W książkowym świecie często pada hipotetyczne pytanie: Jaką książkę zabrałbyś/zabrałabyś na bezludną wyspę? Gdybym była w takiej sytuacji, to oprócz poradnika: jak sobie poradzić na takiej wyspie, wybrałabym „Niewidzialne życie Addie LaRue”. Nie jest sekretem, że uwielbiam książki V.E. Schwab, ale opowieść o Addie jest całkiem inna. Wyróżnia się na tle reszty powieści fantasy. Historia kobiety zawierającej pakt z diabłem, w wyniku którego nikt nie może jej zapamiętać. Przez 300 lat każda napotkana osoba o niej zapomina, aż pewnego dnia spotyka jedyną osobę, która ją sobie przypomina.
Jeśli brakuje Wam w życiu odrobiny młodzieżowej obyczajowości, to nie wiem, dlaczego nie sięgnęliście jeszcze po książkę „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”. Powieść w świetnym przekładzie Agnieszki Brodzik. Krótko mówiąc, jest to historia przyjaźni dwóch chłopaków, która odmienia ich życie. W przepiękny sposób traktuje o problemach wieku dorastania. Ponadto pielęgnuje relacje nastolatków z rodzicami. I choć może złamać Wam serduszko, to i tak warto ją poznać.
Pozostając w poprzednim gatunku, polecam „Felix ever after”. Pozycja ta w niesamowity sposób przedstawia problem traktowania osób ze społeczności LGBTQ+. To jedna z tych książek, od których nie mogłam się oderwać.
Powieścią, którą polecam absolutnie wszystkim, a mówiąc wszystkim, mam naprawdę na myśli wszystkich, jest „Wierzyliśmy jak nikt”. Historia podzielona na dwie linie czasowe. Jedna z lat 80. poprzedniego wieku, której akcja rozgrywa się w Chicago w czasach rozwoju epidemii AIDS. W drugim wątku poznajemy bohaterkę próbującą odszukać córkę. Na pozór odległe historie łączą się, tworząc wspaniałą powieść.
Trochę brakuje tutaj książek feministycznych! Pierwszy tytuł, który przychodzi mi na myśl, jest jednocześnie bardzo ważną i często niedocenianą książką. „Dziewczyna, kobieta, inna” to pozornie zbiór historii różnych kobiet, ale po wgłębieniu okazuje się, że wszystkie opowieści są ze sobą połączone. Poznajemy w niej przekrój całkowicie różnych kobiet.
Na osłodzenie tego zestawienia pora na książki dla dzieci (i dorosłych). „Franek i Finka. Cyrk martwych makabresek” jest moim dumnym patronatem, który sprawił, że poczułam się, jakbym sama miała magiczne rodzeństwo i szalonego dziadka. To taki typowy comfort read.
Odnosząc się do świetnych książek dziecięcych, nie mogłabym nie wspomnieć o „Max Einstein. Genialny eksperyment”. Historia dziewczynki, która jest absolutnym geniuszem, ale niestety nie wie, kim jest. Nie pozna swoich rodziców, a przez to także nie zna swojej przeszłości. Na szczęście na jej drodze pojawiają się inni młodzi geniusze z różnych zakątków świata.
Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj coś dla siebie. Starałam się wybrać coś dla każdego.
Dr Book
PS Jeśli jesteście głodni powieści klasycznych, to koniecznie sięgnijcie po „Pożegnanie z Afryką”!
PPS Ogromne brawa dla tłumaczy, którzy wykonali świetną robotę. Kolejno Maciej Studencki, Agnieszka Brodzik, Sebastian Musielak, Aga Zano oraz Adrian Tomczyk.
A jeżeli chcecie zobaczyć Dr Book w akcji i podpytać ją o jej recenzje i książkowych ulubieńców – koniecznie zajrzyjcie na spotkanie w ramach Domowych Targów Książki: Przytulność. Już 24 listopada o godz. 20:00 Dr Book, Zaksiążkowane i Comebook opowiedzą jak zostać ekspertką od recenzji. Zapraszamy!