Żar

Autorka: Weronika Mathia

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-09-06
  • Liczba stron: 336
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788367815789
Cena:
42,21 zł 46,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

35.18 zł

Cena:
34,11 zł 37,90 zł
Produkt dostępny

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką:

 

28.43 zł

Opis książki Żar

Upalne lato. Z nieba leje się żar. Tego dnia, gdy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on popełnia samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat później podobny dramat przeżywa jej syn. Jego dziewczyna odbiera sobie życie, a on znika bez śladu. O opuszczonym domu, w którym doszło do tych tragedii, mówi się, że jest nawiedzony. Jednak zło ma tu zdecydowanie ludzką postać.

Lena Potocka szuka syna. Aspirant Jakub Zommer – mordercy siostrzenicy. Oboje będą musieli zmierzyć się z traumami i przerażającymi sekretami dotyczącymi bliskich im osób.

W malowniczym miejscu przeszłość odbija się złowrogim echem. Gdy trudne pytania doczekają się odpowiedzi, może się okazać, że wiedza jest przekleństwem. I nic nie ukoi bólu po zderzeniu ze wstrząsającą prawdą.

Weronika Mathia wkracza w świat literatury kryminalnej z historią, która na długo zostanie w Twojej pamięci!

Na taki debiut warto było czekać! "Żar" to intensywna, mroczna opowieść o błędach przeszłości, o demonach, od których nie da się uciec, i o walce o to, co najcenniejsze.

Wojciech Chmielarz

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-09-06
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788367815789

Opinie o książce Żar, Weronika Mathia

5

@gdzie_ja_tam_ksiazka

30.11.2023

"Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach." Kiedyś ktoś napisał mi, że mój profil kojarzy
mu się z debiutami. Może nawet była to niejedna osoba... Debiuty uwielbiam. Ten dreszcz emocji poznania nieznanego. Wkraczanie na ścieżkę bez mapy, ponieważ nie wiesz, czym dany autor cię uraczy. Wchodzisz na nieznane tereny i w zasadzie nie wiesz, jaki będzie finał tej wycieczki. W przypadku Weroniki Mathii także towarzyszyła mi niepewność. Wiele pozytywnych opinii bardzo kusiło, by sięgnąć po "Żar". I wcale się nie dziwię, że debiut Mathii zbiera tak fantastyczne opinie. Ta historia wypala w czytelniku jego część, sięgając po najmroczniejsze skrawki naszych dusz. Historia Leny i Rafała porusza najczulsze struny człowieka. Przypomina, jak to było mieć pierwszą miłość. Jakie uczucia temu towarzyszyły i jak wiele spraw się zawaliło, a finalnie ta miłość nie przetrwała. Jak wiele rzeczy można było zrobić inaczej... "Żar" doprowadza do tego, że sięgamy w przeszłość i robimy swój rachunek sumienia. To przykra historia. Lena i Rafał, dwójka młodych ludzi, którzy popełnili pewne błędy w swoim życiu i przypłacili tym wysoką cenę. I wydarzenia, które zataczają koło. To znowu się powtarza. Zło roztacza swoje macki w Wilgach. Stary, opuszczony dom jest pełen legend i mroku. Wejście do niego przyprawia o ciarki, a rzeczy tam pozostawione sprawiają, że rodzi się wiele pytań o ich właścicieli. "Żar" to wyprawa czytelnika w morze tajemnic, które ciągną się latami. Ich fala uderza ponownie w bohaterów nie oszczędzając przy tym nikogo. Weronika Mathia stworzyła historię trudną, pełną niepokojącego klimatu, który towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony. Rozprawia o przeszłości i o tym, jak jedno zdarzenie wywołuje pożar cierpienia u wielu ludzi. I jak w każdym przypadku, wydarzenie, które silnie oddziałuje na człowieka, pozostawia po sobie żar. Żar, który ciągle się tli i na nowo otwiera rany. Polecam Wam ten kryminał. "Żar" to przejmująca historia, która skradnie Wasze serca. I pozostanie w nich na długo.
5

Linda Zielińska

02.11.2023

Po długim przestoju udało mi się w końcu coś przeczytać. Jak u Ciebie, wchłaniasz jesienne (nadal nie lubię tej pory
roku) pozycje, czy już odpalasz świąteczne książki? A może masz w nosie i czytasz, to co Ci wpadnie w ręce? Rozpoczynamy historię w domu, który wszyscy nazywają nawiedzonym. To właśnie w nim popełniane są samobójstwa. Nastoletnia Lena wyznaje miłość swojemu koledze Rafałowi, a następnie ten popełnia samobójstwo. Jaki to miało związek z dziewczyną? I czy w ogóle miało? Nastoletnia Lena wyznaje miłość swojemu koledze Rafałowi, a niedługo po tym wyznaniu ten popełnia samobójstwo. Jaki to miało związek z dziewczyną? I czy w ogóle miało? Naście lat później syna Leny, prawie dorosłego chłopaka spotyka podobna sytuacja. Jego dziewczyna Kasia popełnia samobójstwo w opuszczonym domu, a Jasiek znika. Matka stara się za wszelką cenę znaleźć syna, aby udowodnić, że nie miał nic wspólnego ze śmiercią Kasi. Powieść, w której jest masa bólu, wyrzutów sumienia, uczucia straty i wymykających się spod kontroli spraw. Dodatkowo pojawiają się chore zapędy do sprawiania bólu drugiej osobie. Cała historia prowadzona jest w podziale czasowym na „teraz” i „kiedyś”. Powieść psychologiczna z wątkami obyczajowymi. Pierwsza połowa książki rozwija się powoli, swobodnie rozkwita, aby w drugiej połowie pędzić na łeb, na szyję. Finał jest, ale wątki, które przewinęły się gdzieś po drodze nie znalazły swojego ujścia. Mimo panującej gęstej atmosfery i małomiasteczkowości, która sprawiała, że chce się czytać dalej i jak najszybciej dowiedzieć o co tu chodzi, trochę zabrakło mi wyjaśnienia warstwy psychologicznej. Niemniej, czekam na kolejną książkę Autorki i chętnie sprawdzę, w jakim kierunku podąży 😊
5

diabelskie_stronice

31.10.2023

"Muszę się poświęcić. Inaczej to wszystko nie ma sensu." WTEDY Lena wyznaje miłość swojemu chłopakowi. Rafał popełnia samobójstwo. TERAZ Kasia popełnia samobójstwo. Jaśka nigdzie nie ma. Lena
po 20 latach od tragedii, gdy jej chlopak popełnia samobójstwo, znowu staje w obliczu tragedii, gdy dziewczyna jej syna szarga się na swoje życie, a syn znika i nikt nie wie, gdzie jest. Tajemnice przeszłości będą musiały zostać odkryte i złamią ludzkie serca.. "Nocne motyle, które w milczeniu przyglądały się ich rozpaczy, złożyły kolorowe skrzydła na znak żałoby." Takich debiutów nam trzeba. Pełnych emocji i zagadek, które ewoluują w głowie czytelnika i na koniec dają poczucie smutnego spełnienia.. Autorka wyśmienicie poprowadziła nas wgłąb tragicznej historii małego miasteczka, które skrywa niejeden sekret. Na koniec jednocześnie targały mną dreszcze, a z oczu popłynęły łzy.. Do tego dochodzi absolutnie genialna oprawa graficzna książki, który kusi wyglądem i dotykiem.. Tak!! Bo dotykając tej książki czujesz miękkie skrzydła motyla, które pod Twoim dotykiem się rozpadają...
4

@park2read

30.10.2023

"Są w życiu tragedie, które zapowiadają koniec, ale są też takie, mogące być początkiem czegoś nowego. Jeden wypadek może zniszczyć
życie, a drugi dać szansę na to, by przeżyć je jeszcze raz." Debiut Weroniki Mathii "Żar" to powieść, która stawia przed czytelnikiem wiele istotnych pytań, dotyczących ludzkiej psychiki i natury, porusza kwestie, których istnieniu chciałoby się zaprzeczyć. Niczym nerwowym strumieniem latarki oświetla mroki duszy, wpatrując śladów i tropów, które wskazują, gdzie kończy się człowiek, a rodzi potwór. Mam wrażenie, że w tej książce autorka nie tyle tworzy kryminał, co posługuje się jego konwencją, by ukazać niezwykle złożone sylwetki bohaterów, pogłębić mocniej psychologię postaci, dotrzeć do motywacji, relacji i w końcu osobowości bohaterów. Charakter, indywidualność, jednostka - to dla mnie w pewnym sensie słowa klucze, które próbuje przypasować do wyłaniających się tu wolno prawd. Jest jeszcze przeszłość - ze swoimi urazami.. Co sprawia, że człowiek przekracza granice społecznych norm, własnego sumienia? Czy doświadczenie niesprawiedliwości, ból i cierpienie musi zawsze generować jeszcze większe zło? Czy to siła traumy, czy zachwytu nad nieokreśloną siłą sprawczą, która pozwala na moment bawić się w okrutnego boga? Nie liczcie na jasne odpowiedzi, zapewniam was, że w trakcie lektury "Żaru" podobne zagadnienia drążą tylko wciąż głębiej. Jak rodzą się tragedie? Czy można wymknąć się losowi, na ile człowiek jest panem własnej historii? Jest jeszcze cierpki posmak milczenia, odwrócenie głowy, gdy ktoś kiedyś szukał rozmowy, zrozumienia, pomocy. Chwila zobojętnienia, której już nie da się naprawić. Krzywda wyrządzona przez ułamek nieuwagi, głupoty młodości. Później już tylko wyrzuty sumienia i utracony na dobre spokój serca. Tą drogą, choć na różne sposoby, podaży zarówno Rafał, jak i Lena, z tym, że jego szlak zostanie tragicznie przerwany. Jej natomiast przypadnie w udziale kolejny etap, dwadzieścia lat później dziewczyna jej syna odbiera sobie życie, a on znika bez śladu. Poszukując Jaśka Potockiego jego matka i aspirant Jakub Zommer – wujek zmarłej Kasi, zmierzą się z przerażającymi sekretami dotyczącymi bliskich im osób, a przecież to one właśnie potrafią kłamać, raniąc najdotkliwiej. "Żar" jest według mnie przede wszystkim opowieścią o dramatycznych losach bohaterów, których łączy nie tylko miejsce, ale również unosząca się nad nimi, nieuświadomiona, tragedia i makabryczna tajemnica. Czy jej odkrycie da bohaterom oczyszczenie i wyzwolenie, czy odwrotnie - na nowo pogrąży ich świat w mrocznym chaosie? Czytajcie!
5

Agata

27.10.2023

Przemyślany, emocjonalny, pełen mroku. Nie spodziewałam się, że debiut Weroniki Mathii okaże się tak dobrym thrillerem. Sięgając po "Żar" możecie
się spodziewać powieści na naprawdę wysokim poziomie. "Żar" Weroniki Mathii to nie tylko thriller, ale przede wszystkim opowieść o ludzkich emocjach, które wnikają w czytelnika, budząc w nim lęk, napięcie i zaskoczenie. Autorka z niezwykłą precyzją kreuje klimat opowieści, w którym żar lata staje się metaforą przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. Napięcie sukcesywnie narasta, prowadząc do zaskakującej kulminacji. "Żar" to historia skonstruowana z dużym rozmysłem. Weronika Mathia zręcznie operuje dwiema płaszczyznami czasowymi, umiejętnie splatając wydarzenia z przeszłości z teraźniejszością. Z niezwykłym wyczuciem łączy różne, pozornie odległe wątki, tworząc w ten sposób spójną całość. Ponadto Autorka ma wyjątkową umiejętność przedstawienia postaci, ich emocji i motywacji, a każda z nich – niezależnie od swojej roli – jest niezbędna dla tej powieści. Choć książka skupia się na wielu aspektach ludzkiego życia, to zakończenie jest prawdziwą wisienką na torcie. Weronika Mathia zaskakuje czytelnika kapitalnym i, jak się okazuje, jedynym możliwym rozwiązaniem intrygi, której nie można było przewidzieć. Ostatnie strony tej powieści przeczytałam z zapartym tchem, a emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury, były naprawdę spore. "Żar" to thriller, który przenosi nas w głąb ludzkich emocji i relacji, ukazując skomplikowane więzi i tajemnice skrywane przez bohaterów. Ta historia to dowód na to, że Weronika Mathia jest Autorką, od której możemy oczekiwać kolejnych literackich perełek. Czekam niecierpliwie!
5

Zaczytana Angie

25.10.2023

Napisanie książki to teoretycznie wystukanie ogromnej liczby znaków na klawiaturze. A w praktyce? Często to lata pogoni za wielkim marzeniem,
szukania inspiracji, kształtowania własnego stylu, zbierania informacji pozwalających uwiarygodnić zarysowany w głowie plan. Tak naprawdę tylko autor wie, co dla swojego dzieła poświęcił i ile jego stworzenie go kosztowało. Czytelnik dostaje tylko gotowy produkt. Tylko i aż. "Żar" nie jest takim stereotypowym debiutem. Już od pierwszych stron dzieje się magia, a konkretnie magia słów. Weronika Mathia włada nimi w taki sposób, że najprościej stwierdzić, że ma czarodziejskie pióro. Chyba już dojrzałam do tego, by doceniać przepiękny język nie tylko w poezji, ale też w literaturze kryminalnej, więc przemówił do mnie styl autorki, taki dojrzały, głęboki i refleksyjny, po prostu piękny sam w sobie. Warsztatowo to absolutnie nie wygląda na początek pisarskiej drogi, zyskaliśmy od razu twórczynię kompletną, która dokładnie wie, co chce przelać na papier i w jaki sposób to zrobić. Z samą fabułą oswajam się od miesiąca. Książkę połknęłam na dwa razy, wyłącznie dlatego, że potrzebowałam przerwy na sen, a poza tym jej ładunek emocjonalny mógłby być zbyt trudny do udźwignięcia w całości. Staram się pisać opinie raczej krótko po przeczytaniu, ale pomyślałam sobie, że pozwolę tej historii trochę we mnie porezonować. I choć zapoznałam się w tym czasie z innym genialnym debiutem, to i tak ten dystans wpłynął pozytywnie na moją ocenę, która na świeżo byłaby punktowo prawdopodobnie niższa. Myślę, że najlepiej zrozumieją mnie osoby, które są już po lekturze, ale postaram się to wyjaśnić bez zdradzania szczegółów. W moim odczuciu w "Żarze" mamy dwa główne wątki, które mogłyby stanowić podstawę dla różnych książek odmiennych gatunkowo. I o ile ten, na którym położony jest nacisk jest poprowadzony absolutnie po mistrzowsku i zasługuje na najwyższą notę, to ten będący nieco w tle pachnie mi niewykorzystanym potencjałem. Naprawdę można by na nim zbudować genialny kryminał, nawet pozostawiając tych samych bohaterów, stworzyć drugi tom, w którym emocje zeszły by trochę na drugi plan, a dominowałaby sama intryga. Odczuwam zwyczajnie ogromny niedosyt, bo jestem przekonana, że autorka potrafiłaby to genialnie rozwinąć, a w tej powieści zaburzyłoby to jej niezwykle ważny wydźwięk. "Żar" to debiut, po który trzeba sięgnąć. Każdy fan gatunku powinien zapoznać się z nim już teraz, ponieważ jestem pewna, że Weronika Mathia będzie robić, a konkretnie pisać, wielkie rzeczy. Ta książka jest dopiero początkiem i cieszę się, że kryminalna rodzina zyskała tak zdolną autorkę. Moje 9/10.
4

Wystukane Recenzje

19.10.2023

Sięgacie po debiuty? U mnie są to zdecydowanie książki, które uwielbiam czytać, poznawać nowe nazwiska, zapisywać na liście i wypatrywać
kolejnych powieści. Oczywiście, zdarzają się także i takie, które zwyczajnie wyrzuciłabym do kosza, ale i wpadają w ręce perełki. No i tutaj jest jeszcze kwestia tego, czy chętnie czytacie powieści spod pióra polskich autorów? Kiedyś powiedziałabym, że ja nie, ale teraz? Uwielbiam! Na równi z zagranicznymi, zwłaszcza kryminałami, u mnie stoją na półce. Bo wiecie, polscy autorzy potrafią w kryminały. A czy Weronika Mathia także? Tytułowy żar leje się z nieba, środek lata i wszystko mogłoby się wydawać wspaniałe do momentu, aż Lena wyznaje Rafałowi miłość. Chłopak popełnia samobójstwo. Dlaczego? Niewiadomo. Po dwudziestu latach syn Leny staje w dokładnie tym samym położeniu co ona lata temu. Jego dziewczyna postanawia popełnić samobójstwo. Drugi raz, w miejscu, o którym mówi się, że jest nawiedzone. Główna bohaterka szuka syna, który nagle zniknął, a w tym wszystkim mamy jeszcze sprawę kryminalną i aspiranta Zommera, który szuka mordercy siostrzenicy... co się wydarzyło i dlaczego? Mathia stworzyła kryminał z tak dużą ilością wątków obyczajowych, że generalnie stwierdziłabym w zupełności na odwrót, że to obyczajówka z wątkiem kryminalnym. Mimo, że śledztwo jest istotne, mimo, że w rzekomo nawiedzonym domu coś się faktycznie dzieje i nie, to nie duchy, to jednak bardzo skupiła się na bohaterach. Z jednej strony to dobrze, to dość istotne aby poznać postacie, ich motywacje, charaktery, przeszłość i tajemnice, ale z drugiej? Dla mnie za mało kryminału w kryminale się zrobiło. I nie, nie mówię, że to źle i, że ta książka jest zła. Absolutnie nie. Jest naprawdę świetna, ciężko się od niej oderwać, a atmosfera wręcz wciska w podłogę. No bo właśnie, w tej powieści ukryte jest tak wiele tajemnic, że kiedy odkrywa się je wszystkie po kolei, to ma się w głowie tylko pytanie: jak ci ludzie mogli żyć z takim ciężarem na sercu? I w tym miejscu wydarzyło się coś niesamowitego, bo chyba po raz pierwszy mogę z całą pewnością powiedzieć, że powieść przypadła mi do gustu mimo, że żadnego z bohaterów nie polubiłam. Każde wydawało mi się dziwne, nienaturalne, co pod koniec się wyjaśniło i to nie była kwestia kreacji danej postaci, tylko tego, że tak mieli być odebrani. Choć autorka postawiła na pewniaka, jakim ostatnimi czasy jest prowadzenie narracji w dwóch płaszczyznach czasowych i wyjawianie tajemnic z przeszłości, to zrobiła to umiejętnie. Nie mogę powiedzieć, że jest idealnie, bo czuć, że to debiut, są drobne błędy, ale z tyłu głowy kołata mi się tylko jedno stwierdzenie: chcę więcej! Dlatego czekam na kolejną powieść i mam nadzieję, że Weronika Mathia będzie się tylko rozwijać i podawać nam na tacy kolejne bardzo ciekawe powieści. Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.
4

Zaczytana.book

17.10.2023

„Położyła dłonie na dachu starego forda, który kiedyś należał do jej rodziców, i czekała, aż zaczną palić tak mocno, że
będzie musiała oderwać je od gorącej blachy. Ból fizyczny powoli rozpuszczał to, co bolało w środku. Patrzyła, jak chłopak odchodzi”. Ten debiut zrobił na mnie ogromne wrażenie! Duszny klimat, tajemnice i historia, od której nie można się oderwać. W tej powieści nic nie jest przypadkowe. Każdy szczegół prowadzi czytelnika do rozwikłania tajemnic, które autorka umiejętnie wplotła w fabułę. Całość okazała się przebiegła. Od początku historia steruje czytelnikiem w taki sposób, że podążając za śladami, nie zdaje sobie sprawy z realnego zagrożenia dla swojej duszy – dla tego, że przepadnie i na długo „Żar” pozostanie w jego głowie. Chociaż na całość składa się historia kilku bohaterów, to każde z poszczególnych wydarzeń wbija w czytelnika szpilę, która go dusi. Atmosfera jest dusząca, piekielna, a momenty, które „wydają się nie pasować do całości” nabierają istotnego sensu. Z wielkim zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów. W szczególności Leny, która wydawała się skomplikowana, a jej życie pełne tragedii. Zaciekawiła mnie jej postać i podejście w najtrudniejszych sytuacjach. Jako matko miała wobec siebie spore wymagania i na każdym kroku pragnęła im sprostać. „Żar” wciąż odbija się echem w moim umyśle. Wciąż daje mi do myślenia. I zgarnia moje myśli w zastraszającym tempie. Takie książki pragnę czytać. Niepokojące i nieoczywiste, gdzie demony przeszłości przypominają o dawnych błędach, a ucieczka nie wchodzi w grę. Pozostaje tylko walka. Polecam! 🔥
5

Halina Więcek

13.10.2023

„Żar” to spektakularny debiut kryminalny, z doskonale zaplanowaną i przemyślaną fabułą, z bardzo dobrze wykreowanymi postaciami, świetnie napisany i do
tego pięknie wydany. Jednym słowem mówiąc, doskonały debiut, kolejna kryminalna perełka tego roku. Dziennikarka Lena po latach wraca do Górska, gdzie kiedyś w opuszczonym domu podczas czerwcowej pełni księżyca popełnił samobójstwo jej chłopak, w którym była szaleńczo zakochana. Mieszkańcy Górska omijają z daleka opuszczony dom, który od lat cieszy się złą sławą. Ta zła sława nigdy nie przeszkadzała jednak młodzieży w libacjach i tajnych schadzkach. Nawiedzony dom stał się też niemym świadkiem śmierci dwójki nastolatków. Chociaż obie tragedie dzieli dwadzieścia pięć lat, to jest coś, co je łączy. Teraz dwadzieścia pięć lat później w tym samym miejscu w podobny sposób odbiera sobie życie Kasia, dziewczyna syna Leny i siostrzenica aspiranta Jakuba Zommera. Jasiek próbuje z matką skontaktować się w nocy, ale ona będąc w alkoholowo – lekowym zwidzie nie pamięta tej rozmowy. Jasiek zaginął, a Kasia, raczej nie popełniła samobójstwa, wygląda na to, że ktoś odebrał jej życie. Kuba i Lena znają się jeszcze z czasów szkolnych, a teraz połączy ich ta sprawa. Ona szuka zaginionego syna, a on mordercy siostrzenicy. Kuba z racji pokrewieństwa z ofiarą zostaje odsunięty od śledztwa, lecz nie potrafi tej sprawy sobie odpuścić, bo jest w niej sporo niewiadomych, a on przecież znał Kasię, jak mu się wydawało doskonale. Kuba zadaje sobie mnóstwo pytań, na które nikt już nie udzieli mu odpowiedzi. Czy ktoś wiedział, co Kasia naprawdę robiła, czym się interesowała? Jakub nie rezygnuje z prywatnego śledztwa, pomimo że ojciec emerytowany stary pies policyjny, straszy go konsekwencjami takiego postępowania. Jakub chciałby poprosić ojca o pomoc, ale ich relacje nigdy nie były poprawne, a po śmierci matki, uległy jeszcze pogorszeniu. Dwie bezsensowne śmierci, które dzieli szmat czasu, ale łączą je podobne okoliczności. Czy ćmy na rysunkach Rafała i obrazki znajdujące się w pokoju Kasi mają jakieś znaczenie w tej sprawie? Czy obie śmierci, coś łączy? Nie można oprzeć się przeświadczeniu, że są ze sobą jakoś dziwnie powiązane. Robi wrażenie idealnie skonstruowana fabuła, gdzie szczątkowe informacje z przeszłości splatają się powoli ze współczesnością. Uzupełniają się i zazębiają. Z rozrzuconych na planszy puzzli wyłania się idealny obraz historii, która korzeniami sięga głęboko w przeszłość. Przychodzi moment, kiedy wszystkie puzzle, nawet te pozornie niepasujące do całości powoli wskakują na swoje miejsce.Nadchodzi moment ,gdy wszystko spala wszech otaczający żar. Żar tajemnic, miłości i nienawiści. Żar odrzucenia. Żar, który wznieca ogień w ciele. Krzywda, samotność, opuszczenie, porzucenie, przemoc i zdrada sprawiły, że wszystko zamieniło się w szalejącą pożogę, która wypala wszystko i wszystkich, bez wyjątku. Przerażająca historia utkana ze wspomnień, powodująca przyśpieszone bicie serca, niedowierzanie i szok. Żar to geneza zła w czystej postaci, zbrodni, która już się dokonała. Podejrzenia, niedomówienia. Doskonała konstrukcja fabuły, która składa się z wielu nitek, pozornie zupełnie niepasujących do siebie, ale gdy autorka je pochwyciła i zaczyna splatać w jedną całość, wyłania się wtedy spójna historia, obraz prawdy, którą wszyscy mieli przed oczami na wyciągnięcie ręki. Na uwagę zasługują świetnie wykreowane postaci, że aż czuło się ich realność, ich odczucia, myśli i dylematy. To ludzie z krwi i kości, nie herosi, którym zawsze wszystko wychodzi. Są ludźmi, dlatego popełniają błędy, często podejmują złe decyzje, a potem latami muszą mierzyć się z ich konsekwencjami. Dlatego, że są tacy ludzcy, tacy prawdziwi, łatwo się z nimi utożsamić i polubić, następnie z drżeniem serca czekać na finał. „Żar” to historia, która mrozi krew w żyłach. Musi nastąpić kara, która wszystko zakończy. Nie da się inaczej zastopować zła, trzeba odciąć wszystkie możliwości, które dłużej nie będą 𝑘𝑎𝑟𝑚𝑖ć 𝑏𝑒𝑠𝑡𝑖𝑖 𝑖 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖ć 𝑘𝑜𝑙𝑒𝑗𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑧ł𝑎. Płomień gaśnie, następuje cisza. Jeszcze słychać szum w uszach, łomot tłukącego się o żebra serca, przyśpieszony oddech. I koniec. 𝐶ℎł𝑜𝑝𝑎𝑘 𝑧 𝑠ą𝑠𝑖𝑒𝑑𝑧𝑡𝑤𝑎 𝑝𝑜𝑠ł𝑎ł 𝑗𝑒𝑗 𝑐𝑧𝑢ł𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑗𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑙𝑎𝑡. Niebo znów rozświetla czerwcowy księżyc w pełni. „Żar” to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. Genialny debiut, napisany pięknym językiem, który oprócz ciekawej historii kryminalnej ma coś więcej do przekazania. Powieść dostarcza nie tylko rozrywki na wysokim poziomie, ale opowiada także o młodych skrzywdzonych ludziach, ich nieprzepracowanych traumach, które są jak blizny pozostające w psychice i kładące się cieniem na całe ich życie. Ż𝑎𝑟 koniecznie trzeba przeczytać, bo o tej autorce będzie jeszcze głośno.
5

zasmakowac_podrozy

12.10.2023

Mała miejscowość, w której znają się wszyscy i wszystko o sobie wiedzą? Nic bardziej mylnego! Kilkunastoletni Rafał popełnia samobójstwo w starym,
opuszczonym domu. Kilkanaście lat później, w tym samym domu, samobójstwo popełnia nastoletnia Kasia a jej chłopak znika bez śladu... Co w obecnych czasach wspólnego może mieć Kasia i Lena...Była dziewczyna Rafała...Jaką rolę w zdarzeniach pełni syn Leny, Jasiek? Czy dociekliwy policjant zdoła rozwiązać zagadkę, której początek sięga jego młodości? Jeśli miałabym wskazać książkę, która w ostatnim czasie zrobiła na mnie największe wrażenie...To będzie to właśnie "Żar". I jeśli to ma być debiut...!!! 🔥 To ja z wypiekami na twarzy oczekuję kolejnych powieści!🔥 Autorka od samego początku buduje napięcie, które narasta jednostajnie aż do samego końca. Subtelnie wciąga nas w swoją historię tak, że przegapiłam moment w którym książka pochłonęła mnie bez reszty 🔥 Coś fantastycznego! 🔥
5

Ewelina

10.10.2023

Lena po latach wraca w rodzinne strony, a na łożu śmierci ojciec wyjawia jej tajemnice sprzed lat. Kobieta nie jest
w stanie wybaczyć tego co zrobili rodzice chociaż częściowo ich rozumie i dlatego postanawia naprawić błędy przeszłości. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że przeszłość wróci do niej z zdwojoną siłą w momencie gdy jej syn Jasiek nagle nie wróci po imprezie, a ciało jego dziewczyny zostanie znalezione w nawiedzonym domu. Chociaż dla policji sprawa początkowo wydaje się prosta i ślady wskazują na to, że dziewczyna zmagała się z depresją w wyniki czego popełniała samobójstwo, a Jasiek się wystraszył i uciekł. To jednak takie rozwiązanie nie przekonuje ani Leany, która strasznie martwi się o syna, ani też aspiranta Kubę Zommera, który nie wierzy, że siostrzenica mogła mieć myśli samobójcze. Każde z nich zaczyna prowadzić swoje prywatne śledztwo, ale ich drogi zaczynają się łączyć kiedy docierają do historii z przeszłości, które nadal mają wpływ na to co dzieje się w Górsku obecnie. Książka jest napisana w dwóch przestrzeniach czasowych, które naprawdę dobrze się łączą i tworzą wspólną całość. Sama akacja wciąga od samego początku i z każdym rozdziałem rozkręca się coraz bardziej, pod sam koniec książka trzyma w dużym napięciu i nie można się od niej oderwać ponieważ sprawa znacznie się komplikuje, a tym samym ciężko przewidzieć jej zakończenie. Nie powiem książka zrobiła na mnie duże wrażenie i uważam, że jak na debiut to naprawdę bardzo dobry kryminał. Niektóre wątki nie zostały do końca wyjaśnione, dlatego też zastanawiam się czy autorka czasami nie ma w planach kolejne części 🤔
5

Anna Ścibor

09.10.2023

Muszę przyznać, że książka nie porwała mnie od pierwszych stron. Początkowo wręcz mi się dłużyła i marzyłam o tym by
ją jak najszybciej skończyć. Jakież było moje zdziwienie kiedy akcja nabrała zawrotnego tempa i okazało się, że nie mogę się od niej oderwać! Autorka stworzyła świetną historię, która zdecydowanie zostanie w mojej pamięci na dłużej. Mroczna, dusząca atmosfera, nawiedzony dom, skomplikowana sieć kłamstw i nietuzinkowi bohaterowie. Zaskakujące zwroty akcji i zakończenie, którego kompletnie się nie spodziewałam... Całość jest dopracowana w jak najmniejszym szczególe. Aż trudno uwierzyć, że to debiut. Polecam całym moim kryminalnym 🖤 Jeśli tak jak ja, początkowo poczujecie zniechęcenie, proszę dajcie jej szansę. Nie zawiedziecie się!
5

ja_minimalna

09.10.2023

"Żar" to debiut, a książkę czyta się tak jakby autorka raczyła nas swoimi historiami od lat. "Żar" dał pożywkę mojej wyobraźni.
Jeszcze dziś, wiele dni po lekturze, zamykam oczy i widzę stary dom na skraju miasta. Zdewastowany, z wybitymi szybami, gdzieniegdzie walające się resztki mebli, graffiti na ścianach i ja stojąca w oknie, czekająca na to co ma niebawem nadejść. Często przechodzę obok takiego domu... Domu z samobójczą historią... I nie mam odwagi tam wejść... Od teraz już zawsze będzie mi się kojarzył z "Żarem". Ta historia zawładnęła moim czasem na tyle, że zupełnie zapomniałam o tym co dzieje się obok. Całość była tak dobrze skonstruowana, że mogłam poczuć się jak uczestnik tych wydarzeń. To jest dla mnie miarą dobrej książki. Ludzkie historie przez które się przenika, bohaterowie prowadzący mnie za rękę do swojego pokręconego świata, powroty do trudnej przeszłości, tajemnicze samobójstwa i obezwładniający mrok - to właśnie przynosi "Żar", który potrafi rozgrzać do czerwoności. Z pewnością zaskakuje i wielokrotnie przeraża. Do tego małomiasteczkowa, hermetycznie zamknięta społeczność z niewyjaśnionymi sprawami sprzed lat. Sięgajcie po "Żar" koniecznie! Ja polecam!
5

Joanna

08.10.2023

,,Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach.” ,,Żar” to wielowątkowy kryminał z dobrze rozbudowaną warstwą
obyczajową i nutką thrillera. To historia, która wciąga czytelnika od pierwszej strony, angażując w wydarzenia, relacje i emocje bohaterów. Fabuła książki jest ciekawa, przemyślana i spójna. Przedstawiona została w dwóch perspektywach czasowych, które mają wspólny mianownik – przeszłość i teraźniejszość łączą się w najmniej oczekiwany sposób, tworząc własną definicję dobra i zła. Nie brakuje w niej tajemnic, sekretów i przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. Owe tajemnice tkwią głęboko w bohaterach, a ich odkrycie nie jest wcale takie proste. Nie ułatwiają tego świetna intryga, niedopowiedzenia i nieoczywiste wydarzenia czy zwroty akcji.To opowieść pełna napięcia, niepokoju i poczucia, że ktoś jest obok, ktoś kto śledzi każdy ruch bohaterów. To także opowieść o samotności, bólu i wstydzie, które mogą doprowadzić do najgorszego. To historia o przeszłości, która determinuje przyszłość. O prawdzie, która nie daje ukojenia. Trudno uwierzyć, że ,,Żar” jest debiutem. To naprawdę świetna i mroczna opowieść, która na długo zostaje w pamięci. Nie brakuje w niej dusznego klimatu małej społeczności i demonów przeszłości, od których nie da się uciec. Jednocześnie książka jest dopracowana i napisana w przystępny sposób, przez co czyta się ją bardzo dobrze. Wciąga, intryguje i zaskakuje. Wzbudza szereg emocji, zmusza do refleksji. Jeśli szukacie dobrego kryminału, który namiesza w Waszych głowach – serdecznie polecam sięgnąć po ,,Żar”. To książka obok której nie można przejść obojętnie! Osobiście bardzo dobrze spędziłam z nią czas. Jestem pod ogromnym wrażeniem stylu, pomysłu i wykonania. To książka, która jeszcze długo będzie się tliła w mojej głowie.
5

ewanatropieksiazki

04.10.2023

"Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach". Pewnego upalnego lata Lena wyznaje miłość Rafałowi, który
niedługo potem popełnia samobójstwo. Po dwunastu latach dorosła już kobieta wraca do rodzinnej miejscowości i nie spodziewa się, że jej syn będzie przeżywał podobny dramat. Jego dziewczyna popełnia samobójstwo w starym opuszczonym domu, w którym dochodziło już wcześniej do tragedii. Niestety po tym wydarzeniu syn Leny znika, a kobieta rozpaczliwie próbuje go odnaleźć. W poszukiwania zaangażowany jest również aspirant Jakub Zommer, który stara się ustalić dlaczego jego siostrzenica popełniła samobójstwo. Oboje będą musieli zmierzyć się ze swoimi traumami, sekretami bliskich oraz przeszłością dającą odpowiedź na wszystkie pytania...😳 Po ostatniej stronie, kiedy już odłożyłam przeczytaną lekturę na półkę w mojej głowie kłębiło się jedno podstawowe pytanie. Czy to na pewno był debiut literacki? Dla mnie "Żar" to niezwykle dojrzała, wielowątkowa powieść, która porusza i totalnie pochłania czytelnika. Autorka idealnie oddała małomiasteczkowy klimat, w którym dało się wyczuć duszną atmosferę przesiąkniętą uczuciem niepokoju. Napięcie stopniowo rosło, aby w ostatnich rozdziałach uderzyć z podwójną siłą. Wydarzenia nabrały tempa, na jaw wychodziły kolejne sekrety, a poszczególne elementy tworzyły spójną całość. Takiego zwrotu akcji absolutnie się nie spodziewałam, dlatego zakończenie praktycznie wbiło mnie w fotel.🔥 Fabuła została przedstawiona w formie trzecioosobowej, opisując naprzemiennie wydarzenia obecne oraz te sprzed kilkunastu lat. Na plus powieści zaliczyć można kreacje bohaterów, którzy na co dzień zmagali się z zupełnie odmiennymi problemami oraz traumami. Pierwsze skrzypce grała tutaj Lena będąca niezwykle silną postacią kobiecą. Mieliśmy okazję poznać ją jako nastolatkę oraz dojrzałą kobietę, jednocześnie obserwując jak zmieniła się na przestrzeni lat. Niezależnie od momentów w jej życiu zawsze miłość odgrywała szczególną rolę. Niestety ta pierwsza nastoletnia, wyjątkowa i niewinna okazała się jednocześnie bardzo bolesna. Do tego stopnia, że zadane rany odbiły się piętnem na jej dalszych losach, nie dając o sobie zapomnieć przez te wszystkie lata. Zaś jako dorosła kobieta, kiedy sama została rodzicem na pierwszy plan wysunęła się miłość matczyna. Dzięki niej Lena miała siłę do walki o syna, za którego była w stanie poświęcić nawet własne życie. Podsumowując moje wrażenia mogę śmiało powiedzieć, że "Żar" to prawdziwa uczta literacka! Jeśli ktoś zastanawia się czy po nią sięgnąć to zdecydowanie nie warto dłużej czekać.
1

Janusz_czyta

03.10.2023

Infantylna. Dziewczyna idzie do opuszczonego, strasznego domu, pośrodku niczego, tam spotyka chłopaka i przeżywa swój pierwszy raz. To nawet nie
jest romantyczne tylko okropnie wymyślone. Autorka opisuje z intensywnością maniaka buty bohaterów oraz refleksy świetlne poruszające się po ścianach. Dla mało wymagających czytelników. Trochę fantazy.
5

Ewelina Facheris

02.10.2023

Lena spotyka się z chłopakiem w opuszczonym domu. Tam wyznaje mu miłość. Tego samego dnia w tym samym miejscu Rafał
popełnia samobójstwo. Dla Leny to ogromną traumą, która zostanie z nią za zawsze. Dwadzieścia lat później Lena wraca z synem w rodzinne strony. W upalne lato opuszczony dom ponownie jest świadkiem samobójstwa. Tym razem ofiarą jest dziewczyna syna Leny. Chłopak zaś znika bez śladu. Lena jest zdeterminowana, aby odnaleźć syna i odkryć co wydarzyło się w przeszłości. Jest przekonana, że obie śmierci coś łączy. Pomocną dłoń wysuwa do niej aspirant Zommer, którego siostrzenica zmarła w opuszczonym domu. Czy prawda pomoże uśmierzyć ból? Czy przyniesie kolejne traumatyczne przeżycia? Dlaczego lubię czytać debiuty? Właśnie dla takich książek 🔥 Czytając debiut, nie mam oczekiwań. Wiem, że może być różnie. Zdarza się też tak, że po skończonej lekturze, zastanawiam się jak to możliwe, że to debiut. Czy to nie jakaś pomyłka. I dokładnie tak jest z "Żarem", czyli debiutem literackim @weronikamathia_autorka. Jest tu wszystko, co lubię w kryminałach. Tajemnica sprzed lat, wciągające śledztwo, przeszłość, która wpływa na teraźniejszość, świetnie skonstruowana fabuła i ciekawi bohaterowie. Do tego historia jest przepełniona emocjami, pełna bólu, samotności i cierpienia. Lena wiele przeszła. Strata przyjaciela, którego znała od dziecka, odcisnęła w niej piętno. Życie po tym już nie było takie samo. Teraz znika jej syn. To chyba najgorszy koszmar matki. Nie wiedzieć co się dzieje z dzieckiem, czy żyje, czy jest bezpieczne. Weronika Mathia ma świetne pióro, dlatego książkę czyta się jednym tchem. A przeczytana historia na długo zostaje z czytelnikiem. Chcę więcej takich debiutów.
5

zaczytana_92

02.10.2023

"Żar" jest to debiut, ale tak świetnie dopracowany, że aż trudno w to uwierzyć. Porywa od pierwszego zdania i zaskakuje
kilkakrotnie. Do tego mrozi krew w żyłach i wzbudza emocje, które nie opadają jeszcze długo po odłożeniu tej książki. Powieść jest złożona i wielowątkowa, mamy tu perspektywy kilku bohaterów, oraz retrospekcje. Teraźniejszość łączy się z przeszłością, a dla głównej bohaterki czas jakby zatoczył koło. Wydarzenia z przed 20 lat wracają i uderzają ją ze zdwojoną siłą. Kiedyś była nastolatką i musiała zmierzyć się z samobójstwem ukochanego. Teraz zaś, jest dorosłą kobietą, która zmaga się ze zniknięciem syna i śmiercią jego dziewczyny, dokładnie w tym samym domu, w którym lata temu Ona również znalazła zwłoki. Historia jest mroczna, a akcja wartka, pełna plot twistów i sekretów z przed lat. Niepokój, zło i niewiadoma wylewają się ze stron tej powieści i ogarniają czytelnika całkowicie. Zaś nawiedzony dom tylko dodaje klimatu. Każda postać jest tu ważna, a ich portrety psychologiczne, dopracowane są do perfekcji. Rozbudowana fabuła prowadzi czytelnika do zaskakującego finału, którego nie sposób odgadnąć. To jest naprawdę świetny pomysł na thriller i to taki, który mocno pobudza wyobraźnię. Każdy rozdział, jest jak kolejny puzzel, który powoli zapełnia nam obraz układanki. Jestem pod wrażeniem zdolności Autorki i czekam na kolejne Jej dzieła z niecierpliwością❤️ A Was bardzo zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, bo naprawdę warto. Dla mnie jest ona zdecydowanie najlepszym debiutem roku!
5

Żar

01.10.2023

Czym dla Was jest dobra książka? Wciąga swoją fabuła i czytacie ją bez wytchnienia? Po skończonej lekturze chcecie więcej? Wasza
wyobraźnia szaleje i macie możliwość dokończyć w głowie niewyjaśnione wątki? Co, jeśli książka spełnia wszystkie te aspekty? Przed Wami debiutancka książka Weronika Mathia „Żar” W opuszczonym domu odnaleziono ciało nastolatki, która popełniła samobójstwo. Dzień wcześniej bawiła się ze swoim chłopakiem na imprezie. Co się wtedy wydarzyło, że posunęła się do tak drastycznego kroku? Gdzie jest jej kolega? Uciekł przed odpowiedzialnością czy z żalu po stracie ukochanej? Ponad 20 lat wcześniej w tym samym budynku samobójstwo popełnił inny chłopak. Wraz z bieżącymi wydarzeniami powracają demony przeszłości. Co mają ze sobą wspólnego obie tragedie? Policjant, który pracował przy obu sprawach? Matka zaginionego chłopaka, która lata temu była dziewczyną pierwszej ofiary? Już na początku zdradziłem trochę co myślę o książce. Jest świetna. Bardzo dobrze poprowadzona intryga z kilkoma wątkami, które dobrze łączą się w całość (chociaż czasami miałem wrażenie, że jest tego za dużo). Mamy więc samobójstwo młodej dziewczyny, które przywołuje mieszkańcom podobną historię sprzed lat. Błąd z młodości, który ma swoje konsekwencje. Zło, które rodzi zło. Młodzieńcze wybryki, imprezy, narkotyki. Wychowanie w patologicznej rodzinie. To tylko kilka krótkich informacji o tym, czego możecie się spodziewać w książce. Autorka bardzo dobrze prowadzi nas przez fabułę, wracając we wspomnieniach bohaterów (ale i pierwszej ofiary) do minionych wydarzeń. Losy mieszkańców splatają się ze sobą i nikt nie jest tym, za kogo uważają go inni.
5

Beata Stefanek

30.09.2023

Dzisiaj recenzja genialnej książki, zdecydowanie #mustread tego roku dla kochających kryminały i thrillery. „Żar" to książka pełna niespodzianek i z iście
piekielnym klimatem. Autorka dozuje nam informacje i podrzuca wątki w sposób, dzięki któremu z każdą stroną fabuła wciąga nas coraz bardziej. Pozostawia nas jednak z niepewnością i nutką tajemnicy, by zaskoczyć czytelnika i sprawić, że na koniec będziemy zbierać szczękę z podłogi. Nadal nie mogę uwierzyć, że jest to debiut, bo książka jest naprawdę świetnie dopracowana. Zarówno jeśli chodzi o styl pisarki, jak i pomysłowość. To książka, do której się siada i kończy, nie zwracając kompletnie uwagi na upływ czasu. Tempo akcji, mimo mocnego początku, nie zwalnia ani na moment. Z każdym rozdziałem coraz lepiej poznajemy bohaterów, ale też rodzi się coraz więcej pytań, na które odpowiedzi szukamy z zapartym tchem. Autorka stworzyła świetnie rozbudowaną intrygę, która potrafi zaskoczyć nawet największego fana kryminalnych zagadek. Poza tym, jest to historia o traumach zwykłych ludzi. O tym, jak jedno wydarzenie może przyciągnąć pasmo nieszczęść, z którego ciężko wyjść i które zmusza do kolejnych, często tragicznych w skutkach, czynów. Podsumowując, „Żar" to książka, która zaskakuje i nie daje o sobie zapomnieć, nawet po jej skończeniu. Książka, która wywołuje duże emocje i odkrywa głęboko skrywane demony ludzkiej duszy. To książka z niepowtarzalnym, niepokojącym klimatem, po którą po prostu trzeba sięgnąć. Gwarantuje, że ta hipnotyzująca opowieść rozpali Waszą ciekawość i zapewni niezapomniane wrażenia. Na takie debiuty warto czekać! Książkę otrzymałam dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem Czwarta Strona Kryminału.
4

Marguerita.czyta

29.09.2023

Już po pierwszych kilku stronach wiedziałam, że będzie to prawdziwa uczta dla kryminalnej duszy. Doskonale przemyślana intryga i budowane powoli
napięcie sprawiło, że przewracałam kolejne strony, zapominając o całym świecie. Jednak wisienką na torcie jest kreacja bohaterów. To ludzie tacy jak my. Po przejściach, które odcisnęły na nich niejeden ślad, powodując traumy, z którymi muszą się zmagać. Mający tajemnice, które szczelnie ukrywają w najgłębszych zakątkach siebie, nie pozwalając wyjść im na światło dzienne. To wszystko popycha ich do działań, które odcisną na nich piętno i które będą im towarzyszyć do końca życia. A świadomość, że się ich dopuścili, będzie zjadać ich od środka! Uwielbiam, gdy w kryminałach oprócz zbrodni poruszane są też tematy trudne, które mogą dotyczyć niejednego z nas. Mam wtedy wrażenie, że czytam o prawdziwych ludziach, których mogę spotkać na ulicy, A nigdy nie wiadomo z czym zmaga się w tej chwili dana osoba i czy potrzebuje pomocy. Dzięki temu emocje towarzyszące przy lekturze są silniejsze, a przeczytana historia zostaje ze mną na dłużej. Jeśli jeszcze się zastanawiasz czy sięgnąć po debiutancką powieść @weronikamathia, to już możesz przestać. Od razu sięgnij po książkę i daj się porwać tej historii. Będziesz pod wrażeniem zbudowanej intrygi, a zakończenie na pewno cię zaskoczy. A to najlepsze uczucie po przeczytaniu naprawdę dobrego kryminału. Polecam gorąco i czekam na kolejne książki. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejna ;)
5

Kasia Pachocka

28.09.2023

Hej! Lubicie sięgać po debiuty? Ja lubię bardzo, a już jak mam do czynienia z debiutem takim, jaki zafundowała nam
Weronika Mathia, to lubię je jeszcze bardziej! Mam nadzieję, że zapiszecie soie to nazwisko i ten tytuł i koniecznie po niego sięgniecie! Duszna, nieco mroczna atmosfera powieści, która osacza czytelnika od pierwszy stron. Żar, który leje się z nieba i nie pozwala uspokoić emocji. Dwie linie czasowe i wydarzenia, które wydają się być niemalże identyczne- czy to możliwe, aby jedną osobę spotkał ten sam los teraz i… dwadzieścia lat wcześniej? Autorka stworzyła niesamowity klimat, sprawiła, że niemalże czułam na twarzy ten żar, o którym pisała, a duszna, niespokojna, ciężka od nadmiaru emocji atmosfera nie opuszczała mnie przez całą lekturę. Do tego otaczająca nas aura tajemniczości, nie do końca wyjaśnione sprawy z przeszłości, które wydają się wypływać na powierzchnię po wielu latach, domagając się wyjaśnienia i pochłaniając kolejne ofiary. Świetnym zabiegiem była retrospekcja, która powoli pozwalała odkryć kolejne karty i ułożyć cała historię od początku. Zastanawiam się też, czy na sukces tego thrilleru nie składają się świetnie wykreowani bohaterowie- tacy z krwi i kości, z różnymi traumami i wydarzeniami z przeszłości, które rzutują na dorosłe życie i z którymi trzeba się jakoś pogodzić. Co zrobić jednak, gdy ta skrzętnie tłumiona przeszłość, pewnego dnia postanawia o sobie przypomnieć? To niezwykła książka, z jednej strony mamy do czynienia z naprawdę dobrym thrillerem, a z drugiej opowiada o niezwykłej sile człowieka, o miłości- także tej pierwszej, młodzieńczej, niestety w tym przypadku, tragicznej. Pokazuje, jak wszystko, co nas otacza, wpływa na nasze wybory, decyzje i przyszłe życie. Ukazuje także zło i to w sposób, jakiego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić- bo nie zawsze zło ma tylko jedno oblicze, które z łatwością odgadniemy, a nierzadko czai się tam, gdzie spodziewamy się go najmniej. Zdecydowanie polecam Waszej uwadze ten wspaniały debiut i z wielką niecierpliwością wypatruję kolejnych książek Autorki! Z_milosci_do_ksiazki
5

Izuu_i_ksiazki

26.09.2023

Który debiut, jest Waszym ulubionym? U mnie w tym momencie jest nim "Żar" @weronikamathia_autorka I tym samym, pozycja ta, wpada do
moich #topofthetop tego roku! Jest to powieść wielowarstwowa, złożona, ale tak bardzo kompletna,że ciężko uwierzyć, iż jest to debiut. Sam pomysł na fabułę pokazuje, jak świetny styl prezentuje autorka. Nie znajdziecie tu powielanych schematów, czy postaci. Tu wszystko jest doskonale dopięte i poskładane. Przeszłość, miesza się z teraźniejszością, a zło wyrządzone kiedyś, zbiera swoje żniwo teraz.... Pani Weronika skupiła się również na dopracowaniu, pod względem psychologicznym swoich postaci. Każdej poświęciła dużo, żadna nie jest potraktowana po łebkach. Co ważne, nie ma tu postaci niepotrzebnych, zbednych- wszystko jest po coś. Ta książka, to emocjonalna bomba, to nie jest zwykły kryminał. Owszem jest zagadka, ale nigdy nie domyślicie się jaki będzie finał tej przerażająco smutnej historii. Mi ta książka złamała serce. Czy polecam? Nie, to za mało powiedziane! Ja Was błagam o jej przeczytanie, jeśli jeszcze się wahacie! Autorce gratuluję i czekam na kolejne emocje w następnej powieści. Współpraca reklamowa z @czwartastronakryminalu
5

@recenzje_wiewiooory

26.09.2023

• ŻAR • Weronika Mathia Czwarta Strona Kryminału "Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych
brzegach. Gdyby istniała maszyna, która cofa czas.." Biorę do ręki tę książkę. Przyciąga mnie piękna okładka i jej delikatna struktura, którą czuję pod palcami. Obracam ją w dłoniach i myślę sobie "debiut.. ciekawe jaki będzie". Wówczas nie wiem jeszcze, że na niespełna 350 stronach autorce udało się skumulować prawdziwe emocjonalne bomby, które detonują z każdym kolejnym rozdziałem siejąc zamęt i spustoszenie w mojej głowie. Łzy rozmywają tekst, oddycham głęboko i powtarzam sobie, żeby nie rozlecieć się na kawałeczki. Przeżywam coś w rodzaju literackiej euforii. Ta książka uzależnia jak narkotyk i nie pozwala mi się od niej oderwać.. Nawet wtedy gdy boli.. nawet wtedy gdy jest rozpaczliwie smutno.. ŻAR wyrożnia się po wieloma względami. Niezwykła rola zwierząt i przyrody w fabule to jest coś co zapada w pamięci. Plastyczne i metaforyczne opisy są dowodem na wieloletnie przygotowywanie się autorki do napisania tej historii. Obejrzałam wywiad z Weroniką, z którego dowiedziałam się, że nie tylko jest przesympatyczną, naturalną i ciepłą osobą, ale również perfekcjonistką, która długo szlifowała swój pisarski warsztat nim ujrzał on światło dzienne. To czuć! ŻAR to przede wszystkim bohaterowie. Boleśnie naznaczeni przez życie, a jednak próbujący jakoś funkcjonować. Ogromnie podoba mi się to, że zarówno świat nastolatków, jak i dorosłych został przedstawiony bardzo realnie ukazując różnice i proces jaki zachodzi w człowieku na przestrzeni lat. Jak dojrzewamy i się zmieniamy. Jak wielka przepaść jest pomiędzy okresem szkolnym, a dorosłością... bo młodość rządzi się przecież swoimi prawami. Często rodzice nastoletków nie mają pojęcia o ich życiu. I ta książka mocno otwiera oczy! ŻAR jest historią o miłości. Tej romantycznej. Pieknej, niewinnej. Utraconej💔💔 O miłości braterskiej. Opiekuńczej, prawdziwej. Bolesnej 💔💔 O miłości do dziecka. Bezwarunkowej, instynktownej. Bezgranicznej 💔💔 W sieci ludzkich dramatów autorka drobiazgowo utkała rasową kryminalną intrygę. Różne osie czasowe z perspektywy kilku bohaterów wprowadziły mnie w ich mroczny świat pełen zawiłych uliczek i korytarzy. Błądziłam próbując poskładać rozrzucone puzzle, długo trzymałam się przeświadczenia, że zakończenie mnie nie zaskoczy, ale Weronika Mathia stanęła na wysokości zadania. Pozwoliła mi się łudzić, że wszystko wiem, a tak naprawdę nie wiedziałam zupełnie nic. Teraz opowiem Wam co mnie ostatnio spotkało.. na ulicę prosto pod moje koła wbiegła dziewczynka. Nie rozglądała się, chciała po prostu przebiec środkiem ruchliwej ulicy na drugą stronę...🤯 zahamawalam tak gwałtownie, że moje auto wypierdziało z siebie całą salwę dziwnych odgłosów, miałam wrażenie że za chwilę się rozpadnie. Pisk opon, krzyk, chyba mój, albo ten w mojej głowie, przerażenie i adrenalina rozrywająca klatkę piersiową. Wyhamowałam jakieś 20 cm od tej dziewczynki, która z przerażenia zastygła w dziwnej pozycji nie próbując nawet uciekać. Wydarłam się na to dziecko w szale, a ona tylko przeprosiła mnie i poszła w drugą stronę. Ręce trzęsły mi się przez resztę dnia. W skroniach czułam łupanie przypominające ciężki bas. Wtedy, w tamtej chwili całe życie mignęło mi przed oczami. W mojej głowie bezustannie tworzyły się scenariusze: a co by było gdybym nie wyhamowała, albo gdyby za mną jechało inne auto, uderzyło w moje auto z taką siłą, że wjechałabym w tą dziewczynkę? Czy przeżyła by to zderzenie? Co stało by się ze mną? Z moim dzieckiem? Czy potrafiłabym żyć ze świadomością tragedii, do której o mały włos nie doszło? Dlaczego o tym wszystkim mówię? Debiutancka powieść Weroniki Mathi porusza bardzo podobną sytuację i dlatego też ta książka dotknęła mnie szczególnie. Postawiła przede mną tak wiele pytań i refleksji.. pokazała jak kruche i ulotne może być życie i zostawiła z całą masą rozważań na temat jego jakości.. ŻAR to nie tylko jeden z najgenialniejszych debiutów jaki znam, to również jedna z najlepszych tegorocznych książek! Powiedzieć, że polecam - to jak nie powiedzieć nic. Weroniko! Gratuluję z całego serca i czekam na więcej! 🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
5

zaczytana_biblotekarka

25.09.2023

Upalne lato. Z nieba leje się żar. Tego dnia, gdy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on popełnia samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat
później podobny dramat przeżywa jej syn. Jego dziewczyna odbiera sobie życie, a on znika bez śladu. O opuszczonym domu, w którym doszło do tych tragedii, mówi się, że jest nawiedzony. Jednak zło ma tu zdecydowanie ludzką postać.Lubię takie debiuty i warto na takie czekać. Autorka stworzyła thriller przesiąknięty bólem. Bólem przeszłości, która zapoczątkowała wiele cierpienia i tajemnic. Atmosfera od początku jest duszna, mroczna i sprawia, że czytelnik czuje się niekomfortowo. Autorka przedstawia całą historię w dwóch ramach czasowych: przeszłość i teraźniejszość. Czytając chcemy wiedzieć o co chodzi w mrocznych rysunkach, dlaczego nawiedzony dom jest miejscem samobójstw. @weronikamathia_autorka przedstawiła emocje nastoletnich bohaterów i ich zbuntowanego świata. Widać jak wiele zła mogą wyrządzić dorośli swoich zachowaniem i jak wpływają na przyszłość dzieci. W książce zostało poruszonych wiele ważnych tematów jak przemoc, molestowanie, samobójstwo i używki. "Żar" rozpali wasze jesienne wieczory. Dla każdego wielbiciela tego gatunku będzie to uczta literacka.
5

Marta Karcz

23.09.2023

Ciężko uwierzyć że ta książka to debiut. Autorka stworzyła historię podczas której moje serce pękało z rozdziału na rozdział. Im
bardziej pękało tym bardziej chłonęłam kolejne strony. Strony przesiąknięte bólem, cierpieniem, strachem, złą przeszłością i tajemnicami. " Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach " Ciężko przejść obok tej książki i nie uronić łzy. Łzy która sama spływa po policzku gdy czytamy historię. Historię o młodym chłopaku który jako dziecko zamiast ogrom miłości od matki dostał ogrom siniaków, głód i strach. Historię o młodej dziewczynie która straciła miłość a jej serce przestało bić. O dziewczynie która przez traumę nie umiała pokochać swojego dziecka. O młodej matce która dziecko swoje straciła. Historię matki której syn wyszedł z domu i nie wrócił. Co czuć może wtedy matka? Czarne myśli kłębią się w jej głowie ale nie traci nadziei ... Nadziei na lepsze jutro i nadziei że wszystko można zacząć od nowa... Opuszczony dom. Młody chłopak. Młoda dziewczyna. Samobójstwo. Lena Potocka szuka syna. Aspirant Jakub Zommer - mordercy siostrzenicy. Oboje będą musieli zmierzyć się z traumami i przerażającymi sekretami dotyczącymi bliskich im osób. Książka poza mnóstwem emocji jest też świetnie rozegranym kryminałem. Toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych przez co głębiej możemy przyjrzeć się fabule. Poznajemy również historię z perspektywy różnych bohaterów. Bohaterów którzy oprócz toczonego śledztwa zmagają się ze swoimi demonami i trudną przeszłością. Gdy trudne pytania doczekają się odpowiedzi, może się okazać, że wiedza jest przekleństwem. I nic nie ukoi bólu po zderzeniu ze wstrząsającą prawdą...
5

Majowa_dziewczyna_czyta

23.09.2023

"Żar" to debiut literacki Weroniki Mathii i jeżeli miałabym opisać go jednym słowem to powiedziałabym - FENOMENALNY! Rok się jeszcze
nie skończył, ale ja już wiem, że będzie to najlepsza książka jaką w tym roku miałam przyjemność czytać. Nie wierzę, że jakaś powieść będzie w stanie ją przebić. Ta historia jest tak świetna, że po prostu nie mogę wyjść z podziwu. Z całego serca będę ją polecać każdemu. Już po pierwszym zdaniu (mam małą obsesję na ich punkcie) wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Autorka przedstawia nam losy bohaterów w dwóch ramach czasowych - teraźniejszości i sprzed ponad dwudziestu lat. Wszystkie tajemnice odkrywa Nam powolutku, że gdy dochodzimy do kulminacyjnego momentu, nie możemy uwierzyć w to co się wydarzyło. Najbardziej przerażające są sekrety ukrywane przez lata, które odbijają się na bohaterach i dalej czynią zło. Jest to wstrząsające, ale daje do myślenia. Lena i Jakub to jedni z głównych postaci tej książki. Oboje mają swój cel i darzą do jego realizacji. Pomimo tego, że Jasiek może być jednym z podejrzanych, oni w jakimś stopniu mają do siebie zaufanie. Podobało mi się to, w jaki sposób zostali wykreowani i aż ciężko mi było się z nimi rozstać. "Żar" to genialnie napisany kryminał, który trzyma czytelnika w napięciu od początku do samego końca. Mrozi krew w żyłach, powoduje ciarki na całym ciele, ale nie sposób się od niego oderwać. Sieć kłamst, sekretów i tajemnic owinie Cię tak, że gdy poznasz rozwiązanie zagadki, dopiero będziesz mógł zacząć swobodnie oddychać. Mroczna, przerażająca, intrygująca a przede wszystkim pouczająca historia o tajemnicach, które spalają człowieka od środka. Po takim pożarze nikt nie jest w stanie pozostać tą samą osobą. Polecam wszystkim gorąco ten tytuł, naprawdę warto przeczytać tę powieść. Jest po prostu fenomenalna. Z chęcią poznałabym nową historię z Jakubem i Leną. Nie obraziłabym się gdyby powstała z nimi jakaś seria. Aspirant i dziennikarka w akcji to coś cudownego. Czytajcie i polecajcie "Żar" innym ❤️
5

angela_czyta_

22.09.2023

Jesteś zakochaną nastolatką, ale Twój ukochany popełnia samobójstwo. Jak żyć dalej? Ujarzmiona trauma powraca, gdy 20 lat później Twój syn
przeżywa to samo. Po samobójstwie dziewczyny znika i nie wiesz, co się wydarzyło. Przeszłość wraca jak boomerang. Opuszczony dom, w którym doszło do kolejnej tragedii, zdaje się w swoich murach skrywać nie jeden mroczny sekret. Czy jesteś gotowa zmierzyć się z prawdą? Czy uda Ci się odnaleźć syna? Fabuła wciąga od samego początku. Jest mrocznie, klimatycznie. Małe miasteczko, nawiedzony dom, tajemnice pchające do ostateczności. Ból, rozpacz, strach, żal i niezrozumienie przenika czytelnika na wskroś. Żar lejący się z nieba zdaje się potęgować wszystkie odczucia. Od początku zostajemy wciągnięci w historię bohaterów i wraz z nimi poszukujemy odpowiedzi na dręczące nas pytania. Im bardziej zagłębiamy się w lekturę, tym więcej pytań sobie zadajemy. Złożona intryga, jaką zaserwowała nam autorka, nie pozwala na chwilę wytchnienia. Muszę przyznać, że gdybym nie wiedziała,ze to debiut autorki, w życiu bym na to nie wpadła. Historia dopracowana jest w każdym szczególe. Kreacja bohaterów bardzo wyrazista, a sama fabuła dopięta na ostatni guzik. Książka jest godna polecenia, takie debiuty czytają się same!
5

czasami_mam_czas

21.09.2023

Kolejny tegoroczny debiut, który zrobił na mnie wrażenie👏 To historia, w której przeszłość odciska piętno na obecnych wydarzeniach. Czy to
zbieg okoliczności czy samobójstwo Rafała i Kasi ma jakiś wspólny mianownik? Książka jest wciągająca, bohaterowie są bardzo realni a historię poznajemy z dwóch przedziałów czasowych. Jest jeszcze czas początkowo bliżej nieokreślony, który był dość zagadkowy „Pełnia Gorącego Księżyca”. W związku z tym, że wszystko dzieje się wśród małej społeczności, bohaterowie mimo upływu wielu lat są ze sobą powiązani. Cytat z tej książki, który zamieściłam na samym początku, bardzo wiele przekazuje, nie tylko odnośnie tej historii, ale w ogóle, do życia. Ten wątek skrywanych tajemnic i niewyjaśnionych sytuacji towarzyszy podczas czytania od początku do końca. Bardzo dobrze przedstawione są relacje, a raczej trudności w relacjach, szczególnie między dziećmi a rodzicami. Ta książka, to takie przypomnienie, że nie dla każdego wstanie nowy dzień, dlatego warto być blisko z osobami, na których nam zależy🤍 I na koniec - okładka. Jest piękna 💛
5

szyszka_czyta

20.09.2023

Genialna, wielowątkowa powieść, która momentami chwytała mnie za serce i poruszyła moją duszę. Ta historia zostanie ze mną zapewne na
długo. Duszny klimat małej miejscowości mnie pochłonął, a tajemnice nie dały spokoju póki nie poznałam finału tej historii. Zagadka kryminalna była ciekawie skonstruowana. Wszystkie elementy układanki były przemyślane i sprawnie poprowadzone. Urzekł mnie wątek miłosny między bohaterami. Miłości, która została gwałtownie odebrana. Kiedy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on w ten sam dzień popełniania samobójstwo. Kilka lat później kobieta powraca do wsi gdzie się wychowała i zamieszkuje w rodzinnym domu z synem. Wspomnienia dają o sobie znać, a dramat sprzed lat powraca. Jasiek pewnego dnia poszedł na imprezę i przepada bez śladu, a jego dziewczyna popełnia samobójstwo, w tym samym opuszczonym domu co Rafał.. Lena łączy siły z aspirantem Jakubem by odnaleźć syna i ustalić co skłoniło dziewczynę do takiego kroku. Do tego wszystkiego, ojciec Leny przed śmiercią wyjawia jej sekret, który wywraca jej życie do góry nogami. Czy krzywdy wyrządzone w przeszłości da się naprawić w przyszłości? Akcja powieści toczy się dwutorowo. Możemy w ten sposób poznać historię z perspektywy bohaterów jak są nastolatkami, a potem jak już są dorośli i zobaczyć jak trauma i sekrety wpływają na ich dalsze życie, jak to ich ukształtowało. Autorka od samego początku wprowadza czytelnika w stan niepokoju i zwodzi za nos podrzucając mylne tropy. Akcja toczy się powoli w swoim tempie, a tajemnica goni tajemnicę. Historia ta przepełniona jest bólem, rozpaczą za niespełnioną miłością oraz ludzkimi dramatami. Wykreowani bohaterowie są autentyczni i prawdziwi, nie pozbawieni wad, a każdy z nich ma własne problemy i demony. Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, pełne plastycznych obrazów. Fenomenalny debiut! Gorąco zachęcam do lektury, warto zatracić się w emocjach i przeżyciach bohaterów. Czytając w ogóle nie odczuwa się, że jest to pierwsza powieść autorki. Takie debiuty uwielbiam! Takie książki chciałabym czytać cały czas. Czekam na kolejne dzieła autorki.
5

Sylwia

20.09.2023

" W malowniczym miejscu gdzie przeszłość odbija się złowrogim echem. Gdy trudne pytania doczekają się odpowiedzi, może się okazać, że
wiedza jest przekleństwem. I nic nie ukoi bólu po zderzeniu że wstrząsającą prawdą." Napisać,że ta książka jest dobra, to tak jakby nie napisać nic. Jednak zacznijmy od początku... Lena wyznaje miłość Rafałowi, ale niestety po tym wyznaniu dochodzi do tragedii - chłopak odbiera sobie życie. Dziewczyna wyjeżdża. Po 20 latach wraca i niestety musi stawić czoła kolejnej tragedii, bowiem dziewczyna jej syna Jaśka, popełnia samobójstwo, a chłopak znika, co rzuca podejrzenia na jego osobę. I tutaj pojawia się wiele niewiadomych. Lecz wszystko wskazuje na to, że obie sprawy mają ze sobą związek. WOW!!! Co to jest za debiut. Weronika Mathia stworzyla coś niesamowitego, na miarę jednego z najlepszych thrillerów. Książka wciąga swoją tajemniczością i nie wypuszcza, aż do ostatniej strony. Fabuła nie oklepana, wzbudza ciekawość i nie pozwala ani na moment się nudzić. Dwutorowość akcji ( kiedyś i dziś) idealnie łączy się w spójną całość. Sam klimat książki jest nieco mroczny (jak na thriller przystało). Przenosimy się do miasteczka pełnego sekretów i tajemnic. Pogoda w nim panująca nie sprzyja ludziom, ponieważ z nieba leje się żar, który wypala ludzi do reszty. a my poznajemy ich słabe strony. A miasteczko zdaję się być jeszcze bardziej tajemnicze. Zatraciłam się w tej książce bez pamięci i chcialabym o niej zapomnieć, aby wrócić do tej historii jeszcze raz🦋
4

Spursmaniak

20.09.2023

„Żar” to debiutancka książka Weroniki Mathia i już teraz polecam zapamiętać sobie to nazwisko pisarki, która tą książką wkroczyła na
salony rodzimej literatury. Od samego początku zostajemy wrzuceni w sam środek kryminalnej zagadki a historia którą snuje pisarka nie pozwoli nam się od niej oderwać dopóki nie dotrzemy na sam koniec drogi, którą nas prowadzi. Podczas tej wędrówki, nie tylko będziemy obserwować jak nasi bohaterowi próbują rozwikłać zagadkę samobójstwa nastolatki i tajemniczego zniknięcia jej chłopaka, ale też niczym przez judasze podejrzymy jak radzą sobie z traumą, licznymi sekretami, zawiedzionymi nadziejami i decyzji które nigdy nie należą do łatwych. Ta książka jest niczym cebula, która wraz z kolejnymi warstwami odkrywa przed nami co rusz to niezwykle trudne i emocjonalne tematy jak macierzyństwo, depresja, samobójstwo czy niezwykle skomplikowane relacje między najbliższymi. Liczne linie czasowe, które przerywają poszukiwania syna przez matkę są niczym pędzel malarza, który za każdym machnięciem zbliża nas do poznania całej historii, odsłaniając obraz nie tylko pełen bólu czy różnych traum ale też wielkiej matczynej miłości do swego dziecka ,która potrafi przeciwstawić się wszelkim przeciwnościom. Historia przepełniona jest też wieloma symbolami, które każdy czytelnik może odczytać na swój sposób jak ćmy, lis czy patyczaki. Szczególnie istotną rolą w fabule odgrywają ćmy i ich wy bor nie jest tutaj przypadkowy. „Żar” to jeden z najlepszych debiutów jakie czytałem tego roku, który wabi nas nas niczym płomień świecy ćmę do siebie by ostatecznie nas spalić w opowiadanej historii.
5

Coolturka

20.09.2023

Rafał i Lena, zakochani pierwszą miłością, kradną rzadkie chwile sam na sam, spotykając się na progu starego domu w środku
lasu, który ponoć jest nawiedzony. Czy to prawda? Nie wiadomo, lecz dziewczyna szóstym zmysłem wyczuwa czające się weń zło. Jej domysły potwierdzają się, gdy po pierwszej wspólnie spędzonej nocy, chłopak bierze sznur i wiesza się w jego murach. Dwadzieścia lat później dramat powtarza się: syn Leny znika, po tym, gdy jego dziewczyna kończy swe życie w ścianach starego domiszcza. Pierwszym, na co zwracam uwagę, jest niebywale piękny język bogaty w różnego rodzaju środki stylistyczne. Kolejna rzecz to genialny, niemalże namacalny nastrój, zbudowany z lęku i niepewności, mamy wrażenie, że stoimy nocą nad przepaścią i wystarczy jeden krok w złą stronę, by pochłonęła nas ciemność, paraliżuje nas strach, nie jesteśmy w stanie zrobić głębszego oddechu, czas płynie nieznośnie powoli w oczekiwaniu na ratunek, który nie nadchodzi. Weronika Mathia ofiaruje nam niesamowite emocje, gdzie przeszłość rzuca cień na to, co tu i teraz, dopełnia ją i przenika. Jeśli lubicie małomiasteczkowy klimat, ludzkie dramaty i nieznane ścieżki, którymi prowadzi nas los, ta książka jest właśnie o tym. Niech spali Was ten "Żar".
5

zoska_na_ksiazkach

18.09.2023

To jest debiut?! Aż ciężko w to uwierzyć ;) Wspaniała kompozycja mroku, tajemnic i gry psychologicznej. Kiedy Lena wyznała miłość swojemu chłopakowi,
Rafałowi, ten odebrał sobie życie w starym nawiedzonym domu. Dwadzieścia lat później, podobna sytuacja zdarza się synowi Leny. Jego partnerka odbiera się życie, a chłopak zapada się pod ziemię. Historia lubi się powtarzać... Czy Lena odnajdzie swojego syna? Co tak naprawdę stało się w tym nawiedzonym domu? Teraz i dwadzieścia lat temu... Po odpowiedzi na te pytania zapraszam do lektury. Lubię czytać debiuty, choć nie zawsze są one udane, to "Żar” jest genialną książką kryminalną z dobrą dawką thrillera psychologicznego. Autorka od pierwszych stron wciąga nas do świata tajemnic, intryg, mroku, bólu oraz traumy. Idealnie wykreowane postacie, miejsce jak i cała historia. Książkę czyta się bardzo przyjemnie oczekując, aż zagadka zostanie rozwikłana. Jednak nie ma lekko, ciężko będzie się domyślić, kto jest tym złym a kto dobrym przed zakończeniem tej historii. Książka pochłonęła mnie od pierwszych stron i ciężko było mi ją odłożyć. Pani Weroniko, powiem tak... Postawiła sobie Pani poprzeczkę bardzo wysoko i mam nadzieję, ze kolejne książki będą tak dobre jak ta, albo nawet lepsze! :) Dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału za egzemplarz do recenzji.
5

Liburu__

18.09.2023

Jak często sięgacie po debiuty? W moje ręce wpadają niejednokrotnie i prawie za każdym razem zaskakują swoją świeżością i oryginalnością
a oto obecnie jest bardzo ciężko. Czy Żar to będzie odkrycie roku czy książka o której szybko można zapomnieć? W opuszczonym domu, na uboczu wsi, młody chłopak, Rafał popełnia samobójstwo. Jego dziewczyna, Lena ma wyrzuty sumienia, bo przed śmiercią, chłopak chciał z nią porozmawiać. Młoda kobieta wyjeżdża z miasta. Dwadzieścia lat później, Lena powraca a tragedia się powtarza. Tym razem na swoje życie targa się dziewczyna jej syna. Kasia popełnia samobójstwo w opuszczonym domu a syn Leny przepada bez śladu. Czy w tych okropnych wydarzeniach maczają palce ludzie czy to nadprzyrodzone moce a dom słusznie jest nazywany nawiedzonym? W tej książce jest wszystko, małe miasteczko, zamknięta społeczność, nawiedzony dom, młodzieńcza miłość, samobójstwo, wypadek, toksyczne relacje rodzinne i wiele więcej. Można by pomyśleć, że jak na ponad 300 stron to zdecydowana przesada. Nic bardziej mylnego, ani na moment nie poczujecie się przytłoczeni. Autorka rozpala na wstępnie żar, który tli się do samego końca a momentami jest tak mocny, że można się poparzyć. Ta książka to bomba emocjonalna, przedstawia wszystkie możliwe ludzkie tragedie. Ktoś mądry powiedział, że nie należy bać się nadprzyrodzonych mocy czy duchów, znacznie gorsi bywają ludzie. W tej książce można to odczuć w stu procentach. Ponadto bohaterowie są wykreowani w tak wiarygodny sposób, że ciężko oderwać się od ich losów. Autorka powoli buduje napięcie, odsłania ich przeszłość kawałek po kawałku by na sam koniec pozostawić czytelnika z "rozwaloną" głową. Mogłabym się tak zachwycać bez końca, to kryminał jakich mało, thriller który nie zawiedzie nikogo a warstwa psychologiczna wzbudzi wszystkie możliwe emocje. Żar to książka przesiąknięta złem. Konsekwencje młodzieńczych decyzji mogą ciągnąć się przez całe życie. Jednak wbrew pozorom, nawet w najbardziej fatalnym położeniu, zawsze jest zalążek czegoś dobrego. Ta książka otwiera oczy, jak bardzo niegodziwi potrafią być ludzie. To zdecydowanie debiut, który zasługuje na ogromne wyróżnienie.
5

dominika.books

17.09.2023

💛 Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Po przeczytaniu potrzebowałam chwili, by zebrać myśli. Uważam, że żadne słowa nie wyrażą tego, co
odczuwa się podczas czytania "żaru". Autorka skonstruowała nieszablonową fabułę, stworzyła ciekawe wątki i poruszała wiele niewygodnych tematów, które dotykają gdzieś w środku te wrażliwe struny czytelnika. 💛 Pani Weronika wykreowała bohaterów, którzy mają swoją jasną jak i ciemną stronę. W doskonały sposób zobrazowała ich wewnętrzny ból, cierpienie, gorycz u niektórych odczuwane od lat. Emocje bohaterów odgrywają tutaj bardzo ważną role. W ich sercach tli się nuta nadziei na ratunek.. To jest mocny, trzymający w napięciu kryminał z szerokim zapleczem psychologicznym. Nafaszerowany wieloma emocjami, które zbierają się podczas czytania i pomału uwalniają kartka po kartce. A na koniec bum ! Wybuchają. W lekturze można się zatracić. Autorka stworzyła niesamowity klimat, naturalne dialogi, dzięki czemu historia jest jeszcze bardziej realna. 💛 Akcja powieści toczy się powoli, odczuwamy żar lejący się z nieba, czujemy spływające po czole krople, a mimo to wchodzimy głębiej w ten gorący płomień, który w końcu zaczyna parzyć. Przemyślana w każdym szczególe. Tutaj tytuł ma ogromne znaczenie jak i fakt, że pewne wydarzenia dzieją się podczas Pełni Gorącego Księżyca ! 💛 Autorka porusza tematy m.in. skomplikowanej relacji interpersonalnej, samobójstwa, odrzucenia drugiego człowieka, ciężkiego dzieciństwa, samotności. To książka także o miłości do dziecka, do drugiego człowieka, walce o lepsze życie i walce z samym sobą. O wybaczaniu przede wszystkim sobie, o decyzjach i złych wyborach. 💛 Autorka zabiera nas w podróż do przeszłość. Po to, byśmy poznali Rafała i powód jego okrutnego wyboru.. Bardzo polecam przeczytać tę książkę ! ☺️
4

zaczytana_bogdan

17.09.2023

Weronika Mathia wkracza w świat pisarski z wielkim przytupem i już na starcie serwuje nam coś, co zaskakuje swoim błyskotliwym
podejściem do zbrodni i dużą dawką dobrej literatury. "Żar" już od pierwszego rozdziału wmurował mnie w fotel i sprawił, że nie mogłam się oderwać od historii w nim zawartej. Lato, gorąc, żar lejący się z nieba - to wszystko tworzy bardzo duszną i oblepiającą skórę atmosferę. W tym skwerze historia Leny zatacza koło i tragiczne wydarzenia sprzed lat wracają ze zdwojoną siłą. Jej syn zaginął po tym, jak jego dziewczyna odebrała sobie życie. Czy był w to zamieszany, czy dziewczyna faktycznie popełniła samobójstwo, a może ktoś jej w tym pomógł? Autorka pokazała, że coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się nie znaczące, może mieć powiązanie z inną zbrodnią, która miała miejsce w tym samym "nawiedzonym" miejscu. W domu pełnym popiołu po żarze sprzed lat. Bardzo polubiłam styl pisarki, jej sposób na połączenie różnych postaci i wielowymiarowość jednej historii. Bohaterowie są prawdziwi, ludzcy, mają problemy, z którymi nie jest im łatwo się zmierzyć i każdy z nich dźwiga swój ciężar na barkach. Chciałabym dowiedzieć się o nich czegoś więcej i poznać ich lepiej. Rozwiązanie całej zagadki bardzo mnie zaskoczyło i do końca nie mogłam uwierzyć, jak wszystko zostało fantastycznie pokręcone i połączone ze sobą. Osoby, które wydają się uczciwe i powinny stanowić przykład dla innych, mogą okazać się wilkiem w owczej skórze. Z niecierpliwością oczekuję większej dawki ciekawych historii w wykonaniu autorki. Jestem pewna, że jeszcze nie jednym mnie zaskoczy!
5

madusia

17.09.2023

„Żar” jest świetnym debiutem! Przeczytałam go błyskawicznie, wciągnięta przez historię jak w wir wodny tworzący się nagle na spokojnej rzece.
„Żar” nie jest spokojny, już pierwsze strony wywołują w nas mocne emocje i tak pozostaje do samego końca. Zarówno w „dawniej” jak i „obecnie” przeżywamy ludzkie dramaty mające miejsce w malowniczej okolicy, która zupełnie do nich nie pasuje. W książce splatają się linie czasowe, splatają się różne losy wielu bohaterów, ale największe wrażenie zrobił na mnie wątek Marcela i jego pięciomiesięcznego brata Michała. I chociaż jest to jeden z tych bardziej pobocznych, to wzruszał mnie do łez. Ten bezmiar bezwarunkowej miłości, którą chłopak przejawiał w stosunku do braciszka, ta chęć zapewnienia mu lepszego życia niż to, którym dotychczas żył Marcel. Majstersztyk emocji i przepiękna historia. Już dla niej samej warto sięgnąć po tę książkę. Jak już wspominałam, nie jest to główny wątek historii – tym jest samobójstwo Kasi i zniknięcie Jaśka, jej chłopaka. To ta dziejąca się „obecnie”, ale „dawniej” – dwadzieścia lat temu – podobne zdarzenie przeżyła matka Jaśka – jej chłopak Rafał popełnia samobójstwo dokładnie w tym samym miejscu. Historia się powtarza, a skoro tak się dzieje, to musi mieć jakąś przyczynę – coś, co wydarzyło się kiedyś, w przeszłości co rzutuje na obecną sytuację. Z takimi problemami mierzy się Lena – matka Jaśka oraz Jakub, którego siostrzenica została teraz zamordowana (bowiem nie wierzy on w wersję o samobójstwie Kasi), będący głównymi bohaterami „Żaru”. Przemierzają oni te same ścieżki, na których się wychowywali, ze skrawków wspomnień budując to, co jest głęboko ukryte w popiołach, gdy żar się już wypali. Tylko czy z popiołów wyłoni się feniks czy coś znacznie gorszego? To musicie odkryć sami, zwłaszcza że rozwiązanie wszystkich zagadek może Was zaskoczyć. Zdecydowanie polecam sięgnąć po „Żar” – to idealna lektura na długie jesienne wieczory. Emocje będą Was rozpalały bardziej niż kubek gorącej herbaty! całość recenzji: poprostumadusia.pl
5

Ewelina Sieradzka

14.09.2023

ŻAR @weronikamathia_autorka @czwartastronakryminalu Lubicie sięgać po książki debiutujacych autorów? Ja, bardzo. A to dla tego że tak naprawdę do końca nie wiem czego
mogę się spodziewać. To takie ekscytujące, gdy odkrywasz nowe talenty, poznajesz nowych autorów, którzy robią na Tobie piorunują wrażenie. Uwielbiam czuć ten dreszczyk emocji, oczekiwania, tej niewiadomej. Tak właśnie było w przypadku tej książki i autorki. Debiut-a do tego tak świetny, dobry, którego czytanie było prawdziwą przyjemnością. Weronika zabrała nas w mroczny, brutalny i pozbawiony jakichkolwiek skrupułów świat. W którym cierpią nie tylko dorośli ale również i dzieci.Zawarła tutaj taki ogrom emocji, bólu, cierpienia, straty że byliśmy w stanie to odczuć prawie jak na własnej skórze.Czy dziecko może spotkać, coś takiego co wcześniej spotkało rodzica? Tutaj niestety tak się stało 😔Matka, która po tym jak wyznała miłość ukochanemu, następnego dnia dowiedziała się że odebrał sobie życie. Dwadzieścia lat później dokładnie taka sama sytuacja przydarza się jej synowi. To jego dziewczyna odbiera sobie życie. A chłopak zapada się pod ziemię. Czy policjantom prowadzącym sprawę uda się ocalić chociaż jedno życie? Traumy z przeszłości, które nie dały o sobie zapomnieć. A które w najmniej odpowiednim momencie przypominają o sobie. Dodatkowo wątek nawiedzonego domu.Tylko czy to wina miejsca, czy ludzi którzy w tym miejscu popełniają zbrodnie? Mistrzostwo. Debiut, który wstrząśnie wami dogłębnie, w którym się zatracicie, od którego się nie oderwiecie. Debiut, który z całego serca będę Wam polecała. "Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wywalają dziury o nie równych brzegach" Czytajcie kochani, bo to świetny kryminał/thiller. A ja zapisuję autorkę na listę top of the top 🔥🔥🔥 #współpracareklamowa z @czwartastronakryminalu Debiut🔸Tajemnice 🔸Małomiasteczkowość 🔸Śledztwo 🔸Polecam
5

szyszka_czyta

14.09.2023

„Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach.” Genialna, wielowątkowa powieść, która momentami chwytała mnie za
serce i poruszyła moją duszę. Ta historia zostanie ze mną zapewne na długo. Duszny klimat małej miejscowości mnie pochłonął, a tajemnice nie dały spokoju póki nie poznałam finału tej historii. Zagadka kryminalna była ciekawie skonstruowana. Wszystkie elementy układanki były przemyślane i sprawnie poprowadzone. Urzekł mnie wątek miłosny między bohaterami. Miłości, która została gwałtownie odebrana. „Byli młodzi, szczęśliwi, mieli przed sobą przyszłość. Co mogło pójść nie tak? Wszystko.” Kiedy Lena wyznaje miłość Rafałowi, on w ten sam dzień popełniania samobójstwo. Kilka lat później kobieta powraca do wsi gdzie się wychowała i zamieszkuje w rodzinnym domu z synem. Wspomnienia dają o sobie znać, a dramat sprzed lat powraca. Jasiek pewnego dnia poszedł na imprezę i przepada bez śladu, a jego dziewczyna popełnia samobójstwo, w tym samym opuszczonym domu co Rafał.. Lena łączy siły z aspirantem Jakubem by odnaleźć syna i ustalić co skłoniło dziewczynę do takiego kroku. Do tego wszystkiego, ojciec Leny przed śmiercią wyjawia jej sekret, który wywraca jej życie do góry nogami. Czy krzywdy wyrządzone w przeszłości da się naprawić w przyszłości? „Nocne motyle, które w milczeniu przyglądały się ich rozpaczy, złożyły kolorowe skrzydła na znak żałoby.” Akcja powieści toczy się dwutorowo. Możemy w ten sposób poznać historię z perspektywy bohaterów jak są nastolatkami, a potem jak już są dorośli i zobaczyć jak trauma i sekrety wpływają na ich dalsze życie, jak to ich ukształtowało. Autorka od samego początku wprowadza czytelnika w stan niepokoju i zwodzi za nos podrzucając mylne tropy. Akcja toczy się powoli w swoim tempie, a tajemnica goni tajemnicę. Historia ta przepełniona jest bólem, rozpaczą za niespełnioną miłością oraz ludzkimi dramatami. Wykreowani bohaterowie są autentyczni i prawdziwi, nie pozbawieni wad, a każdy z nich ma własne problemy i demony. Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, pełne plastycznych obrazów. „Są w życiu takie tragedie, które zapowiadają koniec, ale są też takie, które mogą być początkiem czegoś nowego.” Fenomenalny debiut! Gorąco zachęcam do lektury, warto zatracić się w emocjach i przeżyciach bohaterów. Czytając w ogóle nie odczuwa się, że jest to pierwsza powieść autorki. Takie debiuty uwielbiam!
4

Joanna

14.09.2023

Trudno przejść obojętnie obok książki, którą wszyscy się zachwycają. Mnie jako czytelnikowi od razu zapala się czerwona lampka i zastanawiam
się, w czym tkwi jej fenomen? Ale, że debiut i taki wybitny? Jak to mówią, nie sprawdzisz, to się nie dowiesz. I wiecie co? Musiałam się przekonać na własnej skórze jak ten "Żar" na mnie wpłynie. "Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach". Kiedyś chłopak Leny Rafał popełnił samobójstwo. Ponad dwadzieścia lat później historia się powtarza. Tym razem samobójstwo popełnia dziewczyna jej syna Kasia. Jak to możliwe, że w tym samym miejscu kiedyś i teraz doszło do samobójstwa młodych osób? Czy opuszczony dom faktycznie jest nawiedzony i zamieszkało w nim zło? W samobójstwo Rafała uwierzyli wszyscy, ale w samobójstwo Kasi nie wierzy nikt. Jakby tego wszystkiego było mało, w tym samym czasie zaginął Jasiek syn Leny. Aspirant Jakub Zommer na własną rękę próbuje znaleźć mordercę siostrzenicy, a Lena szuka syna. Lena i Kuba chodzili razem do szkoły. Teraz obydwoje muszą się skonfrontować z przeszłością. Na światło dzienne wychodzą niewygodne fakty dotyczące ich bliskich. Jak sobie poradzą z bolesną prawdą? Czy będą w stanie uwierzyć w to, że można kłamać w dobrej wierze? "Między życzeniem komuś śmierci a przyglądaniem się, jak traci życie, jest jeszcze cała gama pośrednich emocji". Życie Leny, Jakuba i ich bliskich zostanie wywrócone do góry nogami. Przeszłość pojawi się zupełnie nieproszona, narobi spustoszenia i pozostawi żal. "Lepiej jest spłonąć szybko, niż tlić się powoli" -Kurt Cobain I pomyśleć, że to debiut. Elektryzująca okładka, która przyciąga oko, do tego intrygujący opis książki to sprawiło, że sięgnęłam po tę książkę. To, co w niej znalazłam, totalnie mnie zaskoczyło. Mroczny kryminał na wysokim poziomie. Coś się kończy, coś zaczyna. "Jeden wypadek może zniszczyć życie, a drugi dać szansę na to, by przeżyć je jeszcze raz". Autorka ma talent i wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Mnie nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na kolejne powieści. Polecam! Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
5

ksiazko_holiczka_sandra

14.09.2023

Lubicie chwytać po książki debiutujących autorów? Ja uwielbiam, bo zawsze znajdę w nich coś co mnie zaskoczy, coś co jest
nieoczywiste i świeże. Dlatego jak tylko widziałam zapowiedź książki „Żar” Weroniki Mathia, z tą magnetyzującą ćmą na okładce wiedziałam, że muszę to przeczytać i zdradzę Wam, że byłam prawie pewna, że ta książka mnie zachwyci! I od razu Wam powiem, że się nie pomyliłam… wiem… wiem… nie ocenia się książki po okładce, ale co ja za to mogę, mam nosa do okładek😉 Lena jako nastolatka przeżyła traumę, jej chłopak popełnia samobójstwo i to ona go znajduje… ponad dwadzieścia lat później w tym samym miejscu samobójstwo popełnia dziewczyna jej syna, a on znika. Kobieta musi stanąć oko w oko z przeszłością i z traumami aby odszukać swoje dziecko, na pomoc przychodzą mieszkańcy oraz policja. Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? dlaczego miejsce to jest tak przeklęte? czy uda się jej na czas odszukać syna? To co piszą o tej książce, że to „debiut na który warto czekać!”, „że taka książka zdarza się raz na x lat” i ja się z tym absolutnie zgadzam! Taki debiut, taka historia, tak perfekcyjnie poprowadzona tajemnica zdarza się rzadko! W szczególności u debiutantów. Czytanie „ Żaru” było dla mnie absolutnie ucztą, której nie chciałam kończyć… Weronika porwała mnie do swojego stworzonego świata już od pierwszej strony i do końca byłam w nim na maksa zaangażowana w śledztwo, czująca tą gęsta atmosferę małego i tajemniczego miasteczka. Ta historia spowodowała u mnie skrajne emocje, gęsią skórkę na rękach a także pojedynczą łzę wzruszenia! A do tego to obłędna okładka 🖤 Dlatego z ogromną przyjemnością polecam Wam ten kryminał! A ja wyczekuje kolejnej książki autorki.
5

Evie_czyta_uk

14.09.2023

ŻAR @weronikamathia_autorka @czwartastronakryminalu Lubicie sięgać po książki debiutujacych autorów? Ja, bardzo. A to dla tego że tak naprawdę do końca nie wiem czego
mogę się spodziewać. To takie ekscytujące, gdy odkrywasz nowe talenty, poznajesz nowych autorów, którzy robią na Tobie piorunują wrażenie. Uwielbiam czuć ten dreszczyk emocji, oczekiwania, tej niewiadomej. Tak właśnie było w przypadku tej książki i autorki. Debiut-a do tego tak świetny, dobry, którego czytanie było prawdziwą przyjemnością. Weronika zabrała nas w mroczny, brutalny i pozbawiony jakichkolwiek skrupułów świat. W którym cierpią nie tylko dorośli ale również i dzieci.Zawarła tutaj taki ogrom emocji, bólu, cierpienia, straty że byliśmy w stanie to odczuć prawie jak na własnej skórze.Czy dziecko może spotkać, coś takiego co wcześniej spotkało rodzica? Tutaj niestety tak się stało 😔Matka, która po tym jak wyznała miłość ukochanemu, następnego dnia dowiedziała się że odebrał sobie życie. Dwadzieścia lat później dokładnie taka sama sytuacja przydarza się jej synowi. To jego dziewczyna odbiera sobie życie. A chłopak zapada się pod ziemię. Czy policjantom prowadzącym sprawę uda się ocalić chociaż jedno życie? Traumy z przeszłości, które nie dały o sobie zapomnieć. A które w najmniej odpowiednim momencie przypominają o sobie. Dodatkowo wątek nawiedzonego domu.Tylko czy to wina miejsca, czy ludzi którzy w tym miejscu popełniają zbrodnie? Mistrzostwo. Debiut, który wstrząśnie wami dogłębnie, w którym się zatracicie, od którego się nie oderwiecie. Debiut, który z całego serca będę Wam polecała. "Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wywalają dziury o nie równych brzegach" Czytajcie kochani, bo to świetny kryminał/thiller. A ja zapisuję autorkę na listę top of the top 🔥🔥🔥 #współpracareklamowa z @czwartastronakryminalu Debiut🔸Tajemnice 🔸Małomiasteczkowość 🔸Śledztwo 🔸Polecam
5

Nosek w książkach

13.09.2023

To była mroczna i fascynująca lektura, łącząca w sobie kilka moich ulubionych wątków: sekrety z przeszłości, małą miejscowość i skomplikowane
śledztwo z zaskakującym wyjaśnieniem. Weronika Mathia sprawnie lawiruje w gąszczu faktów oraz domysłów i serwuje czytelnikom powieść, od której trudno się oderwać. Bardzo podobało mi się to, że cała sprawa nie była prosta i jednoznaczna oraz że w książce przeplatały się wydarzenia z różnych planów czasowych, które ostatecznie ułożyły się w zgrabną, choć niesamowicie niepokojącą historię. I chociaż kilka elementów układanki udało mi się odgadnąć, to i tak czytałam z napięciem do samego końca. To tylko świadczy o tym, jak bardzo "Żar" mnie wciągnął i zafascynował 😉 Ta powieść to moim zdaniem świetny, emocjonujący debiut, który powinien spodobać się miłośnikom polskich kryminałów. Jestem pod wrażeniem sprawności pisarskiej autorki oraz tego, jak skomplikowaną fabułę potrafiła stworzyć. Jednocześnie nie miałam wrażenia, że w książce obecnych jest za dużo wątków, a samo wyjaśnienie historii (chociaż chciałabym, żeby poświęcono mu jeszcze więcej miejsca) było wiarygodne. Oraz bardzo mroczne...
5

paula_czytula

11.09.2023

Myślę, ze nie skłamię, jeśli powiem, że „Żar” to jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam w ostatnim czasie. Małe miasteczko,
tajemnice z przeszłości, duszna atmosfera, niesłabnące napięcie - wszystko to, co najlepsze w tego typu książkach! Wszystko zaczyna się od zaginięcia młodej dziewczyny, która nie wróciła do domu po nocnej imprezie w sąsiedniej wsi. Do aspiranta Jakuba Zommera zgłasza się Ola, siostra zaginionej Kasi. Mężczyzna stawia sobie za cel odnalezienie młodej kobiety i ma przeczucie, że może ona znajdować się w opuszczonym, zdewastowanym budynku, w którym lubi przesiadywać młodzież, a który stał się już kiedyś miejscem zbrodni. Zommer nie spodziewał się jednak, tego, co tam zastał… „Żar” to inteligentnie skonstruowana, wciągająca książka z porywającą fabułą, rozłożoną na dwie płaszczyzny czasowe. Tutaj wszystko ma swój sens, a na wszelkie pytania kłębiące się w głowie podczas czytania, uzyskujemy odpowiedzi. Autorce udało się wykreować bardzo wyraziste, realne postacie, niewyidealizowane, lecz borykające się niemałymi problemami. Mamy możliwość poznawania interakcji pomiędzy mieszkańcami wsi, które są naznaczone traumami, bólem, niedomówieniami, są dalekie od ideału. Krok po kroku odkrywamy motywy postępowania bohaterów, dopasowujemy je do układanki , dzięki czemu udaje nam się poznać prawdę. Prawdę, która szokuje i na pewno nie była łatwa do przewidzenia. Może się powtórzę, ale naprawdę ciężko uwierzyć, że „Żar” jest debiutem autorki. Przez treść książki wprost się płynie, a ciekawość i napięcie nie opuszczają od początku do końca. Powieść posiada swój niepowtarzalny, gęsty i mroczny klimat. Znajdziemy w niej powroty do tajemniczych wydarzeń z przeszłości i sposoby radzenie sobie bohaterów z tragicznymi decyzjami w minionych latach. „Żar” jest książką, która nie pozwala o sobie zapomnieć, a każdą wolną chwilę czytelnik pragnie poświęcić na zagłębienie się w lekturę. Nie sposób przejść obojętnie obok tej książki! Czytajcie, nie pożałujecie! Gwarantuję, iż autorka w błyskotliwy sposób zabierze Was w świat przepełniony ogromnymi emocjami, pogrążony w mroku i spowity sekretami mieszkańców małej miejscowości. Gorąco polecam!
5

Zawszeksiazki

11.09.2023

W starym,opuszczonym domu Lena wyznaje miłość Rafałowi.Tego samego dnia on popełnia samobójstwo.Ponad dwadzieścia lat później to samo przeżywa jej syn
Jasiek.Jego dziewczyna odbiera sobie życie,a on znika. Lena szuka syna,a aspirant Jakub Zommer mordercy.Oboje odkryją tajemnice,które wstrząsną ich światem. "Żar" to przerażający i mroczny kryminał,który na długo zostanie w waszej pamięci i za każdym razem,gdy sobie o nim przypomnicie bedziecie mieć ciarki. Jest to historia, która wbija w fotel,a w szczególności jej zakończenie.Intrygująca, tajemnicza,pełna niesamowitych emocji. Szkoda tylko,że nie można jej zapomnieć i czytać jeszcze raz,po to by od nowa przeżywać te emocje. Dla takich książek warto czytać. Polecam
5

Olga Majerska

10.09.2023

Żar z nieba się sączy. Opuszczony dom. Księżyc Gorący. Młodzieńcza miłość. Światy dwa. Rafał i Lena. Jego delikatny dotyk. Szkic na
jej plecach. Rysunek pełen uczuć. Tych pierwszych. Subtelnych. Wstydliwych. Pełnych pragnień. Jego sznur na szyi. Młodzieńcza miłość przerwana. „ Nocne motyle, które w milczeniu przyglądały się ich rozpaczy, złożyły kolorowe skrzydła na znak żałoby ”. Ta książka jest rozpaczą. Za życiem młodego chłopaka. Za utraconą miłością. Za zaginionym synem. Za trudną i złą przeszłością. Za życiem młodej dziewczyny. Ta książka jest wzruszeniem. Takim prawdziwym. Takim, które chwyci Cię za serce. Ale nie byle jak. Mocno. Potężnie. Odważnie. I nie puści. Do ostatnich kart tej książki będzie Ci towarzyszyć. Może łzę uronisz, jak ja? Nad losem chłopaka, który poczuł, co to dotyk zły. Nad losem młodej matki, która poczuła, co to dziecka utrata. Nad siłą młodzieńczej miłości, która nie miała prawa przetrwać. Nad gorzką prawdą o najbliższych. Ta książka jest pięknem języka. Pełna plastycznych obrazów. Pokolorowanych subtelnością i delikatnością słów pisanych. Naszkicowanych trudem przeszłości. Pokrytych kolorami emocji, które wrażliwość mojej duszy otuliły. Ta książka jest nadzieją. Że czas rozliczy winnych ze zła, jakie popełnili. Że nie każda tragedia jest końcem. Że można zacząć od nowa. Zawsze. Tylko z przeszłością trzeba się pogodzić. Dać jej odejść. Odpuścić. Nie dowierzam, że ten przejmujący do szpiku kości kryminał to debiut. O emocjach tej powieści mogłabym pisać wiele. Ale nie tylko o nie tutaj chodzi. To dopracowana i poprowadzona niemalże doskonale zagadka kryminalna z tak prawdziwymi bohaterami, że niemal realnymi. Trzyma w napięciu do ostatnich stron i nie odpuszcza. Takie debiuty chcę czytać. Takimi książkami chcę się otaczać.
5

Marta

10.09.2023

Kasia nie wraca na noc do domu. Dziewczyna była na imprezie w sąsiedniej wsi. Do Aspiranta Jakuba Zommera dzwoni jej
siostra z prośbą o odnalezienie jej, gdyż takie zniknięcie nie jest w jej stylu. Mężczyzna od razu postanawia sprawdzić opuszczony budynek, w którym dzieciaki ze wsi spotykają się, żeby wypić spokojnie piwko lub spędzić ze sobą chwilę czasu sam na sam. Przeczucie go nie myliło, bo Kasia tam była - niestety martwa... Kilkadziesiąt lat temu w tym samym budynku powiesił się Rafał, kolega Kuby ze szkoły. Wtedy znalazła go jego ówczesna dziewczyna, Lena, która po latach powróciła na wieś wraz ze swoim synem, Jaśkiem. Co dziwniejsze, chłopak spotykał się z Kasią, i był z nią też w noc, w którą dziewczyna zginęła... A on sam zaginął. Dwie zupełnie różne sprawy - czy coś je łączy? Uwielbiam debiuty, bo najczęściej są one niesztampowe, kreatywne i mocno przesiąknięte świeżością, której często brakuje autorom piszącym już jakiś czas. Lubię też książki pisane z perspektywy przeszłości i teraźniejszości. Poznajemy te same postaci jako dzieci oraz dorosłe już osoby. Zaznajamiamy się z drogą, jaką musieli przejść, dowiadujemy się, dlaczego stali się tacy, jacy są obecnie. Świetnie odnajduję się też w klimatach małych wsi, społeczeństw mieszkających ze sobą od pokoleń i znających się pozornie na wylot. Ciężki, lepki, ciasny klimat małej wioski zawsze budzi w moim sercu drżenie ekscytacji. Tu było go nieco mniej, niemniej jednak nadal to mi wystarczyło, by w pełni móc delektować się tą lekturą. Dodatkowym smaczkiem jest poznawanie relacji między bliskimi sobie osobami : rodzicami a ich dziećmi, małżonkami, zakochanymi w sobie nastolatkami. One nigdy nie są perfekcyjne, bo nic co ludzkie idealne być nie może. Zawsze jakaś skaza widnieje na tym pozornie wzorowym wizerunku... Trzeba tylko umieć ją odkryć, dopasować do siebie elementy układanki. W tej książce jest to świetnie przedstawione, wszystko ze sobą współgra i daje się odkrywać. Nie pamiętam już kiedy jakaś książka wciągnęła mnie tak bardzo, że problemem było odkładać ją, żeby zrobić obiad czy iść spać. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, a kiedy nie czytałam, to zastanawiałam się nad tym, jak autorka potoczyła akcję na kolejnych stronach. Nie trafiam często na takie książki, dzięki czemu bardziej je doceniam. Bezapelacyjnie jest to jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku.
4

Ewelina

09.09.2023

Naprawdę bardzo dobra książka. Dzięki niej wyszłam z zastoju. ,,Żar" to wciągający i trzymający w napięciu kryminał. Naprawdę z zaciekawieniem czytałam
tą książkę. Jest bardzo dobrze napisana mimo, że losy bohaterów są trudnne czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie. Klimat książki nie jest straszny ale mimo wszystko mroczny( samobójstwo, nawiedzony dom). Fabuła jest ogólnie cudownie poprowadzona i nie jest strasznie powtarzalna. Naprawdę polecam przeczytać.
5

Papon czyta

09.09.2023

Jak ja lubię debiuty! A ten był wyjątkowo dobry! „Żar” czyta się błyskawicznie i z każdą kolejną stroną chciałam więcej!
Pomysł na fabułę nie jest oklepany przez co książka staje się jeszcze bardziej ciekawa. Klimat jest dosyć mroczny( nawiedzony dom, samobójstwo) ale nie jest przerażający. Autorka w doskonały sposób prowadzić czytelnika aż do rozwiązania zagadki nie pozwalając do końca domyślić się zakończenia. Oczywiście można wydedukować częściowo prawdę ale myślę, że ciężko podkładać wszystkie kawałki wcześniej. Podobała mi się dwutorowość książki dzięki, której można poznać przeszłość bohaterów i historie chłopca, który postanowił wiele lat temu odebrać sobie życie. Lena dwadzieścia lat wcześniej straciła kogoś bliskiego a historia niestety wydaje się powtarzać… Dziewczyna Janka popełnia samobójstwo a on sam znika. Czy ma coś wspólnego z jej śmiercią? Czy na pewno Kasia z własnej woli targnęła się na własne życie? Niewiadomych jest wiele ale wszystko wskazuje na związek z dawną sprawą Rafała. Tajemnice sprzed lat potrafią zniszczyć wiele a te niewyjaśnione nie niosą ze sobą nic dobrego. Aspirant Jakub Zommer pozostaje ciągle w cieniu swojego ojca, który był doskonałym śledczym. Może tym razem okaże się, że to on rozwiąże sprawę nie tylko śmierci młódek dziewczyny ale również Rafała. Muszę przyznać, że jest to naprawdę dobry kryminał, który bez wątpienia spodoba się jego miłośnikom. Po debiutach nigdy nie wiadomo czego się spodziewać a w tym przypadku autorka postawiła wysoko poprzeczkę. Mam nadzieje, że kolejne książki będą równie ciekawe jak „Żar”. 9/10⭐️
5

Agnieszka Adwent

07.09.2023

"Są w życiu tragedie, które zapowiadają koniec, ale są też takie, które mogą być początkiem czegoś nowego". Dzisiaj przychodzę do was
z niesamowitym debiutem. To przykład jak na niewielu stronach można zbudować fenomenalną historię. Upalne lato '94 roku. Lena wyznaje miłość Rafałowi a on ją... przeprasza i popełnia samobójstwo. Lena po dwudziestu latach wraca do rodzinnej miejscowości, nie zdając sobie sprawy z tego co czeka jej syna Jaśka. Jego dziewczyna popełnia samobójstwo w tym samym miejscu co Rafał, a on znika bez śladu. Ale czy to naprawdę było samobójstwo? Jakie tajemnice kryje społeczność małej miejscowości? I co jest prawdą a co kłamstwem? Aby się tego dowiedzieć koniecznie przeczytajcie "Żar". To jedna z lepszych książek, jaką przeczytałam w tym roku i z niecierpliwością czekam na kolejną pozycję autorki.
5

diabelskie_stronice

06.09.2023

"Muszę się poświęcić. Inaczej to wszystko nie ma sensu." WTEDY Lena wyznaje miłość swojemu chłopakowi. Rafał popełnia samobójstwo. TERAZ Kasia popełnia samobójstwo.
Jaśka nigdzie nie ma. Lena po 20 latach od tragedii, gdy jej chlopak popełnia samobójstwo, znowu staje w obliczu tragedii, gdy dziewczyna jej syna szarga się na swoje życie, a syn znika i nikt nie wie, gdzie jest. Tajemnice przeszłości będą musiały zostać odkryte i złamią ludzkie serca.. "Nocne motyle, które w milczeniu przyglądały się ich rozpaczy, złożyły kolorowe skrzydła na znak żałoby." Takich debiutów nam trzeba. Pełnych emocji i zagadek, które ewoluują w głowie czytelnika i na koniec dają poczucie smutnego spełnienia.. Autorka wyśmienicie poprowadziła nas wgłąb tragicznej historii małego miasteczka, które skrywa niejeden sekret. Na koniec jednocześnie targały mną dreszcze, a z oczu popłynęły łzy.. Do tego dochodzi absolutnie genialna oprawa graficzna książki, który kusi wyglądem i dotykiem.. Tak!! Bo dotykając tej książki czujesz miękkie skrzydła motyla, które pod Twoim dotykiem się rozpadają...
5

myszaczyta

05.09.2023

Cóż to była za książka skończona w piątek, a jeszcze buzują we mnie emocje. Lena wyznaje Rafałowi miłość, a chłopak popełnia
samobójstwo. Postanawia wyjechać jednak dwadzieścia lat później wraca i nagle kolejna tragedia w środku upalnego lata gdzie żar leje się z nieba. Dziewczyna jej syna Jaśka popełnia samobójstwo, a chłopak znika bez śladu i wszystko wskazuje na to, że jest zamieszany. Lena zrobi wszystko, aby odnaleźć i uratować syna, a Jakub Zommer aby znaleźć zabójcę siostrzenicy. Co jeszcze skrywa to miasteczko? Czy żar tajemnic może być zabójczy? Odpowiedzi znajdziecie w książce, którą z całego serca wszystkim polecam. Powinnam napisać WOW i to już mówi samo za siebie. Trudno uwierzyć, iż jest to debiut i to na bardzo wysokim poziomie, oby więcej takich pozycji. Ogromne brawa i gratulacje. Czekam z niecierpliwością na kolejne książki. Książka tak mnie wciągnęła, że została przeczytana prawie, że od ręki wystarczyły dwa popołudnia. Zatraciłam się w niej w całości. Podział na kiedyś, obecnie, podczas pełni gorącego księżyca (która to zmieniła życie wielu osób i od której wszystko się zaczęło) fenomenalnie się łączy i tworzy spójną całość. Już człowiek się domyśla co się mogło wydarzyć dawno temu, jakie były motywy i nagle zwrot akcji i układanie wszystkiego na nowo. Mimo tego, iż cała akcja dzieje się w małym miasteczku, w małym gronie osób jest tak zwarta i zaskakująca, że człowiek zatraca się bez reszty i nie chce odłożyć książki na półkę. Tym bardziej, że pogoda nie sprzyja i z nieba leje się żar, który ma się wrażenie wypala człowieka do reszty, odkrywa jego słabe strony, tajemnice i jakby potęgował to co ma się wydarzyć, jest katalizatorem. Jak dla mnie nie ma słabego bohatera wszyscy są wyraziści, każdy ma swoje mocne strony, determinację w dążeniu do osiągnięcia celu. Widać ich ból, rozterki i jak tajemnice czy niedomówienia mogą wpłynąć i zaważyć na życiu. Zakończenie zaskakujące ale jednocześnie jak dla satysfakcjonujące po latach bólu i tajemnic jakby w końcu zaświeciło słońce. Do tego okładka jest istnym strzałem w dziesiątkę, która idealnie nawiązuje do obrazów ukazanych w książce, oraz nocnych motyli. #współpracareklamowa Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz recenzencki.
5

Olga Majerska

04.09.2023

Żar z nieba się sączy. Opuszczony dom. Księżyc Gorący. Młodzieńcza miłość. Rafał i Lena. Jego delikatny dotyk. Szkic na
jej plecach. Rysunek pełen uczuć. Tych pierwszych. Subtelnych. Wstydliwych. Pełnych pragnień. Jego sznur na szyi. Młodzieńcza miłość przerwana. „ Nocne motyle, które w milczeniu przyglądały się ich rozpaczy, złożyły kolorowe skrzydła na znak żałoby ”. Ta książka jest rozpaczą. Za życiem młodego chłopaka. Za utraconą miłością. Za zaginionym synem. Za trudną i złą przeszłością. Za życiem młodej dziewczyny. Ta książka jest wzruszeniem. Takim prawdziwym. Takim, które chwyci Cię za serce. Ale nie byle jak. Mocno. Potężnie. Odważnie. I nie puści. Do ostatnich kart tej książki będzie Ci towarzyszyć. Może łzę uronisz, jak ja? Nad losem chłopaka, który poczuł, co to dotyk zły. Nad losem młodej matki, która poczuła, co to dziecka utrata. Nad siłą młodzieńczej miłości, która nie miała prawa przetrwać. Ta książka jest pięknem języka. Pełna plastycznych obrazów. Pokolorowanych subtelnością i delikatnością słów pisanych. Naszkicowanych trudem przeszłości. Pokrytych kolorami emocji, które wrażliwość mojej duszy otuliły. Ta książka jest nadzieją. Że czas rozliczy winnych ze zła, jakie popełnili. Że nie każda tragedia jest końcem. Że można zacząć od nowa. Zawsze. Tylko z przeszłością trzeba się pogodzić. Dać jej odejść. Odpuścić. Nie dowierzam, że ten przejmujący do szpiku kości kryminał to debiut. O emocjach tej powieści mogłabym pisać wiele. Ale nie tylko o nie tutaj chodzi. To dopracowana i poprowadzona niemalże doskonale zagadka kryminalna z tak prawdziwymi bohaterami, że niemal realnymi. Trzyma w napięciu do ostatnich stron i nie odpuszcza. Takie debiuty chcę czytać.
5

moni_sad

04.09.2023

Chichot przeznaczenia wydobywa się ze starego budynku, który sprawia pozory zwyczajnego. W środku czai się zło. Mimowolnie wkracza w życie.
Wypala trwały ślad. Z pustych okien zieje czerń. Cisza i bezruch. Gorące powietrze faluje, a magiczna moc przyciąga do środka. Nawiedzony dom majaczy z oddali. Ciemność dociera na skraj nieba, a nocne motyle w milczeniu przyglądają się rozpaczy, składając kolorowe skrzydła na znak żałoby. Las oświetlony pełnią Gorącego Księżyca skrywa niewytłumaczalne. Staje się niemym świadkiem wydarzeń. Lena wyznaje miłość Rafałowi, a on dzień później popełnia samobójstwo. Po ponad dwudziestu latach, po rozstaniu z mężem, kobieta porzuca życie w Warszawie i wraz z nastoletnim synem powraca do rodzinnej miejscowości, by poskładać swoje życie od nowa. Wspomnienia dręczą, a dramat z przeszłości powraca. Dziewczyna jej syna odbiera sobie życie, a chłopak znika bez śladu. Kryminał pełen sekretów, które ujawniają się niczym zjawa, a symbolika skrywa się pomiędzy stronami. Przeszłość, której nie da się wymazać. Słowa płyną tworząc historię trudną i bolesną. Niepokój drąży, zwiastując najgorsze. Wgryza się w umysł eksponując brutalność ludzkiego życia, szczelnie zamkniętą w mozaice kłamstw i niedomówień. Obrazy zdarzeń przenikają, by doprowadzić do ujawnienia tajemnicy. Rewelacyjny debiut, niezwykle klimatyczny, otulający piękną prozą z zarysowaną warstwą obyczajową, która z precyzją przedstawia przeszłość mroczną i okrutną. Plastyczny styl autorki zachwyca i prowadzi wprost w centrum wydarzeń małomiasteczkowej społeczności. Nić tajemnicy niczym pajęcza sieć oplata od pierwszych stron. Otacza nieprzewidywalnością. Oblepia duchota i skwar lejący się z nieba. Sekret wyjawiony przed śmiercią ojca zmienia bieg życia bohaterki. Szuka śladów przeszłości, by zaspokoić ból duszy. "Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach". Przeszłość dogania teraźniejszość i wpływa na przyszłość. Duszna, nieufna atmosfera wciąga w tą zdumiewającą opowieść. Stajemy się świadkami trudnych doświadczeń i wyborów, a śmierć powraca pozostawiając niepewność. Lata minione zaszyfrowane w zakamarkach umysłu. Dogłębnie poznajemy bohaterów i ich rozterki. Zdarzenia łącza się ukazując oblicze misternie skonstruowanej intrygi. Wybrzmiewa ból utraty, zwątpienie i przerażenie. Trudne relacje i ludzkie dramaty zaburzają rzeczywistość. Czy można naprawić grzechy przeszłości, które odciskają piętno każdego dnia? Przecież "są w życiu tragedie, które zapowiadają koniec, ale są też takie, które mogą być początkiem czegoś nowego". Fenomenalna powieść. Pełna wrażliwości. Fabuła zachwyca, a styl Weroniki Mathia urzeka. Chce się w tej historii trwać pomimo bólu i wzruszenia. Pozostaje z czytelnikiem na długo. Takie wyborne debiuty chcę czytać. Polecam bardzo!
5

zaczytana_olcia

03.09.2023

Przed Wami kolejny epicko dobry polski debiut! Weronika Mathia “Żarem” z półobrotu wchodzi na rynek kryminału. I niczym Chuck Norris w
“Strażniku Teksasu” masakruje wyobraźnię czytelnika. I mogłabym na tym skończyć, żeby podsycić Waszą ciekawość, ale coś tam zdradzę. Ten debiut zaskakuje na tylu poziomach, że ciężko jest uwierzyć, że ledwie na nieco ponad trzystu stronach Autorka stworzyła historię świetną, wciągającą - i co dla mnie najważniejsze, nieprzesadzoną. I z genialną okładką, bo nie można o tym nie wspomnieć - “Żar” na pewno zauroczy z księgarnianych półek niejednego czytelnika. Bohaterów tej książki poznajemy powoli, w ich tempie. Akcja zawiązuje się w wolnym tempie, ale od razu jest niepokojąca. Samobójstwo nastolatki i tajemnicze zaginięcie jej chłopaka. Niejasne powiązania z podobną śmiercią sprzed lat. Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice. “Żaru” nie chce się odkładać. Małomiasteczkowy klimat, który stworzyła Autorka, przenika przez kartki książki i osiada wokół czytelnika. Pojawia się również mój ukochany w kryminałach zabieg - rozdział fabuły na dwie linie czasowe. Dodaje to wielkiej tajemniczości i poszerza obraz intrygi. Plastyczność opisów, wątek tajemniczych obrazów - to naprawdę daje do myślenia i powoduje, że podczas czytania stoi się obok bohaterów i dokładnie widzi to, co oni. Czytając, w głowie podejrzewałam wszystkich o dokonanie najgorszego - nie pomijając w tym głównej bohaterki, której jednak zaczęłam współczuć po wykluczeniu jej z kręgu moich podejrzanych. Nie chce mi się wierzyć, że to debiut, bo Weronika Mathia wyprowadziła mnie w pole jak doświadczona autorka. Przez ostatnie pięćdziesiąt stron mruganie wydawało mi się czynnością w moim życiu zbędną, bo tak bardzo chciałam poznać zakończenie historii. A ono zmiotło mnie z planszy. Cóż więcej mogę powiedzieć, poza tym, że książka zostanie w mojej pamięci na długo i nie widzę możliwości, by nie znalazła się wysoko w rankingu tegorocznych premier. A teraz zapraszam do księgarni - proszę kupować “Żar” i czytać! /przeczytane w ramach akcji #kryminalnywrzesień u Pauli @ruderecenzuje/ [współpraca barterowa: @czwartastronakryminalu]
5

Karol

02.09.2023

Kiedy tylko zobaczyłem okładkę tej książki wiedziałem, że muszę ją mieć. Kiedy dowiedziałem się, które wydawnictwo ją wydaje i że
to debiut to tylko utwierdziłem się w fakcie, że na pewno stanie ona na mojej półce. Lubię książki debiutantów bo czuć w nich zawsze troskę o jakość tego co do nas trafia. Debiut roku! Tym zdaniem właściwie mógłbym skończyć tę recenzję. Ta książka jest po prostu świetna! To w jaki sposób przedstawione są postacie, to jak misternie i koronkowo poprowadzona jest główna intryga zasługuje na największe słowa uznania. Powiedzieć, że klimat wylewia się tutaj jak rzeka podczas powodzi to jakby nie powiedzieć nic. Z czystym sumieniem polecam tę książkę absolutnie każdemu fanowi kryminałów a sam z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje spod pióra autorki. Mam wielką nadzieję, że po sukcesie Żaru wydawnictwo jak najszybciej sprawi żeby trafiły one w nasze ręce. „Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej” (wydawnictwo nie miało wpływu na treść opinii)

Podsumowanie

1
x1
2
x0
3
x0
4
x8
5
x48
4,79

Booktrailery

Zobacz
W gąszczu kłamstw

28,74 zł 47,90 zł

Zobacz
Pomoc domowa

29,94 zł 49,90 zł

Zobacz
Terytorium

44,91 zł 49,90 zł