Ludzie z mgły

Autorka: Izabela Janiszewska

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-03-08
  • Rok wydania: 2023
  • Liczba stron: 488
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367616614
Produkt dostępny
Cena:
39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
49,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Ludzie z mgły

NIE KAŻDY, KTO ZBŁĄDZIŁ WE MGLE,

ODNAJDZIE DROGĘ DO DOMU.

 

Kiedy dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz znika w mglisty poranek, na mieszkańców Sinic pada strach. Potęguje go świadomość, że nie jest pierwszą nastolatką, która weszła w unoszącą się nad łąkami biel i przepadła bez śladu. Co stało się z dziewczyną? I czy wróci, skoro inni przed nią zaginęli bez wieści?

 

Niepokój narasta, gdy dwa miesiące później z mlecznych oparów wyłania się mężczyzna. Nie wie, kim jest, skąd się tam wziął ani dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji.

 

Śledczy muszą przedrzeć się przez gąszcz kłamstw, lokalnych legend oraz mrok własnych grzechów.

Czy odważą się wkroczyć we mgłę, gdzie zaczyna się tajemnica dusząca mieszkańców podlaskich Sinic? I czy prawda, której szukają, nie okaże się zbyt wstrząsająca?

Izabela Janiszewska wciąga czytelnika w głąb przyprawiającej o dreszcze intrygi.

Perfekcyjna, wywołująca ciarki i przerażająca układanka.

WOJCIECH CHMIELARZ

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-03-08
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367616614

Opinie o książce Ludzie z mgły, Izabela Janiszewska

5

paula_czytula

11.09.2023

Mroczna historia rozpoczynająca się od zaginięcia 19-letniej Alicji Jarosz, młodej kobiety pochodzącej z dobrej i szanowanej rodziny. Alicja była ostatnio
widziana na mokradłach spowitych mleczną mgłą. Społeczność małego miasteczka – Sinic, jest wstrząśnięta , gdyż okazuje się, iż panna Jarosz nie jest pierwszą młodą osobą, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Wśród mieszkańców Sinic rozchodzą się plotki, mówiące o tym, że z zaginięciem nastolatków związane są mordercze opary unoszące się nad łąkami. Jest to jedna z najlepiej dopracowanych książek pod względem językowym i stylistycznym, jakie dane mi było czytać. Genialnie poprowadzona fabuła, doszlifowana pod każdym względem, sprawia, iż nie można się oderwać od czytania, a każdy jej element ma ogromne znaczenie. Znajdziemy tutaj wszystko to, co powinien posiadać kryminał idealny – wiele ciekawych, zagadkowych i intrygujących wątków, małomiasteczkowość, wartką akcję i bardzo dobrze wykreowanych, charyzmatycznych bohaterów. Izabela Janiszewska w perfekcyjny sposób lawiruje między teraźniejszością a wydarzeniami sprzed kilku i kilkunastu lat, splatając w ten sposób losy bohaterów, a nam dając odpowiedzi na kłębiące się w głowie pytania. Wielowątkowość i ilość postaci sprawiają, że jest to lektura, którą trzeba czytać z dużą uważnością. Autorka zbudowała w mglistych Sinicach domek pełen tajemnic, intryg i demonów przeszłości, by na zakończenie zaprezentować wszystkie fakty, nieprzewidywalne powiązania i zburzyć tę idealną konstrukcję niczym domek z kart. Niezwykle klimatyczna, mglista i mroczna opowieść z bardzo dobrze wplecionymi „lokalnymi legendami” i z zaskakującym zakończeniem. Wciągająca, emocjonująca i trzymająca w napięciu do ostatniej strony!
4

Kantorek90

08.09.2023

"Ludzie z mgły" to pierwsza książka Izabeli Janiszewskiej, którą miałam okazję przeczytać. Chociaż kryminały i thrillery to zdecydowanie moje ulubione
książkowe gatunki, ostatnimi czasy nieco mi się przejadły, dlatego od jakiegoś czasu głównie sięgam po inny rodzaj literatury. Dlaczego więc postanowiłam zabrać się za tę publikację? Z jednej strony z ciekawości, ponieważ niejednokrotnie mignęła mi gdzieś w bookmediach, a opinie o niej były bardzo pozytywne, a z drugiej dlatego, że została wybrana, jako kolejna z książek w ramach akcji @czytaniezwiedzmami. Kiedy dziewiętnastoletnia córka znanego ortopedy — Alicja Jarosz, wchodzi do lasu spowitego mgłą i nie wraca do domu, zaniepokojeni rodzice zgłaszają sprawę na policję. Wtedy na mieszkańców Sinic pada blady strach. Alicja nie jest bowiem pierwszą osobą, która przepadła bez śladu w mglisty dzień, a małomiasteczkowa społeczność zdążyła przemianować wszystkie tajemnicze zaginięcia sprzed lat w lokalną legendę. Czy skoro poprzedni zaginieni przepadli bez wieści, Alicji uda się znaleźć drogę do domu? Jedna ze staruszek mieszkających przy samym wejściu do lasu twierdzi, że nie. Ale jak będzie naprawdę? Po dwóch miesiącach od zaginięcia, oczy wszystkich mieszkańców są skierowane na mężczyznę, któremu udało się wyswobodzić z objęć tajemniczej mgły. Niestety nie wie on ani kim jest, ani skąd w ogóle wziął się w tym miejscu, ani tym bardziej, dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji. Śledczy oraz lekarze z pobliskiego szpitala próbują stanąć na głowie, aby dowiedzieć się czegoś na jego temat i pomóc mu w odzyskaniu pamięci. Czy im się uda? Czy mężczyzna miał coś wspólnego ze zniknięciem Alicji? Odpowiedzi na te pytania otrzymacie, zagłębiając się w lekturze "Ludzi z mgły" autorstwa Izabeli Janiszewskiej. Muszę przyznać, że historia stworzona przez autorkę bardzo mnie zaintrygowała, chociaż początkowo miałam mały problem, żeby wczuć się w jej klimat, ponieważ pierwsze rozdziały nieco mnie nudziły. Właśnie wtedy zdecydowałam się przerzucić się z wersji papierowej na audiobooka i zdecydowanie był to strzał w dziesiątkę, ponieważ pan Filip Kosior odwalił kawał dobrej roboty. Oczywiście później ponownie przerzuciłam się na wersję papierową, ale wtedy już akcja ruszyła z kopyta, więc o nudzie nie mogło być mowy. Bardzo podobało mi się, że Izabela Janiszewska wykorzystała dwie linie czasowe, które z pozoru nie miały ze sobą nic wspólnego. Właściwie cały czas próbowałam dociec, jak autorka zamierza je ze sobą połączyć, i o ile jedno rozwiązanie przyszło mi do głowy bardzo szybko, kolejne były niemałym zaskoczeniem. W tej historii zdecydowanie nie brakuje niewiadomych. W pewnym momencie miałam nawet wrażenie, że w miarę upływu czasu jest ich coraz więcej, a odpowiedzi jak nie było, tak nie ma. Jednak ostatecznie autorka nie pozostawiła czytelnika bez odpowiedzi, a wszystkie elementy misternej układanki w odpowiedniej chwili wskoczyły na swoje miejsce. Czy byłam zaskoczona zakończeniem? I tak, i nie. Dlaczego? Przyznam, że jedno z rozwiązań wpadło mi w pewnym momencie do głowy i faktycznie okazało się trafne, ale drugiego kompletnie się nie spodziewałam i samą końcówkę czytałam, przecierając oczy ze zdumienia. Myślę, że "Ludzie z mgły" to thriller, który z pewnością przypadnie do gustu zarówno czytelnikom, którzy lubią tego typu literaturę, jak również tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem. Dlatego, jeżeli jesteście ciekawi, co skrywa tajemnicza mgła, zachęcam Was do sięgnięcia po najnowszą książkę Izabeli Janiszewskiej.
5

Agnieszka Adwent

07.09.2023

"Nim straciła przytomność, pomyślała, że powinna kogoś powiadomić o postaci znikającej we mgle. Bo choć niewielu rzeczy w życiu była
pewna, to wiedziała, że ci, których nakrył mleczny całun, nie wracali już nigdy". Sinice, mała miejscowość na Podlasiu, gdzie ściele się krwiożercza mgła. Wszyscy mieszkańcy wierzą, że kto wyjdzie we mgłę nigdy z niej nie powróci. Pewnej lutowej niedzieli w objęciach mgły ginie Alicja Jarosz, córka szanowanego lekarza. Cała sinicka policja zostaje oddelegowana do poszukiwań. Czy uda im się odnaleźć Alicję? Aby się dowiedzieć co kryje się we mgle, koniecznie musicie przeczytać książkę. Ale uważajcie! Ta mgła naprawdę wciąga. Nie będziecie się mogli oderwać niej oderwać.
5

krzychu_and_buk

27.06.2023

LUDZIE Z MGŁY to jej najnowsze dzieło, które przeniosło mnie do mrocznego świata podlaskiej miejscowości Sinice. Zostałem wciągnięty w głąb
przyprawiającej o dreszcze intrygi. Ależ to było dobre. Książkę chłonąłem. Skończyłem czytać o 23:30 i od razu miałem ochotę wyjść na spacer do lasu, by móc się spotkać z tymi wszystkimi bohaterkami i bohaterami, których wciągała mgła. Chciałem namacalnie poczuć to wszystko co się w tej opowieści wydarzyło. Poczuć dreszcz przechodzący po plecach i posiąść to wrażenie, jakby za koszulą pełzało mi coś lepkiego i śliskiego. To jest historia pełna bólu i smutku, która, jak imadło trzymała mnie w emocjonalnym uścisku. Mąciła mi w głowie i doprowadzała do obłędu. To książka nieodkładalna – spędziłem z nią kilka nieprzerwanych godzin zaniedbując najbliższych. Wyczerpany emocjonalnie brnąłem dalej – chęć poznania prawdy była silniejsza. Myśli kotłowały się w mojej głowie – chciałem je pozbierać, usystematyzować, poukładać to sobie wszystko w głowie. Nie dało się! Myśli wirowały niczym liście smagane wiatrem. "Są takie momenty w życiu, gdy najlepsze, co można zrobić, to wstrzymać się od robienia czegokolwiek". Autorka zbudowała bardzo dobrą opowieść. Opowieść o strachu i niepamięci, o ludzkich pragnieniach i słabościach, o życiu... "– Wie pan, ludziom się wydaje, że najgorsza jest bieda albo choroby, ale to bzdura (...) – Najgorszy to, proszę pana, jest strach. Jak człowieka ściśnie w tych swoich łapskach, to żyje się tak, jakby się codziennie umierało. Po tysiąc razy. Nie ma na to tabletki ani sposobu". Historia do samego końca trzyma w napięciu i niewiadomej – mgła snuje się po kartach książki i robi "wszystko, żeby prawda nigdy nie wyszła na jaw". Zakończenie mnie zaskoczyło i pozostawiło w dziwnym zawieszeniu – świat to się przybliżał, to oddalał; trwałem w poczuciu, że wszyscy kłamią, a to co dla mnie na ten moment mogłoby być najlepsze to... nie pamiętać - " nigdy nie odzyskać wspomnień. Czasem po prostu lepiej jest nie wiedzieć. Możesz wtedy tworzyć różne scenariusze swojego życia. Ubarwiać je, idealizować. A gdy już poznasz prawdę, nie ma przed nią ucieczki. Musisz spoglądać jej w oczy każdego dnia. I decydować, czy pozwolisz być się zniszczyła, czy wykorzystasz ją, by stać się mocniejszym ". Autorce gratuluję i dziękuję. Książkę zapisuję do mojego prywatnego czytelniczego rankingu top 10 tego roku. Polecam! Czytajcie!
5

kasiat_24

26.04.2023

"Okoliczni mieszkańcy wierzą, że mgła mąci ludziom w głowach... Szepcze do uszu i namawia do strasznych rzeczy... " W mglisty poranek,
w podlaskich Sinicach, znika dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz. To kolejna nastolatka, która przepadła bez śladu. Mieszkańcy są zaniepokojeni a dwa miesiące później, z mgły wyłania się nieznany mężczyzna. Nie wie kim jest ale ma przy sobie naszyjnik zaginionej dziewczyny. Czy postać tego człowieka można powiązać z Alicją? O powieściach Izabeli Janiszewskiej czytałam wiele dobrego i wreszcie udało mi się sięgnąć po najnowszą jej książkę. Podobał mi się klimat, który stworzyła, gdzie mgła jest świetnym tłem dla zagadki kryminalnej. Zimna, mleczna, przenikająca i tajemnicza, powoduje, że po plecach przechodzą ciarki. Historia trzyma w napięciu oraz wciąga na tyle, że książki nie chce się odłożyć. Wszystko jest przemyślane i dopracowane a postaci dobrze wykreowane. Rozdziały są przerywane historią pewnego chłopca, którego życiem rządzi choroba i toksyczna matka. Ten wątek oraz wątek zaginięcia Alicji, biegną obok siebie aby płynnie się połączyć i wyjaśnić skomplikowaną fabułę. Z całą pewnością, miłośnicy kryminałów będą zadowoleni tak jak ja a jeśli jeszcze nie czytaliście tej powieści, to gorąco polecam. Wejdźcie w opary mgły i poczujcie ten duszny klimat, który przyprawi każdego o dreszcze. Brrr!
5

Zaczytana Angie

04.04.2023

Czytamy książki z różnych powodów, ale myślę, że każdy zgodzi się, że najpiękniejsze, co może nas dzięki temu spotkać to
przeżycie fabuły. Uwielbiam, gdy autorzy niczym wirtuozi słów wygrywają nimi melodie na strunach mojej zardzewiałej duszy, a echo tych melodii jeszcze długo rezonuje w moich poplątanych myślach. I życzę każdemu, kto kocha czytać, by trafił na pisarzy, którzy taki niezwykły koncert będą w stanie każdorazowo mu zafundować. Nieprzypadkowo napisałam te słowa we wstępie do recenzji najnowszej powieści Izabeli Janiszewskiej, bo to właśnie przy ocenach jej wcześniejszych książek brakowało mi skali. I nie chodzi tu o to, że podobają mi się fabuły, jakie tworzy, chyba nawet tak nie jest. Rzecz w tym jak to robi, jakich słów do tego używa i przede wszystkim jak głęboko pozwala żyć tym historiom. "Ludzie z mgły" to szósta powieść Izabeli Janiszewskiej i czwarta odsłona jej pisarskich możliwości, bo trylogię traktuję jako całość, a każda kolejna książka stanowi dla mnie dowód na to, że Iza wciąż trzyma w dłoniach wachlarz kart, które odkrywa powoli wedle uznania. Sięgając po spisane przez nią historie można być pewnym tylko tego, że rozpoczyna się niezwykłą podróż, którą zapamięta się na długo i będzie wielokrotnie wspominać, ale to, co kryje się między pierwszą a ostatnią stroną, pozostaje niespodzianką. "Ludzi z mgły" nie da się porównać do wcześniejszych książek autorki, choć można by się w niej doszukiwać elementów zbliżonych przede wszystkim do thrillera "Niewybaczalne", choć i odrobiny atmosfery z "Apartamentu". Kto czytał, ten wie, że to dwie zupełnie różne lektury, więc lepiej skupić się po prostu na tym, co tym razem Iza przygotowała. Jestem już zmęczona klimatem małych miasteczek. To motyw eksploatowany tak, że z mojego ulubionego zaczął spadać na drugi koniec rankingu. I w tym momencie z mgły wyłoniła się Iza i przypomniała mi dlaczego tak bardzo lubię te zamknięte społeczności, te tajemnice, o których wszyscy wiedzą, te śledztwa blokowane zmową milczenia, bo przecież nie można wydać swoich. Fascynuje mnie funkcjonowanie tych mechanizmów i dzięki tak doskonałej obserwatorce rzeczywistości jaką jest Janiszewska mogę się temu naprawdę dobrze przyjrzeć. Cała magia polega na tym, że ta powieść mgłę ma nie tylko w tytule, ta mgła osnuła wiele stron, kilka wątków, a nawet przysłoniła główny motyw. Napisać, że to pisarski majstersztyk to jak nic nie napisać. Walczę ze sobą, pisząc o tej książce, choć wydawało mi się, że ułożyłam sobie w głowie to, co chcę przekazać. Jednak ciągle kasuje zdania bądź ich fragmenty, by wybrzmiało wszystko, a jednocześnie bym nie zdradziła niczego. Po prostu trzeba ją przeczytać, przeżyć i zrozumieć. Każdy może zinterpretować ją inaczej, ja zostałam z poczuciem, że jest to opowieść o wpływie miłości na życie. A co dokładnie mam na myśli musicie odkryć sami. "Ludzie z mgły" to powieść trudna, która wymaga przerw i przemyśleń. Cieżko wyrzucić tę fabułę z głowy, wydostać się z tej mgły towarzyszącej lekturze i przeszywającej momentami do szpiku kości. Niezwykle dojrzała opowieść o ludziach, nie tylko tych z mgły. Moje 10/10.
5

Agnieszka Niedziela

03.04.2023

O tym jak bardzo lubię książki @izabelajaniszewska.autorka niech świadczy fakt, że poznałam je wszystkie. Każda z nich na swój sposób
była wyjątkowa, każda trzymała w napięciu, wywoływała ciarki. Tym razem autorka zabiera nas w podróż do niewielkiej podlaskiej miejscowości owianej aurą grozy z powodu niewyjaśnionych zaginięć młodych osób. Wszystkie przepadają bez śladu kiedy okolica spowita jest mgłą. Ostatnią zaginioną osobą jest 19-letnia Alicja. W trakcie poszukiwań dziewczyny z mgły wyłania się sylwetka mężczyzny. Nie wie kim jest, skąd się tam wziął i dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji. Czy mężczyzna nie blefuje? Czy miał coś wspólnego z zaginięciem ludzi? Aby rozwikłać zagadkę konieczne będzie oddzielenie faktów od miejscowych legend, licznych kłamstw i skrzętnie skrywanych tajemnic. Czas spędzony z powyższą książka był... ekscytujący. Świetna, wielowątkowa, wypełniona po brzegi tajemnicami, które wytwarzają duszną atmosferę i oplatają Sinice jak tytułowa mgła. Wytężałam umysł, by rozwikłać poruszone w historii wątki, a było ich naprawdę wiele. Mimo moich starań nie udało mi się samodzielnie ułożyć tej skomplikowanej układanki. To niezwykle interesujące jak sytuacja, która wydarzyła się naprawdę może być inspiracją do napisania tak wciągającej książki. Jestem pod wrażeniem. Moim zdaniem jest to najlepsza jak do tej pory książka autorki. Polecam!
5

Ania Dziubak

21.03.2023

Alicja Jarosz jest uważana za dobrą córkę i pilną studentkę. Kiedy w pewien mglisty poranek przepada bez wieści, na jej
sąsiadów pada blady strach. Okoliczni mieszkańcy wierzą bowiem, że "gęsta i i nieprzenikniona mgła, ta która mąciła w głowach i wiodła na zatracenie, nie oddawała tego, co uznała za swoje". Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, że to nie pierwszy taki przypadek w okolicy. Zaczynają się poszukiwania, a dwa miesiące później z mgły wyłania się człowiek, który w zakrwawionej dłoni trzyma wisiorek, należący do zaginionej. Niestety, mężczyzna niczego nie pamięta. Wedle lokalnej legendy, wcześniej wspomniana mgła odbiera rozum. Ile w tym prawdy? Temat zaginięć za każdym razem budzi we mnie ogromne emocje i powoduje ten szczególny rodzaj napięcia i niepewności. Zawsze mnie wtedy zastanawia, kto i jak wiele ma do ukrycia, a wszechobecna, złowroga i mroczna atmosfera, która towarzyszy takim wydarzeniom, niezwykle intryguje. Nie inaczej było w tym przypadku. Fabuła wyciąga po ciebie swoje macki i wciąga niczym bagno, a ty, nim się zorientujesz, dajesz się całkowicie pochłonąć lekturze. Powoli odkrywasz sekrety mieszkańców Sinic, zaczynasz dostrzegać, te rozdawane na prawo i lewo plastikowe uśmiechy i trochę wbrew sobie, stajesz się uczestnikiem tych wszystkich rozmów o niczym. Zaczynasz rozumieć, że im mniejsza społeczność, tym większe kłamstwa. Tu każdy wydaje się mieć sporo za uszami. Historia owiana legendą. Małomiasteczkowy klimat. Tajemnice okryte wstydem. Kłamstwo, które niszczy i miłość, która zaślepia. Niedające o sobie zapomnieć wyrzuty sumienia i rozpaczliwe szukanie możliwości odkupienia. Toksyczne relacje, zaburzone więzi, które powodują smutek i przyprawiają o niemal fizyczny ból. Nieprzepracowane traumy i "szlachetne" intencje, chowające pod swą maską, egoizm i okrucieństwo. Teraźniejszość, która ciekawi, wspomnienia z przeszłości, od których uciec nie sposób i które wywołują ciarki na plecach. Na każdą kolejną książkę Izabeli Janiszewskiej, czekam z ogromną niecierpliwością, wręcz ekscytacją, będąc jednocześnie absolutnie pewną, że Autorka na jej kartach umieści coś bardzo ważnego, a już z całą pewnością odda w ręce czytelnika opowieść, która pod względem emocjonalnym będzie go bardzo dużo kosztować. Ból. Smutek. Niedowierzanie. Przerażenie. Niepewność. Niepokój. Tak oddać emocje, które bez żadnych wątpliwości, odgrywają tu kluczową rolę, to naprawdę trzeba umieć, Autorce przychodzi to bez najmniejszego trudu. To mocna, mroczna i niezwykle przejmująca opowieść, pełna pozorów i manipulacji, w której to, gdzie czai się prawdziwy potwór, nie jest wcale takie oczywiste. Lektura, która dobitnie uświadamia, że "przed prawdą nie ma ucieczki. Musisz spoglądać jej w oczy każdego dnia i decydować, czy pozwolisz, by cię zniszczyła, czy wykorzystasz ją, by stać się mocniejszym". Wielowątkowa i mocno skomplikowana fabuła nie pozwala na choćby najmniejszą przerwę w czytaniu. Kryminalna zagadka w połączeniu z ważnymi problemami społecznymi, powoduje, że opowiedziana historia staje się absolutnie kompletna, a finał sprawia, że na moment zamieram, by zaraz potem się uśmiechnąć i odetchnąć z ulgą. Jak mylisz? Jak daleko może posunąć się człowiek, w imię tak zwanego "dobra"? Jak wiele zła może czaić się w zakamarkach ludzkiego umysłu? "Ci, których nakrył mleczny całun, nie wracali już nigdy". Sprawdź koniecznie, jak będzie w tym przypadku. PRZEPADŁAM! Czego i Wam życzę.
5

moni_sad

20.03.2023

Trudno odnaleźć właściwą drogę, gdy otoczeni gęstą mgłą życiowych iluzji, nadziei i pragnień błądzimy jak ślepcy w labiryncie złudzeń, nie
wiedząc dokąd zmierzamy. W odmętach przerażenia łatwo się zgubić. Beznadzieja sytuacji zatracona w gęstej rozpaczy. Czasami trzeba pobłądzić, by się odnaleźć. Pośród zwątpień trawiąca siła zła i przysłonięty obraz życia. Świat płowieje i gaśnie. Przyziemny brud zależności, a w ulotnej bieli piętrzą się prawdziwe demony. Cały świat rodziny Jarosz rozpada się na kawałki, gdy znika bez śladu Alicja. W mglisty, lutowy poranek pochłonięta bielą oparów mieścina pożera dziewczynę. Gęsta i nieprzenikniona mąci w głowach i wiedzie na zatracenie już niejedno istnienie. Blady strach pada na mieszkańców Sinic. Po dwóch miesiącach z mlecznych oparów wyłania się mężczyzna, który nic nie pamięta, a w jego dłoni połyskuje naszyjnik Alicji. Niesamowicie klimatyczny thriller przeszyty kłamstwami i pozorami skrywanymi pod maską, które niszczą od środka, dręczą, nie pozwalając zaznać spokoju. Realistyczny opis akcji, enigmatyczna atmosfera pochłania. Otacza nas przejmująca mgła i nieprzewidywalność chwili. Wdziera sie wszędzie. Momenty grozy potęgują doznania. Niepokój otula prowadząc w otchłań przerażenia. Oplata i wywołuje dreszcz niemocy. "Mgła nie oddaje tego co uznała za swoje". Skąpana w mroku małomiasteczkowa społeczność z legendą w tle skrywa swoje tajemnice i zwiastuje najgorsze zło. Pośród niedomówień, ukrytych prawd, zależności i układów uwidacznia się i zaczyna straszyć. Ludzi w zagubieni w gąszczu życiowych nieporozumień i oczekiwań, które uwierają jak kamień w bucie. A wokół twarze tych, którzy przepadli bez wieści. Lęk osacza i wypełnia po brzegi. Tutaj każdy ma sekrety i mija się z prawdą. Labirynt złudzeń i życiowy ból istnienia przysłania obraz rzeczywistości. Misternie skonstruowana intryga przyciąga. Mgła tajemnic gęstnieje i wywołuje smutek. Powieść efektowna, nostalgiczna, oferująca wiele wzruszeń. Ten literacki świat jest dopracowany w każdym szczególe. Każdy wątek zazębia się prowadząc do mocnego finału. Autorka zaserwowała nam czytelniczą ucztę. Przepadniecie w grzęzawisku pozorów i rozczarowań. Nikt tak nie potrafi zagrać na emocjach jak Janiszewska. Mistrzostwo! Czytajcie!
5

ananke144_czyta

13.03.2023

Ta, która "mąci w głowach" i "wiedzie na zatracenie".Ta, która spowija złem, zaciska swoje macki na wyobraźni i prowadzi do
obłędu. Mgła. Gęsta, nieprzenikniona, sącząca się odgłosami- złośliwymi wytworami pracującego na najwyższych obrotach umysłu. To ona sprawia, że w ludziach "pęcznieje zło". Można wierzyć lub drwić sobie z legend- ale tajemnicze zaginięcia to jednak nie drwina, ani też kpina - to czyjś ból, oczekiwanie na rozwiązanie zagadki, na powrót lub możliwość ostatniego pożegnania. Zegar odmierza czas. Ktoś walczy z pamięcią, a ktoś inny z niepamięcią. Ktoś z bólu zaciska pięści, ktoś inny jest na granicy rozpaczy i żalu. Jakże łatwo zbłądzić. Ale jak potem odnaleźć właściwą drogę, wyrwać się z imadła kłamstw, tajemnic, by poczuć ulgę i ukojenie? . Niezwykła kryminalna podróż. Mroczna, klimatyczna, polifoniczna. Zmierzymy się nie tylko z wytworami ludzkiej wyobraźni i lokalnych podlaskich legend, małomiasteczkową mentalnością, ale też z ludzkim okrucieństwem, zakłamaniem i wynaturzeniem. Spojrzymy na matczyną miłość- karykaturę macierzyństwa i poświęcenia. Zakręci nam się w głowie od emocji, a ćmiący ból w okolicy serca sprawi, że wybrzmiewające motto "wszyscy kłamią" zaciśnie nas w kleszczach, nie pozwalając na głębszy oddech. . Autorka misternie tka kryminalną intrygę. Kunsztownie, konsekwentnie wprowadza nas w świat "Ludzi z mgły", pozwalając nam dokonać wiwisekcji ludzkich ułomności. Retrospekcje sklejają rozrzucone odłamki pamięci oraz niepamięci, tworząc obraz bólu i cierpienia. Mgła jest metaforycznym spoiwem dla życiowej prawdy - jeśli czegoś w życiu należy się bać- to przede wszystkim innych ludzi. . A kiedy już studiujemy finał - niczym "jubiler szlify na powierzchni diamentu" - przychodzą też inne refleksje: czasami lepiej nie pamiętać, niż pamiętać, często od prawdy ważniejsza jest nadzieja, a ludzkie wybory są tak samo oczywiste, jak i zaskakujące. Niezwykły klimat, zawiła intryga, mnóstwo emocji. Momentami szok i niedowierzanie. Bardzo polecam.
5

Olga Majerska

12.03.2023

„ Ludzie z mgły ” to niezwykły kryminał, którego klimat owija się wokół czytelnika. Jest niepokojący. Wciągający i poruszający. Owiany kokonem
sinickiej mgły. Gęstej. Mrocznej. Tajemniczej. Mgły, która przyciąga. Mgły, która odpycha. Ludzkie sekrety odkrywa. Mlecznym całunem rzeczywistość przykrywa. Ciarki na skórze wywołuje. Uściskiem gęstego woalu przywołuje. Mroczną legendą kusi: „ Ci, którzy z niej wyszli mówili, że spotkali tam to, co przeraża ich najbardziej ”. Pamięć. Niepamięć. Wypaczone pojęcie macierzyństwa. Skrzywienie macierzyńskich uczuć. Cierpienie, trauma i strach dziecka. Rodzinna tajemnica. Przerażająca. „ Ludzie z mgły ” to historia o przywarach ludzkich. O ludzkich wyborach. Strasznych, przerażających i trudnych. Ileż razy mówimy, że to świat jest zły. To nie zły jest świat. Świat to dar, piękno i azyl. Zły jest człowiek. Bo tylko on jest zdolny do zadawania cierpienia. „ Mgła sama w sobie nie jest w stanie nikogo skrzywdzić, w przeciwieństwie do ludzi. To ich należy się obawiać ”. Ginie dziewczyna. Czyjaś córka, siostra, znajoma. Wchodzi w mgłę, w rozkoszną biel, która jest nierozerwalnym elementem małomiasteczkowej mentalności. - ” On musi wiedzieć - upierała się. - Musi wiedzieć, że jego córka nigdy nie wróci ”. ” Ludzie z mgły ” to kryminalna zagadka, która porywa. Portretuje ludzkie cechy, zachowania i wybory. Nęci mgłą, która nosi w sobie legendę, cierpienie i tajemnicę. Zaskakuje zakończeniem i do refleksji zmusza. Bezsprzecznie jeden z lepszych klimatycznych kryminałów, jaki w tym roku przeczytałam.
5

Agata

10.03.2023

To była prawdziwa uczta literacka! Izabela Janiszewska po raz kolejny oddaje w ręce czytelników thriller, który na mojej prywatnej liście
znajdzie się w topce najlepszych książek. "Ludzie z mgły" to historia, która została dopracowana w każdym szczególe. A tych szczegółów jest dość sporo, chociaż wszystko toczy się wokół zaginięcia dziewczyny. Przy tym jest także sporo bohaterów. Izabela Janiszewska w żaden sposób nie pozwoli czytelnikowi się pogubić – zarówno w wielości wątków, jak i bohaterów. Ten zabieg daje Autorce więcej możliwości wodzenia odbiorcę za nos 🙂 Trudno odgadnąć, co stało się z Alicją: to planowana ucieczka? a może morderstwo? Podejrzanych jest wielu, ale ostatecznie faktyczne rozwiązanie intrygi nawet mi nie przeszło przez myśl! Jeżeli jesteście fanami thrillerów z wątkiem małych zamkniętych społeczności, to "Ludzie z mgły" z pewnością przypadną Wam do gustu. Izabela Janiszewska ukazała Sinice jako osobnego bohatera: ze swoimi tajemnicami, nierozwiązanymi zagadkami i atmosferą, która nie pozwala czuć się w tym miejscu bezpiecznie. Zdaje się, że to miejsce kształtuje historie bohaterów i tylko nieliczni racjonalizują tragedie, do jakich doszło. Osobliwi bohaterowie, sekrety, bagna, gęsta mgła, a nawet okładka i jej zdobienia – w tej książce wszystko zostało dopracowane tak, żeby zbudować magnetyzujący klimat pełen napięcia i niepewności. Sinicka mgła pochłania – odczułam to na własnej skórze! Od tej lektury trudno się uwolnić, a po jej zakończeniu swoista atmosfera jeszcze długo będzie “oblepiać” czytelnika. Polecam z czystym sumieniem!
5

Marta Cegiełka-Vasyuta

06.03.2023

Wyobraźcie sobie bagna i unoszącą się nad nimi mgłę, a kto wchodzi w jej odmęty, już nigdy nie wraca... Sceny
jak z horroru, prawda? Taką oto pełną tajemnic i mrocznej atmosfery historię serwuje nam Izabela Janiszewska w swojej najnowszej książce "Ludzie z mgły". W mglisty poranek znika dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz. Okazuje się, że to nie pierwszy przypadek, kiedy ktoś wchodzi w unoszącą się nad pobliskimi łąkamk mgłę i przepada bez śladu. Mieszkańców Sinic ogarnia strach. Po jakimś czasie z mgły wychodzi mężczyzna. Nie pamięta, kim jest ani dlaczego trzyma w rękach naszyjnik należący do Alicji. Co skrywa mgła? Czy miejscowe legendy są prawdziwe, a może prawda jest jeszcze bardziej przerażająca? Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jestem pod ogromnym wrażeniem. Pani Izabela Janiszewska stworzyła świetną historię, która pochłania bez reszty i trzyma czytelnika w swych objęciach nie pozwalając choćby na chwilę się od niej oderwać. Tutaj tajemnica goni tajemnicę, a mroczna atmosfera potęguje napięcie, które wzrasta z minuty na minutę. Nic nie jest oczywiste, a wszystko prowadzi do zaskakującego finału, którego kompletnie się nie spodziewałam. To także opowieść o strachu, błędach i ludzkich słabościach. Pełna emocji, sekretów i niesamowitego klimatu. Jednym słowem to książka nieodkładalna. Dajcie się wciągnąć tej historii. Gwarantuję, że pochłonie was niczym mgła, z której ciężko się wydostać. To jeden z lepszych thrillerów, jakie miałam okazję czytać w tym roku, niepokojący, pełen mroku i napięcia. Zdecydowanie polecam!
5

diabelskie_stronice

01.03.2023

"Zagubili się we mgle i nigdy już nie znaleźli drogi powrotnej do domu." Czy mgła Cię przeraża? Czy pobudza Twoją wyobraźnię? Boisz się
wejść w mgłę?.. Nastolatka wychodzi rankiem z domu i znika we mgle. Nigdzie jej nie ma, a mieszkańcy przerażeni łączą jej zniknięcie z poprzednimi, które miały miejsce w ich niewielkiej miejscowości również w mgliste dni. Po jakimś czasie z mgły wychodzi zakrwawiony mężczyzna trzymający wisiorek zaginionej. Problem jednak polega na tym, że nic nie pamięta. "(...) o ile piekło istnieje, to tu, w Sinicach, znajdują się wrota do niego." W tej opowieści nic nie jest oczywiste ani jednoznaczne. Problemy małych miejscowości są uwypuklone, a za każdym rogiem czai się tajemnica. Mamy tu nakreślonych kilku bohaterów i każdy z nich odgrywa znaczącą rolę w tym teatrze iluzji. A gdy autorka odkrywa wszystkie karty, nagle orientujesz się, że nadal coś nie gra i "zabawa" zaczyna się od zera. Absolutnie fantastycznie spędziłam czas z tą książką i polecam ją każdemu fanowi dobrego thrillera..

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x1
5
x13
4,93