać się do tego, że „nie wie”, jak to zrobić. Gdyby Izaak Newton nie powiedział sobie „nie wiem”, jabłka w ogródku mogłyby spadać na jego oczach jak grad, a on w najlepszym razie schylałby się po nie i zjadał z apetytem, a Maria Skłodowska-Curie zostałaby pewnie nauczycielką chemii na pensji dla panienek z dobrych domów, i na tej – skądinąd zacnej – pracy upłynęłoby jej życie.

Michał Rusinek skupia się na dzieciństwie i młodości Wisławy, na jej stawaniu się poetką, i niesie ważne przesłanie do ludzi w każdym wieku: nie wolno się poddawać, nawet jeżeli nie jest łatwo albo gdy zabraknie wsparcia ze strony otoczenia. Trzeba dążyć ku swoim marzeniom, które – bywa – zmieniają się z biegiem lat.

 

„Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” to zabawna, świetnie i ciekawie napisana opowieść biograficzna skierowana do młodszego czytelnika. Ale nie tylko! Zachwyca od pierwszych stron, zarówno treścią, jak i ilustracjami Joanny Rusinek – te doskonale oddają artystycznego ducha Szymborskiej.

Jest to książka zdecydowanie warta uwagi – pokazuje Szymborską, jakiej nie znamy, uczy, rozśmiesza, wzrusza do łez. Ja płakałam – i ze śmiechu, i ze wzruszenia – i wam też radzę przygotować chusteczki.

Autorka recenzji: Julia Müller, @zaczytany_feniks

 

Gdzie kupić książkę „Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci”?

Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci Michała Rusinka

 

Zainteresowała Cię książka „Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci” autorstwa Michała Rusinka? Zajrzyj do naszej księgarni i zamów teraz!

 

 

 

 

 

 

 

Autorem recenzji jest laureatka konkursu dla Recenzentów i Recenzentek. Chcesz być na bieżąco z nowościami w naszej księgarni? Zależy Tobie na promocjach? Chcesz brać udział w organizowanych przez nas wydarzeniach? Zapisz się do naszego newslettera:

Polecamy przeczytać:

Moc ilustracji
Moc ilustracji

Ilustrowane książki dla dzieci

Jak zachęcić dziecko do czytania książek? Poznaj 25 pomysłów