Woda. Historia pewnego porwania

świecie przyjdzie za chwilę nam, jak i naszym dzieciom żyć, to z pewnością zdajecie sobie sprawę, że braki w dostępie do wody, są jednym z najpoważniejszych problemów, z jakimi się borykamy. Czy wiecie, że co trzecia osoba na świecie nie ma dostępu do wody akceptowalnej jakości? Co szósta dostępu do normalnie działającej kanalizacji. Czy wiecie, że są osoby, które po kilka dni czekają na cysterny z wodą, która zresztą wcale nie jest rozwożona za darmo, a wręcz odwrotnie – ceny, w stosunku do ich zarobków są horrendalne! Tak, o tym wszystkim pisze Szymon Opryszek w swoim nowym reportażu „Woda. Historia pewnego porwania”. Bo od porwania wszystko się zaczyna – na początku 2020 roku zaginął w Meksyku strażnik motyli, ekolog, który aktywnie działał w swoim najbliższym otoczeniu. Autor postanowił zgłębić temat, poszukać komu zależałoby, by ten człowiek swojej działalności zaprzestał. A że Meksyk na ogromną skalę zużywa wodę i zaraz grozi mu susza totalna, to oczywiście tematem, do którego wszystko się zbiega jest woda. Autor przygląda się tamtejszemu przemysłowi, wydobyciu kopalnianym, nie całkiem sprawnym systemom wodociągów i nieumiejętności oczyszczania już raz użytej wody. Ale są też tematy bardziej globalne, jak choćby internet i przetrzymywanie miliona danych w chmurze. Autor potraktował temat bardzo szeroko, przytacza dużo informacji, dużo statystyk, więc z pewnością jest to książka, przy której koniecznie jest skupienie. Autor co prawda nie oferuje nam lekarstwa, nie radzi nic ponadto, by żyć w poszanowaniu tego, co daje nam Ziemia, bo my jesteśmy przecież tylko jednym z wielu jej mieszkańców, a surowce nie zostały stworzone po to, by człowiek z nich bez opamiętania korzystał. To dobra lektura na początek zgłębiania tematu.