Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?

Autor: Jack Hartnell

Seria: Zrozum

Przekład: Maciej Miłkowski

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-05-19
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788366570412
Cena:
19,95 zł 39,90 zł
Produkt niedostępny
Poinformuj o dostępności

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

19.95 zł

Cena:
23,93 zł 31,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

19.14 zł

Opis książki Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?

Z tej książki dowiesz się:

  • Jaki był średniowieczny sposób na zapobieganie łysieniu?
  • Gdzie żyło plemię ludzi bez głów?
  • Jakie cechy charakteru można wyczytać z wyglądu włosów?
  • Dlaczego serce w średniowieczu było ważniejsze od żołądka?

 

Często myślimy o średniowieczu, że to ciemne wieki, zahamowanie rozwoju ludzkości na ponad tysiąc lat. Współcześnie wiele stosowanych w średniowieczu zabiegów medycznych określilibyśmy mianem tortur. Jack Hartnell dosłownie od stóp do głów pokazuje fascynujące oblicze tego okresu.

 

Autor obala wiele mitów dotyczących średniowiecza i pokazuje, że my – ludzie współcześni – mamy z ludźmi średniowiecznymi znacznie więcej wspólnego, niż początkowo by się wydawało. Bo czym różni się średniowieczna wiara w istnienie plemienia olbrzymów bez głów od wiary w istnienie zielonych ludzików zamieszkujących inne planety?

 

KSIĄŻKI DOBRE NIE TYLKO W TEORII!

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-05-19
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366570412

Opinie o książce Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?, Jack Hartnell

5

Rafał

22.06.2021

,,Moje ciało samo wstało i się do goła rozebrało. Twemu ciału się przyjrzało i się mu zachwyciało". Słowa piosenki Marii
Peszek doskonale opisują średniowieczną myśl o ludzkim ciele i jego tajemnicach, w odkryciu których człowiek minionej epoki niejednokrotnie odwoływał się do tego, co ówcześnie mu znane oraz zgodne z nauczaniem kościelnym. Jack Hartnell przekonuje jednak, że bojaźliwość, wyraźne rozgraniczenie sfery sacrum od profanum i zawierzenie swego losu stwórcy wszelkiego stworzenia to tylko narosłe wokół średniowiecza mity, w żaden sposób niepozbawiające ówczesnego człowieka ciekawości świata i dociekliwości, a co wyraźnie rezonuje w pozostałościach dawnych stuleci, ukazujących oryginale spojrzenie na ludzkie ciało oraz złożoność zachodzących w nim procesów. Jakkolwiek człowiek średniowiecza znajduje się pod wpływem sił boskich i nieczystych, tak stanowisko o ich wzajemnym oddziaływaniu na zachowanie jednostki nie do końca znajduje potwierdzenie w wyjaśnianiu sekretów ludzkiego organizmu. Jack Hartnell zwraca uwagę na najróżniejsze aspekty średniowiecznego życia jako składowe nowoczesnej myśli o ludzkim organizmie, biorącej swój początek w pozornie mrocznych stuleciach. „Jeździec bez głowy” to napisana przystępnym językiem pozycja popularnonaukowa, przeplatająca biologię z historią, dzięki czemu miłośnik ścisłych dziedzin, jak i zwolennik nauk humanistycznych nie tylko znajdą w niej odpowiedzi na nurtujące ich pytania o leczenie trawiących ciało chorób, czy też przyczyn przedziwnego, a zarazem karykaturalnego przedstawienia jednostki w ówczesnych dziełach sztuki, lecz - co najważniejsze – zorientują się, że podróż w czasie nie oznacza powrotu do ciemnoty oraz zacofania, z czym Jack Hartnell skutecznie się rozprawił, a którego książkę serdecznie Wam polecam.
5

Katarzyna wogrodzieliter

07.06.2021

Książka Hartnella wyróżnia się nie tylko oryginalnym pomysłem (uważam, że spojrzenie na średniowiecze przez pryzmat ludzkiego ciała to strzał w
dziesiątkę), ale też świetnym wykonaniem. Zachwyciło mnie kompleksowe i interdyscyplinarne ujęcie tematu oraz sposób, w jaki autor dokonuje syntezy treści. Czerpiąc z różnych dziedzin wiedzy, umiejętnie łączy informacje, tworząc mozaikową, ale jednocześnie przemyślaną całość. Nie zdarza się zbyt często, żeby książka popularnonaukowa tak dobrze spełniała zarówno edukacyjną jak i rozrywkową funkcję. Tymczasem publikacja Hartnella to przyjemność czytania i poszerzanie horyzontów w jednym. Bywa zabawnie, czasami szokująco i zadziwiająco, ale zawsze interesująco - od pierwszej aż do ostatniej strony. "Jeździec bez głowy" to świetnie napisana i wciągająca książka popularnonaukowa o średniowiecznym postrzeganiu ludzkiego ciała, a także w szerszym kontekście o życiu, śmierci, sztuce, religii i medycynie wieków średnich. Rewelacja - trafia na podium moich ulubieńców serii Zrozum (obok książek Jennifer Wright) 💛
5

Urszula Gałaszewska

07.06.2021

Jack Harynell "Jeździec bez głowy" Co o ciele wiedzieli średniowieczni ludzie, Od dziś mam swoją nową ulubioną część serii Zrozum. Najlepszą,
w moim przekonaniu, jak do tej pory poświęconą chorobom zakaźnym występującym na przestrzeni wieków "Co nas (nie) zabije" zastąpił "Jeździec bez głowy". A przy okazji, jak widać po moich wyborach, bliżej jest mi do kierującej się w stronę historii i nauk humanistycznych tej popularnonaukowej serii niż do szeroko pojętych nauk przyrodniczych. Nie znaczy to, że "Jeździec bez głowy" jest lekturą stricte historyczną. Łączy on w sobie wiele różnych dziedzin, tak humanistycznych jak również przyrodniczych. Żeby jednak sięgnąć do historii średniowiecznej medycyny i wiedzy na temat ludzkiego ciała w ogóle, autor musiał przekopać się przez setki wiadomości pozostawionych na kartach średniowiecznych dzieł, zawartych w literaturze i sztuce tamtych czasów. Musiał sięgnąć również do znanych już odkryć archeologicznych. Przejrzeć publikacje, które pozostawili po sobie przedstawiciele świata chrześcijańskiego, islamu oraz judaizmu. To, a także zawarta w książce duża ilość reprodukcji, fotografii czyni ją jeszcze bardziej interesującą. Wydawałoby się, że ludzie średniowiecza o ciele wiedzieli względnie niewiele. Nie mieli pojęcia, w jaki sposób leczyć wiele chorób, trudności sprawiało im przeprowadzanie operacji, musieli posiłkować się jedynie dostępnymi ziołami, czyniąc to wszystko w dodatku w zgodzie z wyznawaną religią. A jednak już wtedy kształciły się całe rzesze chirurgów, położnych, aptekarzy czy dentystów, nawet jeśli przez społeczeństwo byli postrzegani bardziej jako rzemieślnicy. Nie mogę się oprzeć, żeby nie wspomnieć tutaj książki, która przypomniała mi się podczas lektury "Jeźdźca bez głowy". Jest nią "Medicus" Noaha Gordona. Książka, która zrobiła na mnie spore wrażenie, czytana wiele lat temu, będąca wieloletnią historią tytułowego Medicusa, czyli Roba J. Cola, ubogiego Anglika, który w XI wieku wyrusza do Persji, żeby tam pobierać nauki u słynnego lekarza tamtych czasów Ibn Siny. Kontynuowana z powodzeniem w następnych częściach, została również jakiś czas temu zekranizowana. Podoba mi się pomysł przedstawienia ówczesnej wiedzy na temat ludzkiego ciała przez pryzmat jego poszczególnych części. W ten sposób mamy okazję przeczytać rozdziały dotyczące m.in.: głowy, zmysłów ludzkich, skóry, kości, serca, brzucha czy genitaliów. Wszystkim towarzyszą pasjonujące opowieści podkreślające ówczesną wiedzę i panujące przekonania, czasem bardzo oddalone od tego, co wiemy dzisiaj. Tym bardziej jest to fascynujące, ponieważ daje obraz drogi, jaką przeszła nauka o ludzkim ciele przez kolejne lata. Bywają jednak takie, znane szczególnie z literatury, które nie zmieniły się nic a nic. Serce nadal pozostało metaforą miłości, symbolem targających człowiekiem namiętności czy zemsty, głowa natomiast reprezentowała wyżyny bądź upadki ludzkiej egzystencji. Była zdolna do gestów czułych i delikatnych, ale również do wszelakich okrucieństw. Balansowanie pomiędzy tym, co znane i dające się wytłumaczyć, a tym co fantastyczne i niewiarygodne pokazywało również, że średniowieczny świat potrafił być naprawdę kreatywny w swoich, dzisiaj uznawanych za nieprawdopodobne, koncepcjach. Jestem zachwycona.
5

Anika Petryna

28.05.2021

Już za sprawą świetnej książki Mai Iwaszkiewicz „Świnia na sądzie ostatecznym. Jak postrzegano zwierzęta w średniowieczu” przekonałam się, że średniowiecze
wcale nie charakteryzowało się zacofaniem i ciemnotą, z czym zazwyczaj wszyscy je utożsamiamy. Muszę przyznać, że dzięki autorce naprawdę polubiłam tę epokę i już nawet zaczęłam się rozglądać za książkami w tym temacie. Jak się okazało wcale nie musiałam się zbyt długo trudzić, bo oczywiście trafił się pewniak w postaci nowej pozycji z mojej ukochanej serii Zrozum, czyli „Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli średniowieczni ludzie”. Już na wstępie zdradzę, że Jack Hartnell spisał się znakomicie, bo w niezwykle pasjonujący sposób opowiada o tej barwnej epoce, obala związane z nią mity, pokazuje stan ówczesnej wiedzy o ciele człowieka. Udowadnia, że średniowiecze jest bardzo niesłusznie pomijane i traktowane po macoszemu przez wielu współczesnych ludzi. Ta książka oferuje nie tylko wiedzę medyczną, ale również przybliża wiele historycznych faktów i postaci. Warto na nią również spojrzeć z perspektywy społeczno – kulturowej. Jack Hartnell pokazuje i uświadamia, że nasza wiedza medyczna w porównaniu do średniowiecza jest w obecnych czasach faktycznie bardziej zaawansowana, fizjologia człowieka nie stanowi też dla nas już większej zagadki. Niektóre metody leczenia stosowane w tamtej epoce sprawiają, że włos się jeży na głowie. Sami przyznacie, że upuszczanie krwi z szyi w celu uśmierzenia bólu głowy, czy stosowanie jako środka antykoncepcyjnego ziaren pieprzu w pochwie nie brzmi zbyt dobrze. A takich przykładów autor serwuje nam dosyć sporo. Bardzo podoba mi się konstrukcja książki, która wygląda w ten sposób, że kolejne rozdziały opisują stan wiedzy na temat konkretnych części ciała oraz formę ich postrzegania łącznie z wierzeniami i religijnym aspektem, który w średniowieczu jest bardzo ważny, więc możemy je traktować, jako przystanki w podróży po średniowiecznym ludzkim ciele. Dowiadujemy się m.in., że głowa była siedzibą zdrowia psychicznego i osobowości. Skóra chroniła sekrety życia wewnętrznego i tworzenia zewnętrznego charakteru społecznego. Kości kojarzyły się ze śmiercią, więc budziły strach, ale również szacunek i nadzieję. Serce było siedzibą ludzkiej duszy. Upuszczanie krwi stosowano jako terapię leczniczą. Dłonie pozwalały na kontakt ze światem i doznania. Przerysowane obżarstwo było powtarzającym się motywem w literaturze. Genitalia tak jak dziś stanowiły źródło podziałów w życiu społecznym. A stopy zaprowadziły średniowiecznych ludzi do wielkich odkryć. Autor powolutku przeprowadza nas przez kolejne tematy serwując dużo popularnonaukowej i historycznej wiedzy. Sporym ułatwieniem w jej przyswajaniu są barwne ilustracje, których jest naprawdę sporo i które świetnie wzbogacają treść oraz działają na wyobraźnię. Ta książka oferuje naprawdę ogrom różnych ciekawostek, jest po prostu napisana z pasją. Czuć dystans i luz autora, oraz duże poczucie humoru i niezwykłą umiejętność opowiadania o rzeczach skomplikowanych w sposób łatwy i przyjemny. Chciałabym również docenić pracę tłumacza Macieja Miłkowskiego oraz projekt okładki Tomasza Majewskiego! Polecam Wam z całego serca tę pozycję jak i wszystkie z serii Zrozum!

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x4
5,00